• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Brak namiętności po 3 latach związku [problem użytkownika]

tomaaasz

Cichy Podglądacz
Hej. Mam problem z moja partnerka. Jestesmy razem od 3 lat. Moja partnerka to typowa tradycjonalistka. W naszym zyciu lozkowym nie ma szalenstwa, zwykly sex i tyle. Nie raz mowilem co mnie pociaga i czego oczekuje. Nawet nie zalozy ponczochy dla odrobiny pikanterii... Mam ciezka prace psychiczna, pracuje czasami do pozna i chcialbym wrocic do domu z mysla, ze mozne ona czeka juz gotowa a tu zong! Lezy w lozku w jakiejs koszulce do spania, zwykle majtki i ma do mnie pretensje, ze ja niczego nie zaczynam, ze nie wychodze z inicjatywa. Jak mam wyjsc z inicjatywa skoro ona nawet nie daje mi do tego powodu...
 
A

Anika

Guest
Tomaszu, w takiej sytuacji masz dwa wyjścia:
1. Stawiasz sprawę jasno że oczekujesz w piecu ognia a nie letnich kafli i jak się nic nie zmieni to poszukasz go gdzieś indziej. Tu partnerka albo się rozkręci albo nie, jeśli nie to w sumie wiesz że seksualnie nie będziesz zaspokojony i tyle.
2. Akceptujesz jak jest, trochę sobie pomruczysz od czasu do czasu, partnerka się poboczy i zepchnie winę na Ciebie i tak w kółko. Za jakiś czas frustracja zmieni się w nerwicę/depresję a Ty w seksualne zombie. Pewnie skończy się kochanką, rozstaniem i cyrkiem na kółkach, jeśli w między czasie zalegalizujecie związek.
Trzeba albo w te albo we wte, stanie na rozdrożu nie rozwiąże problemu a seksualne niedopasowanie nie wróży dobrze i prędzej czy później doprowadzi do katastrofy.
 
Mężczyzna

sajjanin86

Instruktor seksu
Jest jeszcze jedno wyjście - koniec związku, ale skoro jesteście razem od 3 lat to pewnie w takim stanie wytrzymasz kolejne tyle...
 

onkyoo

Cichy Podglądacz
Może po prostu zacznij od siebie? 3 lata to już długo, może wkradła się rutyna? Bezpieczna, komfortowa rutyna, która wydaję się na pozór przyjazna, ale siłę ma niszczącą. Pracujesz w weekendy? Na pewno znajdziesz trochę czasu na to, aby zrobić coś spontanicznego? Zabierz partnerkę na gokarty, lub coś innego. Co nie robiłeś od dawna. Może gdy dasz jej odpowiednie emocje, ona to wchłonie i w nocy się na Ciebie rzuci. Spróbuj, jak nie wypali, to przynajmniej Ty się będziesz świetnie bawił ścigając się na małych, ale zabójczo szybkich pojazdach :)
 
A

Anika

Guest
Rutyna zabija, to fakt. Nim się spostrzeżesz nie ma czego zbierać ze związku. Ale partnerka Tomasza nie jest znudzona, z opisu wynika, że jest kobietą która tylko po ciemku, pod kołdrą i na misjonarza, wszelkie odstępstwa od bzykania po babcinemu odrzuca. Na gokarty ją zabrać? Za co? Za to, że nie jest w stanie dać z siebie choćby tyle, żeby dla swojego ukochanego ubrać te głupie pończochy do wyrka?
 

dreams

Seks Praktykant
Tomasz a może to właśnie Ty zacznij fajną grę:D wyślij jej w dzień jak będzie w pracy pikantnego esa;) jak będziecie gdzieś poza domem szepnij jej do ucha że ją pragniesz.Rozbudź pomału jej zmysły a na pewno pojawi się ogień ;)
 

tomaaasz

Cichy Podglądacz
Mowilem nie raz czule slowa.. Non stop jezdzimy gdzies. Nie ma weekendu, ktory spedzamy w domu. Ba, kazde zachcianki spelniam..
Szczerze mowiac to mam powoli dosc tego... Czas na zmiany chyba :|
 
B

Basia

Guest
tomaaasz może jest zbyt pewnie się czuje ? może skoro dostaje wszystko to uważa że nie musi sie starać ?
 
A

artkam

Guest
Nie wiem czy powinienem udzielać rad ale udzielę:

1. Jedź do jakiejś kotłowni, weź od nich 3 tony koksu, 3 tony węgla i tonę miału. Ustal dowóz na sobotę na godz 10. Potem jak przywiozą, każ jej to przerzucić do piwnicy. Po takiej tyrce namiętność się w niej pojawi w trybie ekspresowym.

2. Wybadaj w ogóle czy ona zamierza jakieś namiętności, otwarcie na nowe doznania z innych pozycji, dotyku, całowania, lizania, etc. Jeśli każde takie małe kroczki będą cięte to jak to mawiał kiedyś raper: BUST A MOVE
3. Wprowadzaj po cichaczu jakieś urozmaicenia w postaci jakichś dodatkowych doznań, np przez ruchy, dodatkowe masowania, etc. Jak pryśnie czar to patrz pkt nr 2.
4. Naucz się jakiegoś rodzaju masażu erotycznego, najlepiej na początek nic hardkorowego, takie tam pyci pyci po rzyci. Jeśli nie rozbudzisz patrz pkt 2.


P.S.

Punktu pierwszego nie bierz na poważnie. Chociaż wiem, że działa. Znajomy zastosował na żonie ( upgrade z wersji dziewczyna 1.0/narzeczona 1.0 ). Co prawda ma już update do Żona 2.0 i Alimenty 1.0 ale na 3 miesiące ta opcja zadziałała.
 

dreams

Seks Praktykant
Artkam dlaczego punktu pierwszego ma nie brać na poważnie? Ja po 3 tonach koksu sama rzucam się na partnera i nie patrzę na nic nawet na namiętność ;)a seks jest taki że aż wióry lecą ;)
 
A

artkam

Guest
Artkam dlaczego punktu pierwszego ma nie brać na poważnie? Ja po 3 tonach koksu sama rzucam się na partnera i nie patrzę na nic nawet na namiętność ;)a seks jest taki że aż wióry lecą ;)

No właśnie, nie dziwi Cię, że wióry lecą mimo iż przerzucałaś 3 tony koksu?
 

Sath

Cichy Podglądacz
Przechodziłem przez to. Dawanie kwiatów, zabieranie do knajp, masażyki i inne takie pierdy to ślepa uliczka. Dostaniesz (albo i nie) nagrodę jednorazową, ale nijak nie zmieni to mentalności kobiety, jej temperamentu.

Stałem przed takim samym problemem jak Ty i po latach odkryłem, że w zasadzie to się nie muszę pytać czy ona chce czy nie. Po prostu brałem co mi się należy. Przez jakiś czas było fajnie, bo potrzeba "ilości" była zaspokojona. Z "jakością" gorzej. Żona nadal pozostawała w łóżku księżniczką którą trzeba obsługiwać. Kreatywność zerowa. O realizacji fantazji mogłem zapomnieć, bo takowych (jak twierdziła) nie miała. Kiedyś byłem u znajomego i dostałem SMS'a, że żona jest napalona i czeka na mnie. Zwinąłem się błyskawicznie, wpadam do domu. Oczekiwałem, że będzie np. w stroju pielęgniarki, zrobi striptease albo jakiś inny show. A Ona po prostu leżała z książką czekając aż ją obslużę :(

Jeśli więc opcja dominacji Ci odpowiada, spróbuj tego podejścia. Brute force i jedziesz. W moim przypadku jednak nigdy nie dało mi to poczucia bycia pożądanym przez nią.

----------
Jakbym widział moją żonę. Kreatywność seksualna na poziomie kartofla :( Dziewczyna śliczna, ma wszelkie warunki żeby być przysłowiową "dziwką" w sypialni a rutyna godna skrupulatnej księgowej. Przez lata walczyłem by ją rozruszać ale niestety, jest jaka jest. Jeśli jej powiem konkretnie "załóż bieliznę, szpilki itd" to to zrobi. Ale jednak też bym chciał, żeby od czasu do czasu dorzuciła coś od siebie, pokazała, że myśli jakby tu ubarwić nasze życie seksualne. Marzenie ściętej głowy. Nawet jeśli od święta założy coś seksownego to zwyczajnie będzie leżeć i czekać aż zrobię swoje :/

Może masz u siebie podobnie? Może trzeba jej konkretnie powiedzieć co/ jak/ kiedy/ gdzie ma zrobić? Może akurat podejdzie Ci taka forma dominacji?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Aviator1

Seks Praktykant
Sam zauważyłem że to własnie kobiety o wiele częściej niż mężczyźni wykazują brak inicjatywy jeśli chodzi o seks. Oraz wraz ze stazem związku przestają mieć ochotę na seks. Nie jest to oczywiście w każdym przypadku bo niekiedy sytuacja jest odwrotna ( kiedy ona chce a on nie chce) ale z reguły to właśnie płeć piekna staje się bardziej obojętna na zbliżenie. Jka ożywić życie erotyczne?
dbać o eksperymentowanie
wybrać się razem na jaką wycieczkę do fajnego miejsca
ewentualnie ona powinna brać tabletki na libido ( libido therapy)
 
Podobne tematy

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry