Hmmm, chyba można zaryzykować stwierdzenie, że ja bylem.
Spotykałem się z pewną Divą przez jakiś czas, na początku chowaliśmy się po kątach, potem już nam trochę hamulce puściły... Publiczne spotkania, czułości itd.
Ostatecznie nic z tego nie wyszło, rozsądek zwyciężył.
Myślę, że w innym...