W ogólniaku i potem na studiach, kupowałam gazety na tzw. taniej prasie, czyli drogie magazyny naukowe, Nową Fantastykę, Film, trochę babskiej prasy...., na tzw punktach tanich gazet, gdzie sprzedaje się wszystko "po terminie". Czasem kupowali mi kumple, a czasem ja je odbierałam, wówczas były...