Mój wzrost tutaj jest atutem-- 180 cm raczej nie zachęca do zaczepek. Wzrok zabijający, jak mi coś nie pasuje. Torebka - format A4 dużo pomieści i jest ciężka.Cześć
Zapraszam do dyskusji. Jest to otwarty temat. Tutaj możecie dzielić się swoimi przeżyciami, w których czuliście się zagrożeni. Np. Chamskie docinki, ataki zboczeńców itp..
Samoobrona
Co posłużyło do obrony? Co nosicie ze sobą?
Super masz atrybuty , nie musisz nic dodatkowego nosić.Mój wzrost tutaj jest atutem-- 180 cm raczej nie zachęca do zaczepek. Wzrok zabijający, jak mi coś nie pasuje. Torebka - format A4 dużo pomieści i jest ciężka.
Jakiś czas temu ekscybicjonista chciał mnie zaskoczyć swoimi atrybutami. Wpadłam w taki śmiech, że szybciej nawiał, niż rozpiął płaszcz.
Kurwa mac!Dwa razy w życiu udało mi się uniknąć gwałtu....
Zdjęcia tych osób? Naprawdę?na rogatkach powiesić zdjęcie z ostrzeżeniem
Mow za siebie, nie stawiaj siebie jako obrazu ogolu facetow.Czy my faceci jestesmy idiotami do kwadratu, czy tylko ostatnimi odpadami genetycznym?
To jest najlepsze rozwiązanie. Dawno temu z kolegami urządziliśmy sobie popijawę w piwnicy, mieliśmy po 15, 16 lat, dzieci udające dorosłych. Rozgorzała dyskusja o seksie, cipkach itp. Każdy coraz bardziej nagrzany dyskusją, każdy chciałby zobaczyć na żywo, dotknąć taką cipe dojrzałej kobiety. W pewnym momencie kolega zaproponował - zgwałćmy jakąś babę!Dwa razy w życiu udało mi się uniknąć gwałtu. Pierwszy raz gdy miałam naście lat - przez swoją głupotę, bo nie spodziewałam się zagrożenia.
A drugi raz, zostałam napadnięta.
Od tamtej pory zapobiegam sytuacjom, w których mogłaby mi się przytrafić jakaś zła przygoda.
Nie spaceruję sama w odludnych miejscach, na spacerach w pobliskim lesie zawsze ktoś mi towarzyszy, na rowerze jeżdżę tylko po ruchliwych trasach, jeżdżę tylko samochodem, unikam komunikacji miejskiej.... I tym samym mam święty spokój.
Oczywiście, ze przedstawiam własne zdanie, ale to powiano byc dla Ciebie zrozumiale, no nie?Mow za siebie, nie stawiaj siebie jako obrazu ogolu facetow.
W takich mniej więcej okolicznościach miał miejsce pierwszy atak.Dawno temu z kolegami urządziliśmy sobie popijawę w piwnicy, mieliśmy po 15, 16 lat, dzieci udające dorosłych. Rozgorzała dyskusja o
Zapewne strach przed tym co będzie... "Co ludzie powiedzą..." Ba a co jak wmówią wszystkim że sama chciałam, że nie wiedzą o co chodzi... A później wszyscy powiedzą że dziwka i wg... Niestety boimy się działać... I oczywiście nie neguję bo nie jest to łatwa sytuacja... Jest wręcz kurewska i nie powinna nigdy mieć miejsca... Ani gwałt czy jego próba ani późniejsze zastanawianie się co zrobić jak z tym dalej żyć... A podejżewam że nie jest Ci łatwo tym bardziej że zdarzyło się 2 razy...W takich mniej więcej okolicznościach miał miejsce pierwszy atak.
Było wesoło i śmiesznie - takie młodzieżowe spotkania. Ale nagle kolegom coś do głowy strzeliło.
Uważałam ich za kolegów i nigdy bym się nie spodziewała, że z ich strony może stać mi się coś złego. Poza tym działo się to w domu kolegi, którego ojciec był dyrektorem pobliskiej szkoły. Całe szczęście odpuścili.
Do dziś się zastanawiam, dlaczego nikomu o tym nie powiedziałam i dlaczego nie zgłosiłam na policji próby gwałtu.
Strach przed rodzicami? Strach, że się rozniesie i będę osiedlowym kapusiem? Strach przed zemstą? Nie wiem...