• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Seks przedmałżeński to grzech?

Status
Zamknięty.

esther

Seks Praktykant
chcialabym sie spytac katolikow (jesli sa tacy na tam forum) jakie jest ich zdanie i stosunek do tematu : sex przedmalzenski, antykoncepcja i aborcja...
 

SETH

Podrywacz
Ja ostatnio dzięki mojej Ukochanej znowu zacząłem chodzić do kościoła, do spowiedzi i wogóle, ale i tak nie zgadzam się z niektórymi doktrynami Kościoła.

Przede wszystkim nie traktuję seksu przedmałżeńskiego, masturbacji, pettingu itp jako grzechu, jeśli tylko dwie osoby coś do siebie czują.

Po pierwsze pociąg seksualny ma każdy zdrowy człowiek i nie wiem dlaczego miałby sobie od czasu do czasu nie ulżyć własnymi rękoma lub innymi rzeczami. W sumie to wątpie by księża wytrzymali chociaż miesiąc bez zrobienia sobie dobrze.

Po drugie dwoje ludzi się kocha to co to za różnica, czy uprawiają seks przed ślubem, czy po ślubie :?: Dla mnie żadna.

UPDATE:

Zapomniałem jeszcze o antykoncepcji i aborcji.

To, że antykoncepcja również nie jest uznawana przez Kościoł to ja to uważam za totalny śmiech :!: Ja tego nie rozumiem. Używanie gumek to jest grzech? A wiecie czemu? Bo jest to marnowanie spermy :!: hahaha .Jak kiedyś to usłyszałem od katechety to o mało a nie spadłem z krzesła.
Czyli mając nocne polucje (które nie są z mojej winy) również popełniam grzech. Ehh.. szkoda słów..

Natomiast jeśli chodzi o aborcję to zdecydowanie jej nie popieram. Jest to po prostu zabójstwo nienarodzonego dziecka. Jak ktoś już nie chce mieć dziecko to niech się ukryje na 9 miesięcy i potem po urodzeniu odda je do szpitala. Jest mnóstwo bezdzietnych małżeńst, który tylko czekają na takiego małego cudaśnego bobaska..
 

ted

Biegły Uwodziciel
No coz moze nie jestem wierzacy a;e tez sie wypowiem :)
Jesli chodzi o seks przedmalzenski, masturbacje itd. to jestem za. Przeciez jesli dwoje partnerow sie kocha a uwazaja ze sa za mlodzi na slob to maja z tym czekac nawet pare lat? to by sie chyba nie udalo wiekszosci. Poza tym seks w zwiazku jest czyms bardzo waznym i jesli okazalo by sie dopiero po slubie ze partnerzy do siebie nie pasuja to co? zdrada, wyskoki w bok, rozwod? tego kosciol tez nie pochwala. Kolejna sprawa kazdy ma swoje potrzeby seksualne i nie zaspokajanie ich moze sprawic ze czlowiek jest nadpobudlliwy, czesto sie denerwoje i najlepiej do niego wtedy nie podchodzic. A rozladowanie tego napiecia czy poprzez masturbacje czy seks jest o wiele lepszym rozwiazaniem, niz zatruwanie zycia innym swoja osoba. Oczywiscie jesli seks jest tylko rozladowywaniem swoich napiec czy jestesmy z kims zeby nabrac doswiadczenia a nie kochamy tej osoby to jednak za takim seksem nie jestem. Nie popieram tez masturbacji jesli przeradza sie ona w nalog, jak kazdy nalog ten tez dziala niekorzystnie na nasza psychike oraz pozniejsze zycie seksualne.
Co do antykoncepcji no coz czasami jest tak ze dwoje ludzi uwaza ze jest za mlodych na dziecko, ze ich nie stac, ze nie beda jeszcze odpowiednimi rodzicami, ze do tego nie dojzeli, czy na sile maja wtedy powstrzymywac sie od seksu mimo iz sie kochaja. Czy para malzenska ktora jest juz po30 czy przed 40 ma juz dziecko a nie chce nastepnego gdyz uwaza z tych czy innych przyczyn bedzie to niekorzystne dla ich juz stworzonej rodziny musi przestac sie kochac? Antykoncepcja jest potrzebna i oczywiscie nie rozumiem dlaczego kosciol tak jej nie lubi, moze zalezy mu na jak najwiekszej ilosci wiernych nie wiem...
A co do aborcji to oczywiscie NIE. Nie wolno zabijac ludzi w zadnym wypadku. Oczywiscie jesli jest zagroznoe zycie matki to wtedy trzeba sie nad tym zastanowic, ale jesli to sie robi bo sie wpadlo to jest zabojstwo. Nie wiem tylko czy w jeszcze jednym przypadku bym nie byl sklonny przychylic sie do aborcji, a mianowicie gdyby moje dziecko ktore mialo by sie narodzic mialo by byc ciezko chore, meczyc sie na tym swiecie, spedzic cale zycie w domu czy nawet na lozku. Nie wiem czy wtedy nie chcial bym odjac u meki ale mowie nie wiem czy to by bylo sluszne....
 

rose

Biegły Uwodziciel
kolej na mnie
dla mnie seks przedmałżeński nie jest grzechem, jeśli dwoje ludzi naprawde się kocha.. SYTUACJA nr 1:kochająca się para niebędąca małżeństwem uprawia seks- kościół najchetniej by ich zlinczował i odesłał w najgłębsze czeluści piekła. SYTUACJA nr 2: małżeństwo ktore zostało zawarte z rozsądku, nie ma między nimi miłosci, uprawiaja seks tylko dla PRZYJEMNOŚCI- kościół popiera. Czy to nie jest paradoks?? dla mnie grzechem jest seks w sytuacji nr 2. Jeśli chodzi o antykoncepcje- jak najbardziej TAK, a jesli kosciół jest przeciwny to niech da kase na wychowanie tych niechcianych dzieci z "kalendarzyka małżeńskiego" . Aborcja- nigdy, przenigdy nie zabiłabym swojego dziecka aczkolwiek jestem za legalizacja gdyż potrafie sie postwic w syt kobiety, która naprawde nie ma warunkow.. a my POD ŻADNYM POZOREM NIE MAMY PRAWA OSĄDZAĆ TYCH KOBIET

PS . wiedzieliście że petting w małżeństwie to grzech?? bo mnie to rozwaliło na części... :shock: :shock: :shock: :shock:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

fraszka

Podrywacz
Właściwei dopiero jak pzryszło się wyspowiadać pzred ślubem ze sporego kawałka życia i jak sie zagłębiłam w "rachunek sumienia" z książeczki do nabożeństwa to zdałam sobie sprawe z tego że to jest grzech, tzn. wiedziałam o tym wcześniej tylko nie przyjmowałam do świadomości. Nie czułam sie jakoś z tego powodu winna, ale teraz ciesze sie że teraz moge to robić legalnie we wszystkich aspektach.

Co do antykoncepcji... hm, słyszałam od księży i katechetów a także na naukach pzredmałżeńskich różne opinie na ten temat, jedni uważają że każda forma jest grzeszna, a inni że tylko ta wczesnoporonna. Marnowanie spermy? No cóż, skoro zachęcają do tego żeby stosować metody naturalne w celu zapobiegania ciąży to też jest juz jakieś marnotrastwo, więc Ci któzy sprzeciwiają sie w ogóle antykoncepcji przeczą jakby sami sobie zachęcając do jakby nie patrzeć antykoncepcji metoda naturalną.

Co do aborcji w kościele. temat ten zrobił sie ostatnio niezmiernie popularny z niejasnych dla mnie przyczyn. jeszcze kilka lat temu jeśli dziecko urodziło sie martwe i ważyło poniżej 600 gram to nie był to człowiek i ksiądz odmawiał pochówku. natomiast teraz nagle półcentymetrowy embrion stał sie człowiekiem. mimo tego że według mnie człowiekn powinien ponosić konsekwencje swoich czynów to jednak uważam że każdy powinien mieć prawo do decydowania o sobie. Ja ze swojej strony nie usunęłabym ciąży nawet gdyby była ona owocem gwałtu, nie umiałabym później z tym żyć... ale zastanowiłam bym się w takich przypadkach jak zagrożenie mojego życia czy właśnie jakieś genetyczne upośledzenie dziecka. Ale jest to sprawa na tyle indywidualna, że myślę że powinno się jednak samemu decydować.
 

noobek

Cichy Podglądacz
Waham sie miedzy ateizmem, a deizmem jednak mam nadzieje, ze nikt mi "kuku" nie zrobi jak cos napisze o swoich pogladach :)

sex przedmalzenski: ZA
antykoncepcja : ZA
aborcja : ZA

Pozdrawiam...
 

esther

Seks Praktykant
pytania pomocnicze :

- czy rozgraniczacie okreslenia : katolik praktykujacy i niepraktykujacy... jesli tak : czym sie roznia tacy katolicy?
jesli nie : kim jest dla was ogolnie katolik ?

- czy szanujecie i zyjecie w zgodzie ze slowami papieza jako katolicy ?

- czy znacie zdanie jana pawla II na temat sexu przedmalzenskiego antykoncepcji i aborcji ???
 

Gangrel

Seks Praktykant
Najpierw klecha krzyczy, ze "Bog jest Miloscia", zaby chwile potem straszyc Gniewem Bozym. Zdarzaja sie wyjatki, jak we wszystkim, z ktorymi mozna naprawde fajnie porozmawiac... wyjatki.

Najwieksza mafia na swiecie, ktora nie potrafi zrozumiec, ze czlowiek naprawde wierzacy, nie potrzebuje "przekaznika", jakim jest Kosciol. Musza byc zawsze na pierwszym planie. Bo "Bog jest wszedzie", ale "Kosciol to miejsce, gdzie mozna z Nim porozmawiac".

"W dzisiejszych czasach ludzie nie wierza w Boga, tylko w Instytucje, jaka jest kosciol. " [T. Pratchett]
 

Inżynier

Biegły Uwodziciel
Kościół zakazuje wogóle robić cokolwiek chyba że ma to na cellu spłodzenie dziecka. To niedożeczne. Co łączy wszystkie religie? Wszystkie namawiaja do moralnego życia. Jeśli brać to pod uwagę to można powiedzieć, że prawdziwy Bóg zsyła nam na ziemię co raz to nowych mesjaszy, żeby przypominali w kolejny sposób o Dekalogu. Tak więc dobrym, żyjącym po bożemu człowiekiem może być wyznawca hinduizmu czy islamu. Wg mnie człowiek nie spowiadający się, nie uczęszczający do kościoła może być tak samo moralnym, posiadać tą samą etykę i zostać zbawiony(czy cuś w tym stylu). Metafizyka to jedna gigantyczna niewiadoma. Jeśli chodzi o kościół i spowiedź to starałem się rozgryźć ten temat - Skąd to się wzięło? Kościół w moim przekonaniu został stwożony jako oaza spokoju i bezpieczeństwa, czyli miejsce gdzie mieszka Bóg - ojciec i opiekun. Ksiądz to pierwotna wersja terapełty. Nie chodzi o to by bezmyślnie słuchać głosu Kościoła, ale żyć w zgodzie z właściwą etyką jaką serwyje nam m.in. "Biblia".
 

Gangrel

Seks Praktykant
Pomysl o tym, jak bardzo ta "Biblia", ktora znasz, jest przefiltrowana... ile ksiag zostalo odrzuconych, bo nie zostaly uznane za natchnione. Pamietaj o tym, ze to ludzie okreslili, co znaczy, ze cos jest natchnione, lub nie...

Kto wie, czy - skoro potrafili wyciac kilka[nascie] roznych ksiag - to czy przypadkiem nie powycinali kilku "niewygodnych" slow i sformuowan, ktore znajdowaly sie gdzies tam, w tekstach, ktore znamy. Nie wiemy co i jak bardzo okroili. I czy nie zostawili tego, co dla nich wygodne.
 

Gangrel

Seks Praktykant
Kiedys po prostu "dlugie godziny" rozmawialem o tym z pewnym ksiedzem. Wspanialy Czlowiek, super Towarzysz Rozmowy... no kompan, jakich malo. Tlumaczyl mi, ze to, co mamy na domowych polkach to tylko czest starozytnych manuskryptow, przekazow, zapiskow... czesc, ktora zostala uznana za "natchniona" przez kosciol.

Staralem sie potem wyobrazic sobie, jak banda ludzi - jakakolwiek, czy to beda malarze, alkoholicy, magowie, zakonnice... - jak moze stwierdzic ze 100% pewnoscia, ze jakas "rzecz" jest natchniona przez "Istote Wyzsza" [Jahwe, Budda, Allah]? Niby co? Maja "Poradnik Mlodego Klechy", w ktorym jest rodzial zatytulowany "10 warunkow, ktore spelnia kazdy natchniony skrypt"? Bo - no litosci - tych kilku, kilkudziesieciu, kilkuset ludzi musi byc pewnych, ze tekst jest natchniony, skoro to oni decyduja w co maja wierzyc miliony innych... jak mozna uznac cos za natchnione, swiete, jesli sie nie jest tego pewnym? Jesli sie nie jest pewnym, to chyba nie mozna wmuszac wiary w to innym.
A skoro to jest to, czego ucza dzieci w przedszkolach, szkolach, co rozpowszechniaja jako "Filar Naszej Wiary" aka "Biblia", to swiadczy tylko o tym, jak bardzo sa pewni tego, ze ta czesc, ktora opublikowali, jest "natchniona".
W sumie mozliwosci sa dwie:

1. ...albo celowo publikuja to, co ulatwi im sterowanie ludzmi poddatnymi na zdanie kosciola [manipulacja, w najbrutalniejszej postaci - przyp. aut.],

2. ...albo sa porzadnymi ludzmi, ktorym nie zalezy na kontrolowaniu tresci, a jedynie na przekazywaniu prawdy.

Zalozmy optymistyczny scenariusz - Biblia, ktora znamy, zostala nam udostepniona, poniewaz Ludzie za to odpowiedzialni, byli calkowicie pewni, ze to sa wlasnie natchnione ksiegi.

Mieli co do tego absolutna pewnosc.


Moje pytanie brzmi: skad?
 

Benek

Seks Praktykant
na tym polega wiara aby wierzyc w cos czego nie da sie zobaczyc, wytlumaczyc i naukowo wyjasnic :!:
 

Gangrel

Seks Praktykant
Nie pytalem o Szefostwo, ale o prawo nadawania statusu "natchnionego" rzeczom, tekstom... chodzi mi o podstawe.

Ja nie pytam o to, czy wierzycie, czy istnieje Sila Wyzsza. Nigdy tego nie negowalem, zbyt wiele Mu zawdzieczam - chodzilo mi tylko o ta wielka wiare w to, ze to wlasnie Ewangelia Mateusza jest ta natchniona... jakim prawem w ogole ludzie filtruja te skrypty? Kto jest na tyle smialy, zeby glosno powiedziec "to jest natchnione, a tamto nie". Pytam skad bierze sie ich pewnosc, co do wlasnej nieomylnosci - bo to jest jednak olbrzymia odpowiedzialnosc - to od nich zalezy, w co wierzyc beda miliony innych ludzi.
 

Inżynier

Biegły Uwodziciel
Wiesz Gangrel, Mickiewicz tyż był natchniony. Nie chodzi mi konkretnie o treści zawarte w "Biblii"(nawet nie wiesz ile było błędów przy tłumaczeniu z hebrajskiego na grekę, m.in. Mojżesz nie przeszedł morz czerwonego tylko trzcinowe jezioro), ale o przestrzeganie zasad moralności, np. takich jak w Dekalogu. Tutaj nie trzeba wiernie wzorować się na jakichś księgach, tylko samemu zachowywać się zgodnie z prawidłową etyką. Nie trzeba chyba zaglądać do "Biblii", żeby wiedzieć co robić.
 

Gangrel

Seks Praktykant
I znow sie nie zrozumielismy - nie chodzilo mi o cos natchnionego, jako o cos, co jest piekne w formie przekazu, ale konkretnie o natchnienie przez "Sile Wyzsza". To, czy komus cos sie podoba, czy nie - to juz kwestia gustu. Jesli ktos pisze piekne rzeczy, pieknym jezykiem, jest wirtuozem piora - to nazwa go wielkim, bo spelnia pewne kryteria. A mnie zastanawia, jakimi kryteriami kieruja sie, okreslajac jakis tekst "Natchnionym Przez Boga".

To cale filtrowanie, wybieranie, dopuszczanie, lub nie... jakby to bylo pranie. Dziwia mnie ludzie, ktorzy bezkrytycznie kieruja sie slowem kosciola. Ludzie, ktorzy zdaja sobie sprawe, ze ktos kiedys wybral, ktore ksiegi opublikowac, a ktorych nie i mimo to nie dopuszczaja, jesli nie celowego "kierunkowania tekstow na potrzeby kosciola", to chociaz ludzkiego bledu... tylko to mnie dziwi. Bezkrytyczne kierowanie sie slowem Radia EM. Wiem, ze to juz skrajnosc... ale takie jest moje zdanie: wiara to cos, czego nauczyc sie trzeba samemu - Biblie trzeba interpretowac, a nie czytac, jak broszure. Moze sumienie w tym pomaga.

Swiadkowie Jehowy potrafia ta sama Biblia, ktora mamy na polkach, przekonac ludzi do swojej racji... co swiadczy o tym, ze manipulowanie tekstem jest wykonalne.

Ludzie czesciej wierza w kosciol, niz w Boga.
 

Inżynier

Biegły Uwodziciel
Rozumiemy się(Mickiewicz to był żart - ale słaby). Podzielam twoje zdanie, lecz moje jest chyba bardziej skrajne. Byłem dzisiaj (przypadkowo) w kościele i jestem przerażony. Stado bezmózgich Yeti, szczęśliwi księża z uginajacymi się od mnet tacami(kto ich spowiada), pytam sie bierzmowanego co właściwie teraz będzie robił, o co chodzi...(chłopak nie wie dlaczego i poco idzie na sakrament bierzmowania, jakie to ma symboliczne znaczenie). No sprawa jest jasna: kościół i Kościół to najnormalniejsza w świecie ściema. Jeśli brać pod uwagę tę wersję egzystencjalną to do Boga każdy musi dojść samodzielnie. Kościół ma niewiele współnego z Bogiem, bo on to chyba mieszka w każdym z nas czy cuś w tym stylu.
 

Unique

Cichy Podglądacz
SEX przedmałżeński- stanowczo tak-dla własnego zdrowia i dla sprawdzenia sie i partnera co za tym idzie wspolne mieszkanie przed ślubem i takie tam

ANTYKONCEPCJA- stanowczo tak- kosciol tylko glosno krzyczy ze to zlo i wogole, ok niech nie bedzie antykoncepcji ale tylko pod warunkiem ze Kosciol zacznie placic kobietom ktore "wpadna", zacznie je utrzymywac i pomagac...antykoncepcja byla jest i bedzie a kosciol nie pomagal wszystkim, nie pomaga i pomagac nie bedzie bo przeciez ksieza musza jezdzic mercami nie??nie maja pieniedzy na wspomaganie swoich zblakanych owieczek...

ABORCJA- wychodze z założenia "moje życie, mój wybór" nie wiem czy sama bym usunela- nie bylam w takiej sytuacji- na szczescie-sadze ze nie ale jest wiele kobiet ktore chcialyby usunac-niech robia to w godziwych warunkach i zgodnie z prawem...aborcja byla, jest i będzie...
 

madzia

Podrywacz
Sex przedmalzenski- TAK, przeciez jesli dwoje ludzi sie kocha dlaczego nie moga dopelnic swojej milosci? Jesli jeszcze nie maja warunkow by wziasc slub i zamieszkac razem to czemu nie moga okazywac swojej milosci w taki wlasnie sposob...

Antykoncepcja- zdecytowanie tak!! Kosciol zabrania a pozniej dziwi sie ze jest tyle niechcianych dzieci... niechcianych bo nie ma np. warunkow, pieniedzy na wychowanie dziecka...

Aborcja- hmm to juz zalezy od sytuacji... Ostatnio o tym myslalam... wiele dziewczyn decyduje sie na aborcje bo sa zbyt mlode zeby wychowywac dziecko... Ja natomiast nie usunelabym dziecka chociaz jakbym teraz wpadla to zalamalabym sie:(. Aborcja, jedynie wtedy gdy dziecko jest i bedzie przez cale zycie chore... Ale tez musialabym sie zastanowic ...


Jesli chodzi o kosciol to gdyby jakis czlowiek przestrezgal wszystkich zasad jakie narzuca kosciol to bylby chyba swietym :)

spowiedz- dla mnie to jest zbedne, jelsi chce porozmawiac z ksiedzem mam problem i chce sie poradzic ide do kosiola i to robie a nie ze pojde do spowiedzi bo musze bo juz wypada a ksiadz jeszcze "zwroci" mi uwage ze do spowiedzi chodzi sie czesciej niz raz na rok i ble ble ble...

Duzo ludzi wierzy w Boga ale nie zgadzaja sie ze wszystkimi zasadami kosciola... chrzescijanstwo a kosciol...
 

Inżynier

Biegły Uwodziciel
Człowiek, który przestrzega (dokładnie) wszystkich doktryn i zdań Kościoła, no to moim zdaniem bezmózgie yeti. :)
 
Status
Zamknięty.
Podobne tematy
Rozpoczęty przez Tytuł Forum Odp Data
N Seks spotkania ŁÓDŹ Seks 0
K Seks w gumce, a preejakulat Porady seksualne 2
N Seks przygody w czasach szkolnych Seks 9
Arletka SEKS NA WYJEŹDZIE Opowiadania erotyczne 0
K Seks Seks 1

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry