KOLEKCJONERKA
Specjalistka
ROZDZIAŁ PIERWSZY (Czas odczytu 00:04:08)
W połowie roku pojawiła się w Urzędzie Skarbowym na stanowisku młodsza specjalistka Służby Celno-Skarbowej, w sumie nic szczególnego prócz czarnej aureoli wokół siebie. Ukradkiem w miarę możliwości przyglądała się przemykającej świetności. Trudno nie zauważyć ostrej urody, mieszanki zimnej blondynki z gorącą Włoszką z południa w błękitnych lazurowych oczach można utonąć. Wysoka, ale nie żyrafa doskonale zbudowana, wyraźnie zakreślony zmysłowy tyłek skryty pod obcisłą spódniczką na długich smukłych nogach do samej ziemi. Wspaniały biust falujący z każdym drobnym kroczkiem w niewysokich eleganckich szpileczkach. Marzenie wprost wydarte z romansidła dla podstarzałych panien szukających tego, czego nie ma…
Nic nie wspominała o dziwnych złudzeniach, pojawiających się nagle zupełnie nie wiadomo dlaczego i nieoczekiwanie zanikających. Przydomek wariatka w Urzędzie może szybko przylgnąć, lepiej milczeć. Wielu znajomych wyrokowało, że zostanie starą panną przez to siedzenie po godzinach w pracy. Nie zdawali sobie sprawy, że nie ma żadnej przyjemności w siedzeniu samemu w domu. Nie będzie ganiać po ulicach, szukając właściwego faceta. Poznała w klubie nocnym fajnego chłopaka, od słowa do słowa trafił pod kołdrę. Dała w łóżku wszystko z siebie, w jej ustach stawał się twardy przygotowany na dalej, gdy leżała na plecach wchodził głęboko, aż poczuła w żołądku. Rozrywał rozkoszą, wnikał we wspaniałym rytmie. Trzymał za rączki, kiedy unosiła się i opadała, mocno dzierżył w talii, wdzierając się wielokrotnie od tyłu. Poczuła się wspaniale, gdy ręką mocno obejmowała za szyję, z lekka przyduszając, niebotyczne spełnienie wypełniło całą. Nie wie, kiedy zasnęli w jedności ciał. Rano wzięła po przebudzeniu wspaniałego kutasa prosto do buzi, aż do gardła i tak pozostał, aż napełnił usta, wszystko grzecznie połknęła. Po śniadaniu zaczął się spieszyć, coś, kiedyś, jakoś zadzwoni, teraz musi uciekać i tyle znajomości.
Następnym razem była bardzo grzeczna, zero łóżka. Wiele razy próbowała albo tak, albo siak w końcu odpuściła, co ma być, pewnie się zdarzy. Co można zarzucić wysokiej zgrabnej brunetce z włosami prawie do tyłka. Nie jest modelką, jedynie zgrabną dziewczyną z długimi zgrabnymi nogami. W sukience biurowej z AliExpress Simplex z casualową marynarką nie ma takiego, co by nie zerkał na koleżankę z biura. Na ulicy w drobnych szpileczkach złapanych w okolicy paluszków, zapinanych ponad kostkami robi furorę. I co z tego? Egzystuje praktycznie sama, nie licząc bezsensownych przygód w celach rekreacji. Paralizator uczuć nie wystarcza, tak nazywa przyjaciela na baterie.
Wychodziła z Urzędu ostatnia, gdzie miała się spieszyć? Korytarz był słabo oświetlony wyłącznie, aby nie zabłądzić. Zauważyła leciutko uchylone drzwi dosłownie na kilka centymetrów. Podchodząc, usłyszała zdławione głosy, których nie mogła zrozumieć, złapała za klamkę, jednocześnie zerknęła przez szparę w drzwiach.
— Wystarczy, proszę pani — wyraźny męski głos zdawał się błagać.
— Jeszcze! — ktoś krótko bez uczucia odpowiedział.
Wpierw zobaczyła wystające spod biurka nogi gościa nie naturalnie poruszające się, chciał się uwolnić, a nie mógł. Tyłem była ona, poznała po długich czarnych włosach sięgających pod biurko. Unosiła się, odchylając głowę do tyłu, było widać duże jędrne piersi pełne życia. Pozbawiona skrawka materiału wyglądała niczym wspaniała amazonka dosiadająca rączego rumaka. Nie widziała, co się dzieje za biurkiem, jedynie wyobraźnia podsuwała co rusz cudowne akty uniesień. Kobita podniosła się, zadarła wysoko głowę, poprawiła dłońmi włosy.
— Proszę pani, już wystarczy — nieustannie facet skomlał.
— Ja decyduję — odpowiedziała.
Z tego, co wywnioskowała, trzymała mężczyzny głowę na fotelu, prawdopodobnie siedziała na twarzy. Jak zjawiskowej ręce opadły za biurko facet kompletnie zamilkł, ledwie cichutko rzęził. Nie ruszając drzwi, poszła jak najdalej, nabrała ochoty na małe co nieco, chciała się przyłączyć do zabawy. Wszystko fajnie tylko czarna aureola nad niewiastą była zdecydowanie czarniejsza.
CDN
Specjalistka
ROZDZIAŁ PIERWSZY (Czas odczytu 00:04:08)
W połowie roku pojawiła się w Urzędzie Skarbowym na stanowisku młodsza specjalistka Służby Celno-Skarbowej, w sumie nic szczególnego prócz czarnej aureoli wokół siebie. Ukradkiem w miarę możliwości przyglądała się przemykającej świetności. Trudno nie zauważyć ostrej urody, mieszanki zimnej blondynki z gorącą Włoszką z południa w błękitnych lazurowych oczach można utonąć. Wysoka, ale nie żyrafa doskonale zbudowana, wyraźnie zakreślony zmysłowy tyłek skryty pod obcisłą spódniczką na długich smukłych nogach do samej ziemi. Wspaniały biust falujący z każdym drobnym kroczkiem w niewysokich eleganckich szpileczkach. Marzenie wprost wydarte z romansidła dla podstarzałych panien szukających tego, czego nie ma…
Nic nie wspominała o dziwnych złudzeniach, pojawiających się nagle zupełnie nie wiadomo dlaczego i nieoczekiwanie zanikających. Przydomek wariatka w Urzędzie może szybko przylgnąć, lepiej milczeć. Wielu znajomych wyrokowało, że zostanie starą panną przez to siedzenie po godzinach w pracy. Nie zdawali sobie sprawy, że nie ma żadnej przyjemności w siedzeniu samemu w domu. Nie będzie ganiać po ulicach, szukając właściwego faceta. Poznała w klubie nocnym fajnego chłopaka, od słowa do słowa trafił pod kołdrę. Dała w łóżku wszystko z siebie, w jej ustach stawał się twardy przygotowany na dalej, gdy leżała na plecach wchodził głęboko, aż poczuła w żołądku. Rozrywał rozkoszą, wnikał we wspaniałym rytmie. Trzymał za rączki, kiedy unosiła się i opadała, mocno dzierżył w talii, wdzierając się wielokrotnie od tyłu. Poczuła się wspaniale, gdy ręką mocno obejmowała za szyję, z lekka przyduszając, niebotyczne spełnienie wypełniło całą. Nie wie, kiedy zasnęli w jedności ciał. Rano wzięła po przebudzeniu wspaniałego kutasa prosto do buzi, aż do gardła i tak pozostał, aż napełnił usta, wszystko grzecznie połknęła. Po śniadaniu zaczął się spieszyć, coś, kiedyś, jakoś zadzwoni, teraz musi uciekać i tyle znajomości.
Następnym razem była bardzo grzeczna, zero łóżka. Wiele razy próbowała albo tak, albo siak w końcu odpuściła, co ma być, pewnie się zdarzy. Co można zarzucić wysokiej zgrabnej brunetce z włosami prawie do tyłka. Nie jest modelką, jedynie zgrabną dziewczyną z długimi zgrabnymi nogami. W sukience biurowej z AliExpress Simplex z casualową marynarką nie ma takiego, co by nie zerkał na koleżankę z biura. Na ulicy w drobnych szpileczkach złapanych w okolicy paluszków, zapinanych ponad kostkami robi furorę. I co z tego? Egzystuje praktycznie sama, nie licząc bezsensownych przygód w celach rekreacji. Paralizator uczuć nie wystarcza, tak nazywa przyjaciela na baterie.
Wychodziła z Urzędu ostatnia, gdzie miała się spieszyć? Korytarz był słabo oświetlony wyłącznie, aby nie zabłądzić. Zauważyła leciutko uchylone drzwi dosłownie na kilka centymetrów. Podchodząc, usłyszała zdławione głosy, których nie mogła zrozumieć, złapała za klamkę, jednocześnie zerknęła przez szparę w drzwiach.
— Wystarczy, proszę pani — wyraźny męski głos zdawał się błagać.
— Jeszcze! — ktoś krótko bez uczucia odpowiedział.
Wpierw zobaczyła wystające spod biurka nogi gościa nie naturalnie poruszające się, chciał się uwolnić, a nie mógł. Tyłem była ona, poznała po długich czarnych włosach sięgających pod biurko. Unosiła się, odchylając głowę do tyłu, było widać duże jędrne piersi pełne życia. Pozbawiona skrawka materiału wyglądała niczym wspaniała amazonka dosiadająca rączego rumaka. Nie widziała, co się dzieje za biurkiem, jedynie wyobraźnia podsuwała co rusz cudowne akty uniesień. Kobita podniosła się, zadarła wysoko głowę, poprawiła dłońmi włosy.
— Proszę pani, już wystarczy — nieustannie facet skomlał.
— Ja decyduję — odpowiedziała.
Z tego, co wywnioskowała, trzymała mężczyzny głowę na fotelu, prawdopodobnie siedziała na twarzy. Jak zjawiskowej ręce opadły za biurko facet kompletnie zamilkł, ledwie cichutko rzęził. Nie ruszając drzwi, poszła jak najdalej, nabrała ochoty na małe co nieco, chciała się przyłączyć do zabawy. Wszystko fajnie tylko czarna aureola nad niewiastą była zdecydowanie czarniejsza.
CDN