• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Bycie w związku z asem

Mężczyzna

Lewap

Nowicjusz
Witam
Jak się okazało jestem w związku z aseksualną dziewczyna.:(
Czy ktoś z was był lub jest w związku z taką osobą ?
 
Mężczyzna

PanJowak

Cichy Podglądacz
Cześć. Ja nie byłem, ale myślę, że to nie jest sytuacja bez wyjścia. Jeśli się kochacie, to dacie radę. Ona zrozumie, że masz potrzeby, a ty zrozumiesz, żeby nie naciskać
 
Mężczyzna

Lewap

Nowicjusz
Niestety tak to nie działa.
Ona wogole nie czuje potrzeby uprawiana sexu. Nie mam zamiaru zmuszać jej do sexu. Taki sex to żaden sex
 
Mężczyzna

PanJowak

Cichy Podglądacz
Nie chodzi o to, żeby zmuszać, bo tego oczywiście nie można robić. Ale myślę, że nawet jeśli ona nie czuje potrzeby, to gdyby jej zależało, powinna zrozumieć, że ty czujesz. A może nie jest w pełni aseksualna, tylko potrzebuje szczególnego podejścia?
 

On1001

Erotoman
Nie znam całej sytuacji ale opcje tak na prawdę są 3.
1. Rozstajecie się - nie wiem czy to dobre rozwiązanie bo nie wiem nic więcej o Waszej relacji i stażu. Może poznaliście się miesiąc temu, może 6 lat temu.
2. Uprawiasz seks z kimś innym - To metoda, która ma małe szanse powodzenia. Ciężko po prostu iść z kimś do łóżka i nie angażować się. W końcu nie od dziś się mówi że seks pełnowartościowy to taki z uczuciami. Taki bez też jest ok, ale dla zabawy, czy zaspokojenia potrzeb.
3. Nie uprawiasz seksu - To chyba najgorsza opcja, wbrew pozorom seks jest podstawową potrzebą fizjologiczną. Życie w celibacie gdy ma się swoje potrzeby, jest prawie niewykonalne.
 

Marcin77

Cichy Podglądacz
Sa takie kobiety,niestety.I z taka zyje okolo 7 lat.
Na poczatku bylo wszystko fajnie,jak to zawsze bywa.Potem zaczely sie tradycyjne powiedzonka i wymowki typu,
boli mnie glowa,jestem zmeczona,itp...
Zyjemy razem ale nie jak malzenstwo.Mozna to porownac do relacji kolezenskich,nawet trudno to opisac.:rolleyes:
Jak sobie radze?
Otoz...trzeba kombinowac i caly czas na boku krecic jakies kolezanki.Jednak z czasem laski chca czegos wiecej niz tylko relacji erotycznej i wszystko z czasem sie konczy.
Czy zdradzam?To nie jest zdrada wg mnie bo w domu tego nie dostaje.Jestem normalnym facetem z potrzebami jak wiekszosc z nas.
Dlaczego zyje w takim zwiazku?
Nie wiem.Kwestia przyzwyczajenia,milosc z czasem wygasa a nie chce znowu wszystkiego zaczynac od nowa ale wiem takim podejsciem sam siebie krzywdze.Stoje na rozstaju drog i nie wiem co wybrac.;)
 
Mężczyzna

Personal_Jesus

Cichy Podglądacz
Nie bardzo widzę tutaj wyjście. Osoba aseksualna niestety nie czuje ani potrzeby, ani (często) żadnej satysfakcji z seksu. Ty masz swoje potrzeby, które są jak najbardziej naturalne. Ty nie uprawiając seksu będziesz nieszczęśliwy w takim związku. Ona uprawiając seks będzie nieszczęśliwa w takim związku.

Tak naprawdę są tylko 2 opcje tak jak wcześniej pisał @On1001 :
Odbywacie głęboką, szczerą rozmowę komunikując swoje potrzeby i jak to widzicie i decydujecie:
A) Rozstajecie się. Możecie zostać dobrymi przyjaciółmi.
B) Próbujecie poliamorycznego związku, bądź jakiś tymczasowych układów z 3cią osobą. Ale tak jak było pisane wyżej: nie wszyscy są w stanie takie układy utrzymać tylko w sferze seksu.

W każdym razie to co najważniejsze- szczerze porozmawiajcie. Na spokojnie, bez obwiniania żadnej ze stron.
 
Mężczyzna

Personal_Jesus

Cichy Podglądacz
Czy zdradzam?To nie jest zdrada wg mnie bo w domu tego nie dostaje.Jestem normalnym facetem z potrzebami jak wiekszosc z nas.
Dlaczego zyje w takim zwiazku?
Nie wiem.Kwestia przyzwyczajenia,milosc z czasem wygasa a nie chce znowu wszystkiego zaczynac od nowa ale wiem takim podejsciem sam siebie krzywdze.Stoje na rozstaju drog i nie wiem co wybrac.;)
Tutaj radzę to samo. Musisz porozmawiać ze swoją partnerką i jasno zakomunikować problem. Robienie tego za czyimiś plecami nie jest fair ani dla niej ani dla ciebie. Ona jest zdradzana, ty jesteś trzymany przez ten związek i nie możesz zacząć z nikim niczego na serio. Albo dojdziecie do porozumienia albo trzeba się zastanowić co dalej. Zanim jednak cokolwiek postanowisz, zastanów się nad terapią dla par. To może wam pomóc zrozumieć się wzajemnie i dojść do sedna problemu dlaczego wasza relacja tak jak określiłeś "wygasła". Zawsze może się okazać, że da się to przepracować i naprawić.
 

On1001

Erotoman
Sa takie kobiety,niestety.I z taka zyje okolo 7 lat.
Na poczatku bylo wszystko fajnie,jak to zawsze bywa.Potem zaczely sie tradycyjne powiedzonka i wymowki typu,
boli mnie glowa,jestem zmeczona,itp...
Zyjemy razem ale nie jak malzenstwo.Mozna to porownac do relacji kolezenskich,nawet trudno to opisac.:rolleyes:
Jak sobie radze?
Otoz...trzeba kombinowac i caly czas na boku krecic jakies kolezanki.Jednak z czasem laski chca czegos wiecej niz tylko relacji erotycznej i wszystko z czasem sie konczy.
Czy zdradzam?To nie jest zdrada wg mnie bo w domu tego nie dostaje.Jestem normalnym facetem z potrzebami jak wiekszosc z nas.
Dlaczego zyje w takim zwiazku?
Nie wiem.Kwestia przyzwyczajenia,milosc z czasem wygasa a nie chce znowu wszystkiego zaczynac od nowa ale wiem takim podejsciem sam siebie krzywdze.Stoje na rozstaju drog i nie wiem co wybrac.;)

Wiesz, haczyk polega na tym że nawet jakbyś dogadał się ze swoją że dostajesz to co powinieneś, ale chcesz mieć kochankę. Ba, jakbyś chciał mieć dwie partnerki to wszystko jest dozwolone (chociaż prawnie nie dostaniesz dwóch małżeństw - kościelnie i cywilnie - bigamia) i uważam że w porządku tak długo jak Twoja partnerka wie. Jak nie wie to jest to zdrada. Bo w sumie na pewno mieliście już rozmowy na temat jej aseksualizmu i mogę się założyć że chociaż kilka razy padło pytanie czy pomimo jej aseksualności będziesz jej wierny. Jeśli powiedziałeś tak, no to już klops. To oszustwo i zdrada.
 
Mężczyzna

xavras

Seks Praktykant
Moja poprzednia żona uważała, że seks jest przereklamowany. Dochodziło nawet do tego, że przez pół roku nie było nic ....
Dlatego mam teraz nową żonę, i teraz seks jest codziennie :)
 
Mężczyzna

retnu

Instruktor seksu
Moja poprzednia żona uważała, że seks jest przereklamowany. Dochodziło nawet do tego, że przez pół roku nie było nic ....
Dlatego mam teraz nową żonę, i teraz seks jest codziennie :)
Swego czasu bylem w podobnej sytuacji, tyle, ze odwrotnie, to ja nie miałem czasu na seks. Bylem tak zakochany w robocie, ze nawet nie zauważyłem, ze poranny prysznic z sakramentalnym: później cie do rucham i klepnięciem w pośladki, a które to nigdy nie znajdowało potwierdzenia w czynach, zaczyna nas dzielić. Nie przyjmowałem do świadomości, ze przestaliśmy rozmawiać, ze codzienne spacery, wypady w góry, na koncerty czy chociażby do sąsiadów na kilka procent w szkle, zmalały do absolutnego zera. Nie miałem na to czasu, za to miałem dziennie po 10,11 godzin pracy, a w domu stertę dokumentów do opracowania.
Końcowy efekt był taki, ze żona wymieniała mnie na inny lepszy model.

Dzisiaj wiem czego brakowało w tamtym związku: nie tylko codziennego seksu do utraty świadomości, jednak jego brak powodował, ze zanikła codzienna troska o partnerkę, jej zainteresowania, o brak przytulenia, rozmów o wszystkim i o niczym. Uśmiechu i życzliwości.

Jesli dzisiaj ktos zapyta mnie o role seksu w życiu człowieka, to jak nic odpowiem: jak pieprzysz, jak dbasz o kobietę takie masz życie.
 
Mężczyzna

Fireman

Nowicjusz
Nie wiem czy autor jeszcze jest w tym związku, ale ja mam też takie doświadczenie. Jestem po ślubie 8 lat, mam dwójkę dzieci. Przed ślubem często zdążały się bliskie kontakty, po ślubie też na początku bo ok. Potem żona nie była chętna na zbliżenia, coś więcej było tylko po alkoholu. Nawet staranie o dziecko po 2 latach to tylko stosunek po ciemku, na szybko, byle by było. Drugie dziecko po 6 latach przerwy i w tym czasie sex uprawialiśmy faktycznie tylko raz tak naprawdę, szalony i dziki, ale żona wypiła trochę więcej wina z koleżanką. Tak to tylko staranie o drugie dziecko, raz dwa i nic więcej. Po 8 latach żona nie chce się przede mną rozebrać, wstydzi się swojego ciała albo nie wiem co, bo nie chce o tym rozmawiać. Żadnych wspólnych kąpieli, jej piersi widzę tylko jak karmi dziecko. Ja mam duże potrzeby, chciałbym ją podziwiać nago, przytulać się, pieścić. Ale Ona tego nie chce, nigdy nie miała przyjemności z sexu. Nie chcę jej zostawić bo po prostu ją kocham. I nie ukrywam że cierpię przez to wszystko i męczy mnie to strasznie, tym bardziej że nie chce o tym rozmawiać i tego zmienić.. A na pewno mnie nie zdradza i na boku nic nie kręci..
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry