• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Równouprawienie kobiet i mężczyzn w domu :)

Czy jesteś za tym, aby kobieta dzieliła się obowiązkami "domowej gospodyni" ze swy

  • tak, zawsze

    Votes: 0 0,0%
  • co jeszcze? facet ma zarabiać pieniądze, a kobieta siedzieć w domu, sprzatać i wychowywać dziec

    Votes: 0 0,0%

  • Total voters
    10
Status
Zamknięty.

kasiulla

Biegły Uwodziciel
Jestem zdania, że w dzisiejszych czasach zarówno mężczyźni zarabiają na dom, jak i kobiety. Także- w związku z tym- uważam, ze w obowiązkach domowych, wychowywaniu dzieci powinno byc podobne 'równouprawienie'. Znam paru męzczyzn- którzy jak usłyszą, że kobieta prosi ich o zmycie naczyń, to się oburzają- bo "Jak to- mężczyzna ma myć, jeśli jest kobieta w domu?" . Strasznie mi sie to nie podoba- bo to ma jednoznaczny sens- że kobieta jest do mycia naczyń, a facet nie.

Trzeba sobie wychować faceta i już :)

A wracając do meritum sprawy- co myślicie o facecie przewijającym pieluchy podczas, gdy jego żona robi obiad? A on potem myje naczynka a ona odkurza przedpokój...?
Ja jestem w pełni za.
 

rose

Biegły Uwodziciel
jestem w pełni za.. totalnie nie widzę siebie w przyszłości jako tylko i wyłącznie gospodynie domową, ktorej największą przyjemnościa i radościa jest kolejny ząbek mojego dzidziusia.. obowiązki powinny być dzielone na pół.. a tak samo zarabianie.. nie wyobrażam sobie rezygnacji z mojej pracy.. :)
 

Koszałek Opałek

Biegły Uwodziciel
To zależy od tego co kto robi, jeżeli facet pracuje od załóżmy 8 do 16 a kobieta nie pracuje to chyba mogłaby już zrobić łaskawie jedzenie i posprzątać, w końcu to facet zarabia na to aby było co do tego gara włożyć. Jeżeli zaś oboje pracują to wiadomo jakiś podział i kompromisy wchodzą w grę a jeżeli tylko kobieta pracuje to facet powinien też łaskawie ugotować, posprzątać itp.

Poza tym kasiulla jesteśmy w 21 wieku i ten przykład z myciem naczyń jest trochę chybiony, w większości domów są już zmywarki :p .
 

kasiulla

Biegły Uwodziciel
ja nie chcę mieć zmywarki. Poza tym zmywarka kosztuje a większość polskich domów ma problemy z pieniędzmi. Zmywarka niszczy naczynia... I niedokładnie myje te bardziej zabrudzone. Wolę sama się pomęczyć.
 

ted

Biegły Uwodziciel
A wracajac do tematu to mysle ze jest tak w wielu rodzinach, oczywiscie wiem jak jest u moich rodzicow gdzie ojciec czesto przychodzi wieczorem do domu, bo ma mase spraw do zalatwienia i czesto jeszcze pracownicy daja mu w kosc, ale i tak czesto cos ugotuje sprzatac juz raczej nei ma sily ale jednak :)
 

Kolorowy

Podrywacz
I zawsze jest tak samo... piekny przykład: "Czy jesteś za tym, aby kobieta dzieliła się obowiązkami "domowej gospodyni" ze swym mężem?". Ciegle jeden przykład...

Chcecie równouprawnienia... karabin w łape i wio do wojska! o!

Ja też chce równo uprawnienia... zupoełnie nie rozumiem dlaczego faceci nie moga poprawiac matury jak ją teraz obleją... a diewyny mogą ja poprawiac! dlacego?! bo jak facet ja obleje to nie ma kiedy jej poprawic bo wojsa się nim zainteresuje... dziękuję.
 

Inżynier

Biegły Uwodziciel
Trzeba się pogodzić z tym, ze nie ma równouprawnienia (to już chyba biologicznie uwarunkowane). Mężczyźni są prawie całkowicie pokrzywdzeni (wyjątek to praca).
Jeśli kobieta pracuje, mężczyzna nie - tak zawsze.
Oboje pracują - równo się dzielą,
Jedyna słuszna opcja - mężczyzna pracuje, kobieta nie - "czasami" i tą opcje zaznaczyłem. Ja np. nie umiem za nic gotować, ale umiem odkurzać, obierać ziemniaki i zmywać (a moze i coś więcej) i to będę robił z chęcią. My chłopaki jesteśmy zmuszeni by się uczyć i móc zarabiać przynajmiej 2 tys./miech. Zresztą mam Dziewczynę, której całkowicie odpowiada ta konserwatywna wizja :) .
 

gonia

Erotoman
Inzynier co ty wygadujesz? heh :) jak patrze na swoich rodzicow to widze ze ojciec rowniez czasami gotuje teraz na pewno nie za czesto tylko w niedziele bo pracuje od 6-16 a mama jest na zwolnieniu po ciezkiej chorobie Ale on tez stara sie cos ugotowac, ozmywac czy co :) no wiadomo jak mama była w szpitalu to wszystko ja robilam czy jak ja chodzilam do szkoly to byla jeszcze siostra wiec on sie w sumie nie musial martwic ale czasami mu sie zdarza posprzatac czy cos :)
Tak samo moj chlopak czy jak bylismy na działce jakis czas czy u niego w domu to moze nie ma zbyt wiele czasu na pewno na gotowanie w domu ale na działce nie umarłam z głodu ;) robilismy nawet czasem razem sobie jedzonko :) No coz to zalezy od faceta jeszcze jaki jest bo przeciez bywaja kucharze w domach :)
A co do zmywarki moze i mamy XXI wiek ale w moim domu ani u moich znajomych czy rodziny nie widziałam jeszcze tak jak kasiula napisała to jest drogi sprzet niedokłądnie zmywa i w ogole pochlania duzo wody za wszystko trzeba placic tzreba myslec zeby zrobic cos jak najtaniej :)
 

kasiulla

Biegły Uwodziciel
Trzeba się pogodzić z tym, ze nie ma równouprawnienia (to już chyba biologicznie uwarunkowane). Mężczyźni są prawie całkowicie pokrzywdzeni (wyjątek to praca)

Ja nie mam nic przeciwko kobietom idącym do wojska- nie wiem czy zauwazyliście ale coraz więcej kobiet wybiera taką karierę. Zarówno mężczyźni i kobiety pracują- praktycznie juz we wszystkich zawodach znajdziemy kobietkę.

I to równouprawienie powinno także dotyczyć robótek domowych :)
I nie równouprawienie ludzie-maszyny, tylko kobieta-mężczyzna.

(P.S. Wiecie o czym marzymy? O takim dużym piecu do wypiekania chleba w domku :) )
 

Szarka

Erotoman
zmywarce podziekujemy

tak jak Kasiulla wspomniała nie stać mnie, po drugie od mycia naczyń rączki nie odpadną .... dzielimy z mężem prace domowe na pół chciałabym co poniektórych panów uświadomić, że kobiety będące w domu też PRACUJĄ ! nie siedzą, nie leżą one robią zakupy, gotują, prasują, sprzątają, wychowują dzieci ... mój mąż to rozumie, pomaga mi we wszystkim. Koleżanki mąż twierdził, że nie musi robić nic, bo przecież jego żona nie roi nic tylko siedzi w domu, szkoda mi jej było, zabrałam ją do siebie na wekeend , a jego zostawiłam z 8-miesięcznym dzieckiem niech NIC nie robi, po 5 godz. przyjechał z dzieckiem samochodem, z bukietem kwiatów błagając żonę aby wróciła do domu, bo on sobie nie radzi ... :twisted: zmienić pieluchę w czasie kiedy gotuje się woda na mleko, nakarmić dziecko, mieszając zupę, powiesić pranie, uśpic dziecko itp. od tej pory udziela się w pracach domowych i nie narzeka
 

kasiulla

Biegły Uwodziciel
ha i dobrze, ze się jej mąż nauczył ;) tak to najlepiej wszystkich mężczyzn nauczyć- wysłać ich na obóz przetrwania- survivalowy - z małymi dziecmi, brudnymi kuchniami, robieniem zakupów i 100 zł na zakup żywności na cztery dni, zapłacenia rachunku za gaz, za mieszkanie i kupienia sobie jakiegoś ciucha- bo oczywiście wysłani będą w starym fartuchu. :D
 

Yossarian

Biegły Uwodziciel
kasiulla napisał:
Trzeba się pogodzić z tym, ze nie ma równouprawnienia (to już chyba biologicznie uwarunkowane). Mężczyźni są prawie całkowicie pokrzywdzeni (wyjątek to praca)

Ja nie mam nic przeciwko kobietom idącym do wojska- nie wiem czy zauwazyliście ale coraz więcej kobiet wybiera taką karierę. Zarówno mężczyźni i kobiety pracują- praktycznie juz we wszystkich zawodach znajdziemy kobietkę.

I to równouprawienie powinno także dotyczyć robótek domowych :)
I nie równouprawienie ludzie-maszyny, tylko kobieta-mężczyzna.

(P.S. Wiecie o czym marzymy? O takim dużym piecu do wypiekania chleba w domku :) )

Tja ale one tam właśnie gotują i sprzątają a to się nie liczy :p GI Jane to tylko film, strasznie badziewny w dodatku :wink:
 

sezam

Cichy Podglądacz
Ojejku czy ja wywołałem burze tym zmywaniem naczyń i tym że mnie się żona nie słucha(żartowałem). Teraz powiem tak że ja jestem może nie pantoflarzem, ale w domu robię wszystko zmywam, gotuje, sprzątam a nawet piore(w pralce). Ale poza sprzątaniem i praniem, lubię to robić, a jeżeli chodzi o gotowanie to jest moje hobby. Napiszę tak że my z żoną moją kochaną bardzo się rozumiemy, z pieluch już wyrośliśmy nie musimy ich prać(gimnazjum), dzielimy się wszelkimi pracami domowymi(nie narzekam). Bo małżeństwo polega na wspólnym dzieleniu się pracami domowymi. Zresztą żebyście wiedzili gdzie poznałem żonę byście nie uwieżyli ale to pozostanie moją tajemnicą wszyscy i tak wiedzą chodzi o najbliższych.


OOO a może ja założę taki nowy temat. Czy mogę ale zastrzegam ja wpadłem na ten pomysł pierwszy.

GDZIE POZAŁAŚ/ POZNAŁEŚ SWOJĄ SYMATIĘ LUB ŻONĘ(MĘŻA).

Co wy na to z pozdrowieniami sezam
 

Szarka

Erotoman
sezam moja historia byłaby w nieskończonośc nudna i wypominano by mi, że ich wszystkich zanudziłam na śmierć :lol:
 

sezam

Cichy Podglądacz
Pozwolisz że to ocenie lub ocenimy. Jutro zakładam ten temat.

Proszę o pozwolenie.

PA PA do jutra no chyba że córka mi pozwoli dojść do komp.
 

Inżynier

Biegły Uwodziciel
Taki temat już był od dawna i jest stary jak te forum. Wyraźny podział obowiązków musi być, bo na przykład taki prymityw jak ja zupełnie nie umie gotować i zupełnie nie umie zajmować się dzieckiem. Czasami z moją Ukochaną chodzimy na zakupy i wyglada to tak, ze ja pcham wuzek a Ona zasuwa (zapamięta do 15 rzeczy i zbierze je z regałów w ciągu 5 minut, a ja nic nie zapamiętam i zbiore to w 15min.). O dzieciach nie ma co mówić. Tak to już jest - przynajmiej wg mnie - kobiety/dziewczęta są lepiej od nas zorganizowane i to one są matkami i chcą być matkami i mężczyzna nigdy nie zastąpi matki. Mojej Ukochanej strasznie podoba się jak jej ojczym wraca z pracy i choćby to była 4 nad ranem to dostaje od razu ciepły obiad (to przesada). Każdy facet wie lub powinien wiedzieć, że kobieta w domu się nie nudzi, nawet jak nie ma dziecka. Stąd facet zarabia, a kobieta troszczy się o niego (rzeczywiście troche jak o dziecko).
Wg mnie sa dwa zadania mężczyzny:
a) znaleźć kobiete, której odpowiadają konserwatywne zasady (dla mnie tylko te mają szanse przetrwania)
b) fajniejszy i ważniejszy podpunkt. Facet robi max byleby tylko odciążyć kobietę. Jeśli facet wykończył się w pracy na 80% to odrabia to w domu nawet jeżeli kobieta zużyła 50% w domu. Ale jeśli ktoś z zewnątrz pyta to facet siedzi a kobieta mu służy (dopiero po cichu kobieta może kolezankom i zeńskiej części rodziny powiedzieć, ze ma pomocnika).
Ale jeszcze raz podkreślam - sprawami domowymi rządzi kobieta (przynajmiej w moim przypadku.
 

ted

Biegły Uwodziciel
Hmm w sumie to sprawami domowymi raczej powinna rzadzic ta osoba ktora jest czesciej w domu i sie nim zajmuje a czasami bywa ze to jednak nie jest kobieta a mezczyzna, troche to dziwne ale podobno to postep.
 
Status
Zamknięty.
Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry