• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Rodzice boją się o mój rozkwitający związek i stwarzają problemy

Status
Zamknięty.

emila

Cichy Podglądacz
witam wszystkich

piszę bo mam taki spory problem i nie potrafię sama go rozwiązac :( chodzi o moich starych :(
mam swietnego chlopaka, chłopak na prawde bardzo sympatyczny, inteligentny, zabawny , wiele sie moge przy nim nauczyc. no i do tej pory starsi nic nie mieli do naszego zwiazku. lubią go. raczej nie mamy czasu ani nawet ochoty eździc na imprezy itd wiec moim rodzicom jest to na reke. czyli on nie ma na mnie jako takiego "zlego wplywu" tylko teraz po 5 miesiacach bycia z nim moi starzy zaczynają miec problema. chodzi im o to zebysm jak oni to mowia "wyluzowali" bo wg nich to wszystko za powaznie wyglada.... nie moja wina ze kocham Go calym serduszkiem i wiem ze to TEN facet.... wiem tez ze jesli ja go pierwsza nie zostawie to on tego w zyciu nie zrobi... taki typ czlowieka do tegfo zakochal sie o taaaak po uszy ma plany mówi ze chce miec ze mna dzieci kiedys itd na prawde widze ze mu cholernie zalezy. i jestem go pewna... ze nie zrobi jak moij byly chlopak. no i logiczne ze sie oboje zaangazowalismy...
a starym to juz nie odpowiada, moze dlatego ze jestem jedynaczka albo nie wiem... z nimi nie da sie pogadac o uczuciach bo dla nich cos jak milosc jest smieszne i niedorzeczne, dla nich kasa kasa kasa.... tylko to sie liczy, ale nie beda mi si ewtracac w zycie za bardzo bo wiem ze tego nie zrobia ale poki vo musze sie liczyc z ich zdanie bo mam niecale 18 lat. uwazaja ze np zakupy (nawet kiedy nie chce kupowac zadnych ciuchow itd) powiiny byc wazniejsze o d Niego... nie chce jechac z nimi na awakacje za granice bo chce te wakacje spedzic z Nim bo on od pazdziernika zaczyna studia i nie wiem jesczze jak daleko bedzie ode mnie... :( naprawde nie widujemy sie za czesto tylko w szkole na przerwach , teraz ciagle ma korki jakies kółka i po lekcjach mozemy tylko zostac w poniedzialek, w weekend tez ni eza bardzo bo w piatek korki w lublinie, sobota basen i chemia i tylko w niedziele moze do mnie przyjechac. a starsi sie przywalili ze to juz nudny "schemat" ze to ze tamto ze za powaznie to wygląda...
a ja chocbym chciala to podejscia do mojego ukochanego nie zmienie bo si e nie da... ja kocham Jego, kocham spedzac z Nim czas kazda minuta ma ogromne znaczenie....
i nie wiem jak si edogadac ze starymi bo oni do Niego nic nie maja ani chlopaka mi nis beda wybierac ale prosza o zestopowanie...

sorka ze az tyle napisalam ale chcialam zebyscie poznali cala sytuacje... bardzo prosze o jakies rady... moze ktos ma podobna stytuacje albo tez cos rodzicom nie pasuje...

pozdr wszystkich
 

Polihymnia

Biegły Uwodziciel
Dla rodziców moze to za powaznie wygladac, pod tym wzgledem, ze obawiają się, ze zwiazek na dluzsza mete wiaze sie z rozpoczeciem wspolzycia... moi rodzice wprost mi powiedzieli, ze tak mysla, kiedy ja ze swoim chlopakiem stawalismy sie dla siebie coraz blizsi...
 

emila

Cichy Podglądacz
no mozesz miec racje bo lecialy teksty ze oni nie maja zamiaru pilnowac mojej spodnicy ale nie bede tez dawali okazji ku temu zebym mogla cos zrobic np nie zostawia mnie z nim samej w domu...
 

ruth

Seks Praktykant
Rodzice mowia tak przewaznie kiedy nie maja do nas zaufania badź nas w ogole nie znają... niestety... pewne kwestie trzeba przemilczec i robic dalej swoje :) w koncu to nasze zycie i nasze szczescie, nie pozwolmy w nie ingerowac...
 

Mayonez

Seks Praktykant
lol,masz prawie 18 lat,ja bym starym nie pozwolił na wpieprzzanie sie do mojego zycia osobistego tylko bym ich zjechał równo i kazał sie odpieprzyc.
 

Jacek

Nowicjusz
A moim zdaniem oni boją się o swoją córkę, boją się, że ta zaangażuje się w związek, a potem będzie cierpieć. Zapewne sami przechodzili podobną sytuacje (albo jakiś znajomy) i wiedzą, że po stracie chłopaka jest ból i cierpienie i chcą ją uchronić od tego. Boją się, że to jeszcze nie czas na prawdziwą miłość. Ale bezpodstawnie !
 

emila

Cichy Podglądacz
Jacek napisał:
A moim zdaniem oni boją się o swoją córkę, boją się, że ta zaangażuje się w związek, a potem będzie cierpieć. Zapewne sami przechodzili podobną sytuacje (albo jakiś znajomy) i wiedzą, że po stracie chłopaka jest ból i cierpienie i chcą ją uchronić od tego. Boją się, że to jeszcze nie czas na prawdziwą miłość. Ale bezpodstawnie !


hmm tu masz troche racji bo oni oglądali mnie po tym jak zostawil mnie moj poprzedni i zarazem pierwszy facet. totalna ruina.... ojciec wtedy powiedzial ze ni epozwoli na to abym kiedykolwiek byla w takim stanie....
 

poison-flower

Seks Praktykant
a co to wg. twoich rodziców znaczy "zestopowanie"?
że masz go zostawić, bo im to za poważnie wygląda?
Ja bym zapytała tatusia czy woli żebyś przyprowadzała co 2 tyg. nowego chłopaka :) może jak to bedzie wyglądało nie poważnie to się ucieszy?
Wiem że cięzko pogadać, ale wytłumacz im że nie zostawić faceta którego kochsza bo im coś nie bardzo to leży.
 

emila

Cichy Podglądacz
no ale oni nie chcą żebym go zostawiała... tylko zeby to nie wyglądało tak "poważnie"... szczerze to ciezko jest mi zrozumiec co oni maja na mysli. dla nich powinnam np olac mojego faceta i jechac z nimi na jakies glupie zakupy bo wg nich to powinno mi sprawic wiecej przyjemnosci.... <szok>
 

Snaker

Seks Praktykant
hmm a rozmawialaś z nimi szczerze.Powiedz co Ci leży na wątrobie, że rodzice jak coś mają niech też to opiszą. Bo zwodzenie w stylu "poważnie wygląda" rzeczywiście żadnego tłumaczenia nie daje. Jedyne co pozostało to chyba rozmowa, a jak i to nie poskutkuje to wtedy darować sobie... rodziców. W końcu nie zabronią Ci chodzic do szkoly. Troche pomarudzą i dadzą spokój (musza tylko to zaakceptowac ze powoli dorastasz).
 

wsjo rybka

Cichy Podglądacz
Hmmm... Też tak miałam, byłam już z M. 2 miesiące i mama kiedyś zagaiła, ze nie powinnam się tak angażować, że jestem jeszcze młoda (miałam wtedy 17 lat) i powinnam raczej próbować i poznawać a nie wiązać się od razu na dłużej (mój pierwszy - i juz chyba jedyny :) - chłopak), że ona w moim wieku to miała raczej 2-tygodniowe związki, że jak się tak zaangazuję to moge się potem bardzo zawieść, że jak mnie zostawi to bedę strasznie przeżywać - więc lepiej się nie angażoważ, na to przyjdzie czas... Troche się wtedy pokłóciłyśmy, była to podobna sytuacja, inteligentny chłopak, nie imprezowaliśmy, dobre oceny - więc było mi strasznie przykro, że tak mówi, że woli żebym zmieniała chłopaków jak rękawiczki i zachowywała sie jak większość moich dawnych koleżanek z podstawówki (których nie uważam za odpowiedzialne). Było mi przykro że nie docenia tego że jestem odpowiedzialna i "grzeczna". Ale po tamtej rozmowie więcej temat się nie powtórzył, a ja zrozumiałam jej motywy i to, że po części miała rację, czasem warto poeksperymentować, żeby w przyszłości nie żałować. Niedługo stuknie nam kolejny rok stażu i od tamtej pory nie bylo podobnych sprzeczek...

Chyba Twoi rodzice mają to samo, tymbardziej jesłi widzieli jak przeżywałas ostatnie rozstanie... Rozmowa jest chyba najlepszym rozwiązaniem (tylko spokojna rozmowa, nerwy tylko pogorszą sytuację) Sprawa seksu może być tym punktem zapalnym, nie znam Twoich rodziców i nie wiem jak do tego podchodzą, może wytłumacz im że na razie o tym nie myślicie, bo jesteście za młodzi, po prostu lubicie ze sobą spędzać czas, a w obliczu wyjazdu Twojego chłopaka na studia - chcecie go spędzić jak najwięcej.... I nie mów rzeczy typu: to jest ten jedyny, jestem pewna ze mi nie zrobi krzywdy i że bedziemy na zawsze razem... Tak naprawde oni sa dorosli i pewnie stwierdza ze nie znasz jeszcze zycia i ze pewna nie mozesz byc itp, lepiej zostaw te przemyślenia dla siebie.

Zyczę powodzenia, trzymam kciuki :)
 

Kolorowy

Podrywacz
A współzyjecie ze sobą? Jakiś krok został poczety w tą stronę?

Ja mam o wiele, wiele, wiele gorszą sytuację z rodzicami, więc swoja nie powinnaś się przejmować. Rób co uważasz za słyszne i tyle :)
 

emila

Cichy Podglądacz
Kolorowy napisał:
A współzyjecie ze sobą? Jakiś krok został poczety w tą stronę?

Ja mam o wiele, wiele, wiele gorszą sytuację z rodzicami, więc swoja nie powinnaś się przejmować. Rób co uważasz za słyszne i tyle :)

tak współżyjemy :wink: ale starsi nic o tym nie wiedzą i nie ma potrzeby zeby wiedzieli to moja sprawa tak jak ich sprawą jest to co oni robią w sypialni. a jeśli moge spytac Kolor :wink: dlaczego masz gorsząsytuację z rodzicami??
 

Kolorowy

Podrywacz
Esh... długo by opowiadać... nie chce sobie psuc dnia z rana. Wiedz, że moja dziewczyna nie moze przychodzic wogóle do mnie do domu, na stancje, temat mojej dziewczyny z rodzicami zawsze konczy sie kłótnia... ostatnio raz z matka gadałem o mojej kobiecie jakies 4 mies. temu. Wogóle go nie poruszam... itp. itd.

Weź się postaw w sytuacji swoich rodziców... jak byś miała córkę, która poznała jakiegos faceta i "poważnie" to wygląda to czy byś sie nie martwila czy nie współzyja razem... moze maja Cie za nieodpowiedzialna jeszcze w pełni dziewuchę.
Zresztą taka jest normalna kolej rzeczy. Zawsze się czepiają :wink:
 
Status
Zamknięty.

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry