Nie jest łatwo pisać o erotyce. Bo seks nie jest jednakowy, bo emocje nie są jednakowe. W seksie są przeżycia, pożądania i oczywiście samo fizyczne doświadczenie. W tekście są tylko słowa - w tak bardzo ograniczonej ilości i tak nieprecyzyjne w przenoszeniu myśli. Wręcz zgubne i czyhające na ich opaczne zrozumienie. A co z wydźwiękiem i odpowiednim oddaniem atmosfery - wręcz nierealne.
Czy pod tym drzewem uprawialiśmy namiętny seks, czy bez opamiętania ruchaliśmy się w świetle przejeżdżających w oddali samochodów. Może po prostu zerżnąłeś mnie, opartą o pień jak przydrożną kurwę. Czy na tej plaży odważnie odsłoniłam piersi, wyeksponowałam nagi i ponętny biust, a może siałam zgorszenie pokazując gołe cycki. Tak niewielka, a zarazem ogromna różnica.
Czy wczoraj miałam poczucie, ze uprawialiśmy seks oralny z wytryskiem do ust, czy obciągnęłam Ci tak znakomicie, że spuściłeś się mi do twarzy dwa razy z rzędu. A może po prostu zrobiłam Ci dobrego loda z połykiem. Wczoraj myślałam, że było obciąganie, a dzisiaj już myślę o tym jak o seksie.
Czy kilka dni temu opowiedziałeś mi, jak na basenie z gołym penisem przeszedłeś od pisuaru pod prysznic, czy już manifestacyjnie paradowałeś z kutasem na wierzchu, z którego skapywały krople moczu. Czy w tej mokrej saunie w otoczeniu innych dyskretnie oddałam mocz trzymając rękę na waginie czy wysikałam się, trzymając rękę na cipce, dotykając łechtaczki. Nie wiem, tak samo jak nie wiem czy w ripoście zacząłeś się masturbować, czy zwaliłeś sobie podniecony moim zachowaniem.
Gdzie zaczyna się erotyka, tam kończy się semantyka i semiotyka.
Pozdrawiam,
M.
Czy pod tym drzewem uprawialiśmy namiętny seks, czy bez opamiętania ruchaliśmy się w świetle przejeżdżających w oddali samochodów. Może po prostu zerżnąłeś mnie, opartą o pień jak przydrożną kurwę. Czy na tej plaży odważnie odsłoniłam piersi, wyeksponowałam nagi i ponętny biust, a może siałam zgorszenie pokazując gołe cycki. Tak niewielka, a zarazem ogromna różnica.
Czy wczoraj miałam poczucie, ze uprawialiśmy seks oralny z wytryskiem do ust, czy obciągnęłam Ci tak znakomicie, że spuściłeś się mi do twarzy dwa razy z rzędu. A może po prostu zrobiłam Ci dobrego loda z połykiem. Wczoraj myślałam, że było obciąganie, a dzisiaj już myślę o tym jak o seksie.
Czy kilka dni temu opowiedziałeś mi, jak na basenie z gołym penisem przeszedłeś od pisuaru pod prysznic, czy już manifestacyjnie paradowałeś z kutasem na wierzchu, z którego skapywały krople moczu. Czy w tej mokrej saunie w otoczeniu innych dyskretnie oddałam mocz trzymając rękę na waginie czy wysikałam się, trzymając rękę na cipce, dotykając łechtaczki. Nie wiem, tak samo jak nie wiem czy w ripoście zacząłeś się masturbować, czy zwaliłeś sobie podniecony moim zachowaniem.
Gdzie zaczyna się erotyka, tam kończy się semantyka i semiotyka.
Pozdrawiam,
M.