• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Nigdy nie mialam orgazmu, 29 lat

magdab

Podrywacz
Cześć,

Dziewictwo straciłam u schyłku 21 roku zycia. Nie uprawiam od tego czasu regularnego seksu, ale zawsze w sumie miałam jakiegos kochanka i możliwości, a jednak nie doszłam.
Najbliżej byłam raz w trakcie masturbacji z pościelą podczas intensywnego fantazjowania o seksie. Innym razem z facetem: bral mnie od tyłu, rytmicznie, bardzo silnie, bylam blisko, krzyczałam i o to chodzi.....krzyknęłam: nie mogę! I tak własnie było. tak, jakbym miała blokade w głowie, która mi nie pozwala dojść, poczuć to. Kuba powiedział: 'to puść'. A ja....nie dałam rady. Nie wiem co Wam powiedzieć. Zanim udam się do seksuologa (była któraś z Was?), to przeczytałam, by popróbować własnie z masturbacją. Niebawem chcę kupić lepszej jakości kulkę gejszy, wibrator Lelo (podobno są najlepsze, nie?) i jakis masażer soniczny. Polecicie mi coś? Czy w ogóle miałyście takie problemy kiedyś? Co Wam pomogło? Boję się, że umrę nie mając orgazmu, a to spotyka podobno 20% kobiet.
Mam obecnie kochanka, ale On....trochę mnie używa;-( Nie pozwala mi na nic, nie mogę Go dosiąść, nawet nie mogę mu obciągnąć. Twierdzi, że nie umeim i nie obchodzi go, że nie umiem właśnie z braku doświadczenia. ******* mnie koles okropnie. Gdy zaczyna mi byc dobrze, to On....dochodzi. Jedyna, co mam z nim dobrego, to dwie rzeczy: jest zadbany i dobrze pachnie plus fantastycznie i długo mnie ze smakiem wylizuje. Nie jestem jednak w stanie wtedy dojść, cieszę się tym, ale nie dochodzę. Taką mam opcję seksualną, więc z niej nie zrezygnuję, ale nędza dziewczyny...Umrę bez miłości i orgazmu. Bo jakby tego było mało, to ja NIE UMIEM poznawac facetów. Wyobrażacie to sobie? Nie wychodzę z domu, nie lubię imprez. Nie jestem brzydka, jedynie za wysoka (182), mozliwe, ze to decyduje o tym, ze nie podrywa mnie nikt za bardzo;-( Ale Wam zazdroszczę, że uprawiacie dziki seks, jesteście pewne siebie w łóżku i wiecie co to za uczucie mieć orgazm!!;-** cieszę się Waszym szczęsciem i pozdrawiam, kobietki!
 
Mężczyzna

sajjanin86

Instruktor seksu
haha źle ciebie traktuje, a ty nadal z nim jesteś... no tak, lepiej być szastanym na lewo i prawo, ale ważne że jest zadbany i dobrze pachnie... masz niską samoocenę.
Martwisz się o wzrost i o to, że nikt ciebie nie podrywa - trafiłaś na dobre forum.
 

magdab

Podrywacz
To tutaj są sami tacy ludzie? W sumie dzieki za szczerą odpowiedź, przemyslę to. Bo chodzi o to, że czasem mam seks, a moge go nie miec w ogóle. To chyba ma sens czy nie bardzo? Nie...powiesz, że nie.
 
Mężczyzna

sajjanin86

Instruktor seksu
jeżeli ciebie obraziłem magdab to przepraszam, po prostu miałem niedawno niemiłą sytuację i staram się nie wybuchać i nie osadzać każdego. Tutaj wielu facetów będzie ciebie podrywało, więc nie będziesz musiała narzekać na brak zainteresowania - oto mi chodziło.
Masz swoje potrzeby, rozumiem ale mój chłopski rozum nie potrafi zrozumieć takiego traktowania kobiety.
 

magdab

Podrywacz
Nie obraziłeś mnie, bo w sumie masz racje, dlatego wolałabym z Nim chyba zerwać. Ale mi żal, bo nie umiem poznawac facetów. Wiem, ze to nielogiczne, ale skoro mnie koles nie gwa,lci, to lepszy nijaki seks od żadnego, a jednak miłe chwile też były. Kiedyś udało nam się to robić długo i bardzo partnersko, on mnie potrafi odprężyc, ale jest humorzasty i rzadko się to zdarza. Zazwyczaj mnie slicznie wylizuje, a potem na mnie wchodzi i....dochodzi. I koniec w chwili, gdy ja nabieram ochoty. Poza tym robimy to tylko, gdy On chce. Ja nie moge się nawet przytulic, jesli On nie chce. Ba....coś jest z nim chyba nie tak, bo on nie lubi NAWET, gdy się zaczynam sama masturbowac. Mówi, że to podniecające, tylko, gdy sam jets podniecony, inaczej...obrzydliwe! Trudno mi w to uwierzyć, faceci kochaja kobiecą seksualność.
 
Mężczyzna

martb

Podrywacz
opuść go
to typ macho - władczy
więcej bedziesz przez niego cierpiec ..
jest zakompleksionym podobno mężczyzną, który myśli że swoją władczością ukryje swoje kompleksy niższości...
w większości przypadków to jest specjalne traktowanie kobiet za to jak jego traktowano...

kobieto - szukaj chłopa z jajami, nie władczego ale mądrego
opiekuńczego
któremu będzie zależało
który będzie umiał słuchac
i próbowac rozwiązywac problemy


wzrost ??
proponuje ci zobaczyć francuski film - https://www.youtube.com/watch?v=_ZUCqTRXV7M
tam wzrost nie grał roli w momencie się pojawienia uczuć....
więc nie chrzań o wzroście ..
 

magdab

Podrywacz
To miłe, że mnie pocieszasz. Też chcę wierzyć, że w ostatecznym rozrachunku nie będzie to problem, że kgoos wreszcie znajdę;-) W sumie miałam niższych od siebie kochanków, nie każdemu przeszkadza.
 
Mężczyzna

martb

Podrywacz
tu nie chodzi o wiare
bo wiara nie dostaniesz orgazmu..
ale musisz chcieć
i miec cierpliwego faceta
który wynicuje twoje najgłebiej schowane sexualne emocje na zewnątrz
który dotknieciem bęzie powodował ze będziesz pływac...

to trzeba cierpliwosci...
i chcieć...

a tak z innej beczki: a czy ty w ogóle znasz swoje ciało ??
jak daleko pchnęłaś je w sexie by wiedzieć ze nie możesz doznac orgazmu ??
poznaj siebie... dogłebnie ...
 
Mężczyzna

sajjanin86

Instruktor seksu
Wolałabyś z nim zerwać - ale nie zerwiesz, bo przy nim czujesz się zauważona... to moje zdanie.
Tak ciebie traktuje, a ty go nadal bronisz... otwórz oczy kobieto - on ciebie wykorzystuje.
Aż mam ochotę wyrzucić z siebie tą złą energie, ale jestem wyrozumiały i szczerze, to współczuję tobie... naprawdę współczuję, jak ciebie traktuje.
Cholera, najgorsze w twojej historii jest to, że ja znam taki typ faceta... mój dobry kolega, który pomagał mi podrywać kobiety idealnie pasuje do tego twojego kochanka.
Jezu, aż mam ochotę ciebie przytulić (bez podtekstu) bo on tak samo traktował kobiety... on ma nad tobą kontrolę rozumiesz?
Stawiasz seks z tym zadbanym kolesiem nad szacunkiem...
Sorry, ale wygląda na to że nadal z nim będziesz... mało tego będziesz biegła do niego, gdy tylko ciebie zawoła, bo seks seks seks...

- - - Zaktualizowano - - -

przesadziłem z tym przytulaniem, ale musisz zrozumieć że masz wybór, masz możliwości aby wybierać sobie kochanków a jednak wybierasz tego złego... coś mi się zdaje, że ty lubisz tych ,,niegrzecznych,, i wiesz, jak będziesz traktowana ale cóż nad popędem seksualnym nie zawsze możemy zapanować... tylko później nie płacz, że facet ciebie wykorzystał bo sama się prosisz o takie traktowanie
 
A

artkam

Guest
Nie ma czegos takiego jak to, ze nie jestes podrywana z uwagi na wzrost. Nie ma tez czegos takiego jak to, ze nie jestes podrywana w ogole. Sztuczka jest taka, ze jestes podrywana ale tego nie dostrzegasz bo np masz kochanka do d ale sie go trzymasz i dlatego nie widzisz, czy tez moze dlatego, ze masz taki kompleks, ze skoro wysoka to nikt nie podrywa, albo dlatego ze uwazasz ze nikt wysokich nie podrywa i odcinasz sie i zamykasz na tzw sygnaly.

Masz kochanka, dla ktorego jestes niczym jak seks zabawka bez prawa do glosu i nie mozesz wymagac zaspokojenia swoich potrzeb bo masz zaspokoic jego potrzeby. Nie odejdziesz bo lubi Cie lizac i dobrze pachnie. Takie bledne kolo. Co z tego, ze pachnie i lize jak Ty sie przy tym nie rozwijasz w pelni i nie masz mozliwosci nawet zaszalec. Zostaniesz bo tak wybierasz.

Jestes w stanie osiagnac orgazm ale nie z nim. Jestes tez w stanie sama go sobie dac. Problemem jest to, ze nie mialas i nie dalas sobie szansy ani okazji rozwinac skrzydel.
 
B

Basia

Guest
jedno mnie zastanawia w Twoich wypowiedziach magdab używasz słowo: kochanek i mam wrażenie do każdego faceta z którym byłaś. Zastanawiające.
Sama miałam "kochanków" ale mimo że formalnie nimi byli (tak jestem mężatką i uwaga mam faceta i żeby było śmieszniej to nie ten sam mężczyzna) to jednak patrzyłam na nich z innej chyba perspektywy. Ty tych facetów (mam wrażenie) nisko oceniasz i relacje z nimi i (znów mam wrażenie) nie chcesz większej - mocniejszej - innej relacji.
 

magdab

Podrywacz
martb; a tak z innej beczki: a czy ty w ogóle znasz swoje ciało ?? jak daleko pchnęłaś je w sexie by wiedzieć ze nie możesz doznac orgazmu ?? poznaj siebie... dogłebnie ...[/QUOTE napisał:
Czy znam swoje ciało? A od jakiego momentu wiadomo, że sie je zna? Wiem, gdzie mam łechtaczkę i wejście do pochwy. Wkładanie sobie palca nic mi nie daje. Co mam zrobić, jak daleko pchnąć ciało w seksie? Mój kochaś mówi, ze jestem cnotką, bo nie chcę być bita po twarzy ani mieć analnego, ale jak mam na talerzu podac mu wszystko, skoro on w przeszłości czasem nie umiał się nawet do mnie normalnie odezwać? Z kimś innym byłabym pewnie bardziej otwarta, ale on jest nastawiony na siebie i ja to wiem. Jak pójdę na ulicę szukać faceta, to on mnie zawsze potraktuje tak samo. Wy faceci nie rozumiecie tego...To kobieta jest w seksie słabsza i podatniejsza. Zaufam, że koleś da mi czas i cierpliwość w pieszczotach, bym poczuła to coś, a on zrobi swoje i mi powie, ze nie jest przecież cudotwórcą. I co wtedy? Nie wyobrażasz sobie jaka jestem zazdrosna, gdy widzę inne kobiety co do których mam czasem przekonanie, że są pewne siebie, spełnione, "znają siebie dogłebnie" itd. Ale ja tego nie jestem w stanie kupić w sklepie na zakupach, czyż nie?
 
B

Basia

Guest
Kobieta słabsza w seksie? Wybacz ale na jakim świecie żyjesz. Proste nie dasz facet nie dostanie a zapewne jemu bardziej zależy od Ciebie.
I wybacz jak możesz być z facetem który ma takie podejście do Ciebie jak mówisz ? Wiesz chyba zamiast poznawać siebie najpierw naucz się szacunku do samej siebie i swojego ciała. Jak również podejścia dla bycia z kimś. Masz kiepskie zdanie o sekie, związkach, facetach ale nic nie działasz w kierunku żeby to zmienić. A potem nie dziwo ze faceci są jacy są jak dostają co chcą bo ktoś taki jak Ty się zgadza na takie a nie inne traktowanie.
 

magdab

Podrywacz
Saj- smutne jest to, ze możesz mieć rację- nie jestem albo przynajmniej nie czuję się zauważana. Nie wiem jak to zmienić. WIem, że to głupie, ale ja nie wiem jak poznawać, gdzie itd. Żyję trochę odosobniona w swoim świecie i omija mnie życie. Rozumiem, "przytulenie" oznacza współczucie z Twojej strony. Coś w tym jest, bo (nie chcąc tu urządzać żali i wciągać Was w historie, które Was nie dotyczą) miałam pod pewnymi względami trudne doświadczenia w zyciu, które teraz rzutują na to, jak przeżywam dorosłość. Nie, nie lubię niegrzecznych, bo nie każdy taki był. Problem raczej polega na tym, że ja chwytam się każdego faceta, w którym widzę opcję na seks. To trochę tak, ze Oni wysyłają mi sygnał, jak ja to widzę i uznaje, ze koleś nie śmierdzi, to w sumie biorę, bo boję się, ze lata lecą, a ja nie będe miała żadnych doświadczeń. Wiem, że to przerażające, ale trochę tak wygląda moja rzeczywistość. Wolałabym jedną pożądną znajomosć od kilku beznadziejnych, ale z drugiej strony, gdybym do tej pory była dziewicą, to osobiście uznalłabym to za katastrofę- stratę czasu. Moje kompleksy wtedy dopiero byłyby przygniatajace. Rozumiem, że dla niektórych babek dziewictwo to powód do dumy, ale mnie gniotło. Czułam, że jestem inna, zazrościłam ludziom ich przygód. Pierwszy raz przeżyłam z dobrym kolesiem, który do dziś jest moim kolegą, ale w sumie moje wymagania były jak wyżej- polubił mnie, ja też lubiłam z nim gadać, nie śmierdział, więc spytałam czy moge z nim to przeżyć. Byle mieć z głowy. Wyobrażacie to sobie???;-p
 
B

Basia

Guest
Czyli kupujesz sobie uwagę facetów seksem choćby nie wiem ile Cię to kosztowało. Przykre.
 
Mężczyzna

martb

Podrywacz
nie znasz reakcji twojego ciała
nie znasz twojego ciała
są akcesoria, które pomagają
jest wyobraźnia... nie wiesz jak ?? wejdź na obojetnie jakąkolwiek strone z dobrymi pornolami i popatrz jak kobiety dogadzają sobie ... same...
facet ci nie pozwala ?? kopnij go... bo z tego co widze to uwolnił sie u ciebie syndrom helsinski... nie znosisz go i kopnęłabyć go w zad ale mu współczujesz.. a ty dla nie go wiesz czym jesteś ?? CZYM - nie kim... widzisz róznice ??
 

magdab

Podrywacz
artkam- bardzo chcę dać sobie taką szansę i w ogóle używasz dla mnie ciekawych sformułowań. Ja nawet ostatnio o tym myslałam i powiedziałabym, ze sama boję się czegoś takiego, że np. coś mnie w życiu ominie, bo ja SAMA nie dam sobie szansy. To okropna świadomość. Potencjalnie sama jestem swoim najgorszym wrogiem.Owszem, myslalam o tym, by go rzucić, powiedzieć- nie przychodź więcej. Ale tak, martwię się, że to oznacza brak seksu przez kolejne np. 2 lata. Bo ja miewałam takie lub nawet dłuższe przerwy w seksie. Chłopaki, jak w ogóle podrywać facetów, by nie wyjśc na dziwkę? WY takich zgrywacie, że lubicie, gdy dziewczyna odważnie pokazuje o co jej chodzi, ale to nieprawda- boicie się takich kobiet. Jeśli ubiorę dekolt i pójdę usmiechać się do baru, to jaką mam gwarancję, ze nie przyciągnę do siebie kogoś takiego jak mój obecny? Masakra, że też nie wiem takich rzeczy. To kolejne źródło kompleksów. Mam 29 lat i otrzymałam cnotliwe wychowanie i kilka traum. Jak ja niby mam byc femme fatale???;-/
 
B

Basia

Guest
Magdab ale Ty już pozwalasz traktować się jak dziwne facetowi a boisz się ze inni Cię o to posądzą
 

magdab

Podrywacz
jedno mnie zastanawia w Twoich wypowiedziach magdab używasz słowo: kochanek i mam wrażenie do każdego faceta z którym byłaś. Zastanawiające.
Sama miałam "kochanków" ale mimo że formalnie nimi byli (tak jestem mężatką i uwaga mam faceta i żeby było śmieszniej to nie ten sam mężczyzna) to jednak patrzyłam na nich z innej chyba perspektywy. Ty tych facetów (mam wrażenie) nisko oceniasz i relacje z nimi i (znów mam wrażenie) nie chcesz większej - mocniejszej - innej relacji.

Jakiego zatem mam użyć słowa na okreslenie sytuacji, w której spotykam się lub spotykałam w przeszlości z kimś, kogo nie kochałam, ale łaczył nas tylko okazjonalny seks bez zobowiązań? Nie zdradzałam nigdy nikogo, to nie byli "kochankowie' tacy, jak u Ciebie, bo ty zdradzasz męża po prostu. A ja miałam/mam seks z doskoku nie bedąc mężatką. To coś innego, onie też nie są/byli w stałych związkach. CHociaż nie....dwóch moich partnerów miało dziewczyny, które ze mną zdradzili...Ale sa to osoby,z którymi do tej pory mam kontakt koleżeński, więc czy w tej sytuacji mozna powiedzieć, że mnie wykorzystali? Wowczas nie utrzymywaliby żadnych kontaktów!
Tak więc nie byli to moi chłopacy=partnerzy. Więc określam ich jako kochanków. Chciałabym doswiadczyć kiedyś głebszej relacji, jestem pewna, że tak, ale z różnych przyczyn nie było mi to dotąd pisane. Dzielił Nas albo dystans albo doświadczenie życiowe i ja nie do końca wiedziałam czego chcę....albo niestety ktos inny był w tle, ale ja nikogo nie zdradziłam w życiu.Jakim innym słowem mam okreslić kogoś, z kim byłam w łózku? "Facet, z jakim spałam"? Krócej jest powiedzieć 'kochanek"....ale ciekawą przedstawiłaś perspektywę. Faktycznie, muszę porzemysleć jak ich określam, bo to może być róznie odbierane. CO prawda nie rozmawiam z nikim o zyciu intymnym, więc nigdy nikt mi nic nie zarzucił, ale warto to przemyśleć...Dzięki;-) Kurde, ale dlaczego zdradzasz meża!!?;-/
 
B

Basia

Guest
Magdab dokładnie partner choćby dla seksu. Ba ja również z nimi rozmawiam i utrzymuje mniej lub bardziej przyjazne stosunki (nie mylić ze stosunkami seksualnymi). Co niektórych nawet bardzo lubię i coniektorzy nadal chętnie by mnie przelecieli co nie oznacza ze daje sobą pomiatac czy wykorzystywać (no chyba ze wzajemnie się wykorzystujemy). Mam do nich pełen szacunek za to właśnie jacy byli. Seks to nie tylko Seks jako akt płciowy to tez emocje i to dobre emocje.

Dlaczego zdradzam ? Bo zasadniczo tylko męża mam na papierze nic więcej oprócz kredytu nas nie łączy a obecnie jestem z kimś dzięki komu czuje się kochana i zrozumiana.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry