• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Lesbijki Siostrzana Miłość <3

sco

Cichy Podglądacz
Cześć,
To mój debiutancki tekst więc proszę o wyrozumiałość :) Liczę, że się wam spodoba ta historia ma w sobie zalążki prawdziwej historii :p

Pierwsze kroki

Ten dzień absolutnie nie należał do pogodnych. Przed południem zaczął padać deszcz, do południa rozpadało się na dobre i dla odwiedzających Stegnę turystów ten dzień wiązał się już tylko z wizytą w knajpach, lub domatorskim wypoczynkiem.
W jednym z domów znacznie oddalonych od morza i plaży, na okiennej szybie jednego z pokoi krople rozpadały się spływając po niej obfitymi strumieniami. Pokój dzieliły siostry siedemnastoletnia Andżelika i rok młodsza od niej Julita, która ze znudzeniem wpatrywała się rozmazany w oknie obraz podwórza, na którym stały huśtawka, piaskownica oraz porozrzucane zabawki dla dzieci.
Andżela siedziała na swoim łóżku z laptopem na kolanach surfując po sieci. Obie siedziały w głuchej ciszy, którą wypełniał jedynie dźwięk rozbijanych kropel i kliknięć klawiszy na klawiaturze.
Ciszę przerwało pukanie do drzwi. Rodzice dziewczyn oznajmili, że wychodzą do sklepu kupić coś na obiad, gdyż te popołudnie spędzą w pensjonacie. Żadna z sióstr nie wyraziła chęci wyjścia w taką pogodę. Gdy drzwi się zamknęły za rodzicami Andżelika złożyła komputer na tyle, że matryca przygasła i wyszła do toalety znajdującej się za białymi lichymi drzwiami, których nie można było zamknąć od środka. Lepsze to niewątpliwie od wspólnej toalety dla wszystkich gości.
Ten moment wykorzystała Julita przejmując Laptop. Podniosła matryce i poruszyła myszką by uruchomić sprzęt.
To co ujrzała w pierwszej chwili wywołało w niej zaskoczenie, które z kolei szybko przerodziło się w niepohamowaną ciekawość.
- Co Ty robisz, spytałaś się czy możesz? – Donośny głos Andżeliki błyskawicznie dobiegł uszu Julity.
- Nie wstydzisz się tego co przeglądasz, to do Ciebie nie pasuje?
- Sama się powinnaś teraz wstydzić tego co zrobiłaś, zaglądam do Twoich rzeczy?
- Po co to oglądasz?
- Bo chce…? Ja nie grzebie w kompie sprawdzając co przeglądasz.
- Nie było tu Ciebie jak wzięłam komputer.
- Przestań odszczekiwać jak smarkula jakaś i ani słowa nikomu o tym co widziałaś.
- Ok. Ok. A mogę popatrzeć skoro już…
- Skoro już co??
- No wiem co przeglądasz.
- Przemyślę to!
- Ok. Nikomu nic nie powiem.
Po tych słowach obie zajęły swoje wcześniejsze miejsca i kontynuowały to co ciągnęło się przed ich spięciem.
Wieczorem Andżelika ponownie włączyła laptop. Po kilkuminutowym klikaniu i wyszukiwaniu podeszła z komputerem do łóżka siostry i usiadła na jego skraju kładąc sprzęt na kolanach tak, aby obie mogły patrzeć w ekran i wyświetlane na nim informację.
Z początku Julita próbowała się hamować jednak ciekawość i nietypowe zdjęcie jakie dostrzegała kątem oka wzięły górę nad przyzwoitością. W końcu sama koło niej usiadła.
Andżelika osiągając zamierzony cel jak tylko zaobserwowała zainteresowanie siostry podjęła rozmowę.
- Chcesz poczytać?
- Myślałam, że oglądasz gołe cipki?
- To też ale głównie interesują mnie artykuły.
Julita przysunęła się bliżej ułożona na boku i zaczęła czytać artykuł o depilacji intymnej, aż z artykułu wyrwało ją pytanie którego nigdy w życiu by się nie spodziewała.
- Robisz sobie jakieś wzorki na cipce?
Julita odsunęła się lekko jakby chciała się zdystansować od zadanego pytania, lecz Andżelika nie odpuściła i kontynuowała rozpoczęty temat jakby nie mogła pozostawić swojego pytania i zdarzeń tego dnia na niepewnym gruncie.
- Nie krępuj się, normalne pytanie, ja czasem sobie robię takie paseczki, chyba że nie golisz się?
- Też się tam depiluje…
- A na gładko, czy jakieś wzorki robisz?
- Na gładko jak wszędzie.
- Pokażesz mi?
- No co Ty? Zwariowałaś?
- Nie, jak nie chcesz to nie, ja bym Ci swoją też pokazała. Chciałabym sobie zrobić jakiś oryginalny.
Andżelika odłożyła na komodę laptop, w którym wyświetlone było zdjęcie kobiety która zrobiła sobie wzorek w kształcie serduszka. Usiadła bokiem na łóżku i utkwiła wzrok w Julicie. Serce Julity tłukło tak jakby zaraz miało połamać jej żebra i tylko na chwilę zwolniło gdy zdecydowała się powiedzieć.
- Dobra, ale Ty też mi pokażesz.
- Tak jak powiedziałam.
Julita odkryła lekki niebieski koc pod którym leżała w swojej dwuczęściowej różowej pidżamie z Myszką Mickie i zaczęła zsuwać szorty pidżamy. Wzrok Andżeliki bacznie śledził każde przesunięcie szortów spod których wyłaniały się bladoróżowe figi. Choć Julita zsunęła je tylko za kolana Andżelika zebrała je wdzięcznym ruchem zsuwając je po same stopy. Ściągając figi Julita uniosła do góry biodra, serce ponownie łomotało jak szalone, a mina na jej twarzy kojarzyła się z klimatem jaki za dnia panował na dworze.
Gdy odsłoniła swoje łono przed siostrą wzrok skupiła na jej twarzy jakby chciała dostrzec co ona teraz czuje ściągając jej figi do miejsca gdzie już były szorty. Czy czuję się tak jak ja, czy powinnam czuć się inaczej, czy nie powinnam tego zaprzestać, co ja robię? I jeszcze wiele pytań na raz tłukło się do jej głowy, ale na żadne sobie nie odpowiedziała. Nie widziała po siostrze by serce jej waliło tak jak jej, była spokojna i opanowana, czy ona też tak powinna się czuć, dlaczego nią tak targają emocje?
- Mogę jej dotknąć?
I jeszcze to pytanie tak słodko zadane z pełnym opanowaniem. To sprawiło, że dodatkowo zaczęło się jej wiązać coś w brzuchu. Nie odpowiedziała tylko potakująco pokiwała głową. Nie do końca wiedząc może nawet o co została zapytana.
Dłoń Andżeliki złożyła się na gładkim wzgórku łonowym siostry i leciutko przesuwała się, a zaciskająca pętla w brzuchu Julity emanowała dziwnym bólem.
- Jest śliczna i idealnie gładka pewnie niedawno ją robiłaś.
Powiedziała Andżelika ze szczerym uśmiechem zaczęła się nachylać nad Julitą, a dłoń wsunęła pod górną część pidżamy z postacią z kreskówki dotarła nią na sam środek klatki piersiowej i zataczając niewielki łuk dłonią palcem zetknęła się z wypukłością sutka, W tym samym momencie na ustach siostry złożyła delikatnego całusa.
- Dziękuję Julcia.
Nigdy tak do niej chyba nie mówiła i to wprowadziło Julitę w jeszcze większą konsternację, ale serce się zaczęło uspokajać. Ciekawiło ją natomiast w tym wszystkim jak zachowa się Andżelika, gdy znajdzie się na jej miejscu.
Nie była na tyle spokojna i opanowana jak siostra, ale spróbowała i powiedziała to tak pewnie jak tylko potrafiła.
- Po-żesz mi s-ją?
Andżelika może nie do końca poznała każde słowo, ale domyśliła się co miała na myśli siostra.
- Jeśli tylko chcesz to ok.
Julita potaknęła, aby nie zmuszać się do wypowiedzenia kolejnych słów, które grzęzły jej w gardle, a Andżelika wstała podciągnęła fioletową koszulkę nocną z czarną koronką do góry tak by złapać za po bokach za paski czarnych stringów i zsunęła się za kolana pozwalając im opaść na podłogę.
- Mogę się położyć koło Ciebie, będzie Ci wygodniej?
Julita ponownie potaknęła i odsunęła się pod ścianę robiąc miejsce siostrze, która położyła się obok podciągając na brzuch koszulkę.
Miała gładko ogoloną skórę na łonie prócz pionowego paska na środku szerokości około pół centymetra, był ciemny niczym jej włosy i sprawiał wrażenie jakby się łączył z rzadkimi delikatnymi włoskami na podbrzuszu wznoszącymi się do pępka.
- Możesz dotknąć.
Lecz Julita nie zrobiła tego nie mogąc przełamać w sobie dziwnej bariery, za to Andżelika wzięła ją za rękę i położyła jej dłoń na swoim łonie mówiąc.
- Nie krępuj się przede mną jestem Twoją siostrą.
Julita nie potrafiła długo utrzymać swojej dłoni na łonie Andżeliki, przesunęła ją w górę na podbrzusze.
- Nie sądzisz, że to ciekawe doświadczenie?
- Nie wiem, boję się tego.
- Wiem też tak miałam za pierwszym razem.
Andżelika wstała założyła swoją bieliznę i wróciła do swojego łóżka.
Młodsza z sióstr również się ubrała i leżały na swoich łóżkach, a ich serca biły tak mocno, że dałoby się je dosłyszeć w głuchej nocnej ciszy.

Oczywiście proszę o komentarze, tylko z wyrozumiałością :) Jeżeli podoba się wam początek tej historii mogę ją kontynuować :)
 
Mężczyzna

Indragor

Podrywacz
Jak na pierwsze opowiadanie całkiem nieźle, chociaż może za szybko trochę akcja się dzieje. I dlaczego siostry! Lepiej, gdyby to były koleżanki "€žod serca"€. Rodzice obu dziewczyn się przyjaźnią i one też -€“ coś w ten deseń na przykład.
Nie ustrzegłeś się paru błędów. Chyba nie przeczytałeś drugi raz tego tekstu, bo pewnie sam byś przynajmniej niektóre wyłapał. Zaimki osobowe (cię, ty) w j. polskim piszemy małą literą! Gubisz też niepokojąco dużo przecinków:
Gdy drzwi się zamknęły za rodzicami Andżelika złożyła komputer na tyle, że matryca przygasła i wyszła do toalety znajdującej się za białymi lichymi drzwiami, których nie można było zamknąć od środka.
Gdy drzwi się zamknęły za rodzicami, Andżelika złożyła komputer na tyle, że matryca przygasła, i wyszła do toalety znajdującej się za białymi lichymi drzwiami, których nie można było zamknąć od środka.
Tu konkretnie brakuje dwóch. Jeżeli nie postawisz przed "€ži"€, wówczas można pomyśleć, że to matryca wyszła do toalety... A tak w ogóle to ja bym zrobił z tego dwa zdania.
Rób też co jakiś czas akapity (odstępy), lepiej się czyta niż taką zwartą bryłę tekstu.

Czy masz kontynuować? Tak. Postaraj się tylko trochę staranniej :)
 

malegrzeszki

Nowicjusz
No właśnie, moim zdaniem te siostry też nie pasują za bardzo. Chętnie bym poczytała więcej, ale niestety nie w takim układzie bohaterek.
I przecinki przecinki, przecinki! :D
Ah, no i ogonki. Masz np. "- Też się tam depiluje…", co znaczy że ona mówi o kimś trzecim, a nie o sobie. ;)
 

sco

Cichy Podglądacz
Dziękuję za wasze uwagi, błędy takie niestety towarzyszą mi od szkoły... ale praca, praca, praca z tym i się kiedyś nauczę :)
A dlaczego siostry, myślę że pomiędzy rodzeństwem, czy też pomiędzy ciotecznymi siostrami czy braćmi takie sytuacje mają miejsca dlatego czemu by tego nie poruszyć ;P
 

sco

Cichy Podglądacz
Wczesnym przedpołudniem całą rodziną udali się na lunch. W karcie oczywiście królowały ryby. Rodzice zdecydowali się na dorsza z ziemniakami i bukietem surówek, dziewczyny zaś pstrąga z frytkami i surówkami.
Po posiłku ojciec zaproponował wizytę w wesołym miasteczku, które każdego roku rozstawiano na wjeździe do kurortu. Po przedyskutowaniu wszystkich za i przeciw zdecydowali, że odwiedzą miasteczko i zdecydują na miejscu czy będą chcieli z czegoś skorzystać.
Większość atrakcji co zrozumiałe była skierowana do wiele młodszych od nich, lecz mimo to dziewczyny zdecydowały się na dwie atrakcje przejazd kolejką górską, oraz wizytę w gabinecie luster.
Każdy z siedmiu wagoników kolejki był przeznaczony dla dwóch osób, a w kolejce ustawiło się osiem osób, przed Julitą i Andżeliką stało dużo młodsze od nich rodzeństwo braci, którzy prosili rodziców o pozwolenie by wejść do pierwszego wagonika. Ojciec nie miał nic przeciwko temu sam pewnie jako młodzieniec wybrałby pierwszy wagon, ale chyba nie miał większego wpływu na decyzję matki, która stanowczo oznajmiła, że albo wsiądą do innego, albo zwrócą bilety opuszczą miasteczko.
- Zatem pierwszy wagon jest nasz. – powiedziała Andżelika.
Julita tylko skromnie się uśmiechnęła w głowie mając wczorajszy wieczór i setki pytań .
Opiekun kolejki rozpoczął przyjmowanie biletów i choć rodzeństwo w pierwszej chwili wyrwało się do przodu na pierwszy wagonik, jednak wzrokiem szybko zatrzymała ich matka. W ten sposób Andżelika jako pierwsza zajęła miejsce w twardym niebieskim siedzeniu srebrnego wagonu. Julita zajęła miejsce przy niej.
Głośny i nieprzyjemny pisk wydobył się spod kół kolejki. Ruszyli, a wagoniki dynamicznie zaczęły nabierać szybkości napędzane przez energię elektryczną, już po kilkunastu sekundach kolejka osiągnęła maksymalną prędkość i z karuzeli słychać było donośny pisk dziewczyn. Pęd kolejki sprawiał, że nie łatwo było złapać oddech.
- Fajnie było, ale strasznie mi zaschło w gardle, muszę się czegoś napić a potem pójdziemy do gabinetu luster. Julka idziesz ze mną?
- Tak.
Gdy się oddaliły Andżelika poruszyła temat, do którego Julita nie chciała się odnosić.
- Myślisz o wczorajszym wieczorze?
- Tak.
- Nie przejmuj się tym, przecież nic się nie stało.
- No nie wiem.
- To normalne. Czytałam o tym jak myślałam, że ze mną jest coś nie halo, ale to jest taki rodzaj ciekawości, często występuje wśród rodzeństw. Najczęściej objawia się przez podglądanie.
- To nie jest normalne. Gdyby rodzice się o tym dowiedzieli…
- To jest ciekawość, a poza tym nikt nie musi nic o niczym wiedzieć.
- Tak by było najlepiej.
- I tak będzie.
Po tej rozmowie i po wizycie w sklepie wypiły po małej butelce niegazowanej wody i wróciły do wesołego miasteczka by wejść do gabinetu luster.
Nie było tam kolejki, jak i nie było nikogo w środku.
Pierwsze lustro, w którym zobaczyły swoje odbicia było zwykłym dużym lustrem oddającym prawdziwe odbicie. W tym pomieszczeniu tutaj po raz ostatni widziały swoje prawdziwe odbicia.
W drugim z luster mogły dostrzec swoje nienaturalnie długie nogi nienaturalnie wydłużone na wysokości ud, Andżelika przykucając wydłużyła sobie talię, a Julita niskim przysiadem wyciągnęła swoją klatkę piersiową i szyję. W kolejnych lustrach zyskiwały znacząco na wadze jak i momentalnie traciły, w zależności od pozy dostawały garbów, wielkich brzuchów, ich ciała przybierały przedziwne kształty. Andżelika próbowała przybrać pozę, która wyeksponowała by jej mały biust i poniekąd osiągała zamierzony efekt.
Przechodząc dalej pomiędzy lustrami z tyłu po szortach Julity przejechały zadziornie palce. Na ten dotyk podskoczyła i krzyknęła. Nic nie mogło powstrzymać takiej reakcji, ale nikt z zewnątrz nie zareagował.
- Co Ty robisz?
- Miałam ochotę Cię dotknąć. Tylko nie mów, że Ci się nie podobało?
- To było…, nie rób tak więcej.
- Ale podobało Ci się?
Julita odwracała się do wyjścia, kiedy to złapana za rękę odwróciła się odruchowo i zastygły na chwile zwrócone twarzą w twarz. Uderzenia dwóch serc były potężne jakby obie się czegoś obawiały. Obie tego co teraz się może wydarzyć.
Andżelika jako pierwsza wyrwała się z posągowej pozy. Jej serce waliło mocniej niż siostry, a przynajmniej przez moment, do którego biła się ze swoim zamiarem.
Ich usta połączyły się. Serce starszej siostry nabierało innego rytmu, delikatnie zwolniło swój szalony rytm stabilizując się w szybkim biciu. Serca w drugim ciele nie można było opanować. Krew była pompowana tak szybko, że zaczynało się robić duszno, słabo, bezsilnie i inaczej. Inaczej to słowo, które najbardziej oddawało odczucia Julity.
Nigdy się tak nie całowały. Tak jak chłopak z dziewczyną .
Zwrócone do siebie wzajemnie twarzami. W odbiciu wyszczuplającego lustra patrzyły na siebie w bezruchu, gdy pojawiła się minimalna odległość pomiędzy ich twarzami pozwalająca na spojrzenie sobie w oczy.
- Dlaczego to robisz? – Spytała drżącym głosem Julita z sercem podchodzącym do gardła stabilizującym powoli rytm.
- Nie wiem, to silniejsze ode mnie. Czułam jakbym po prostu musiała to zrobić, potrzebowałam tego.
Do naczepy zwanej gabinetem luster weszła para dwudziestoparolatków.
- Idziemy? Dokończymy później.
- Chodźmy.
Wychodząc dłoń Julity została muśnięta delikatnym dotykiem, który wywołał jeszcze jedno mocne uderzenie serca. Wzniosła się na swoje wyżyny i nie zareagowała w żaden sposób.
*
Na plażę udali się całą rodziną nie pieszo, a jedną z atrakcji turystycznych kolejką stworzoną z ciągnika imitującego lokomotywę i przyczep pełniących role wagonów. Siedzenia nie należały do najwygodniejszych, ale wynagradzało to czas jaki został oszczędzony na pieszej wędrówce.
Plaża w okolicach zejść z promenady była mocno zagęszczona, by znaleźć wygodne miejsce na dwa koce i parawany musieli przejść znaczny kawałek, ale się opłaciło. Miejsce było zaledwie sześć metrów od morza, pewnie nie dawno się zwolniło.
Honory wbijania palików parawanu spoczęły na głowie rodziny, siostry z matką zajęły się rozłożeniem koców na piasku.
Po rozłożeniu Julita jako pierwsza zajęła miejsce na kocu kładąc się w błękitnych szortach i białym topie. Andżelika zaś od razu przystąpiła do zdjęcia bluzki w biało różowe pasy i białych szortów, położyła się obok Julity na kocu w swoim dwuczęściowym pastelowo różowym stroju plażowym.
Wierzchnie ubrania na swoim kocu zostawiła również matka dziewczyn i z ojcem poszli zaczerpnąć kąpieli.
Siostry leżały w milczeniu na swoim niebieskim kocu z delfinem. Andżelika pociągnęła lekko za szlufkę szortów prowokując do rozmowy.
- Co robisz?
- Nic. Dlaczego nie zdejmiesz ciuchów?
- Bo nie mam nic do pokazania.
- No co Ty. Masz fajny strój i boskie ciało.
- Nie mam ochoty.
Po kilku minutach jednak zdecydowała się zdjąć wierzchnie ubrania i została w swoim dwuczęściowym turkusowym stroju.
- Od razu wyglądasz lepiej.
- Chcę się tylko opalić.
- Posmaruję Cię kremem.
Nie było w tym nic erotycznego było to szybkie wysmarowanie ciała kremem z filtrem do opalania, choć Julita miała obawy co do tego jak to będzie wyglądało i czy Andżelika nie wykona jakiegoś nie przewidzianego ruchu tak jak w przyczepie z lustrami. Nic takiego nie nastąpiło i te kilka godzin spędziły na wylegiwaniu się.
*
Wieczorem
- Dlaczego na plaży powiedziałaś, że nie masz czego pokazać?
- Nie chcę o tym rozmawiać …
- Mogę się tylko położyć koło Ciebie?
- Ale tylko położyć…
- Jesteś taka śliczna, jak możesz mówić, że nie masz czego pokazać?
Oczy Julity zeszkliły się gdy usłyszała te słowa, jakby ją mocno dotykały. Andżelika wiedziała, że coś jest na rzeczy. Obie usiadły na łóżku Julita z podkurczonymi do siebie nogami, Andżelika obok obejmując ją.
- Łzy napływają Ci do oczu, co się dzieje? To przeze mnie?
- Nie… - Odpowiedź była nasączona frustracją.
- Co się dzieje? Julcia dlaczego zbierają Ci się łzy w oczach?
- To przez to jak wyglądam.
- Jesteś śliczna przecież.
- Przestań, spójrz na mnie i na siebie, od razu widać różnice.
- Co masz na myśli? Zawsze uważałam, że jesteś ładniejsza i to za Tobą się bardziej oglądają.
- Akurat. Nie wierzę, że nie widzisz różnicy między nami. - Była bliska łez, bardzo bliska.
- Jakiej różnicy?
Dłonie położyła na swojej klatce piersiowej chcąc zebrać w nich piersi. Łzy popłynęły. Otworzyła się i ujawniła swój największy kompleks dotyczący jej ciała. To z czym nie mogła się pogodzić od roku. Andżelika od dłuższego czasu zakładała kobiece staniki zamiast młodzieżowych. Julita nie mogła, jej piersi nie rosły. Jej jedynej w klasie, a może i w szkole bo zawsze wypatrywała osoby takiej jak ona. Osoby bez wypukłości na klatce piersiowej. Tutaj nad morzem kompleks narastał, wśród setek kobiet i dziewczyn w jej wieku wszystkie miały to czego ona wciąż nie miała.
- Jeszcze urosną, moje też nie są duże jak widzisz i późno zaczęły rosnąć.
- Ale są, masz je i możesz się pokazać na plaży w czym zechcesz…
- A Ty masz wspaniałą figurę. Masz coś co sprawia, że nie mogę Ci się oprzeć i nie widzę u Ciebie żadnych niedoskonałości. Jesteś bardzo szczupła i to na pewno ma na to wpływ.
- Nie rozumiesz mnie.
- Rozumiem i mi też późno zaczęły rosnąć, no i nie są duże i pewnie nie będą.
- Ale je masz…
- Kochana choć do mnie przytul się. Masz fajnego faceta i nie widziałam żeby mu to przeszkadzało. Widziałam jak kreci go Twoje ciało i nieraz byłam o to troszkę zazdrosna, a ostatnimi tygodniami to aż myślałam, że go rozszarpie jak patrzyłam jak Cię dotyka.
- Jak mi nie urosną to znajdzie inną…
- Nie możesz tak myśleć, dołujesz się przez to. A Kuba Cię nie zostawi jest z Tobą szczęśliwy. Gdzie znajdzie fajniejszą Julcie?
- Każda dziewczyna w moim wieku ma już jakieś cycki.
- Jesteś bardzo szczupła, to też ma znaczenie, to też się bardzo podoba facetom. Zazdroszczę Ci takiej figury.
- Nie masz czego mi zazdrościć…
- Może nie powinnam, ale mam. No i wiesz, mówiłam Ci dziś, że to co czuję do Ciebie jest silniejsze ode mnie i nie mogę się pohamować. Szaleję na Twój widok, masz zajebiste nogi, idealny brzuch i ta buzia. Na pewno wielu jest takich co chcieliby tu być teraz na moim miejscu obok Ciebie.
- Nie możemy robić takich rzeczy jak wczoraj i nie możemy się tak całować, to nie jest normalne.
- A to co powiesz o tym co było w gabinecie luster, hmm? Nie mogłaś przestać mnie całować.
- Nie wiem co się ze mną tam stało, dlatego nie możemy tego robić.
- Ale podobało Ci się?
- To było dziwne.
- Pocałuj mnie.
- Co?
- Pocałuj mnie. Tak jak ja dziś pocałowałam Ciebie.
Julita nieśmiało i ze spuszczonymi oczami zbliżała się do siostry przełamując bariery. Serce wyraźnie znów przyspieszyło swoje tempo. Dopiero w ostatniej chwili podniosła wzrok i zamknęła oczy muskając wargi Andżeliki. Ich usta połączyły się. Andżelika wplotła dłoń we włosy Julity, a ta przesuwała dłoń po policzku siostry. Nie mogły tego przerwać. Serca obu dziewczyn biły mocno. Ich języki tańczyły w złączonych ustach.
Gdy ich usta się rozdzieliły by złapać głębszy oddech Andżelika spojrzała w dół. Dłoń Julity leżała na jej piersi. Julita cofnęła dłoń.
- Nie, nie zabieraj. Tak jest dobrze.
I jeszcze raz złączyły się ustami. Julita położyła dłoń z powrotem na piersi Andżeliki po czym wsunęła ją za nocną koszule.
- Pocałuj ją. – Powiedziała szeptem przerywając pocałunek.
Julita złapała za ramiączko koszulki i jak w transie wykonała ciche polecenie. Zsunęła je na ramię i odsłoniła prawą pierś. Cmoknęła tylko sutek, który szybko twardniał, po czym objęła go ustami i musnęła językiem. Otaczała jej pierś dłonią i całowała tak jak to robią chłopcy spragnieni poczucia bycia znowu dzieckiem.
Andżelika dłonie trzymała na jej biodrach i obserwowała poczynania siostry. Po tym jak się nimi zajmowała widziała jak bardzo jej zależy na tym, żeby w końcu jej urosły. Doszła do wniosku, że musi ją dowartościować, pokazać jej to piękno, które ma w sobie.
Julita zsunęła drugie ramiączko i odsłoniła obie piersi siostry. Patrzyła na nie z żalem wypisanym na twarzy i z pytaniem w oczach dlaczego nie są jej?.
Andżelika chwyciła od spodu górę piżamy siostry i zaczęła ją podnosić. Ledwo odsłoniła brzuch gdy Julita złapała ją za ręce.
- Nie chce.
- Pozwól mi, jesteś piękna nie możesz się tego wstydzić.
Z oporem, ale uległa i pozwoliła zdjąć z siebie różową górę od piżamy. Andżelika kazała jej się położyć. Złapała za szorty i jej zsunęła. Po nich przyszła kolej na białe majtki.
- Teraz wyglądasz jak bogini.
Nic nie powiedziała, leżała nago na łóżku w wakacyjnym pokoju dotykana na ciele opuszkami palców tak , jakby rysowano mapę na jej brzuchu. Gdy dłonie dotarły do wzgórka łonowego zsunęła i ścisnęła nogi.
- Rozluźnij się. – Powiedziała Andżelika i zaczęła rozsuwać jej nogi. – Czy Kuba lizał Cię tutaj?
- Nie. Ale chyba Ty nie…
Ciało Julity wygięło się w łuk rozkoszy. Wszystko się przewróciło do góry nogami. Nogi podciągnęły się do niej mimowolnie i zacisnęły na głowie siostry. W dłoniach zacisnęła prześcieradło z całej siły. Czegoś takiego nigdy jeszcze nie czuła.
Andżelika rozchyliła jej nogi zwalniając z ucisku głowę. Język wykonywał ruchy z góry na dół po linii dzielącej wargi i zakradał się do środka.
Będąc w niej wargi przytrzymywała dwoma palcami ułożonymi w V, a wolną rękę trzymała jej biodro, aby nie uciekała. W środku zaczęła zataczać małe kółeczka językiem i wsuwać go głębiej do pochwy. Wszystko działo się szybko, ***** Julity momentalnie stawała się wilgotna.
Zupełnie zapomniała o swoich protestach. Liczyło się dla niej tylko to aby nie wychodziła z niej. Wiedziała też dlaczego na tych filmach tak często ktoś przytrzymuje głowę drugiej osoby gdy ta wykonuje te perwersje. Sama miała teraz dłoń wplecioną w blond włosy siostry dając jej jednoznacznie informację żeby pod żadnym pozorem nie przerywała.
Julita w swoich uniesieniach nie zauważyła, że w jej pochwie zamiast języka znalazły się dwa palce muskające jej przyjemne do dotyku ścianki. Usta zajęły się łechtaczką, która na zmianę była to drażniona językiem, to ssana ustami.
Ciało Julity zaczynało się skręcać. Ręka przytrzymująca głowę siostry dociskała ją mocno. Druga ręka zaciskała się na zarysie piersi. Uczucie jakby miażdżyło ją coś w środku, ale nie bolesne. Przyjemne, uczucie odesłania wszystkich trosk, uczucie spełnienia i satysfakcji.
Andżelika pieściła ją do końca jak i również w chwili gdy przyszło odprężenie, skurcze odpuściły.
Andżelika przesunęła się góry i położyła przy siostrze, dłoń położyła na środku klatki i palcem muskała malutką skurczoną brodawkę i twardy sutek zataczając małe kółeczka.
- Piękny orgazm zaliczyłaś.
- Pierwszy taki. Dziękuję to było wspaniałe.
- Chyba coś mi się należy za to?
- Mam zrobić to samo?
- Wystarczy, że mnie pocałujesz.​
 
Mężczyzna

Indragor

Podrywacz
Szkoda, że nie wyciągnąłeś wniosków z uwag pod 1. częścią i nadal robisz dokładnie te same błędy.
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry