• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Zdrada Zdrada?

L

lickoneg

Guest
„Cholera, a może jednak nie powinnam była pojechać i zostawiać ich samych w domu? No, ale przecież moja wizyta u kosmetyczki umawiana była już dawno temu, a Bogusia powiedziała, że w przyszłym tygodniu wyjeżdża na miesięczne wakacje i nie chciałam już tego odwoływać.”


Myśli Jolki krążyły wokół tego tematu właściwie od kiedy wyjechała z domu. Jej przyjaciółka przyjechała do nich nagle, właściwie bez zapowiedzi wczoraj wieczorem - „Cześć Jolka, wpadłam do Warszawy. Okazało się, że muszę tu zostać przez trzy dni. Mogę nocować u Was dzisiaj i jutro?” Takiej prośbie trudno odmówić tym bardziej, że mieli warunki – dom na peryferiach, pokoje gościnne, ogród, altanę.. Wczorajszy wieczór spędzili przy butelce dobrego wina i Jasia Wędrowniczka. Niejednej, właściwie. Ot zwykłe pogaduchy – one dwie i mąż Joli – Andrzej. Andrzej lubił Kasię – ze wzajemnością zresztą. Kasia nieraz wspominała jak zazdrości Jolce Andrzeja. Andrzej nie raz wspominał, że Kasia to niezła laska i aż dziw, że nikogo jeszcze sobie nie znalazła na stałe.


Przebijając się Puławską w kierunku centrum Jola zatopiła się w myślach, a jej umysł zaczynał pracować coraz intensywniej – wyobraźnia i wspomnienia wczorajszego wieczoru przeplatały się. „Czy Andrzej dotknął wczoraj piersi Kasi, gdy nalewał jej kolejną lampkę wina? Czy Kasia otarła się o ramię Andrzeja pupą, gdy wstawała do toalety? Dlaczego oboje mieli tak błyszczące oczy, gdy Jola wróciła z kuchni z kanapkami? Co oni mogą tam teraz robić? Cholera – tak dziwnie na siebie spojrzeli, gdy wyszli oboje przed dom machając jej na pożegnanie..”.

Wreszcie nadeszły wizje – oczami wyobraźni Jola widziała ich jak patrzą wzdłuż uliczki za jej oddalającym się samochodem sprawdzając czy aby na pewno pojechała. Widzi jak Andrzej delikatnie dotyka dłoni Kasi za ogrodzeniem, ich palce się przeplatają. Ich oczy błyszczą pożądaniem. Gdy samochód Joli znika za zakrętem oboje niespiesznie wracają do domu; niespiesznie tylko przez chwilę. Wchodzą do środka już prawie biegnąc. Ledwo zdążą zamknąć drzwi, a ręka Andrzeja obejmuje Kasi talię i przysuwa ją do torsu. Toną w pocałunku – łapczywym, wygłodniałym, spragnionym. Takim gdzie języki podejmują walkę niczym zapaśnicy na macie, takim gdzie jedno zabiera drugiemu oddech, takim gdzie wargi są tak rozgrzane, że aż parzą. Ich dłonie szaleją. Andrzej zapewne dotknął Kasi uda. „Cholera! Teraz już wiem, czemu Kasia założyła dzisiaj małą czarną, a do tego pończochy!”- uprzytamnia sobie Jola. Widzi jak Andrzej opiera Kasię o drzwi – jego lewa ręka wiąże obie dłonie kobiety w uścisku nad jej głową, a druga ręka wsuwa się pod sukienkę. Kasia nie pozostaje dłużna – oplata prawą nogą biodro Andrzeja i wygina się ocierając swym wzgórkiem łonowym o jego podbrzusze. Dłoń Andrzeja ślizgając się po materiale pończoch dociera do delikatnego ciałka, a po chwili chwyta za napięty pośladek. Jola wie, że Kasia nosi stringi – zresztą Kasia swego czasu namówiła Jolę do tego rodzaju bielizny. Ale Jola wie również, że często Kasia nie nosi bielizny w ogóle. Jest pewna, że dzisiaj tak było – na pewno oboje to uknuli usłyszawszy wczoraj o planach Joli związanych z wyjazdem do kosmetyczki.


„Och...” - zatopiona w myślach dotarła do zakładu. Wchodzi do środka – Bogusia wita ją z uśmiechem, ale Jola nie potrafi tego uśmiechu odwzajemnić. Walczą w niej dwie myśli – zerwać się natychmiast i wrócić, ale... przecież potrzebuje pomocy Bogusi już teraz, a nie za miesiąc. Przecież musi ufać mężowi, musi ufać przyjaciółce. Kładzie się więc wygodnie na kozetce i czeka na zabieg.


Ale wyobraźnia pracuje nadal – Andrzej już odkrył, że Kasia nie ma bielizny. Mruknął jak zadowolony z siebie kot, który złapał mysz. Kasia jęknęła oddając pocałunek, wyprężyła się jeszcze bardziej. Jola widziała kiedyś Kasię nago, gdy obie zostały kiedyś same w domu i bez skrępowania chodziły ubrań. Kasia ma ślicznie przystrzyżoną fryzurkę na wzgórku łonowym, ale jest dokładnie wydepilowana w okolicach warg sromowych. Dłoń Andrzeja chwyciła Kasi pośladek, a opuszki palców dotknęły cipki. Kasia musi już w tej chwili być wilgotna, jej ***** musi już płynąć.


Bogusia podchodzi do swej ulubionej klientki. Widzi, że dzisiaj jest z nią coś nie tak, ale nie jest typem kosmetyczki uwielbiającej poznawać sekrety osobiste, a zwłaszcza erotyczneo dwiedzających ją pań. Za to właśnie oraz za profesjonalizm Jola ją tak ceni. Bogusia milcząc rozpoczyna swoją pracę. Jola wyrwana na chwilę ze świata wyobraźni drgnęła czując dotyk Bogusi, ale po chwili zdała sobie sprawę kto ją dotyka i co robi i znów wróciła do swych myśli.


Ciało Andrzeja reaguje na pożądanie, które czuje ze strony Kasi. Zaczyna instynktownie ocierać się o jej wypięty wzgórek łonowy i o piersi. Nie przerywa jednak pocałunku. Dłoń, która chwilę temu zacisnęła się mocno na pośladku teraz zsuwa się powoli ku muszelce. Opuszki prześlizgują się po wargach sromowych sycąc się wilgocią i ciepłem, które spływają na nie z ciała kochanki. Do przodu i do tyłu, po chwili znów wracają. Kasia pojękuje, pragnie tego mężczyzny, pragnie poczuć go w sobie. Jola wyobraża sobie to, bo nieraz tak właśnie dotykał ją jej mąż. Nieraz kochali się jak szaleni , gdy ledwo weszli do domu. Nieraz to ona stała oparta o drzwi zamykając oczy i tonąc w rozkoszy tak hojnie dawanej jej przez męża. A teraz szlag ją trafia na myśl, że Andrzej może tak dotykać inną kobietę. „Qrva! To nie może być prawda! Uspokój się.. to tylko twoja głupia wyobraźnia. Oni nigdy by tego tobie nie zrobili głupia idiotko” – powtarza sobie mantrę byleby tylko w nią uwierzyć.


Wiara wiarą, ale myśli gnają nadal do przodu. Andrzej na pewno zdążył wsunąć palce do muszelki Kasi. Posuwa ją jednym, potem dwoma, a potem trzema palcami. Kasia już nie oddaje pocałunku, wtuliła się w jego szyję. On puścił w końcu jej ręce więc ona może go objąć. Porusza się w rytm suwów do góry i w dół, do góry i w dół.. Jest bezwolną lalką poruszaną przez świetnego animatora-kochanka. Ich twarze płoną, Kasia zbliża się do szczytu rozkoszy. Andrzej chwyta ją za włosy, odchyla jej głowę do tyłu. Przygląda się kobiecie, która właśnie odpływa zbliżając się do wielkiego finału. Nie pozwoli jej na to. „Znam go, sqrviel nie pozwoli jej na to – on uwielbia rządzić orgazmem kobiet. Nienawidzę go za to, że mnie zdradza, nienawidzę!”.
Na pewno pragnie by to ona teraz dała mu rozkosz. Na pewno każe jej uklęknąć i rozpiąć mu rozporek. „Jakie spodnie dzisiaj włożył? Nie pamiętam! Te w kolorze ecru czy szare? Chyba szare. Tak, na pewno szare. Ecru są w szafie albo w koszu z praniem.”. Kasia zrozumie, czego pragnie od niej jej pan, jej kochanek. Wyrazi zgodę na to, żeby on rządził. Rozpina mu rozporek, zsuwa spodnie i majtki do połowy pośladków. Wtula się w jego członka. Na pewno syci się jego zapachem, najintymniejszym ze wszystkich. Jola uwielbia ten zapach, ale nie teraz. Teraz ma ochotę wziąć nóż i odciąć mężowi kutasa za to, co on jej robi.


Kasia obejmuje ustami członek i zaczyna pracować nad nim językiem. Członek prostuje się szybko. Nie jest wielki, nie jest gruby. Jest taki w sam raz, aby dać rozkosz, a nie sprawić ból. Andrzej na pewno wziął ją za włosy by nie przeszkadzały i... by móc dyktować tempo. Kasia koniuszkiem języka łaskocze nasadę główki oraz wiązadełko. Kilka razy przebiegnie tak językiem wokół główki. Ta staje się bordowo-czerwona, jej skórka błyszczy, a Andrzej posapuje z rozkoszy. „Znam sukinsyna, znam każdy dźwięk jaki wydaje w trakcie seksu!”.


Jola jest coraz bardziej wzburzona. Może inne kobiety podnieca myśl o tym jak ich mąż kocha się z inną, ale nie Jolę. Ta ma ochotę zadać obojgu bardzo bolesną śmierć.


Ale w międzyczasie Kasia na pewno zajęła się wygolonymi jądrami Andrzeja. Andrzej ogolił prącie i jądra na prośbę Joli, która nienawidzi kłaków wchodzących jej do ust. „A teraz korzysta z tego ta małpa, ta wypacykowana ******!”. Pomiędzy jądrami, na mosznie jest pasek – wygląda jak szew – na pewno Kaśka liże teraz Andrzeja wzdłuż tego szwu, aż do samego prącia.


Andrzej nie wytrzyma tak długo – wsadzi kutasa do ust Kaśki i zacznie ją rżnąć nadając tempo dłonią trzymającą za włosy. Kaśka klęczy, pieści Andrzeja uda i jądra, łapie go za pośladki. „Na pewno suka wie jak to robić! W końcu miała tylu kochanków!”
W końcu Andrzej wyjmuje penisa z ust Kaśki, podnosi ją, obraca i pochyla do przodu. Kaśka opiera się dłońmi o drzwi i posłusznie wypina tyłek. Andrzej podnosi jej sukienkę. Chwilę bawi się wypiętą pupą. „Na pewno dał jej klapsa – on to lubi!” Wsuwa dłoń pomiędzy jej nogami i orząc palcami po brzuchu, podbrzuszu i muszelce ustawia ją w odpowiedniej pozycji. Chwyta członek w dłoń, uwalnia jedną nogę z nogawki spodni i majtek, które w międzyczasie zsunęły się do kostek. Wyprężoną główką członka kilka razy przesuwa wzdłuż warg sromowych, a potem wsuwa ją lekko w muszelkę. „Ta ****** zrobi to z nim bez gumki! Wiele razy chwaliła mi się, że bierze pigułki na takie właśnie okazje!” – wścieka się Jola. Sama nie może brać pigułek – zawsze korzystają z prezerwatyw. A to jednak nie to samo.


Bogusia w międzyczasie pracuje cierpliwie. Widzi, że klientkę coś zżera od środka. Widzi jak czerwienieje na twarzy, a gałki oczu intensywnie poruszają się pod powiekami. Przeszkadza jej to, ale trudno, taka jej praca.


Kasia nie może wytrzymać. Chce czuć tego samca w całości w sobie. Próbuje więc nabić się na jego członka, ale nie może – za każdym razem Andrzej lekko się odsuwa. Błaga go, prosi by wszedł w nią, by skończył w niej, by odpłynęli w rozkoszy razem. Chce rżnięcia.. chce mieć faceta w sobie. „Andrzej na pewno ulegnie tej dziwce! Przecież on właśnie tego chce. Chce oddania, błagania, próśb. Chce rządzić. Chce dawać rozkosz tylko posłusznej kobiecie! Dlatego jestem taka posłuszna w seksie. Jest cudownym kochankiem, ale to się już skończyło! Nie daruję draniowi!”

W końcu Andrzej wślizguje się w ciało kochanki jednym ruchem, a potem zaczyna się taniec miłości i rozkoszy. Trzyma ją za biodra i nabija na siebie. Kaśce na pewno drżą nogi, na pewno nie może ustać. Andrzej zsuwa ramiączko jej sukienki i wysuwa pierś. „Widziałam! Ta suka nie założyła dzisiaj stanika!” Przyszczypuje sutek, ściska pierś. Potrafi to robić i uwielbia to.
Ale ten moment nie trwa długo. Kaśka już nie wytrzymuje – dochodzi pierwsza. Andrzej, jako wytrawny gracz wie, że teraz musi zwolnić i to robi. Porusza się w niej, porusza się powoli w kobiecie, którą właśnie targnął orgazm. Czeka aż fale rozkoszy odpłyną, aż przestanie czuć ból dalszych pieszczot. Po chwili to mija, zatem przyspiesza.


Bogusia kończy zabieg. Budzi klientkę. Ta patrzy na nią nieprzytomnym wzrokiem. Bogusia wylicza cenę, Jola rzuca pieniądze i wybiega z zakładu. To dziwne zachowanie – przecież zawsze zostaje by pogadać jeszcze chwilę.

Jola wskakuje do samochodu, rusza z kopyta. Musi ich dorwać, musi to sprawdzić. O mało co nie dochodzi do stłuczki. Tak, to byłaby jej wina, ale trudno. Macha do wkurzonego faceta z drugiego samochodu w geście przeprosin i rusza szybko dalej. Oczami wyobraźni widzi Andrzeja, który wystrzeliwuje w końcu spermę w środku kochanki. Oboje padają na kolana. Wiedzą jednak, że nie mają za dużo czasu. Szybko doprowadzają się do porządku. Andrzej ma plamę na spodniach – zatem na pewno wrzuci je do kosza z brudami i weźmie te ecru. „Co zrobią potem? Wezmą coś do picia – pewnie drinki i pójdą do ogrodu. Usiądą w altanie i będą na nią czekać. Pewnie jeszcze chwila pieszczot dłoni, ale tak by nikt nie zauważył.
Droga Puławską minęła Joli błyskawicznie. W międzyczasie próbuje się uspokoić, nieco wygasić rozpalone emocje. W końcu wpada w jedną mniejszą uliczkę, potem w drugą, trzecią – tę najmniejszą. Widzi swój dom. Zatrzymuje samochód pod oknem sąsiada – nie chce by tamci ją widzieli. Cicho otwiera furtkę, wpada do domu. „No tak.. przy drzwiach jest już posprzątane! Idę do pralni!”. W pralni, w koszu z brudami Jola znajduje szare spodnie. Na nich jest plama. „Wiedziałam!” zawyła.. Ale budzą się wątpliwości. Może jednak to plama po ich przedwczorajszym powrocie i szalonym seksie w kuchni?


Jolę coś gna dalej – nie widzi nigdzie ani Andrzeja ani Kaśki. Szuka ich w całym domu, przebiega wszystkie pokoje. W końcu wychodzi na ogród...

„Hej Jolka! Już wróciłaś?! Tu jesteśmy!” - krzyczy Kaśka z altany trzymając w dłoni szklankę z drinkiem...
 
Mężczyzna

Indragor

Podrywacz
Świetne stopniowanie napięcia i ta gra wyobraźni. A na koniec szczypta wątpliwości - pewnie nic się nie stało, ale...

Tu tylko posypały Ci się literki:
a zwłaszcza erotyczneo dwiedzających ją pań
 
Podobne tematy
Rozpoczęty przez Tytuł Forum Odp Data
A Zdrada (nie)kontrolowana Seks 2
Michal29 Zdrada Seks 18
P Zdrada kontrolowana Fantazje erotyczne 4
Michal29 Zdrada Seks 41
S *Zdrada* Potęga terapii Opowiadania erotyczne 6

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry