• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Wyzwolenie cz. 2

Mężczyzna

stroiczek

Erotoman
Poniżej publikuję drugą część opowiadania "Wyzwolenie". Czy opiszę dalsze dzieje tej pary, to zależeć będzie od Waszego zainteresowania.

Podszedłem do Marty ze szklanką. Spytałem, czy chce się napić wody, pokręciła jednak głową.
- Muszę napić się wody, bo zrobiło mi się gorąco - powiedziałem, a Marta odpowiedziała uśmieszkiem. Wypiłem jednym haustem całą szklankę.
Marta schyliła się po kolejną pistację, jej okrągły tyłeczek wypiął się. Podskoczyłem do niej, uklęknąłem i polizałem ją po obu pośladkach, pieszcząc dłońmi jej nóżki. Odwróciła głowę, na jej twarzy widziałem zadowolenie, sięgnęła po kolejną pistację. Opuściłem troszkę jej majteczki i swój język przesunąłem od górnego dołeczka w górę, aż do zapięcia biustonosza.
Wstałem, a Marta szepnęła:
- Zdejmij.
Rozpiąłem biustonosz i zsunąłem oba ramiączka w dół, całując kark Marty. Jej piękne, okrągłe piersi ujrzałem sponad jej karku. Objąłem je delikatnie swoimi dłońmi, po czym okrążyłem jej sutki swoimi palcami wskazującymi, Marta opuściła biustonosz na stoliczek i poruszyła biodrami w tył i na boki. Odwróciła się do mnie, objęła moje plecy i zamknęła oczy, pocałowałem ją. Objąłem jej jędrny pośladek lewą ręką, a prawą muskałem jej plecy. Pocałunkami zszedłem poprzez szyję, lewą pierś i pępek do podbrzusza. Marta objęła moją głowę i powiedziała:
-Chodź.
Pochyliła się nad sofą i wyciągnęła opakowanie od prezerwatywy spod poduszki. Dotknąłem bioder Marty i z zaskoczenia ściągnąłem jej majteczki w dół, klękając. Podniosła najpierw lewą, a potem prawą nogę, zdejmowałem majteczki z butów uważnie, aby nie zniszczyć kosztownej bielizny. Przenosząc wzrok z prawego buta w górę, poddałem się ujrzanemu widokowi, odrzuciłem szybko majteczki na stolik i polizałem Martę pomiędzy pośladkami kilka razy z dołu do góry, by później skupić się na okrężnym lizaniu jej tylnej dziurki i pieszczeniu jej pośladków. Usłyszałem wysokie "aa", kontynuowałem jednak swoją zabawę, przesuwając język w przód.
Cipeczka Marty była już wilgotna.
Wstałem i kazałem Marcie usiąść. Ona ściągnęła moje slipy, które odrzuciłem lewą stopą w bok. Marta założyła mi kondoma, po czym wsunąłem swoją dłoń pomiędzy jej kolana. Rozchyliła je. Szybkim ruchem uklęknąłem ponownie, zarzuciłem sobie jej nóżki na plecy i końcem języka polizałem jej łechtaczkę. Kręciłem językiem po jej łechtaczce raz w prawo, raz w lewo, od czasu do czasu liżąc też jej wilgotną cipkę. Marta cichutko popiskiwała, pojękiwała, poczułem kilka razy obcasy na moich plecach. Podniosłem się i usiadłem obok niej na sofie. Marta od razu usiadła przodem na mnie i zaczęła całować moje usta. Napiąłem mocno członka i włożyłem go w cipeczkę Marty pomagając sobie dłonią.
Poruszała się na mnie zrazu szybko. Skupiłem się na lizaniu piersi, ssaniu i leciutkim przygryzaniu sutków, które już obrzmiały. Marta podnosiła swoją pupę coraz wolniej, po czym przytuliła się do mnie, oddychając głęboko.
- Trzymaj się - wyszeptałem Marcie do ucha. Odsunąłem tułów od oparcia, ona objęła rączkami mój kark, a ja swoimi rękoma jej pupę.
Podniosłem się, Marta objęła mój tyłek swoimi nogami. Patrzyłem na nią. Jej oczy były zamknięte. Wykonałem kilka ruchów lędźwiami. Marta jęknęła mi do ucha "aa". Szybkim krokiem udałem się do sypialni. Światło dochodziło z salonu i zza okna, a na łóżku leżała narzuta. Pocałowałem Martę i znowu poruszyłem szybciej lędźwiami. Marta krzyknęła. Uśmiechnąłem się w akcie triumfu, przyciskając jej pupę do siebie. Marta krzyknęła ponownie.
Schyliłem się i ostrożnie położyłem ją na łóżku. Od razu wypięła swoją pupę. Uklęknąłem za nią, dotknąłem środkowym palcem łechtaczki, liżąc przy tym tylną dziurkę Marty.
- Ummm - jęknęła.
Lewą stopę położyłem poniżej łokcia Marty, prawa noga została z tyłu. Klepnąłem Martę kilka razy lekko w prawy pośladek, wszedłem w jej cipkę, poruszając najpierw powoli, a później coraz szybciej lędźwiami.
Marta krzyknęła, wtedy zaśmiałem się. Ten śmiech mógł wydawać się szyderczy, jednak był to dla odgłos mojego sukcesu.
Marta najpierw wtuliła głowę w poduszkę, po kilku kolejnych moich ruchach pisnęła i odwróciła głowę w lewo. Złapała moją stopę i wpiła w nią paznokcie. Przyspieszyłem. Poczułem, że znowu zaczynam pulsować.
Marta krzyknęła, później zapiszczała cichutko kilka razy, kiedy spowalniałem swoje ruchy. Zamknąłem oczy, czułem ciepło jej wnętrza, czułem jak jej ciało drży. Wstałem, ściągnąłem kondoma, zawiązałem go i położyłem obok łóżka.
Marta leżała z podwiniętymi nogami, jeszcze trochę drżała. Położyłem się za nią, tak samo jak ona na prawym boku, prawą ręką gładziłem je włosy. Obcałowałem policzek, kark i lewą łopatkę Marty, wodziłem palcami dłoni po jej plecach, udzie i ramieniu. Uspokajała się, po pewnym czasie usłyszałem jej westchnienie. Leniwie, jak kotka, przeciągnęła się odwróciła do mnie i pocałowała.
- Czy muszę dziś wracać do siebie? - spytałem.
- Jutro przyjeżdżają moi rodzice. Mogą tu być nawet o 9 rano - tłumaczyła się Marta. - Jeśli zaśpimy...
- Rozumiem - przerwałem jej - wszyscy są tu przejezdni, a tak różni - zaśmiałem się - Czy mogę zostawić u ciebie prezent?
- Tak, schowam go na kolejną okazję.
- Chcesz wody? - spytałem.
- Poproszę.
Wstałem z łóżka, zabrałem z podłogi prezerwatywę i zaniosłem ją do łazienki. W salonie nalałem wody do dwóch szklanek, po czym wróciłem do sypialni i podałem jedną szklankę Marcie. Podziękowała. Podniosła się, wypiliśmy wodę. Oddała mi szklankę.
- Odniosę szklanki i ubiorę się, ok? - zapowiedziałem.
Szklanki zaniosłem do kuchni. Gdy szedłem stamtąd do łazienki, zobaczyłem, że Marta założyła jasnoróżową nocną koszulę.
Zabrałem wieszak z ubraniem, spodnie, zamknąłem się w łazience i ubrałem.
Po wyjściu z łazienki zobaczyłem, że Marta czeka na mnie w przedpokoju. Stała w tej koszuli nocnej i jasnoróżowych skarpetkach, patrzyła na telefon.
- Szykujesz się do snu? - spytałem.
- Jeszcze nie - odpowiedziała. - Ale jestem śpiąca (ziewnęła). Spędziłam wspaniały wieczór, ale teraz muszę jeszcze posprzątać na przyjazd rodziców.
- Rozumiem - powiedziałem, wiążąc buty.
Spojrzeliśmy sobie w oczy. Pochyliłem się, pocałowaliśmy się.
- Jadę do domu.
- Uważaj na siebie - poprosiła.
- Nie ma obaw, nic mi się nie stanie.
Po wyjściu z mieszkania nr 27 obróciłem się i uśmiechnąłem do Marty, która zamykała drzwi, patrząc na mnie.
Wracałem do domu przez inne miasto niż w środę. W biurowcach było ciemno, na chodnikach pusto, tylko te samochody jeździły w kierunku smutnych, niewyspanych miasteczek. W autobusie otrzymałem od niej sms: "Teraz wiem, co jesteś gotowy zrobić, aby taki wieczór się nam powtórzył". "Co takiego miałbym zrobić?" spytałem kolejnym smsem. "Wszystko, co sobie zażyczę" odpowiedziała. "Nie mylisz się, kochana" przyznałem w ostatniej wiadomości tamtego wieczoru.
 
G

Guest

Guest
Basiu, też mi się tak wydaje :) Dla czytelnika nie ma żadnego znaczenia czy bohater lewą czy prawą ręką dostał tego klapsa ani to jaką nogę postawił obok której strony leżącej na łóżku partnerki. Zbyt szczegółowy opis sprawia, że mimowolna próba wizualizacji detali prezentowanej sceny może negatywnie wpływac na jej na odbiór tzn. rozcieńcza erotyczny ładunek tekstu.
Ale to tylko taka drobna uwaga, autor sam decyduje jak ma wyglądać jego utwór :)
 
Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry