• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Seks z szefem - doświadczenia, opinie, itp.

Mona

Cichy Podglądacz
Mam 27 lat i uprawiam seks z szefem. Ktoś napisze - i co z tego? Typowe. Szef wykorzystuje pozycję i uwiódł podwładną. Otóż to nic bardziej błędnego.
Latem miną 4 lata odkąd pracuję z Adamem (dla wygody pisania nadam mu imię, choć naprawdę ma inne). Zaczynałam jeszcze na studiach, (ukończyłam organizację i zarządzanie), jako staż. To duża, znana firma. Klasyczna korporacja. Byłam na różnych stanowiskach, przeszłam typową ścieżkę kariery. Od ponad roku jestem bezpośrednią asystentką Adama, wcześniej współpracowaliśmy pośrednio. Mimo, że asystentka kojarzy się z nieustanną asystą dla szefa, to mimo częstych wyjazdów służbowych Adama, ja jestem niemal zawsze tutaj, na miejscu. Mamy takie czasy, ze wszystko załatwia się telefonem, mailem, komunikatorem, więc przygotowanie służbowej podróży Adamowi nie wymaga ode mnie wychodzenia z biura. Nawet nieprzewidziane okoliczności, które zdarzają się już podczas wyjazdu Adam potrafię załatwić zdalnie. Zarabiam wystarczająco - na rękę mam 12 tysięcy. Dużo to czy mało, to pojęcie względne. Porównując z większością Polaków - zarabiam dużo. Wielu zarabia w pół roku (lub nawet dłużej) tyle co ja w jeden miesiąc. Ale z drugiej strony wszystko ma swoją cenę. Nie mam życia prywatnego, nie mam rodziny, dzieci. I to nie przez Adama, ale do tego wątku za chwilę powrócę. Postawiłam na karierę. Studiowałam, rozwijałam się zawodowo. Mówię płynnie po angielsku i portugalsku (firma, w której pracuje, świadczy większość swoich usług klientom z Ameryki Płd.), dogadam się też po niemiecku. Z ostatnim chłopakiem, a raczej z chłopakiem, z którym tworzyłam ostatni poważny związek rozstałam się już po rozpoczęciu stażu w firmie. Nie układało nam się i ogólnie stawiając na karierę pozbawiłam się praktycznie całego wolnego czasu. I tak jest do dziś - jedyny mój wolny czas, to czas na sen, a i tego jest często za mało. Dziś w firmie spędzam po 10-12 godzin dziennie. Wychodzę z domu po 8:00, wracam po 20:00. W soboty też często jestem w pracy, w niedziele i święta często dzwoni telefon i przychodzą maile. Asystentka, krótko mówiąc, w pracy jest ciągle. Zarabiam 12 tysięcy... Mogłabym wydawać to na ciuchy? Rozrywkę? Wyjazdy? Życie na wyższym poziomie, niż inni? Owszem, mogłabym. Ale nie mam na to czasu. Nie będę się jednak upierała w tym, że mam źle, bo wiem, że inni mają gorzej. Wiem, że niektórzy też pracują tyle godzin co ja, a nie mają nawet 1/3 moich zarobków.
Dlaczego tyle piszę o moich zarobkach i o życiu prywatnym (którego nie mam)? Bo nawiązując do pierwszego zdania w tym tekście - nic z tego nie zawdzięczam temu, że uprawiam seks z Adamem. Nic z tego nie załatwilam sobie przez łóżko. Całą ściężkę kariery przeszłam sama, bez niczyjej pomocy. Asystentką Adama jestem od 1 stycznia 2016 roku (i wtedy dostałam pensję 12 tys.), a nasz "pierwszy raz" miał miejsce jesienią 2016 roku, wiele miesięcy po tym, jak dostałam do stanowisko. Czy ten "pierwszy raz" był inicjowany przez Adama? Nie. Samo wyszło. Ja chcialam, on chciał, oboje mieliśmy chwilę słabości. Co więcej - zawsze (jak dotąd) uprawiamy seks w biurze. Nigdy nie zdarzyło nam się to poza biurem. To zawsze są tzw. szybkie numerki. Adam nie przyjmuje klientów, petentów. Jeśli ma spotkanie biznesowe, to zwykle w salach konferencyjnych. Jeśli ma mieć gościa, to zwykle jest on zapowiedziany i umówiony, o czym ja wiem, bo jestem w końcu asystentką. Mamy więc idealne miejsce do zabaw, bo biuro ma swoje zaplecze socjalne - w pełni wyposażony pokój wypoczynkowy z aneksem kuchennym i łazienką. Nieduży, bo w końcu to tylko dodatek do biura, na czas krókiego relaksu, ale jest.
Nasze zabawy są różne. Uprawiamy klasyczny seks, jak normalni dorośli ludzie - czasami delikatnie, czasami ostro. Albo bardziej obrazowo - czasami kochamy się na sofie, a czasami Adam rżnie mnie na biurku. Zdarza się, że zrobię mu tylko dobrze ustami lub ręką. Bawimy się też czasami jak dzieci - Adam prosi mnie, abym zdjęła stanik spod białej koszuli, aby widział moje sutki, a potem zakładam żakiet i idę gdzieś do innego biura, na inne piętro, bez stanika, służbowo. Albo bez majtek... Adama kręci ta myśl, że wysłał mnie do innego działu bez bielizny. Pisałam - jak dzieci.
Nie napisałam jeszcze, że Adam ma 48 lat... Ma żonę, ma dwójkę dzieci. Dawno, jeszcze zanim zaczęłam z nim bezpośrednio pracować krążyły takie plotki (jak to w korpo), że jest w trakcie rozwodu. Potem, już gdy zaczęłam być jego asystentką, ale jeszcze przed naszym "pierwszym razem" przyznał mi się, że są z żoną w separacji. Powiedział mi o tym służbowo, na wypadek gdyby żona dzwoniła do mnie i dopytywała o niego. Powiedział, że nie muszę udzielać jej informacji o tym gdzie aktualnie przebywa, itd., gdyż są w separacji, chyba, że chodziłoby o dzieci. Dlatego też potem, gdy doszło do naszego "pierwszego razu" nie miałam wyrzutów sumienia. Wiedziałam, że tym nie niszczę jego małżeństwa. OK, może nie pomagam tym mu odbudować relacji z żoną, ale na pewno nie ja byłam przyczyną kryzysu w małżeństwie. Możliwe też, że właśnie ten kryzys sprawił, że przyszła wtedy ta chwila słabości i teraz mam z Adamem takiej relacje, jakie mam. Żony Adama nigdy nie poznałam, widziałam tylko na kilku zdjęciach. Sama, do siebie też nie mam pretensji i sama się przed sobą nie wstydzę. Tak jak wcześniej pisałam - nie załatwiłam sobie stanowiska przez łóżko. Sama też nikogo nie zdradziłam, bo byłam sama. Mam pracę, którą lubię, mam z tego jakieś pieniądze, mam seks, który jest ważny w życiu każdego. Nie mam swojego życia. Ale coś za coś.

Piszę o tym, bo chciałabym przekonać się, czy są inne dziewczyny w podobnej sytuacji. Czy też macie takie relacje z szefami, z przełożonymi. Moje relacje uważam za zdrowe, ale wiem, że nie zawsze jest tak różowo. Liczę, że wątek się konstruktywnie rozwinie.
 
L

lingster

Guest
Muszę tę historię pokazać jednej panience, która puściła się z szefem za 127zl manka w kasie w barze. 😂
 
Podobne tematy
Rozpoczęty przez Tytuł Forum Odp Data
P Moja kobieta nie ma ochoty na seks Porady seksualne 11
V seks na plaży w Chorwacji Seks 4
K Seks Ogłoszenia 1
WhitePinkRed Dlaczego seks nam „nie wychodzi”? Seks 17
D Seks na szparagach Seks 4

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry