• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Powrót do domu*

Mawi66

Cichy Podglądacz
…Zdjal dresy i majtki do kolan. Oswobodzil swego ogiera… Posuwal ja tak szybko, ze nie mogla wydac dźwięku… Byl tak podjarany, ze spuscil sie dosc szybko. Dorota wessala caly nektar do organizmu…**
Co to w ogóle jest?!
Zatrzaskuję okładkę czytnika, nie wiem śmiać się, czy płakać nad kolegą-erotomanem, który notorycznie podsyła mi takie teksty.
Zostały mi jeszcze dwa przystanki, rozglądam się. Dziewczyna z miejsca wpada mi w oko. Chyba każdemu facetowi wpada. Wysoka, wydaje się jeszcze wyższa przez te szpileczki. Odwrócona do mnie tyłem, jedna ręka na uchwycie pod sufitem, co sprawia, że jej krótka kurteczka podjeżdża w górę odsłaniając skrawek nagiego ciała. To pierwsze przyciąga mój wzrok. Spódniczka z grubego – w końcu mamy jesień - lejącego się materiału, kończy się zdecydowanie za wysoko. A, jak dla mnie – za nisko. Czy mi się zdaje, czy wystaje spod niej rąbek koronki? Nie, nie wydaje mi się – gdy autobus zatacza się na rondzie, a dziewczyna poprawia uchwyt, rajstopy ostatecznie stają się pończoszkami. Mój wzrok ześlizguje się na te pończoszki. Jest się po czym ślizgać – połyskliwy, czarny materiał opina ciasno te zdające się nie mieć końca nogi. Ciasno… tak… Przywołuję budzącego się do życia facecika do porządku.
Fantazjuję o tym skrawku nagiego ciała, tym wyżej koronek, tym, którym będzie kusić jakiegoś szczęśliwca. Muszę się spieszyć, został mi jeden przystanek, wysiądę drzwiami koło niej, pożądam jej zapachu…
Utrwalam sobie w pamięci widok tych nóg i przepycham się do wyjścia. Dziewczyna w ostatniej chwili zastawia mi drogę. Też wysiada.
Nie wierzę własnemu szczęściu, gdy rusza moją codzienną trasą. Autobus milknie w dali, mglisty jesienny wieczór pochłania odgłosy miasta, jest tylko stukot jej obcasów i moje ciche kroki wtórujące jej niby echo. Jesteśmy tu sami. Utrzymuję dystans, wpatruję się w jej tyłeczek, w rąbek spódniczki, rozkołysany, uderzający o uda w rytm jej, w rytm naszych kroków. I wciąż na nowo odsłaniający te koronki. Popuszczam wodze fantazji… Teraz myślę o twoich majteczkach, tych, które kupiłaś specjalnie dla niego. Gdy już odkryłaś co lubi. Ja lubię… on lubi całkiem gładkie, czarne, wiernie oddające kształt tego, co skrywają. Skromne, w nieskromnym znaczeniu tego słowa. Idziesz do niego miarowym krokiem, pewna swej przewagi, lecz gdy cię obejmie, gdy jego dłoń zsunie się z twojego tyłeczka, gdy znów powędruje w górę ignorując spódniczkę…
Założyłam je specjalnie dla ciebie – powiesz, gdy jego dłoń…
Muskam w myślach twe łono, już nie jestem w stanie okiełznać facecika, ciasno…
Więc gdy cię tak obejmie, ulegniesz, zakochana, niecierpliwa, wilgotna. Tak – wilgotna. Zdradzona przez własną chuć. Jego dłoń obejmująca to, co miłośnie opinają majteczki, już to wie.
Ty wciąż przede mną, mijamy ciąg przylepionych do siebie kamienic, przystajesz przed jedną.
Tę historię opowiem sobie do końca, choć już bez ciebie.
Zbliżam się. Jestem powietrzem, liczy się tylko on. Naciskasz guzik, domofon przełącza się w tryb trzeszczącego szumu.
Kto tam? – Dobiega mnie zniekształcony głos.
Nie istnieję dla ciebie, odważam się i przechodzę o włos od twego tyłeczka, pragnę twojego zapachu.
Mijam cię, gdy nachylona do domofonu mówisz swoim słodkim głosem. Dokładnie tym, który sobie wyobraziłem.
- To ja, panie docencie!
Kurwa!

* Na podstawie zasłyszanej, ponoć prawdziwej historii
** urywki opowiadania znalezionego w necie
 
Ostatnia edycja:

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry