• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Bycie kochankiem/ kochanką...

FianceMan29

Cichy Podglądacz
Dzień dobry. Ostatnio zastanowiła mnie pewna kwestia. Co uważacie na temat bycia kochankiem / kochanką dla partnera w związku? Zastanawiam się nad uczuciem, ktore towarzyszy takiej osobie podczas,na przykład nocy w motelu z mężatką.
Nie bez powodu o to pytam, ostatnio w Internecie nawiązałem luźny kontakt z mężatką, która zaproponowała wspólną "kawę", dobrze wiedząc, że oboje jesteśmy w związku.
Uwaga - nie pytam o radę czy mam iść, pytam o odczucia w stosunku do bycia kochankiem, jeśli takowe macie.
Dziękuję.
 
Kobieta

Rene93

Erotoman
Ile jest ludzi tyle charakterów i poglądów . Są związki w których mieć kochanka jest czymś zupełnie normalnym i nie traktują tego jako zdrady. W ogóle nie łączą życia małżeńskiego z kochankiem / kochanką. Dwa odrębne światy. Rozumiesz? W domu kochający mąż/ żona a potem...

Może być też tak , że kobieta/ facet czuję się źle w związku i szuka " ucieczki" od świata codziennego. Nie kocha swojego partnera.

Jeśli ktoś zdradzi raz i poczuję że tak można to będzie to robił.

Odczucia w byciu kochankiem? Musisz sobie sam odpowiedź na pytanie czy jesteś w stanie spotkać się tylko i wyłącznie na kawę i pogadać. Co nie jest przecież niczym złym. Czy po kawie będzie mieli ochotę na coś więcej? Skoro ona to zaproponowała to pewnie nie jesteś pierwszym . Chociaż mogę się mylić.
 
Mężczyzna

retnu

Instruktor seksu
Dzień dobry. Ostatnio zastanowiła mnie pewna kwestia. Co uważacie na temat bycia kochankiem / kochanką dla partnera w związku? Zastanawiam się nad uczuciem, ktore towarzyszy takiej osobie podczas,na przykład nocy w motelu z mężatką...
Kochanka jest kochanka na jedna noc, na dwie, a czasami na dłużej, ale zawsze tylko kobita w łóżku na ścisłe określony czas.
W takim ukladzie uczucia nie mogą prawa zaistnieć.
 

Halred

Erotoman
Ruchanie to ruchanie, jakistam urzedowy papierek nic nie zmienia, no chyba ze jest intercyza, wtedy troche adrenaliny jest jeszcze.
 

obsolete

Cichy Podglądacz
Nie do końca zgodzę się z Rene93. Swego czasu czasu moje małżeństwo przechodziło duży kryzys i jakoś tak wyszło że trafiłem na żonę znajomego który wyjechał za granicę. Zadzwonił do mnie żebym podskoczył do jego żony naprawić jej telefon... skończyło się na całej nocy w łóżku, po której przyszło kilka kolejnych. Było miło, ale od tego czasu minęły ponad 3 lata, kryzys małżeński zażegnany i jak na razie nie zdarzył mi się żaden ‚wyskok’, mimo że okazji było kilka.
 
Kobieta

Rene93

Erotoman
Było miło, ale od tego czasu minęły ponad 3 lata, kryzys małżeński zażegnany i jak na razie nie zdarzył mi się żaden ‚wyskok’, mimo że okazji było kilka.
Wyjątek potwierdza regułę? Heh oczywiście żart... Być może masz rację zbyt radykalnie określiłam. Każdy jest inny...
 

obsolete

Cichy Podglądacz
Gdybym to ja był Twoim pożal się Boże "znajomym" to po takiej akcji leżałbyś 3 metry pod ziemią z gardłem rozcharatanym nożem.
Współczuje twojej żonie że ma męża idiotę który obraca żone kolegi i się tym jeszcze chwali.
Lohoho, jaki internetowy twardziel :D mistrzu, pierwsza rzecz to musiałbyś mi dać radę, a druga to powiem Ci tyle- już z samego komentarza widać że do kryształowych nie należysz. Nie znasz kontekstu, nie wiesz od kogo wyszła inicjatywa a już za scyzoryk chcesz łapać i oceniać? Mój komentarz jest w temacie, a Twój co?
 
Ostatnia edycja:

Kloceq007

Seks Praktykant
Lohoho, jaki internetowy twardziel :D mistrzu, pierwsza rzecz to musiałbyś mi dać radę, a druga to powiem Ci tyle- już z samego komentarza widać że do kryształowych nie należysz. Nie znasz kontekstu, nie wiesz od kogo wyszła inicjatywa a już za scyzoryk chcesz łapać i oceniać? Mój komentarz jest w temacie, a Twój co?
Co nie zmienia faktu, że mieć takiego kolegę, przejebane👍🏻 Jeden woli śledzie, drugi jak mu z mordy jedzie:) każdy ma wybór:)
 

obsolete

Cichy Podglądacz
Wyjątek potwierdza regułę? Heh oczywiście żart... Być może masz rację zbyt radykalnie określiłam. Każdy jest inny...
Generalnie każda sytuacja jest inna a świat nie jest zerojedynkowy. To nie było coś co planowałem, stało się pod wpływem chwili. Ja byłem nieszczęśliwy, ona też, wjechał alko na rozluźnienie bo w zasadzie wcześniej nigdy nic więcej niż zdawkowe ‚cześć’ do siebie nawet nie powiedzieliśmy i wyszło jak wyszło. Fakt faktem, gdzieś tam fantazje jakieś się na ten temat pojawiały, ale nigdy nie myślałem że to się stanie. Nie zainicjowałem tej sytuacji, ale faktycznie, przystałem na nią.

Co nie zmienia faktu, że mieć takiego kolegę, przejebane👍🏻 Jeden woli śledzie, drugi jak mu z mordy jedzie:) każdy ma wybór:)
To nie był kolega, tylko gość z tego samego miasta, któremu kilka razy coś tam naprawiałem w ramach pracy. Jasne, każdy ma wybór, ale spójrz w przeszłość i zastanów się czy kiedyś nie zrobiłeś czegoś pod wpływem impuls. Cytując klasyka ‚sometimes all you need is a little push’.
 

Kloceq007

Seks Praktykant
Generalnie każda sytuacja jest inna a świat nie jest zerojedynkowy. To nie było coś co planowałem, stało się pod wpływem chwili. Ja byłem nieszczęśliwy, ona też, wjechał alko na rozluźnienie bo w zasadzie wcześniej nigdy nic więcej niż zdawkowe ‚cześć’ do siebie nawet nie powiedzieliśmy i wyszło jak wyszło. Fakt faktem, gdzieś tam fantazje jakieś się na ten temat pojawiały, ale nigdy nie myślałem że to się stanie. Nie zainicjowałem tej sytuacji, ale faktycznie, przystałem na nią.


To nie był kolega, tylko gość z tego samego miasta, któremu kilka razy coś tam naprawiałem w ramach pracy. Jasne, każdy ma wybór, ale spójrz w przeszłość i zastanów się czy kiedyś nie zrobiłeś czegoś pod wpływem impuls. Cytując klasyka ‚sometimes all you need is a little push’.
Jasne, każdy robi rzeczy, których później albo zaluje albo po prostu by nie powtórzył. Nie mnie oceniać;) jednak skoro wpuścił Cię do mieszkania, jednocześnie dopuszczając do swojej kobiety, nie był chyba aż tak dalekim znajomym:) ja np kiedyś sypialem z kobietą(miałem 18 lat), z która wcześniej był mój kolega, ale nigdy do niczego miedzy nimi nie doszło. I szczerze, ja się z tym słabo czułem:) ale czasu nie cofnę👍🏻
 

obsolete

Cichy Podglądacz
Jasne, każdy robi rzeczy, których później albo zaluje albo po prostu by nie powtórzył. Nie mnie oceniać;) jednak skoro wpuścił Cię do mieszkania, jednocześnie dopuszczając do swojej kobiety, nie był chyba aż tak dalekim znajomym:) ja np kiedyś sypialem z kobietą(miałem 18 lat), z która wcześniej był mój kolega, ale nigdy do niczego miedzy nimi nie doszło. I szczerze, ja się z tym słabo czułem:) ale czasu nie cofnę👍🏻
W zasadzie to byłem tam po to żeby wymienić wyświetlacz w telefonie. Serwisowaniem u gościa kilka rzeczy i stąd mnie znał i wiedział że ogarniam temat. Tyle znajomosci.
 
L

lingster

Guest
Ogólnie sytuacja ciężka, bo i obsolete dał dupy, i żona tamtego gościa. Nikogo nie bronię, nikogo nie oceniam. Ale jeśli tamta kobieta pchała mu się na bata, to byłby głupi, jakby nie skorzystał. Faceci są prości w większości. Widzą chętną szparę, wchodzą.
Powiedział, że nie zainicjował. Owszem, zrobił źle, bo się dał. Chodzi mi o to, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Jest powiedzenie „masz steki w domu, to nie jesz na mieście”. Oboje byli nieszczęśliwi, co ich do siebie zbliżyło. Alkohol pomógł. Gdyby którekolwiek z nich było szczęśliwe, to do tego by nie doszło. Bo po co, masz w domu soczysty stek.
Frustracje seksualne, niezgranie czy brak rozmów działają destrukcyjnie na związek. Nie oszukujmy się, to istotna rzecz, wiec jeśli ktoś się zastanawia się nad byciem czyimś kochankiem/kochanką to oznaka, że w związku jest ewidentnie coś nie halo. Lub, jak mówiła bodajże Rene, są sytuacje z otwartymi związkami czy coś. Chyba, że źle zinterpretowałam wypowiedz.
Warto czasem się zastanowić, spróbować rozmowy z drugą połówką. Może coś z tego ciekawego wyjść, i kawy z podtekstem ze znajomymi mężatkami z głowy wylecą.
Co do samego pytania zawartego w temacie - za małolata spotykałam się z jednym gościem, który był w związku na odległość. Pamietam, jak po mega udanym seksie sprzatalismy jego mieszkanie przed jej przyjazdem na weekend. Żadne z nas nie miało wyrzutów sumienia. Nie wiem, jak to jest w kwestii robienia kogoś żonatego - nigdy mnie to nie pociągało. W sumie bałabym się, że uczucia wezmą gore, a jak wiadomo, wszyscy żonaci żon nie kochają i są ze względu na dzieci... a przyjdzie co do czego, zakochana kochanka zostaje na lodzie. To akurat wiem od najbliższej mi osoby. :)
 
A

artkam

Guest
Żonsie też tak gadają nie tylko faceci...


Masz rację nie ma co oceniać niech ktoś pierwszy rzuci kamieniem kto jest bez winy🙄

To juz mam rzucac tym kamieniem czy jak? Bo ja to cegla rzucic wole a nie kamieniem xD


Ale kwestia jest taka, jesli zonaty/mezata ma kochanke/kochanka to logicznym jest, ze to jest tylko dla seksu. Dziwi mnie to, ze potem zakochane kochanki placza i lamentuja skoro wchodzac w taki uklad z gory wiadome jest, ze nic z tego nie bedzie.
 
Mężczyzna

retnu

Instruktor seksu
To juz mam rzucac tym kamieniem czy jak? Bo ja to cegla rzucic wole a nie kamieniem xD


Ale kwestia jest taka, jesli zonaty/mezata ma kochanke/kochanka to logicznym jest, ze to jest tylko dla seksu. Dziwi mnie to, ze potem zakochane kochanki placza i lamentuja skoro wchodzac w taki uklad z gory wiadome jest, ze nic z tego nie bedzie.
Nic dodać, nic ująć!
Kochanka, kochanek jest w związku obcym elementem "zamówionym" pod katem świadczenia określonych usług.
I niczego więcej.

.
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry