• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Wasza granica perwersji

A

AncymonX

Guest
Szanowni, szukałem podobnego wątku ale konkretnie traktującego o Waszych granicach nie znalazłem. Być może nie posiadacie żądnych granic:devilish:, takie z Was diabełki rozpusty. Prawdę mówiąc każdy posiada jakieś granice których naprawdę nie chce przekroczyć, nie dopuszcza ich nawet jako zamglony szczyt zboczenia. Z racjonalnego powodu pomijam wszystkie nielegalne perwersje. Ponieważ ich brak realizacji jest oczywistością. Niemniej świat zna bardzo wiele zachowań seksualnych które potrafią całkowicie odstręczać. Zatem pozostawiam temat otwartym dla Was.

Listę rzeczy których nie dopuszczę się za żadne skarby dołączę później, w dalszych postach, aby nie tworzyć na początku jakiegoś odniesienia. Piszcie jak uważanie.
 
A

AncymonX

Guest
Dziękuję za liczne wypowiedzi. Nie spodziewałem się tak ożywionej dyskusji.

Faktycznie, scat to bardzo niszowy temat, ku zaskoczeniu, bo zdawało mi się, że ludzie potrafią z wszystkiego obrzydliwego zrobić wyrafinowaną przyjemność. Wjeżdżająca na scenę kupa jednak potrafi odebrać całą hardość nawet najbardziej wyniosłym dominatorom, zamieniając ich w goniących do łazienki z zasłoniętymi ustami panikarzy.

Teraz coś ode mnie. Jakie są moje nieprzekraczalne granice? Nie akceptuje przemocy fizycznej i psychicznej. Nawet ich udawanych przedstawień. Realne lub drobne/symboliczne odczówanie bólu bądź zadawanie go w seksie jest czymś absurdalnym dla mnie. Nie rozumiem jak można połączyć kwestie... statusu międzyludzkiego (?) z seksualnością. Nie rozumiem tej potrzeby pomiatanie kimś i czerpania z tego satysfakcji ani tym bardziej ochoczego poddawania się pomiataniu dla jakiejś przyjemności. Fizycznie, nie wiem jaką ścieżką w mózgach ludzkich musi przewendrować poczucie bólu by finalnie okazać się czymś przeciwnym. Całe spektrum kategorii sado-maso wygląda jak solidna wada charakteru lub/i jakieś echa traum.

Generalnie da się zrobić naprawdę wiele dziwnych, głupich lub nawet kompletnie obrzydliwych rzeczy ale na zasadach partnerskich i przyjaznych. To w końcu wspólna zabawa w zboczony seks. Tak więc mam potencjał bycia ciężkim zbokiem ale nigdy i przenigdy z nadawaniem jakiejś nadrzędnej bądź podrzędnej roli partnerce.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Kobieta

galek.anonim

Cichy Podglądacz
Nie rozumiem tej potrzeby pomiatanie kimś i czerpania z tego satysfakcji ani tym bardziej ochoczego poddawania się pomiataniu dla jakiejś przyjemności. Fizycznie, nie wiem jaką ścieżką w mózgach ludzkich musi przewendrować poczucie bólu by finalnie okazać się czymś przeciwnym. Całe spektrum kategorii sado-maso wygląda jak solidna wada charakteru lub/i jakieś echa traum.
Jako, że dominuję w klimacie, już jakiś czas - 3 lata ponad, uważam, że mam sporą wiedzę na ten temat, by móc się o tym wypowiedzieć.
Ludzie, którzy ulegają, chcą być pod czyjąś władzą, kontrolą, to zwykle ludzie, którzy są w pracy, w życiu codziennym na wysokich stanowiskach, nie rzadko tych kierowniczych. Takie osoby, przychodzą do domu i mają dość kontroli innych ludzi, rządzenia nimi. Potrzebują zmiany, oddania się komuś w opiekę. I wtedy jako osoba uległa w seksie, czy w klimacie bdsm czują się najlepiej. To tam są rozumiani i dostają to, czego potrzebują. Ból dla nich jest swojego rodzaju utratą kontroli, której tak bardzo potrzebują. To tyczy się zarówno kobiet jak i mężczyzn. Oczywiście są przypadki, że osoba uległa nie zajmuje żadnego wysokiego stanowiska, a taka jest. Przeważnie dlatego, że ma charakter dominujący na co dzień.
Z kolei osoby dominujące, to zwykle takie, które w życiu codziennym są raczej ciche, w pracy, na stanowiskach, gdzie to nimi się kieruje. Kiedy już są po pracy i mogą choć przez chwilę pobyć sobą, potrzebują kontroli, władzy. Dominacja, czasem sprawianie uległemu bólu, daje możliwość poczuć się w pewnym sensie docenionym, i poczuć tą kontrolę, odpowiedzialność za drugiego człowieka. Oczywiście, jak w przypadku osób uległych - są wyjątki, osoba na wyższym stanowisku w pracy, może również potrzebować władzy. Ale ja opisałam, ten najczęstszy powód.
Nie zawsze klimat wiąże się z bólem. Czasem to zwykła władza nad drugą osobą. Osobą, która tak samo tego chce. Nie wiąże się to z traumami z dzieciństwa, czy w ogóle jakimiś traumami (jeśli tak, to takie osoby powinny udać się na jakąś terapię, jeśli jest to bardzo hm poważne), chyba że w jakiś sposób, to pozwala drugiej osobie ,,lepiej" się poczuć, pewniej, ale nie jest to jej niezbędne.
 
Kobieta

AgaAgnieszka

Dominujący
Ból dla nich jest swojego rodzaju utratą kontroli, której tak bardzo potrzebują.
Bull shit. Spłycanie BDSM do zadawania bólu to zapominanie o wszystkim innym oprócz sadyzmu.
Oczywiście, jak w przypadku osób uległych - są wyjątki, osoba na wyższym stanowisku w pracy, może również potrzebować władzy. Ale ja opisałam, ten najczęstszy powód.
Najczęstszy ale nie jedyny. To kwestia też świadomości i charakteru.
Nie zawsze klimat wiąże się z bólem. Czasem to zwykła władza nad drugą osobą.
A jednak utrata kontroli to nie tylko ból.
Osobą, która tak samo tego chce. Nie wiąże się to z traumami z dzieciństwa, czy w ogóle jakimiś traumami (jeśli tak, to takie osoby powinny udać się na jakąś terapię, jeśli jest to bardzo hm poważne), chyba że w jakiś sposób, to pozwala drugiej osobie ,,lepiej" się poczuć, pewniej, ale nie jest to jej niezbędne.
serio tylko jeśli chęć bólu wiąże się z traumą to tylko udać się do specjalisty jak jest to poważne? jak średnio poważne to już nie musi?
Nurzanie się w traumie to pozwala lepiej się poczuć? czy raczej dalej brnąć w bagno.
 
Mężczyzna

Banisteriopsis2

Erotoman
Oprócz wspomnianego przez przedmówcę czegokolwiek skatologicznego, to na pewno nie chciałbym ani doświadczać, ani robić czegokolwiek związanego z krwią, policzkowaniem, zaciskaniem czegokolwiek na szyi, wprowadzaniem czegokolwiek do cewki moczowej ani robieniem czegokolwiek, co wiązałoby się z jakimiś trwałymi urazami, uszkodzeniami skóry czy ciała itd. Ogólnie, czegokolwiek groźnego dla zdrowia.
Ludzie, którzy ulegają, chcą być pod czyjąś władzą, kontrolą, to zwykle ludzie, którzy są w pracy, w życiu codziennym na wysokich stanowiskach, nie rzadko tych kierowniczych.
Często tak jest - jednak poza tym są też np. switche, u których takie preferencje w kontekście erotyzmu nie mają żadnego przełożenia na życie codzienne i jego inne aspekty. I u których upodobanie do "klimatu" jest niczym więcej jak fetyszem.
Czasem to zwykła władza nad drugą osobą.
A czasem po prostu odgrywanie ról i dawanie upustu fetyszowi.
O ile np. mnie kręcą pewne aspekty femdomu, jak facesitting, pegging, bondage (w tym shibari), spanking, trochę pissing (jednak tylko w wannie/kabinie prysznicowej) oraz odgrywanie ról i do pewnego stopnia whipping, to jednak bardziej mnie kręci sam fakt, że kobieta wczuwa się w rolę, jest ubrana w strój typowy dla dominy i używa odpowiedniego słownictwa dla specyficznego dirty talk, oraz oddziaływanie tego wszystkiego na zmysły (wzrok, słuch, a także węch - zapach strojów i elementów wystroju pomieszczenia) niż fakt ulegania i dominacji.

I z tego co wiem, to nieraz specyficzne upodobania są związane z "odkręcaniem" traumy z dzieciństwa - nie mylić z odreagowywaniem traumy, bo to coś całkiem innego.
To, co w dzieciństwie było źródłem psychicznego i/lub fizycznego cierpienia, po latach, po przepracowaniu, może stać się źródłem wielkiej rozkoszy.
Gdy byłem mały, strasznie bałem się wizyt u lekarza, szpitali itd. Co częściowo było pewnie związane z tym, że w zerówce miałem poważniejszy zabieg chirurgiczny, a w pierwszej klasie podstawówki operację przepukliny. Obie te rzeczy wiązały się z bardzo dużym stresem, a także z fizycznym bólem i dyskomfortem - bo raczej nikt nie lubi gdy mu się wkłuwa wenflon. Dlatego zdarzało się, że panikowałem, gdy miałem mieć w gabinecie lekarskim robione cokolwiek związanego zwłaszcza z igłami. W sumie to nadal wyjątkowo mocno nie lubię pobierania krwi i mam bardzo silny stres przed tym.
Mimo to, można powiedzieć, że mam fetysz medyczny. I w kontekście femdomu jest to mój ulubiony motyw. Gdy w pomieszczeniu będącym gabinetem lekarskim albo tak wyglądającym, kobieta w stroju lekarki/pielęgniarki wydaje polecenia, każe się rozebrać, położyć, po czym "bada", co chwila komentując stan danej części ciała.
Nie wiem, czy na pewno jest tu związek przyczynowo-skutkowy. Czy bez tych doświadczeń z dzieciństwa też bym miał ten fetysz medyczny. Nie ma jak tego sprawdzić. Uznaję to po prostu za prawdopodobne.

Zresztą czasem jak widzę same "klimatyczne" pomieszczenia z ich wystrojem, to bardzo mocno działa to na moją wyobraźnię.

Ogólnie, cała ta otoczka jest tym, co działa na mnie o wiele mocniej niż same praktyki, czynności wykonywane przez dominę. Bez tej otoczki, byłoby to zupełnie inne, nieporównywalnie uboższe.
 
Mężczyzna

Szar

Podrywacz
Bull shit. Spłycanie BDSM do zadawania bólu to zapominanie o wszystkim innym oprócz sadyzmu.
Tu się w pełni zgadzam. Nie mam jeszcze doświadczenia w praktykyce, ale ból fizyczny to, w moim mniemaniu, najniższa forma BDSM (i mało mnie kręci).
I u których upodobanie do "klimatu" jest niczym więcej jak fetyszem.
Zaraz, zaraz... Upodobanie czy fetysz? Bo to bardzo duża różnica, a w takim miejscu tym bardziej powinniśmy brać to pod uwagę. Np. uwielbiam pissing, ale nie jest mi potrzebny. To nie jest fetysz, a upodobanie. Fetysz byłby w sytuacji, kiedy nie byłbym w stanie się w pełni pobudzić seksualnie bez pissingu.

Wracając do głównego wątku. Jest kilka praktyk na które się nie zgodzę: pegging, scat, trójkąt z facetem, zadawanie i otrzymywanie znacznego fizycznego bólu, podduszanie w którąkolwiek stronę.
 
Mężczyzna

ScatPerwersyjny

Cichy Podglądacz
Granica perwersji..

Odpada wszystko co nielegalne
perwersje ze zwierzętami (to też nielegalne chyba?)
jakiekolwiek zmuszanie drugiej strony do czegokolwiek
rany ciała (takie mocne, trwałe) - siniaki i zaczerwienienie ok

To chyba tyle?

a najbardziej kocham SCAT - każda możliwa praktyka z kałem! (p.s. poszukiwana kobieta, która ma takie potrzeby)
 
Mężczyzna

cd.Eve

Erotoman
To jednak pissing do ust absolutnie NIE !
Jeszcze tak zmoczyć majtusie albo w wannie po udach albo po pupie ale dalej bym się nie posunęła ☺️
https://pl.xhamster.desi/videos/hot-lesbian-pissing-7430904 . 💋
Praktykujemy czasami z żoną pissing w ten sposób, że żona siada mi na kolanach przodem do mnie i wtedy sika, przyjemne doświadczenie😊
Ale do ust? Czasami pojawia się to w moich fantazjach jako element kobiecej dominacji, ale lepiej niech to zostanie w sferze fantazji...
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry