• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Związek bez seksu ma szanse na przetrwanie czy nie?

grze

Seks Praktykant
Gdyby okazalo sie ze twoj(a) parner(ka) z jakis przyczyn nie mogl uprawiac sexu. Co byscie zrobili Zostalibyscie przy tej osobie wiedzac ze nie bedzie mogla uprawiac sexu czy zakonczylibyscie taki zwiazek.Bedac w tym zwiazku np 3-6 lat.
 

młoda

Podrywacz
Bardzo trudne pytanie i ciężko na nie odpowiedzieć nie będąc w takiej sytuacji. 3-6 lat to jak dla mnie bardzo długo. Jeśli miłość jest nadal bardzo mocno, to tym bardziej ciężko byłoby odejść od takiej osoby z powodu niemożności uprawiania seksu. :?
Osobiście wiem, że bez kochania się długo nie potrafię wytrzymać i dla mnie taki związek raczej byłby nierealny... Chyba, że zaczęłabym go zdradzać... :cry: A tego bardzo bym nie chciała.
Jakby nie patrzeć, każdy związek opiera się w jakimś stopniu (czasem mniejszym, czasem większym) na seksie i osoba, która już poznała smak >TEGO<, na pewno nie zrezygnuje tak łatwo...
Naprawdę to bardzo trudne pytanie :?
 

Mirela

Seks Praktykant
Nie jest to najłatwiejsza sytuacja i trudno powiedziec i postawic sie w takiej sytuacji,ale ja bym nie odeszła, coprawda seks odgrywa pewna role w zwiazku, ale nie jest najistotniejszy....najwazniejsza jest wiez łącząca dwojga ludzi,ich milosc i chec bycia ze soba w dobrych i tych trudniejszych momentach...a przeciez tej intymnosci nie zawdzieczamy tylko wspolzyciu seksualnemu i nie na tym opiera sie zwiazek. Mysle ze wykluczenie seksu nalatwiejsze nie jest, ale wykonalne. A jesli zakladamy ze byc moze bysmy zdradzali ta druga osobe to juz lepiej odejsc,bo trwanie w takim zwiazku byloby bez sensu i meczace dla obydwoch stron.
 

Mała Mi

Cichy Podglądacz
Nie wiem... Myślę że bym została, tylko nie wiem na jak długo. Seks jest bardzo ważną częścią związku. Są białe małżeństwa fakt, ale obie strony w takim związku decydują się na brak intymnych kontaktów... Z drugiej strony wiem jak było u mojej przyjaciółki, jej były partner w pewnym momencie zaczał mieć kłopoty, nie kochali się poł roku, ciągle się kłócili bo ona miała wrażenie ze już nie jest dla niego atrakcyjną kobietą. Zaczęły sie nawarstwiać problemy, bo on nie chciał a ona chciała. Bo ona prosiła go żeby poszli do seksuologa, a on twierdził że jest za młody na takie wizyty. Ona chaciała rozmawiać na ten temat, odkryć w czym tkwi problem, a on nie chciał nawet rozmawiać. Przestali sie przytulac, całować, a potem się wszystsko rozpadło. Po 4 latach.
 

rose

Biegły Uwodziciel
seks wspaniała sprawa.... ale chyba nie dla niego jestesmy z naszym partnerem??!! jest wiele innych technik, ktore moglyby zastapic seks.. (chocby petting czy seks oralny )jesli to jest konieczne.. miłość najważniejsza.. nie moglabym zostawic najukochanszego czlowieka:) dlatego ze nie moze sie ze mna kochac fizycznie :)
 

Mirela

Seks Praktykant
Rzeczywiscie w zwiazku moze zrodzic sie powazny problem nie w momencie zrezygnowania ze wspolzyia seksualnego, ale wtedy,gdy jeden z partnerow ktory ma problemy zamyka sie w sobie czujac sie moze winnym za to, ze brak tej fizycznosci,zaczyna sie bac ze ten zwiazek sie rozpadnie a on jest bezradny i ie potrafi dac sobie pomoc stopniowo sie oddalajac - i to dopiero moze byc problem a nie sam brak seksu
 

młoda

Podrywacz
Przemyślałam i zgadzam się z rose. Seks można zastąpić innymi formami bliskości fizycznej. Chociaż mam trochę wątpliwości, czy na dłuższą metę to wystarczy. :/
 

Szarka

Erotoman
inaczej patrzyłam na to jako osoba młodsza, przed śłubem i jakieś 2-3 lata po ślubie, teraz mógłby czasem sex dla mnie nieistnieć, mój mąz tez juz nie ma tak wielkich potrzeb jak kiedyś, z wiekiem to się zmienia, a szczególnie po porodzie ...
2x mielismy przerwę. Raz kiedy miałam zagrożoną ciąże +2 miesiące po porodzie wyszło jakieś 11 miesięcy bez sexu, mąż nie odbierał tego jako żadnej tragedii.
Drugi raz kiedy przechodziłam poważne leczenie i operacje ginekologiczne - przerwa 6 miesięcy .....

Sex nie jest ani dla mnie ani dla męża tak bardzo ważny.
Żona sąsiada, był ranna wypadku samochodowym, nie będą się już kochać i mieć dzieci, mimo wszystko są razem i bardzo się kochają...
 

młoda

Podrywacz
No tak, nie wzięłam pod uwagę, że wiek tu odgrywa wielkie znaczenie. Ja jako osoba młoda wiem, że nie wytrzymałabym za długo, ale z wiekiem na pewno seks zacznie odgrywać dla mnie mniejszą rolę.
 

Mere

Seks Praktykant
trudno jest odpowiadać na takie pytanie, jak się nigdy nie było w takiej sytuacji. Człowiek nie zna siebie tak do końca, więc nie lubię z góry zakładać, jakbym się zachowała. Wiem, że dla mnie sex nie odgrywa tak ważnej roli, przypuszczam więc, że zostałabym przy ukochanym człowieku. Nie wiadomo tylko, jak kalectwo, czy zaburzenia psychiczne z powodu których nie mógłby się ze mna kochać, wpłynęłyby na mojego partnera. Jest taka książka z pocz. XIX w. "Kochanek lady Chatterley"- mąż owej lady miał wypadek na wojnie i jest sparalizowany, nalega więc by znalazła sobie kochanka i miała z nim dziecko. Kalectwo zmienia go do tego stopnia, że żona po jakimś czasie odkrywa, że nic ją z nim juz nie łączy. Miłośc wyparowała, zmieniła się w obojętność. Tak dalece oddalili się od siebie...
Tak więc, nigdy nie mów nigdy....
 

seeme

Cichy Podglądacz
i tu tkwi problem
niektórzy nie rozróżniają miłości od sexu! :?
dlaczego z kimś zrywac tylko dlatego ze nie ma ochoty się kochac?! :lol:
ja was prosze to naprawde głupie pytanie
a ty jak uważasz miłośc za sex to lepiej dorośnij bo to dwie inne sprawy
 

zuzia

Cichy Podglądacz
Bez problemu bym zostala i wytrzymala, nawet bym sie cieszyla, bo chyba ze mna cos nie tak ale to mi seks nie sprawia w ogole przyjemnosci i nie chce go...a moj chlopak nalega ale jest przy mnie...

a ja czuje w ogole potrzeby a jestem mloda przeciez...heh 20 lat i cos nie tak ze mna...ale sa wazniejsze dla mnie rzeczy...

To mnie boli zawsze i nie chce nawet probowac i nie mam NIGDY ochoty :eek:
 

Mariano

Cichy Podglądacz
Zuziu moze czas wybrać się do ginekologa zasięgnąć porady, zmienić pozycje, jak mozna z góry zakładać ze seks jest do D.
 

zuzia

Cichy Podglądacz
W kazdej pozycji mnie boli...a zreszta nie odczuwam potreby w ogole, nie mam ochoty...jak mam sie zmusic , zeby mi sie zachcialo :eek:

Do ginekologa tez nie czuje potrzeby,zeby isc :eek: Mam juz taki uraz chyba, ze sie nie da nic zmienic :cry:
 

delta32

Cichy Podglądacz
wiesz co zuzia? Do momentu w którym chodzi tylko o seks to zasadniczo nie ma duzego problemu. Po prostu nie chcesz i już. twoje życie i twój cyrk ALE seks to też coś, co jest Bardzo wazne w stosunkach emocjonalnych w związku. to często "pieczątka" czasem "wentyl" ... zwykle, przynajmniej dla mnie takie naj, naj, najbardziej emocjonalne "kocham cie". Emocjonalne bo czasem wystarczy zwykły, prozaiczny gest żeby też to wyrazić ALE to zupełnie inna płaszczyzna przekazu. Po tonie w jakim piszesz wnioskuje że może jeszcze nie w tej chwili ale zaczyna to dla Ciebie być problemem. Chyba czas zacząć oswajać się z myślą, że w niedalekiej przyszłości będziesz musiała porozmawiać z fachowcem. To pierońsko trudene ale bez tego odetniesz sobie drogę do BARDZO waznej i ... miłej :) strefy życia.
U Ciebie prawdopodobnie to kwestia poziomu hormonów (często taki efekt daje podw. poziom prolaktyny-hormonu odp. za laktację (masz go również przed ciążą) i to żeby kobiecina po porodzie opiekowała się dzieckiem a nie myslała o własnej radości :D ). To się leczy ! farmakologicznie. najpierw proste badanie na poziom. Stosunkowo niedrogie nawet. Boli Cię? Jeżeli nie czujesz podniecenia, prawdopodobnie jesteś suchutka i wąska. To nie może być przyjemne. Szczególnie jezeli twój partner jest "obdarzony" :) .Gorzej jeżeli boli nie od tarcia a gdzieś głębiej ale jezeli niezalezne od pozycji to pewnie chodzi bardziej o wejście.
"Nie chce nawet próbować" - to negatywny mechanizm zwrotny. Na początku , kiedyś :D miałem problemy z wytryskiem, większość facetów wie jak to działa. "nie dałem rady", "jestem do dupy" itd. z razu na raz jest coraz gorzej, więcej stresu, nerwów - a to najwięksi wrogowie seksu. NIE DA RADY SIĘ ZMUSIĆ. Wystarczy, że raz, dwa razy sie uda i zaczyna byc coraz lepiej. Poza tym u większości kobiet wstrzemiężliwość seksualna prowadzi do spadku libido nawet u tych które wcześniej z seksem nie miały problemów.
Teoretycznie powinnaś chyba najpierw zrobić badanie na poziom hormonów i zacząć od tej strony + farmakologia (nie bój sie, po badaniu poziomu horm. lekarz jest w stanie precyzyjnie okreslić dawkę i rodzaj ) a dopiero potem/równolegle próby lekkiego petingu, jakieś lizanko, masażyk tu duzo zależy od twojego chłopaka. Cierpliwość i nic na siłe. I DUŻO żelu na poczatek. W wielu wątkach znajdziesz ich nazwy, do kupienia w aptece.
Powiem szczerze, niezaleznie od tego co chłop mówi a już w szczególności w wieku 18-25 lat seks jest dla nas cholernie ważny by nie powiedzieć podstawowy (bliżej 20 :)) . Budujemy swoje męskie ego na waszych orgazmach :lol: . Ja bym coś Zuzia zrobił. Powoli, nie na siłę ale coś bym zaczął. Na początek możesz sięgnąć po to :

http://www.homeomed.com.pl/main/produkt ... ampov.html

to homeopat, wprawdzie troche jak z łukiem na czołg ale bez recepty, dosyć tanio i w większych aptekach. Nie zaszkodzi na pewno a może pomoże :D , jak to z homeopatami zwykle bywa :lol: .

jest jeszcze Vemee - dosyć drogie bo 90 zł za opakowanie. Ale i tak trzeba zrobić poziom hormonów, żeby nie wywalić kasy w błoto.

Trzymaj się cieplutko i nie rób sobie krzywdy. Seks to jedna z najlepszych rzeczy jakie znam :lol: .

przepraszam jezeli cos nie tak z tekstem ale od pon. pracowałem 50 godz. nocami a spałem 14 w dzień :lol: :lol: :lol: .papa
 

aprilmoon

Biegły Uwodziciel
Zgadzam się z deltą. Nie przeczę, że rozmowa, przytulanie, całowanie się z partnerem jest bardzo przzyjemne bo to prawda. Ale seks jest conajmniej tak samo ważny w związku. W ten sposób ,w najbardziej pierwotny ale i przez to najlsilniejszy, pokazujesz partnerowi, zę ci na nim zależy, że mu ufasz (przecież stajesz przed nim niczym nie zakryty narażony na ocene). Wątpie, żeby istniała sytuacja w której partnerzy są ze sobą bliżej tak fizycznie jak i psychicznie. Spytaj, a każdy ci powie, że nie ma cudowniejszej
rzeczy niż seks z osobą którą się kocha.
 

nimfomanka

Cichy Podglądacz
Myślę że przy dłuższym stażu związku da się:) Zgadzam się, że ważny wiek partnerów. Seks nie powinien być pierwszorzędną sprawą w związku. Poratować się można innymi formami bliskości/mechanicznymi sposobami.
 
Podobne tematy

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry