• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Sny erotyczne Agnieszka i jej przemiana, ekshibicjonistka, suka i kobieta

Nik970

Cichy Podglądacz
Mam na imię Agnieszka, mam 48 lat, 166 centymetrów wzrostu i 64 kilogramy wagi. Z wykształcenia jestem nauczycielką historii. Przez wiele, wiele lat byłam porządną żoną bogatego męża. Najpierw syn poznał kobietę i przeprowadził się z nią do Australii a następnie mąż oświadczył, że jestem nudna a on kogoś ma. Zostawił mi mieszkanie w kredycie, które zabrał bank podobnie jak samochód w leasingu, który również wziął bank. Pracy długo nie mogłam znaleźć, przez dwa lata byłam bezrobotną. Teraz zostałam bibliotekarką ze śmieszną pensją w małej czytelni na peryferiach. Długi spłaciłam ale moja mama i jej siostry są w domu opieki dlatego muszę tam wysyłać pieniądze. Na życie i czynsz zostaje mi kilkaset złotych. Co to zakupy ciuchów nie wiem od dwóch lat, nie kupuję nawet majtek a największą przyjemnością jest czytanie wypożyczonych książek.
Na randce nie byłam bardzo dawno tak samo jak zapomniałam o seksie.
Wynajmuję małe mieszkanko na ostatnim czwartym piętrze w pustym domu gdzie mieszkają dozorca Ryszard lat 64, starsza pani Barbara lat 67 oraz niespełniona fotograf Beata lat 53. Moje lokum ma dwadzieścia metrów kwadratowych, mały kibelek i umywalkę. Prysznic jest we wspólnej łazience ale ona jest niewyremontowana dlatego Basia pozwala mi korzystać ze swojej w zamian za sprzątanie, mycie okien etc. Lubimy się i chyba przyjaźnimy. Opowiedziałam jej o sobie wszystko włącznie z kompletnym brakiem kasy i zobojętnieniem.

Któregoś dnia.
- Agnieszka nie musisz do mnie wkładać eleganckich ciuchów do sprzątania ani jak się kąpiesz. U mnie możesz chodzić w samych majtkach. Jesteś jeszcze taka młoda i ładna – powiedziała Basia.
- No coś ty Basiu, gdzie ja młoda, to już dawno za mną – odpowiedziałam ale poczułam się dobrze, po raz pierwszy od lat ktoś powiedział mi komplement.
- Z przyjemnością sobie ciebie pooglądam – roześmiała się Basia.
- Nie ma co oglądać – również się roześmiałam i dodałam – ale chętnie skorzystam, wkładanie ciuchów na pięć minut faktycznie jest upierdliwe a poza tym teraz ich nie pobrudzę – zaśmiałyśmy się obie.
Na początku czułam się trochę skrępowana, musiałam schodzić z czwartego piętra na pierwsze w samych majtkach. Ale poczułam w tym trochę ekscytacji, że ktoś może mnie zobaczyć. Chociaż niby kto? Rysiu tu wchodzi rzadko a listonosz tylko gdy pracuję. Ewentualnie mogła mnie zobaczyć Beata. W mieszkaniu podobało mi się jak Basia na mnie patrzy, dlatego chętnie chodziłam przy niej w samej bieliźnie. Przywykłam do chodzenie w bieliźnie i któregoś dnia wspomniałam, że chętnie opalałabym się na słońcu.
- To chodź od razu ty się będziesz opalać a ja sobie usiądę przy stoliku, nasmaruję cię kremem – stwierdziła tak po prostu Barbara.
- Basiu, nie wypada, w moim wieku, wszyscy będą patrzeć – broniłam się chociaż pomysł mi się spodobał.
- Wszyscy? O to znaczy ja, Rysiu, który uwielbia pracować na zewnątrz gdy myjesz okna w bieliźnie i Beata. Boisz się, że Rysiu z Beatą rzucą się na ciebie – dodała śmiejąc się do rozpuku Basia.
- Nie mam kostiumu, stary wyrzuciłam a nowego nie kupiłam – powiedziałam i pomyślałam: teraz gdy chcę nie mam co ubrać.
- Oj głuptasie, twoje majtki są ok a stanik możesz zdjąć, będziesz seksownie wyglądać z nagimi piersiami. Obawiam się nawet, że to będzie groźne dla serca Rysia – dodała Basia.
W sumie, pewnie mnie nawet nie zauważą. Basia dała mi duży ręcznik do opalania, wzięła krem a ja zostawiłam u niej klucze i zeszłyśmy na trawnik przed domem. Nasmarowała mnie starannie i delikatnie.
- Dobra teraz ściągaj stanik.
- Basiu, przecież nie będę się opalała topless na trawniku.
- Jasne, chodzą tu tłumy w ubiegłym miesiącu nie było nawet listonosza.
W sumie ma rację, oddałam jej stanik, wysmarowałam piersi i położyłam się na ręczniku. Słońce grzeje, jest mi przyjemnie. Świadomość, że leżę w samych majtkach pobudza moje fantazje, tego nie czułam od dawna. Nawet nie zauważyłam kiedy zeszli Beata z Ryszardem ale słyszę och głosy.
- Masz śliczne ciało – komplementuje mnie Rysiu.
- Pupę masz całkiem zgrabną, może zgodzisz się na kilka zdjęć? – pyta mnie Beata.
Powoli się odwracam i celowo nie zasłaniam piersi. Niech patrzą, może znowu usłyszę komplement a poza tym słońce tak przyjemnie grzeje.
- Ty świntuszko u mnie biegasz w majtkach i staniku a im cycki pokazujesz – oświadcza poważnie Basia.
- Ma ładne piersi i duże sutki – odpowiada Beata.
- Przyjemnie popatrzeć – dodaje Rysiu.
- Jak chcesz Basiu to mogę przychodzić do ciebie w samych majtkach – odpowiadam śmiejąc się do Basi.
Resztę wieczoru spędzamy na dworze, kiedy skończyłam się opalać siadam z nimi do stołu w samych majtkach. Chcę założyć stanik ale Beata go odniosła. A poza tym po co? Czuję się trochę jak mała dziewczynka, taki powrót do dzieciństwa. Wieczorem u siebie fantazjuję, że biegam przy nich cały czas na golasa a oni dają mi klapsy w pupę. Po raz pierwszy od dawna robię sobie dobrze i postanawiam częściej opalać się topless i chodzić po domu w samych majtkach. Mój mózg wyjaśnia, żeby oszczędzić ładne ubrania ale ***** się włącza, żeby patrzyli.
Teraz jak jest słońce to opalam się przed domem w samych majteczkach i tak samo chodzę po domu. Ostatnio pomagałam w takim stroju sprzątać u Rysia. Widziałam jak mu stanął. Na mój widok, to było doświadczenie. W sobotę skończyły mi się bardziej ładne majtki i założyłam większe.
- Agnieszka chyba nie będziesz się opalać w takich ogromnych majtasach – zaczęła Beata.
- ona ma mało bielizny – broniła mnie Basia.
- To je zdejmij tutaj możesz opalać się bez majtek ale absolutnie nie w takich okropnych gaciach. Ściągaj je nie mogę na nie patrzeć, masz je od Babci? – dręczyła mnie Beata.
- Przecież nie będę przy Rysiu biegać z gołą cipką – odpowiedziałam.
- Ja jestem za – od razu włączył się Rysiu.
- Biegasz z gołymi cycuszkami to możesz z gołą cipką, ściągaj je wreszcie – komenderowała Beata.
- Wstydzę się no coś ty Beata – wstydziłam się to prawda, ale chyba bardziej krępowałam się wydepilowanej całkowicie cipeczki. Fantazjowałam o tym i kiedy się wczoraj podnieciłam to ją wygoliłam. Tylko co innego fantazjować o bieganiu na golasa a co innego ściągnąć majtki przy nich. Po chwili jednak ***** wygrała z mózgiem. Czułam się wśród nich bezpiecznie, byli sympatyczni, prawili mi komplementy a słoneczko grzało dlatego po chwili zdjęłam majtki i rzuciłam je pod nogi Beacie. Było mi błogo.
- Proszę bardzo, ta dam! – krzyknęłam i okręciłam się naokoło – chcecie zobaczyć moją cipkę czy może wolicie pupę? – spytałam uśmiechając się do nich.
- Wyglądasz bardzo ładnie, dlaczego ty jesteś sama – spytała Basia.
- Gacie wyrzucam są okropne, możesz przy nas biegać goła rozumiesz? – spytała mnie Beata.
- Oczywiście jak chcecie będę biegała przy was na golasa ale teraz idę się opalać– odparłam.
- Masz taką wygoloną cipeczkę, jak dziewczyny z filmów – dodał Rysiu.
Potem Beata mnie nasmarowała nie żałując kremu i bardziej miętosząc niż masując moje cycki. Potem poszłam się opalać i tak samo goła spędziłam z nimi resztę dnia. Po diabła mam się ubierać. Komplementy były miłe tak samo jak klapsy najpierw Beaty, potem Rysia i na końcu Basi.
- Przestańcie mnie już lać po tyłku – odparłam gdy zabawa w klepania mojego tyłka przybrała na sile.
Od następnego dnia zyskałam przydomek golas lub golasek. W ten oto sposób z naturystki stałam się bardziej ekshibicjonistką.

Ekshibicjonistka
Któregoś gdy Rysiu wyszedł cos załatwić nasze rozmowy weszły na nowy obszar.
- Agnieszka czy podnieca cię bieganie nago? – spytała mnie Beata.
- No coś ty, to miłe ale nie erotyczne. Erotyczne jest bardziej chodzenie w majtkach niż bez nich – odpowiedziałam.
- Tak mówisz, ale lubisz jak na ciebie patrzymy i dotykamy, przeciwko klapsom tez specjalnie się nie broniłaś – ciągnęła Beata.
Basia patrzyła zaciekawiona a mnie zawstydziły te pytania, zrobiłam się czerwona ale podniecona.
- Czuję się bezpieczna a dotyk? Długo brakowało mi ciepłego dotyku, lubię jak mnie dotykacie – stwierdziłam szczerze.
- Robisz sobie wieczorami dobrze? – pytała dalej Beata.
- Tak ale dlaczego pytasz? – zaczynało mnie ciekawić dokąd zmierza Beata.
- Chcę żebyś sobie zrobiła dobrze na naszych a my, żebyśmy patrzyły – wypaliła Beata.
- Słucham? – nie wierzyłam własnym uszom.
- Będzie ci przyjemniej gdy będziemy patrzeć – dodała Beata.
- Ale może przyjść Rysiu – broniłam się.
- Agnieszka zrób to, ty to naprawdę lubisz. To, że Rysiu może nadejść wnosi dreszczyk emocji.
- Tak po prostu chcecie, żebym przed wami rozchyliła nogi i zrobiła sobie dobrze?
- Tak chcemy i kupiłyśmy ci prezent – co mówiąc Beata podała mi dużych rozmiarów dildo.
- Tak na podwórku, gdzie każdy może przyjść mam włożyć sobie dildo w cipkę i masturbować się na waszych oczach? – po prostu nie wierzyłam w to co Beata do mnie mówi.
- Tak, dokładnie o to nam chodzi – potwierdziła Basia.
Byłam już tak podniecona, że dłużej nie musiały mnie przekonywać. Usiadłam wygodnie w fotelu, rozchyliłam nogi na boki – przerzuciłam je nad ramionami wiklinowego fotela jak bym siedziała na fotelu ginekologicznym – po czym zaczęłam najpierw powoli masować swoją brzoskwinkę, potem wsuwałam powoli dildo. Ich wzrok sprawiał mi cholerną przyjemność, z każdą chwilą robiłam się coraz bardziej wilgotna, wulgarna i bezwstydna. Poruszałam sztucznym penisem coraz szybciej a łechtaczkę traktowałam mocniej i mocniej. Otworzyłam oczy, żeby patrzeć na nie jak mam orgazm. Chwilę potem przyszedł kobiecy wytrysk. To był mega orgazm - krzyknęłam. W wyobraźni ale niestety tylko w niej razem z Rysiem podchodził do nas przystojny facet.
- Wow, ale widowisko – skomentowała Beata.
- Już prawie zapomniałam co to orgazm, dziękuję - westchnęła Basia.
- Przepraszam, chyba posunęłam się za daleko – powiedziałam cicho.
Mowa mojego ciała przeczyła jednak słowom, leżałam rozkraczona i absolutnie nie zamierzałam zmieniać pozycji. Było mi tak błogo a świadomość, że ktoś może nadejść nakręcała mnie dalej.
- To poleż tak golasie, przyniosę deser – powiedziała Beata.
- Basiu nie przeszkadza ci, że siedzę tak bezwstydnie? – spytałam.
- Nie przeszkadza, lubię ciebie i ciekawi mnie do czego jeszcze się posuniesz – odpowiedziała Basia.
Po chwili zdjęłam nogi, wiklinowy fotel nie sprzyja pozycji z rozłożonymi nogami.
- Może nie powinnam tego robić, przepraszam – miałam trochę wyrzutów sumienia.
- Dziewczyno mi się podobało a Beata bardzo chciała cię zobaczyć jak się masturbujesz. Zrobisz nam przyjemność jak to powtórzysz. Zresztą najchętniej przy Rysiu – kontynuowała Basia.
- Mam się masturbować przy Rysiu? – powiedziałam głośno -zrobiłam się czerwona i czułam jak moja ***** ponownie wilgotnieje. Oczywiście, że zrobię to przy Rysiu – pomyślałam ale resztką przyzwoitości nie powiedziałam tego na głos. Tylko, że Basia była pewna, że to zrobię i uśmiechała się bardzo pewnie. Wkrótce wrócił Rysiu.
- Jak tam dziewczyny nudziłyście się beze mnie? – spytał nas.
- Coś ty, dałyśmy Agnieszce prezent a ona go na naszych oczach wypróbowała – odpowiedziała Beata.
- Jaki prezent? – Rysiu nieświadomy pytał nas dalej.
- Dildo, pokaż Agnieszka Rysiowi, jakie duże –rozpoczęła moje upokorzenie Beata.
- Proszę – pokazałam Rysiowi dildo ale znowu się cała zaczerwieniłam.
- Agnieszka miała mega orgazm i kobiecy wytrysk, to było przedstawienie – wtrąciła ku mojemu zaskoczeniu Basia.
Ryszard stał mocno zaszokowany. A Basia i Beata tryskały humorem. Ja po chwili zażenowania przyłączyłam się do rozmowy.
- Szkoda, że mnie nie było – wtrącił smutno Ryszard.
- Ależ nic straconego Rysiu, następnym razem zrobię pokaz także dla ciebie – odpowiedziałam zaskakując nawet siebie.
- No, no, jeszcze piętnaście minut temu Agnieszka protestowała a teraz sama oferuje. Widzę, że golas staje cię suczką – wprowadziła nas w nowy klimat Beata.

Moje nowe życie
Teraz kiedy wracam z pracy a jest gorąco to od razu rozbieram się do naga i schodzę do Basi wziąć prysznic. Opalam się zawsze nago a schodząc oddaję klucz Basi albo Beacie, podnieca mnie świadomość, że nie mam dostępu do ubrania, nawet majtek i jestem całkowicie naga. Częściej niż poprzednio sprzątam u Basi, Beaty i Ryszarda. Uwielbiam jak na czworaka z wypiętym tyłkiem zmywam podłogę. Masturbuję się na ich oczach, siadam blisko i zawsze szeroko rozchylam nogi, chcę się czuć dostępna, upokorzona jak prawdziwa sucz. Zrobiłam też ostatnio pokaz specjalnie dla Rysia. Chociaż pewnego bardzo gorącego dnia kiedy zeszłam na dół zobaczyłam, że Rysiu jest cały spocony i zmęczony pracą w ogrodzie.
- Powinieneś Rysiu odpocząć – powiedziałam stanowczo.
- Muszę jeszcze trochę podciąć kwiaty. Ale na ciebie Agnieszka to przyjemnie popatrzeć masz piękne piersi i niesamowity tyłek. A wydepilowana cipeczka wygląda fantastycznie. Aż się rozmarzyłem – westchnął Rysiu.
- Lubię Rysiu jak na mnie patrzysz i jak mnie dotykasz, czasami nawet lubię jak dajesz mi klapsa – kokietowałam go.
- Oj chętnie bym cię aguś zmacał – wypalił Rysiu.
- Dzisiaj jest twój dzień, nasmaruj mnie proszę tylko całą! – całkowicie zaskoczyłam Rysia ponieważ wcześniej prosiłam o to Basię albo Beatę.
I tak Rysiu zaczął mnie po raz pierwszy masować. Zaczął od szyi, potem delikatnie muskał plecy. Stanowczo zajął się moim tyłkiem, dostałam co najmniej cztery cudowne klapsy. Później smarował moje uda i schodził niżej aż do stóp. Kiedy się odwróciłam tez zaczął od szyi. Jego dotyk był jak balsam, było mi przyjemnie i powoli wilgotniałam. Chciałam, żeby mnie dotykał wszędzie. Zaczął bawić się moimi cyckami, szczypał w sutki. Smarował mnie kremem kilka razy mówiąc, że one takie delikatne i trzeba o nie zadbać. Kolistymi ruchami zadbał o brzuch. A kiedy wsunął rękę między uda i wszedł pomiędzy wargi aż westchnęłam. Potem włożył palec do mojej cipki, wyjął i oblizał.
- Jesteś cudowną suką – powiedział to bardzo stanowczo. Dla mnie brzmiało jak fantastyczny komplement.
- Nieźle Rysiu, fiut ci stanął i chyba musisz coś z tym zrobić – zaśmiała się Beata.
- Może Agnieszka pomoże? – spytała nagle Basia.
Nic nie powiedziałam tylko uklęknęłam przed Rysiem. Rozpięłam mu suwak i opuściłam spodnie razem z majtkami. Panie zaniemówiły. Chwyciłam rękami jego jądra i członka. Zaczęłam je lizać. Zacisnęłam dłonie na jego tyłku a fiuta wzięłam do buzi. Chwycił mnie mocno za włosy. Pochłaniałam jego kutasa coraz głębiej i szybciej. Momentami traciłam oddech i wtedy na chwilę przestawałam. Kiedy wytrysnął połknęłam wszystko a później dokładnie wylizałam jego c***a.
- ***** mać, Agnieszka co to było? – nie wytrzymała Beata.
- Zrobiłam loda Rysiowi, może wam też wylizać cipki? – spytałam.
- Dziękuję ale chętnie popatrzę – powiedziała widocznie zszokowana Basia.
- A ja poproszę o lizanko – powiedziała Beata – i zdjęła najpierw spódniczkę, później matki i szeroko rozchyliła nogi.
Lizałam najpierw powoli, góra dół, byłam delikatna, ledwie muskałam punkt G, okrążałam go językiem. Potem przyspieszyłam i bawiłam się guziczkiem poprzecznymi ruchami. Zwalniałam kiedy Beata dochodziła. Tak kilka razy aż zadrżała i zamknęła się nogami. To było coś niesamowitego. Przyszłam do tego domu jako przyzwoita kobieta a teraz byłam jak suka, żeby nie powiedzieć *****. Uwielbiam to. Chcę więcej. Ekshibicjonizm przestał mi już wystarczać.
Moja **** domaga się kutasa ale podoba jej się upokorzenie.

Rozwijam się jako bezwstydna suka
Wprowadzam postać Piotra!

Następnego dnia po publicznym zrobieniu laski Ryszardowi i wylizaniu cipki Beaty poczułam, że straszliwie przeholowałam. Trudno mi było zasnąć, chociaż wyrzuty sumienia i poczucie przyzwoitości walczyły z coraz większą wilgotnością mojej cipki. Fantazje mnie wchłaniały tak mocno, że zrobiłam sobie dobrze kilka razy. Istne szaleństwo. Kiedy wróciłam z pracy, chciałam szybko wbiec na górę.
- Agnieszka, proszę usiądź z nami – zatrzymała Basia.
- Może później – odpowiedziałam, chciałam uciec i zostać równocześnie.
- Agnieszka, wiem, że ostatnio trochę zaszaleliśmy. Ale wiedz, że bardzo cię lubimy. Specjalnie dla ciebie zrobiłyśmy z Basią twoje ulubione ciasto i kawę. Proszę usiądź z nami teraz, porozmawiajmy – powiedziała miłym i ciepły, głosem Beata.
- Dobrze – odpowiedziałam i usiadłam. Czuję się wśród nich bezpiecznie.
- Rozbierz się, zrzuć ciuszki, uwielbiamy jak latasz na golasa – dodała Besta.
To było miłe. Lubię przy nich chodzić nago. Żeby ich rozweselić powoli zdjęłam bluzkę, spódniczkę, stanik i majtki. Majteczkami rzuciłam w Ryszarda co wzbudziło powszechną radość. Słońce mnie przyjemnie rozgrzewało.
W kolejnych dniach po powrocie z pracy robiłam im wszystkim striptiz i rzucałam majtkami w Ryszarda, tylko, że zostały mi dwie ostatnie pary. Kręciłam przy tym tyłeczkiem i cyckami. Po kilku dniach najpierw Beata a później Basia i Ryszard wrócili do zwyczaju poklepywaniu mnie do tyłka. Czułam się coraz bardziej wilgotna. Podobało mi się to tak bardzo, że coraz częściej schodziłam na dwór nie zabierając ręcznika. Chciałam czuć się nie tylko goła ale dostępna i bezbronna. Ostatnio kiedy wyjeżdżali zostałam naga w ogródku a oni zabrali klucze. Kiedy wyjechali zrobiłam się wilgotna, czułam strach, że ktoś może wejść. To było takie podniecające.
Następnego dnia jak zwykle gdy wróciłam zrobiłam striptiz.
- Agnieszka, podobało ci się wczoraj? – nagle spytała mnie Beata.
- Przecież wiesz Beata, lubię chodzić przy was nago, jestem ekshibicjonistką – odpowiedziałam.
- Myślę, że lubisz więcej, czułam jaka byłaś podniecona gdy wróciliśmy. A gdy wyjeżdżaliśmy zostałaś goła pomimo tego, że zabraliśmy klucze – dodała Beata.
- Zdenerwowałam się, że zabraliście klucze. Przez kilka godzin byłam naga i bezbronna – odpowiedziałam.
- Myślę, że to lubisz Agnieszka i będziesz częściej zostawała naga i bez kluczy gdy my będziemy wyjeżdżać. Co ty na to? – powiedziała stanowczo Beata.
Odwoływała się do moich snów. Skąd ona wie. Robiłam się coraz bardziej wilgotna.
- Tak, chcę zostawać nago – odpowiedziałam.
- Agnieszka myślę, że podoba ci się coś więcej niż bycie ekshibicjonistką – powiedziała do mnie Beata.
- Beata, lubię biegać naga ale to wszystko – próbowałam się bronić.
- Co ty na to, żebyś chodziła na smyczy i żebyśmy przywiązywali cię gdy będziemy wyjeżdżać? – spytała mnie to był szok.
Zamurowało mnie, zobaczyłam ich oczy wpatrzone we mnie. Na dworze było gorącą ale ja czułam, że tracę oddech.
- Dobrze – odpowiedziałam tak szybko, że zaskoczyły mnie moje własne słowa.
- Cieszę się. Podejdź bliżej założę ci obrożę, chcę zobaczyć jak będziesz w niej wyglądać – powiedziała do mnie Beata.
Podeszłam do niej na drżących nogach, czerwona i podniecona. A ona włożyła mi na szyję obrożę.
- Dzisiaj będziesz w niej chodzić a jutro cię przypniemy. Dzisiaj może w nocy fantazjować i robić sobie dobrze ale od jutro wolno ci się będzie masturbować wyłącznie za naszą zgodą. Rozumiesz suko? – powiedziała Beata.
- Rozumiem – moja **** wygrała z mózgiem. Czułam się upokorzona ale wewnątrz płynęłam. To był ocen. Miałam na szyi smycz i chodziłam tak przy nich. Jestem suką, niewolnicą. Pragnęłam tego. Następnego dnia kiedy wróciłam do domu, oni siedzieli na zewnątrz. Zobaczyłam psią budę.
- Rozbierz się i podejdź do mnie suko – powiedziała do mnie Basia.
Zrobiłam to drżąc ze strachu i podniecenia. Oddałam im bluzkę, spódniczkę, stanik i ostatnie majtki. Tym razem nie machałam cyckami, byłam spięta i ciekawa nowych wrażeń. Basia zapięła mi na szyi obrożę, pogłaskała i pokazała, że do niej przypięta jest smycz, którą przymocowali do psiej budy.
- Jesteś suką dlatego poza chodzeniem nago musisz być na smyczy – kontynuowała Basia.
- Mam spać w budzie? – przeraziłam się.
- Nie głuptasie – roześmiała się Beata.
- Musieliśmy do czegoś przymocować smycz, dlatego przytwierdziłem budę głęboko do ziemi ale ty się tam nie zmieścisz – dodał Ryszard.
- Chce mi się siusiu, muszę się umyć – powiedziałam.
- Siku będziesz robić na trawie, rozkraczona jak suka a umyjesz się przed snem, teraz chcę czuć twój zapach, potu i strachu – kontynuowała Basia.
Podobało mi się to. Mózg nie stanowił żadnej konkurencji dla cipy. Odeszłam dwa kroki. Odwróciłam się do nich przodem i bezwstydnie rozkraczyłam. Kiedy sikałam patrzyli się na mnie. Byłam cała czerwona, wstydziłam się ale tego chciałam być absolutnie bezwstydna.
- Chcielibyśmy ci powiedzieć, że wraca do nas Piotr, był na zagranicznej delegacji ale dzisiaj wraca – nagle dodała Basia.
- Muszę się ubrać, umyć, nie mogę poznać faceta jak jestem goła – odpowiedziałam. Byłam przerażona. Obcy mężczyzna ma mnie zobaczyć nagą i na smyczy. Zamarłam z przerażenia, to było dużo więcej niż strach. Tym razem nie czułam erotyzmu. Panikowałam ale nie mogła uciec.
- On marzył o takiej kobiecie jak ty. Szukał eleganckiej na co dzień, żeby wyjść z nią do teatru i suki w domu. Gdy mu o Tobie powiedziałam od razu powiedział, że chce cię poznać. Kupił ci prezent i to on wymyślił budę i obrożę. Chciał cię zobaczyć nagą i spoconą, na smyczy jak sukę. My za chwilę pójdziemy jak tylko on przyjedzie – powiedziała teraz Basia.
- Zostawianie cię na nagiej na smyczy gdy nie ma nas kilka godzin jest dobrym pomysłem gdy fantazjujemy ale chyba lepiej zachować resztki rozsądku. On zaraz przyjedzie, Jest rok od ciebie starszy i całkiem przystojny suko. Napij się wody ponieważ, żebyś nie czuła pragnienia – uzupełniła Beata.
O *****. Mam poznać faceta stojąc nago w smyczy przypięta do psiej budy. Koszmar! Tylko dlaczego mnie to podnieca. Zobaczy we mnie najpierw sukę. Czuję jak robię wilgotna? Raczej mokra, ja pierdolę. Pierwsze co zobaczy obcy facet będzie moja **** i cycki a może tyłek.
Wszyscy się spakowali i wtedy podjechał samochód. Wyszedł z niego mężczyzna, przystojny. Zaczęli się witać a ja nie mogłam ani podejść ani uciekać. Stałam naga i bezwstydna nawet nie próbując się zakrywać.
Piotr podszedł do mnie, położył palec na ustach. Dotknął moich piersi, zaczął je masować, powoli okrężnymi ruchami. Ściskał mnie za sutki, powoli, naprawdę powoli opuszczał dłonie coraz niżej, czułam jak suną po moim brzuchu w dół a on patrzył w moje sucze oczy. Poczułam jak palce zagłębiają się w moją cipkę, najpierw wyczuwał wargi z później wsadził mi w mój ocean jeden a później dwa. Zaczął nimi ruszać, rytmicznie i mocno. Przyrżnął mi w dupę. Patrzyłam mu w oczy i szczytowałam. Zmusił mnie do klęknięcia i cały czas mocno trzymał za włosy. Zdjęłam z niego spodnie i slipy, dotknęłam nabrzmiałych jąder i zaczęłam ssać kutasa. Odpływałam, obciągałam fiuta obcemu facetowi a na szyi miałam obrożę. Czułam jak kutas mu sztywniał, wpychał mi go coraz głębiej. Kiedy trysnął połknęłam prawie wszystko a później dokładnie wylizałam główkę. Pchnął mnie, przewrócił na trawę, rozchylił moje nogi i patrzył na moją cipę. Masował moje uda, rozchylał je aż mnie bolało. Potem zaczął masować naokoło cipki. Szczypał za moje wargi i muskał mnie językiem. Zaczął mnie lizać. Powoli naokoło, muskał tylko moją brzoskwinkę. Wyłam, po prostu wyłam i szczytowałam raz za razem. Przyszedł mega orgazm, miałam kobiecy wytrysk, włożyłam sobie dwa palce do cipy ale wtedy on je wyjął. Podsunął do moich ust fiuta. Zaczęłam go ssać, kiedy tyko zrobił się sztywny Piotr wszedł we mnie. Pragnęłam tego, rżnął mnie ostro, trzymał nogi w górze a ja czułam się dostępna. Ruchał mnie mocno, krzyczałam. Zaczął mnie bić po cyckach, znowu wyłam. Mieliśmy orgazm prawie równocześnie ale chciałam więcej. Znowu zaczął mnie rżnąć palcami, szczytowałam i odwrócił mnie. Wypięłam dupę i byłam na czworaka, jak prawdziwa suka. Znowu zaczął mnie rżnąć. Ciągnął mnie za włosy a ja czułam jak latają moje cycki. To było boskie, odlatywałam a może cały czas leciałam.
Znowu szczytowaliśmy i padliśmy bez sił. Czułam w sobie jego spermę i zapach.
- Chce mi się siku – powiedziałam.
Położyłam się na plecach, rozkraczyłam nogi i kiedy na mnie spojrzał zaczęłam sikać a on patrzył. Czułam się całkowicie bezwstydna. ***** to było maksymalnie sucze ale chciałam więcej.
- Ja się wysikać na ciebie suko, oznaczyć swoje terytorium – powiedział Piotr.
Zrobiłam co chciał, czułam jak na mnie leje. Otworzyłam usta ostatecznie jestem suką, poczułam mocz w ustach. Chciałam wiedzieć, że należę do niego. Pewnie przez chwilę, może godzinę. Jestem szmatą ale przynajmniej zostaną mi wspomnienia a lustro jest tylko w przedpokoju.
Czułam się zaspokojona i bezpieczna. Wtedy on się do mnie przytulił, tego pragnęłam najbardziej.
Wyjął z kieszeni dwa bilety.
- Zapraszam cię do teatru w przyszłą sobotę a jutro jak chcesz na spacer nad Wisłą i kawę z lodami co ty na to? – cicho wyszeptał Piotr.
Zaskoczył mnie, wtuliłam się w niego jeszcze mocniej. Pocałowałam go a on odwzajemnił pocałunek. Kiedy pogłaskał mnie po głowie poczułam się szczęśliwa, poczułam się szczęśliwa.
- Dzisiaj jesteś tylko moja, żadnego robienia komuś laski, rozumiesz – dodał.
Tego pragnęłam. Może i byłam jego suką ale także kobietą, zerżnął mnie ale zaprosił do teatru.
 
Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry