• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

W ogóle nie fantazjuję o swoim chłopaku

BlueDragon

Cichy Podglądacz
Hej, mam problem ze swoimi fantazjami erotycznymi dotyczącymi obecnego partnera. Podczas masturbacji w ogóle o nim nie fantazjuję! Mam w głowie inne fantazje nt rzeczy, które mnie podniecają. Nie myślę o innych konkretnych, znanych mi osobach, raczej są to anonimowe fantazje np. o seksie grupowym, przemocy itp., ale nigdy nie pojawia się w nich mój aktualny partner. Może bym się tym nie przejmowała, gdyby nie kilka faktów:

1. W trakcie poprzednich związków zawsze fantazjowałam o aktualnych partnerach. Snułam romantyczne wizje jak to bierzemy wspólną kąpiel, całujemy się, padają wyznania, lądujemy w łóżku i namiętnie się kochamy. Były to fantazje bardzo monogamiczne, uczuciowe.

2. Fantazjowałam o moim obecnym chłopaku do momentu aż zaczęliśmy uprawiać realny seks. Wcześniej przez kilka miesięcy znaliśmy się wyłącznie przez internet i dużo świntuszyliśmy. Wtedy były fantazje o nim, a właściwie o jego wyobrażeniu w mojej głowie. Tak jakbym przelała na niego wszystkie swoje pragnienia i to czego chcę doświadczyć w seksie. Od momentu pierwszego seksu z nim takie fantazje całkowicie uleciały! Nie wyobrażam sobie niczego erotycznego z nim tak jak to miało miejsce w poprzednich związkach, patrz punkt 1.

3. Mój chłopak, jak to facet ma różne fantazje, ale twierdzi, że praktycznie w każdej pojawiam się ja. Rozmawialiśmy o tym otwarcie i wierzę mu, że jest tak jak mówi. I tu jest problem. Skoro on myśli o mnie, to czemu ja nie myślę o nim? Zapytałam czy byłoby mu przykro, gdyby się dowiedział, że ja o nim w ogóle nie fantazjuję. Powiedział, że czułby się dziwnie, bo wiadomo, że mogłabym mieć inne fantazje, ale gdybym nigdy nie miała o nim żadnych, to by go to zastanowiło i pewnie byłoby mu przykro i w ogóle ciężko mu to sobie wyobrazić, że można w ogóle nie fantazjować o partnerze.


Nie mam serca mówić mu tego wszystkiego. Żeby nie było mu przykro "kłamię", gdy świntuszymy czasami, że myślę o nim. W trakcie seksu, żeby dojść też wyobrażam sobie sceny rodem z porno. Nie wiem co o tym myśleć, bo chłopak mi się podoba wizualnie, uważam go wręcz za najprzystojniejszego mojego chłopaka, w dodatku jest najhojniej obdarzony przez naturę Czy to w ogóle normalne nie myśleć o swoim partnerze?
 
Mężczyzna

Solstafir

Seks Praktykant
Najprzystojniejszy a nie fantazjujesz o nim, mimo że o innych fantazjowałaś? To się nie trzyma kupy. Zastanów się czy w ogóle chcesz z nim być. Z doświadczenia wiem że jeśli mamy jakieś wątpliwości czy chcemy to znaczy nie chcemy. Drugą stronę trzeba łapczywie pragnąć, inaczej nie ma sensu. Chyba że jakiś okazjonalny koleżeński seks. Ale nie żeby związek, czy bycie kochankami.
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry