• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Masturbacja bez wytrysku

Mężczyzna

facet30

Seks Praktykant
Hej, mam pytanie: czy masturbujecie się dla samej masturbacji a nie orgazmu? Bo muszę przyznać, że coraz częściej mi się to zdarza. Robię sobie taką półgodzinną sesyjkę myśląc o jakichś kobietach, modelkach itp. ale nie doprowadzam się do wytrysku, tylko zawsze przerywam przed tą granicą. Co mi to daje? Nie jestem spełniony, ale czerpię z tego równie dużą przyjemność oraz odprężenie i nie tracę nakręcenia na dalszy czas, którego zwykle (na dzień/dwa) pozbawia wytrysk. Bawicie się w taki sposób?
 
Mężczyzna

jacek1987

Biegły Uwodziciel
Ja też tak lubię. A jak już w końcu doprowadzam się do orgazmu, to jest on niesamowity.
 
Mężczyzna

facet30

Seks Praktykant
Muszę przyznać, że dla mnie nie jest problemem robić tak na przestrzeni tygodnia lub dłużej. Nie "rozwala mi" jaj a sam orgazm po takim wielodniowym maratonie (ale jedynie po pół godzinki dziennie) jest... normalny o dziwo. Gdybym robił maraton kilkugodzinny bez przerwy i na końcu wytrysk to być może byłby mocniejszy a tak jest normalny.
 
Mężczyzna

Bumcyk

Cichy Podglądacz
Osobiście też tak kilka razy robiłem i jest to ciekawe doświadczenie chociaż jak jest się już blisko końca to ciężko jest się powstrzymać od strzału i całkowitej satysfakcji 😅. Z reguły masturbuję się do tej cienkiej granicy(im bliżej tym lepiej) odczekuje kilka minut i znowu(i tak kilka/kilkanaście razy), a potem doprowadzam się do orgazmu i jest mega intensywny 👌😁 zawsze partnerce mówię, żeby mnie tak doprowadzała i przestała kilka razy i potem eksplozja. Polecam każdemu 👌👌
 
Mężczyzna

facet30

Seks Praktykant
To masz dziwnie, bo normalnie orgazm to przyjemność.
No nie do końca, bo już nawet sam prof. Starowicz (albo jakiś inny seksuolog) w wywiadzie mówił o tym, że największą przyjemność odczuwamy właśnie przed wytryskiem, oczywiście w momencie kiedy już "przekroczyliśmy granicę" i nie ma odwrotu :) Ja do tego momentu nie dochodzę, ale nie jestem pozbawiony przyjemności, czerpię ją jednak w niepełnym wymiarze, ale częściej.
 

Halred

Erotoman
Mężczyzna

kolarz123

Nowicjusz
A to ciekawe w sumie, mi ostatnimi czasy dużo więcej frajdy sprawia masturbowanie się niż dochodzenie, nawet do tego stopnia, że jest mi smutno jak niechcący skończę :D
 
Mężczyzna

facet30

Seks Praktykant
@kolarz123
O dokładnie o tym piszę - ja spusty rezerwuję na specjalne okazje, spotkanie z kobietą czy też jeśli trafię na naprawdę dobry film erotyczny. Natomiast na co dzień przy okazji różnorakich myśli w głowie wolę zwykłe masowanko penisa bez wytrysku. Przyjemność czerpię, bo można masować penisa będąc cały czas na granicy (tylko jeszcze przed szlabanem) :)

@Halred
Nie wyklucza się, bo napisałem, że czerpię przyjemność niepełną ale częściej. Natomiast masturbacja z wytryskiem daje przyjemność pełną (i spełnienie) ale rzadziej. Choć zdaję sobie sprawę, że każdy ma inaczej, ja piszę tylko o swoich odczuciach.
 
Mężczyzna

jacek1987

Biegły Uwodziciel
Nie no, jasne że przyjemność jest największa podczas wytrysku - a w zasadzie, jak zauważył @facet30 - tuż przed.

To jest 10/10 w skali przyjemności - totalny odlot, rozkosz, moment, dla którego warto żyć. To jest coś, co sprawia, że nie wierzę, jak ktoś mówi, że się nie masturbuje :)

Natomiast niestety to trwa bardzo krótko.

Masturbując się bez wytrysku można utrzymywać przyjemnośc na poziomie 7..8 maks, ale za to może to trwać godzinami.
 
M

mastuś

Guest
Edging tak to się nazywa. Nie raz się tak bawilem nawet po kilka godzin a czasami przez całą noc..;) Miałem po takich zabawach spuchniętego peniska przez kilka dni ;) ale warto było..;)
 
Mężczyzna

Uselink

Podrywacz
Muszę przyznać, że dla mnie nie jest problemem robić tak na przestrzeni tygodnia lub dłużej. Nie "rozwala mi" jaj a sam orgazm po takim wielodniowym maratonie (ale jedynie po pół godzinki dziennie) jest... normalny o dziwo. Gdybym robił maraton kilkugodzinny bez przerwy i na końcu wytrysk to być może byłby mocniejszy a tak jest normalny.
To jest dobre przy długiej, np. parugodzinnej cyklicznej sesji ze sobą lub kimś innym, w stylu nakręcasz się i są pieszczoty, potem przerwa i znowu. Taki 'nagromadzony' orgazm jest silny i spory wytrysk przy tym, więc warto. Ale to co Ty robisz jest ryzykowne. Podniecanie się aąz na granice wytrysku i odpuszczenie całkowite na dłuższą metę może grozić problemem z prostatą.
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry