• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Ksiądz Dawid i Monika

Piotr Ekshibicjonista

Cichy Podglądacz
Ksiądz Dawid i Monika

Część I


Ksiądz Dawid i Monika - Wstęp

Karlowo wygląda jak typowa wieś w Polsce, czyli składa się z głównej szosy, monopolowego i świątyni Katolików. Jednak Karlowo wyróżnia się tym, że tamtejszy kościół to przepiękna gotycka świątynia, która po restauracji w 2008 roku stała się dumą owej wsi. Jedynym księdzem na tej parafii jest ks. Dawid. 28-letni wysoki mężczyzna prowadzi msze w niezwykły, porywający sposób. Zamiast skromnego księdza, swoim zachowaniem upodabnia się bardziej do amerykańskich kaznodziei. Często kazania wygłasza podniesionym głosem, krzycząc z ambony używa mocnych, dosadnych słów co doprowadza publikę w stan podniecenia, pewnej ekscytacji. Kobiety wręcz biegną by zaznać z jego rąk najświętszego sakramentu. Mężczyźni zaś powiadają - "Ten chłop ma dar".
Na jednej z takich mszy w lipcowe popołudnie pojawiła się Monika, 35-letnia matka jednego z chłopców, których ks. Dawid uczy w miejscowym gimnazjum. Kamil, jej synek to typowy rozrabiaka, rzuca samolociki po klasie, klepie dziewczyny po tyłkach na przerwach, a najbardziej rozrabia na lekcjach religii. Buntuje się z całą swoją siłą przeciw księdzu na zajęciach. Wyzywa go... Ośmiesza go! Monika na samą myśl o tym nie wytrzymuje. Czuje wstyd za swojego syna. "Może to przez brak ojca?" Myśli w takich momentach... Ojciec, a zarazem mąż Moniki zmarł gdy chłopak miał 3 lata. Od tego czasu Monika prowadzi samotne pełne wiary w Boga życie. Stroni od używek, nie szuka pociechy w mężczyznach. Jedynie nocami, masturbuje się używając wibratora wielkości wielkiego ogórka. Lecz nie wpycha go sobie w cipkę. Uważa, że popełnia ciężki grzech zaspokajając swoje potrzeby, więc wkłada go sobie w drugą, ciaśniejszą dziurkę. Przyjemność miesza się z bólem. Błogosławieństwo w postaci orgazmu wymieszane z pokutą. To jej odpowiada.

Msza dobiegła końca, ksiądz Dawid jak zwykle wykonał swoje zadanie. Był cały spocony od letniego upału oraz godziny aktywności w czasie obrzędu liturgicznego. Żegnając ministrantów poczuł ulgę. Rozsiadł się na wielkim fotelu. Ciszę przerwało nieśmiałe pukanie do drzwi Zakrystii. Z niechęcią, lecz jednak kapłan wstał by powitać niespodziewanego gościa. Jego oczu ukazała się Monika Wukaj. Matka niesfornego Kamila. Zadbana brunetka, malutka kobietka, o pięknych wielkich piersiach, i zgrabnych pośladkach. Kobieta, o której w najskrytszych marzeniach marzył ks. Dawid.
- Witam panią, pani Wukaj, co panią do mnie sprowadza?
- Szczęść Boże. Przyszłam w sprawie Kamila, mogę zająć księdzu chwilę? Zapytała Monika. Musiała patrzeć wysoko do góry, niczym do bram nieba w czasie rozmowy z kapłanem. Była od niego o wiele niższa.
- Oczywiście, proszę usiąść. Ksiądz wskazał ręką krzesło naprzeciw fotela. Krzesło było troszkę wyższe od siedzenia gospodarza, więc wreszcie Monika mogła spojrzeć prosto w oczy Dawidowi. Ten brak różnicy sprawił, że kobieta poczuła się nieswojo. Nie czuła się godna bycia na wysokości rozmówcy.
- Chciałabym przeprosić proszę Księdza. Za syna. On nie powinien się tak zachowywać. To przez brak ojca...
- Pani Wukaj. Przeprosiny przyjęte ale przykład syn idzie z góry. Czy świeci Pani tym przykładem przy synu? Kamil używa haniebnego słownictwa. Czy nie nauczył się go od pani?
Ksiądz znał odpowiedź na to pytanie lecz po ciężkiej mszy, i gwałtownym przerwaniu ciszy w Zakrystii jakoś wymsknęło mu się to oskarżenie. Wiedział przecież, że w tym wieku chłopak bierze przykład z rówieśników lub z filmików w Internecie, a pani Monika to porządna katoliczka. Odpowiedź kobiety go jednak zaskoczyła.
- Bardzo przepraszam. Zaczęła patrząc w podłogę. - Ale czasem wymsknie mi się jakaś "kurwa", albo "cholera"...
- To bardzo niedobrze! Krzyknął ksiądz. Monika poczuła znajomy przypływ emocji, zawsze to czuła w niedzielne popołudnia w karlowskiej świątyni. Nigdy jednak nie była sam na sam z tym młodym człowiekiem. Padła na kolana. Napięta, oficjalna bluzka okrywająca jej wielkie cycki naciągnęła się jeszcze bardziej. Jeden guzik wręcz odpadł i upadł na drewnianą podłogę.
- Błagam o rozgrzeszenie, chcę być dobrą matką, chcę się wyspowiadać! Zrobię wszystko by dostać zbawienie!
- Bóg nie akceptuje żądań! Odpowiedział ksiądz. Widok klęczącej mamuśki podniecił go do reszty. Kutas urósł pod ornatem. Transformacja poważnej, religijnej pani Wukaj w wyuzdaną niewolnicę rozbudził w nim wszystkie skrywane żądze... Oj, to nie jej syn, a ona potrzebuje prawdziwej lekcji, pomyślał ksiądz.

Koniec części pierwszej
 
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
Rozpoczęty przez Tytuł Forum Odp Data
S Ciocia Monika - Opowiadania Opowiadania erotyczne 4
C Monika - spotkanie po latach Opowiadania erotyczne 3

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry