• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Kobiety we friendzone

Trafiłaś kiedyś do friendzone?

  • Tak, raz

  • Tak, parę razy

  • Nie, nigdy

  • Tak, ale szczęśliwie wyszłam

  • Tak, tkwię tam dalej/odpuściłam temat


Wyniki ankiety widoczne po oddaniu głosu.
L

lingster

Guest
Tyle się mówi o biednych mężczyznach trafiających do tej obszernej kobiecej szuflady zwanej friendzone. Odwróćmy role!
Drogie koleżanki, zdarzyło się wam tam być? Co było dalej, wyszłyście, czy tkwicie nadal?
W przypadku odpowiedzi twierdzącej zaznaczcie proszę dodatkowo odpowiedz, jak się temat dalej rozwinął. :)
No i oczywiście zapraszam do dyskusji ♥️
 
Kobieta

W.B.

Cichy Podglądacz
Byłam w czymś takim, choć nawet nie wiem co to dokładnie było. Jak teraz myślę to nawet taki obustronny friendzone 🤔 Dzieliła nas jedna ulica, mieliśmy takie same zainteresowania, kolekcje, jeździliśmy razem w teren, mogliśmy cały dzień dyskutować na jeden konkretny temat. Trwało to kilka lat, raz ja się chciałam zbliżyć, raz on, ale ostatecznie nikt się nie zdecydował. Właściwie to z mojej winy, ponieważ wiedziałam że muszę wyjechać za granicę na czas nieokreślony i tak by nic z tego nie wyszło. Po prostu zaczęłam się od niego oddalać i powoli urywać kontakt. Prawie 3 lata nie zamieniliśmy słowa, niedawno do niego napisałam, miesiąc mnie ignorował, ale potem dowiedziałam się że wyprowadził się na drugi koniec Polski niedługo po moim wyjeździe i sobie życie ułożył.
 
Kobieta

Rikke

Dominujący
Heh friendzone... kto to wymyslił temu nakopac :rolleyes:
Beznadziejna sytuacja jak sie robi nadzieje i nie mowi wprost, ze nic z tego nie bedzie bo to bo tamto. Na przykład stała partnerka o ktorej sie słowem nie pisneło od samego poczatku.:cautious:
 

On1001

Erotoman
Byłam w czymś takim, choć nawet nie wiem co to dokładnie było. Jak teraz myślę to nawet taki obustronny friendzone 🤔 Dzieliła nas jedna ulica, mieliśmy takie same zainteresowania, kolekcje, jeździliśmy razem w teren, mogliśmy cały dzień dyskutować na jeden konkretny temat. Trwało to kilka lat, raz ja się chciałam zbliżyć, raz on, ale ostatecznie nikt się nie zdecydował. Właściwie to z mojej winy, ponieważ wiedziałam że muszę wyjechać za granicę na czas nieokreślony i tak by nic z tego nie wyszło. Po prostu zaczęłam się od niego oddalać i powoli urywać kontakt. Prawie 3 lata nie zamieniliśmy słowa, niedawno do niego napisałam, miesiąc mnie ignorował, ale potem dowiedziałam się że wyprowadził się na drugi koniec Polski niedługo po moim wyjeździe i sobie życie ułożył.
Fajnie że napisałaś, kolejna odważna 😁
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry