Będąc w gimku twardo stawiałam na farmację...ale to było troszeczkę wymuszone - bliska kuzynka na biol-chemie w LO, ciocia mająca własną aptekę - wiecie jak to jest..małe, "nic nie warte" aluzje, ale zawsze słyszałam, że mam się uczyć tych dwóch przedmiotów, bo w końcu apteka zostanie przepisana...