• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Pragnę sadysty...!!! co robić?!

malaczarna93

Cichy Podglądacz
Mój wymarzony związek to związek z pozoru normalnym i kochającym facetem, który zamienia się w bezwzględnego psychola w łóżku...
MAM 23LATA, chłopaka od 5 lat...
Wie tylko tyle, że lubię klapsy i ''dostawanie z liścia'' w łózku... Czasem to praktykujemy ale mi to nie wystarcza bo widzę ze jemu to sie srednio podoba... Twierdzi ze zadawanie mi bólu go nie kręci... Kiedys gdy znalazłam porno na jego kompie strasznie sie ucieszyłam bo było wlasnie w takich moich klimatach i miałam nadzieje na to samo w zyciu realnym...

Strasznie bym chciała żeby mnie bił i gwałcił po czym jakgdyby nigdy nic, gdy już jest ''po wszystkim'' zamieniał się w kochającego, po prostu normalnego typa który przytuli ale gdy trzeba ustawi mnie do porządku liściem w twarz.

Potrafię specjalnie doprowadzić do awantury, zeby go sprowokować i nasycić się jego agresją, niekiedy doprowadzm go do szału zeby tylko podniósł na mnie rękę...

Nie wiem skąd u mnie takie upodobania! Moi rodzice to dobrze sytuowani **normalni** ludzie, w domu nigdy nie było większych awantur a co dopiero jakiejkolwiek przemocy... Nawet nigdy nie dostałam klapsa za karę... Nie przeszkadza mi ta **dewiacja** ale boję się że przez brak wymarzonego/idealnego seksu będę nieszczęśliwa... Przecież go nie zmuszę... co robić?
 

NickT

Nowicjusz
Mój wymarzony związek to związek z pozoru normalnym i kochającym facetem, który zamienia się w bezwzględnego psychola w łóżku...
MAM 23LATA, chłopaka od 5 lat...
Wie tylko tyle, że lubię klapsy i ''dostawanie z liścia'' w łózku... Czasem to praktykujemy ale mi to nie wystarcza bo widzę ze jemu to sie srednio podoba... Twierdzi ze zadawanie mi bólu go nie kręci... Kiedys gdy znalazłam porno na jego kompie strasznie sie ucieszyłam bo było wlasnie w takich moich klimatach i miałam nadzieje na to samo w zyciu realnym...

Strasznie bym chciała żeby mnie bił i gwałcił po czym jakgdyby nigdy nic, gdy już jest ''po wszystkim'' zamieniał się w kochającego, po prostu normalnego typa który przytuli ale gdy trzeba ustawi mnie do porządku liściem w twarz.

Potrafię specjalnie doprowadzić do awantury, zeby go sprowokować i nasycić się jego agresją, niekiedy doprowadzm go do szału zeby tylko podniósł na mnie rękę...

Nie wiem skąd u mnie takie upodobania! Moi rodzice to dobrze sytuowani **normalni** ludzie, w domu nigdy nie było większych awantur a co dopiero jakiejkolwiek przemocy... Nawet nigdy nie dostałam klapsa za karę... Nie przeszkadza mi ta **dewiacja** ale boję się że przez brak wymarzonego/idealnego seksu będę nieszczęśliwa... Przecież go nie zmuszę... co robić?

Znajdz kochanka ktory bedzie cie jak szmate dojerzdzal. Ktory bedzie cie rznal na maxa w dupe nie zwracajac uwagi na to ze sie wyrywasz , ze nie wytrzymujesz, ze prosisz zalana lzami by juz przestal. W zamian zlapal mocno za szyje przycisnal do ziemi , mowiac"zamknij ten swoj kurewski ryj" i patrzyl jak zaczyna ci brakowac tlenu, nadal rznac twoja dupe nie zmieniajac tepa.
 
M

Morfeusz

Guest
Co możesz zrobić? Poza tym co radzi Nickt, bo jego rada nie jest pozbawiona sensu?!
Możesz spróbować faceta zmienić mentalnie, ale to ryzykowna gra, możesz go stracić!
Usiądź z nim, powiedz najpierw czego konkretnie wymagasz, a potem, jakby nigdy nic,
opowiedz ze szczegółami jak go zdradzisz i jak będziesz wykorzystywana na różne sposoby.
Powiedz mu, masz wybór, teraz, potem już go nie będziesz mieć.
Jeżeli facet jest terytorialny i faktycznie Cię kocha, obudzisz demona.
Jest to droga w jedną stronę, już nigdy nie wrócisz do poprzedniej relacji, on będzie patrzył inaczej, ale..
Twoja droga, Twoje życie, możesz spróbować, bo związku bez spełnienia seksualnego długo nie utrzymasz.
Może potem siądźcie, ułóżcie wspólny scenariusz zabawy i koniecznie ustal hasło kończące zabawę.
Wnioskuje, że sama jeszcze nie sprawdziłaś swoich granic? Może się okazać, że pragnęłaś czegoś, co przerosło Twoje wyobrażenia!
Dlatego hasło kończące to niezbędna konieczność!
 
B

Basia

Guest
malaczarna wydaje mi się że kręci Cię bdsm. Skoro twój facet nie czuje tego klimatu będzie ciężko zmienić jego mentalność.
Nie mniej samo to co pragniesz aż takie niezwykłe nie jest. Są ludzie których to kręci. Dewiacja jak inne tylko że dwie strony muszą chcieć.

Uważaj tylko żeby faktycznie skoro podnosi na Ciebie rękę nie zmienić go w gościa który robi to non stop. Może on się specjalnie hamuje żeby Ci krzywdy nie zrobić.
 
T

tenson

Guest
Mój wymarzony związek to związek z pozoru normalnym i kochającym facetem, który zamienia się w bezwzględnego psychola w łóżku...
MAM 23LATA, chłopaka od 5 lat...
Wie tylko tyle, że lubię klapsy i ''dostawanie z liścia'' w łózku... Czasem to praktykujemy ale mi to nie wystarcza bo widzę ze jemu to sie srednio podoba... Twierdzi ze zadawanie mi bólu go nie kręci... Kiedys gdy znalazłam porno na jego kompie strasznie sie ucieszyłam bo było wlasnie w takich moich klimatach i miałam nadzieje na to samo w zyciu realnym...

Strasznie bym chciała żeby mnie bił i gwałcił po czym jakgdyby nigdy nic, gdy już jest ''po wszystkim'' zamieniał się w kochającego, po prostu normalnego typa który przytuli ale gdy trzeba ustawi mnie do porządku liściem w twarz.

Potrafię specjalnie doprowadzić do awantury, zeby go sprowokować i nasycić się jego agresją, niekiedy doprowadzm go do szału zeby tylko podniósł na mnie rękę...

Nie wiem skąd u mnie takie upodobania! Moi rodzice to dobrze sytuowani **normalni** ludzie, w domu nigdy nie było większych awantur a co dopiero jakiejkolwiek przemocy... Nawet nigdy nie dostałam klapsa za karę... Nie przeszkadza mi ta **dewiacja** ale boję się że przez brak wymarzonego/idealnego seksu będę nieszczęśliwa... Przecież go nie zmuszę... co robić?

Teoretycznie jak i praktycznie nie ma jedej wlasciwej odpowiedzi i rady, tudziez porady, ktora sprawi ze nagle dostaniesz od swojego faceta to czego oczekujesz. Oczywiscie jakies wskazowki czy tez "drogowskazy" moga byc pomocne jednak nie beda "lekarstwem".

Owszem, mozesz ppsluchac rady towarzysza NickT i w jakims stopniu ma to sens i jest logiczne ale jest wadliwe. Wadliwe dlatego, ze mozesz trafic na zaborczego sadyste w kazdej dziedzinie i aspekcie zycia co na dluzsza mete moze zakonczyc sie zle.

Morfeusz radzi pogadac, co wydaje sie najbardziej rozsadne i logiczne jednak wrecz bledne jest tam stawianie ultimimatycznego wyboru. Z psychologicznego i behawiorystycznego punktu widzenia ultimatyczny wybor jest z automatu odrzuceniem/porzuceniem mozliwosci wyboru. Nie to bym uwazal, iz nie powinnas tak robic, po prostu pisze z doswiadczenia i wiedzy wyuczonej.

To co pisze o hasle bezpieczenstwa jest jak najbardziej niezbedne. Nie znasz swojej granicy i mozliwosc ani tez jego granicy i mozliwosci. Zaczynac je poznawac nalezaloby stopniowo ale to juz kwestia indywidualna kochankow.

No i pamietaj, ze to o czym pisal Morfeusz, odnosnie drogi bez powrotu jest prawda. Jak juz przestawisz tak faceta to nie bedzie taki jak kiedys. Nie wroci do poprzedniego stanu. Moze jedynie poglebiac nowy stan.

Swoja droga to dodam, ze Twoj facet jest wanilia. Aby bylo tak jak chcesz to On powinien byc czekolada. Ty jestes czekolada waniliowa.
 
M

Morfeusz

Guest
Szanowny kolego, Tensonie, podaj własne źródło rozwiązania problemu, nie odnoś się tylko do wypowiedzi innych.
Mówisz, że błędnie zakładam tzw. rozwiązanie na ostrzu noża?! To moim zdaniem jedyne rozwiązanie.
Sytuacje ekstremalne, a taka tu ma miejsce, wymaga też takich rozwiązań. Ja trochę piszę o sobie i o zmianach, tyle, że w innym zakresie niż BDSM.
Tylko skrajne, złe lub dobre emocje mogą zmienić człowieka, głaskaniem nie zmieni się kobry!
Pewnie się to nie uda, fakt, ale jest mała szansa. Piszesz z psychologicznego i behawioralnego punktu widzenia, wszak to masło maślane, behawioryzm to dziedzina psychologii:)!
To tak, jakbym napisał, że potwierdzam tezę w oparciu o matematykę i geometrię.
Wiem za to jedno, co się da zmienić u jednego człowieka, jest niemożliwym u drugiego, nie ma wzorców uniwersalnych, każdy powinien wypracować własne rozwiązanie.
Analizując dalej Twoją wypowiedź, hm, czyżbyś czytał Pięćdziesiąt Twarzy Greya? Wanilia i czekolada :)!
Na marginesie powiem, choć podpadnę pewnie Paniom, marna książka, marne ujęcie klimatu, fatalne źródło inspiracji!
Podpadnę również Mojej Żonie, bo uważa inaczej, ale co tam, czym jest życie bez odrobiny konfliktu:p.
Wracając do Dziewczyny, która rozpoczęła wątek, dla mnie, folgowanie własnym chuciom jest podstawą życia.
Brak realizacji w sferze seksualnej, to droga do katastrofy życiowej.
Chcesz mieć sadystę za partnera, miej! Do odważnych świat należy.
Tu bym się nawet pokusił o stwierdzenie, że najpierw spróbuj z kimś przypadkowym, jak pisze Nickt, za nim zaczniesz sprawdzać zmiany w relacjach z Partnerem.
Wiem, to nieetyczne, ale dla Ciebie dość bezpieczne. Warunek konieczny, że potrafisz z tym żyć, że możesz coś zrobić "za plecami swojego faceta"!
Jeśli nie, to oczywiście wyklucza takie rozwiązanie. Powinnaś poczytać trochę literatury w kulcie bólu i poniżenia, zbliżyć się poznawczo do źródła, a potem dopiero podjąć decyzję.
Nic w życiu nie jest oczywiste i proste, a to co uważamy, że takie jest, okazuję się inne, gdy dotkniemy problemu.
Osobiście MałaCzarna, życzę Ci jak najlepiej, dla mnie ludzie, którzy szukają, są o niebo bardziej inspirujący i ciekawi, niż zwykli trójwymiarowcy!
 
B

Basia

Guest
panowie propozycja ostrego seksu (mniej lub bardziej ostrego) z kimś obcym to kiepski pomysł. Na pewno nie jest to bezpieczna forma.
Przy tego typu seksie niestety zaufanie to podstawa, a zaufanie do kogoś nieznanego jest praktycznie niemożliwe.
 
T

tenson

Guest
Szanowny kolego, Tensonie, podaj własne źródło rozwiązania problemu, nie odnoś się tylko do wypowiedzi innych.
Mówisz, że błędnie zakładam tzw. rozwiązanie na ostrzu noża?! To moim zdaniem jedyne rozwiązanie.
Sytuacje ekstremalne, a taka tu ma miejsce, wymaga też takich rozwiązań. Ja trochę piszę o sobie i o zmianach, tyle, że w innym zakresie niż BDSM.
Tylko skrajne, złe lub dobre emocje mogą zmienić człowieka, głaskaniem nie zmieni się kobry!
Pewnie się to nie uda, fakt, ale jest mała szansa. Piszesz z psychologicznego i behawioralnego punktu widzenia, wszak to masło maślane, behawioryzm to dziedzina psychologii:)!
To tak, jakbym napisał, że potwierdzam tezę w oparciu o matematykę i geometrię.
Wiem za to jedno, co się da zmienić u jednego człowieka, jest niemożliwym u drugiego, nie ma wzorców uniwersalnych, każdy powinien wypracować własne rozwiązanie.
Analizując dalej Twoją wypowiedź, hm, czyżbyś czytał Pięćdziesiąt Twarzy Greya? Wanilia i czekolada :)!
Na marginesie powiem, choć podpadnę pewnie Paniom, marna książka, marne ujęcie klimatu, fatalne źródło inspiracji!
Podpadnę również Mojej Żonie, bo uważa inaczej, ale co tam, czym jest życie bez odrobiny konfliktu:p.
Wracając do Dziewczyny, która rozpoczęła wątek, dla mnie, folgowanie własnym chuciom jest podstawą życia.
Brak realizacji w sferze seksualnej, to droga do katastrofy życiowej.
Chcesz mieć sadystę za partnera, miej! Do odważnych świat należy.
Tu bym się nawet pokusił o stwierdzenie, że najpierw spróbuj z kimś przypadkowym, jak pisze Nickt, za nim zaczniesz sprawdzać zmiany w relacjach z Partnerem.
Wiem, to nieetyczne, ale dla Ciebie dość bezpieczne. Warunek konieczny, że potrafisz z tym żyć, że możesz coś zrobić "za plecami swojego faceta"!
Jeśli nie, to oczywiście wyklucza takie rozwiązanie. Powinnaś poczytać trochę literatury w kulcie bólu i poniżenia, zbliżyć się poznawczo do źródła, a potem dopiero podjąć decyzję.
Nic w życiu nie jest oczywiste i proste, a to co uważamy, że takie jest, okazuję się inne, gdy dotkniemy problemu.
Osobiście MałaCzarna, życzę Ci jak najlepiej, dla mnie ludzie, którzy szukają, są o niebo bardziej inspirujący i ciekawi, niż zwykli trójwymiarowcy!

Drogi Morfeuszu, przeciez napisalem, ze nie ma nic konkretnego i uniwersalnego jako rady, na wstepie wypowiedzi.

Co do behawioryzmu i psychologii to nie jest to maslo maslane. Owszem cos tam z behawioryzmu w psychologii jest ale nie w takim stopniu by mowic od razu maslo maslane. I za cholere nie czytalem ani nie ogladalem tego szajsu x]

A teraz wlasne zrodlo, nie kombinuj jak kon pod gore tylko najnormalniej w swiecie pogadaj z facetem. Nie kaz mu wybierac i decydowac, daj mu za to troche czasu na przemyslenie. Jak wymieknie to wymieknie. Nic na sile.
 
M

Morfeusz

Guest
panowie propozycja ostrego seksu (mniej lub bardziej ostrego) z kimś obcym to kiepski pomysł. Na pewno nie jest to bezpieczna forma.
Przy tego typu seksie niestety zaufanie to podstawa, a zaufanie do kogoś nieznanego jest praktycznie niemożliwe.

Basiu, ja nie napisałem, że to bezpieczne. Ja w ogóle jestem przeciwnikiem przypadkowego, okazjonalnego seksu! Dla mnie sex musi się wiązać z uczuciem, choćby miałoby to oznaczać, że kogoś po prostu lubię!
Sex z prostytutką, lub sex "z biegu" na dyskotece to dla mnie czysta abstrakcja. Zdarzyło mi się kilkakrotnie w życiu sprawdzić, że kobietami "łatwymi" nie jestem zainteresowany w najmniejszym stopniu.
Pojawiają się uczucia zgoła inne, niż podniecenie z mojej strony. Dlatego tutaj tylko teoretyzuję z przypadkowym doborem partnera.
Zgadzam się tylko z ujęciem tematu przez kogoś innego, że wydaje mi się to logiczne, nie wchodzę w rolę eksperta. Co do ekstremalnych zmian w życiu, tu mogę już coś powiedzieć, bo swoje przeszedłem i wiem,
co może mnie osobiście zmienić, co mnie zmieniło!
Mnie tylko wydaje się bezpieczniejszym, spróbowanie czegoś ekstremalnego w odniesieniu do obcej osoby, niż postawienie związku na skraju przepaści.
Fakt, tego typu relacja może być gwałtem, może się tak skończyć, może zostawić piętno na psychice, ale to ryzyko wydaje mi się mniejsze, niż zniszczenie kilkuletniego partnerstwa.
Po takiej relacji może się okazać, że MałaCzarna zmieni sama diametralnie podejście do przemocy.
 
B

Basia

Guest
Basiu, ja nie napisałem, że to bezpieczne. Ja w ogóle jestem przeciwnikiem przypadkowego, okazjonalnego seksu! Dla mnie sex musi się wiązać z uczuciem, choćby miałoby to oznaczać, że kogoś po prostu lubię!
Sex z prostytutką, lub sex "z biegu" na dyskotece to dla mnie czysta abstrakcja. Zdarzyło mi się kilkakrotnie w życiu sprawdzić, że kobietami "łatwymi" nie jestem zainteresowany w najmniejszym stopniu.
Pojawiają się uczucia zgoła inne, niż podniecenie z mojej strony. Dlatego tutaj tylko teoretyzuję z przypadkowym doborem partnera.
Zgadzam się tylko z ujęciem tematu przez kogoś innego, że wydaje mi się to logiczne, nie wchodzę w rolę eksperta. Co do ekstremalnych zmian w życiu, tu mogę już coś powiedzieć, bo swoje przeszedłem i wiem,
co może mnie osobiście zmienić, co mnie zmieniło!
Mnie tylko wydaje się bezpieczniejszym, spróbowanie czegoś ekstremalnego w odniesieniu do obcej osoby, niż postawienie związku na skraju przepaści.
Fakt, tego typu relacja może być gwałtem, może się tak skończyć, może zostawić piętno na psychice, ale to ryzyko wydaje mi się mniejsze, niż zniszczenie kilkuletniego partnerstwa.
Po takiej relacji może się okazać, że MałaCzarna zmieni sama diametralnie podejście do przemocy.

cytat z Twojej wypowiedzi:
"Tu bym się nawet pokusił o stwierdzenie, że najpierw spróbuj z kimś przypadkowym, jak pisze Nickt, za nim zaczniesz sprawdzać zmiany w relacjach z Partnerem.
Wiem, to nieetyczne, ale dla Ciebie dość bezpieczne. Warunek konieczny, że potrafisz z tym żyć, że możesz coś zrobić "za plecami swojego faceta"! "

czyli jednak jest bezpieczne :p

myślisz się że jednokrotne spróbowanie bycia ostrym czy jakiekolwiek eksperymenty to nie postawienie związku na skaju przepaści. Jeśli mu się spodoba to i tak wcześniej czy później by to pokazał (chodzi mi o przemoc jako taką w życiu) więc nie zmieni jego samego tylko pokaże jego oblicze. Jeśli nie spodoba się życie będzie biegło dalej tak jak teraz.

Znając ludzi którzy lubią brutalny seks nie ma szans żeby zmieniła zdanie. Ona sama to prowokuje i podoba jej się więc szansa że jednak jej się będzie podobać waniliowy seks jest minimalna (pojęcia wcale nie z Greya to ogólnie przyjęte pojęcie w kręgach pewnych osób).
 
M

Morfeusz

Guest
Basiu, Basiu!
Jak ja Cię lubię, za wieczną opozycję do mojej wypowiedzi również! Tak, wiem, seks waniliowy to ogólne pojęcie, które stało się modne z uwagi na Greya.
Chciałem poirytować trochę Tensona, gość ma klasę, więc można by rozruszać forum, ale nie, Strażniczka Mocy- Basia, zawsze czujna:p!
Poczucie bezpieczeństwa, to poczucie względne, ja się czuję bezpiecznie jak jadę dwieście na godzinę, inni mówią, że mi odbija XD.
Ja uwielbiam spacery w nocy po lesie, Moja Żona znów się boi. Tak napisałem, choć wiedziałem, że spotkam się z różnobarwnym przyjęciem.
Nie jestem wielkim miłośnikiem BDSM, ale potrafię odegrać każdą rolę, bywam przekonywujący, choć bawiąc się tak, muszę równocześnie myśleć o czymś co mnie kręci,
bo inaczej wiek starczy mi się włącza! Wiem tyle z życia, że pewne zachowania można tylko zmienić ekstremalnie. W tym wątku, przy problemie MałejCzarnej,
każdy scenariusz może być prawdziwy. Ona może spróbować seksu z sadystą i może nie chcieć nigdy więcej, może też chcieć jeszcze więcej, może ekstremalnie zmienić faceta i
jak się jej uda, być szczęśliwą, albo zmiana może powalić i rozerwać ich związek na kawałki. Zwróć uwagę, że Nasza Rozmówczyni chce trochę niemożliwego, sadysty w łóżku i miłego faceta na co dzień?!
Ja sadystą i sukinsynem jestem dla ludzi wrażych mojej osobie, dla bliskich, nawet seksualnie, przemoc mnie nie kręci. Nie , jestem normalny, bo jak zdarzało mi się kiedyś (z wiekiem się grzecznieje :p)
dopieprzyć jakiemuś młotkowi, to czułem satysfakcję, podniecenie, ekscytację! Połączenie przemocy totalnej (wczuć się w BDSM) i łóżka dla mnie, mogłoby się skończyć katastrofą!
Należę do facetów, którzy cechują się przerostem siły nad inteligencją.
 
B

Basia

Guest
Marfeusz raczej pojęcie waniliowy stało się popularne przez Greya nie mniej było i jest używane tyle że teraz przez większe grono ludzi.

Wiesz w jakimś sensie da się oddzielić i brutalność i bycie miłym na co dzień. W sumie to częściowo o to chodzi w BDSM. To ze pan jest brutalny nie oznacza że nie dba i to bardzo o swoją sukę. Dorzućmy do tego że nawet w momencie brutalności i tak się patrzy aby nie skrzywdzić drugiej osoby więc jednak jakoś da się do wszystko połączyć. Tu nie chodzi o przemoc i jednorazowe wykorzystanie kogoś.
Chyba za bardzo BDSM jest kojarzone tylko i włącznie ze złej strony.

Jednokrotny brutalny seks ze swoim facetem nie zmieni automatycznie jego podejścia do samego seksu chyba że ma skłonności sadystyczne. Raczej w tym wypadku może być że obydwie strony powiedzą dość. Niej mniej jednak jeśli zmieni faceta to tak czy siak kiedyś by wyszło że jest brutalny tyle że może to wyjść już bez zgody na to. Skok w bok tylko dla jednego brutalnego seksu może się skończyć niestety tylko źle, no i nie jest to to co powinno być bo nie ufa się drugiej stronie. czasie takiego wyskoku przecież nie będzie myśleć czy coś złego się nie dzieje i czy facet się nie zapędza a jeśli tak to czy przerwie jak ona powie dość. Ze swoim facetem jest to jednak możliwe bo jak by nie było patrzy też na nią.
 

Ogier119

Cichy Podglądacz
Nie warto w ogóle korzystać z tej strony ( seks-randki24.pl ). Samo aktywowanie usługi kosztuje 30zł. Lepiej skorzystać z jakichś darmowych typu: roksa.pl . Ponoć niezłe są tam sztuki.
 

Mirka

Cichy Podglądacz
Malaczarna nie szuka chyba rady, tylko kogoś podobnego do siebie. Jest masochistką, jak większość kobiet, które sobie tego nie uświadamiają, lub się do tego nie przyznają. Ja też jestem masochistką i chyba ekstremalną. Trafiłam na jednym forum kiedyś opis zdarzenia, jak dziewczyny,sportsmenki chciały obciąć piersi koleżance, która wiecznie narzekała że są za duże i że jej przeszkadzają w pływaniu. Kiedy już miało dojść do amputacji, ktoś dziewczętom przeszkodził. Wszystkie były strasznie zawiedzione, a najbardziej sama "delikwentka" która jeszcze przed chwilą się broniła. Czytałam to i fala gorąca oblała moje ciało i poczułam spazmatyczne skurcze w dole brzucha. Podniecają mnie opisy starożytnych i współczesnych krwawych rytuałów, opisy infibulacji i klitoridektomii, a najmniej mnie podnieca seks, taki zwykły, banalny i obleśny. Podnieca mnie to co zrobiła Angelina Jolie, Simona Halep, i robią to inne celebrytki - czy jestem nienormalna?
 

Bartol

Cichy Podglądacz
Malaczarna nie szuka chyba rady, tylko kogoś podobnego do siebie. Jest masochistką, jak większość kobiet, które sobie tego nie uświadamiają, lub się do tego nie przyznają. Ja też jestem masochistką i chyba ekstremalną. Trafiłam na jednym forum kiedyś opis zdarzenia, jak dziewczyny,sportsmenki chciały obciąć piersi koleżance, która wiecznie narzekała że są za duże i że jej przeszkadzają w pływaniu. Kiedy już miało dojść do amputacji, ktoś dziewczętom przeszkodził. Wszystkie były strasznie zawiedzione, a najbardziej sama "delikwentka" która jeszcze przed chwilą się broniła. Czytałam to i fala gorąca oblała moje ciało i poczułam spazmatyczne skurcze w dole brzucha. Podniecają mnie opisy starożytnych i współczesnych krwawych rytuałów, opisy infibulacji i klitoridektomii, a najmniej mnie podnieca seks, taki zwykły, banalny i obleśny. Podnieca mnie to co zrobiła Angelina Jolie, Simona Halep, i robią to inne celebrytki - czy jestem nienormalna?

Zależy co rozumiemy pod pojęciem "normalna" :) Masz specyficzne dewiacje seksualne i tyle. Dopóki nie porywasz ludzi i nie ćwiartujesz ich, by osiągnąć orgazm, to jest ok ;P
 

Mirka

Cichy Podglądacz
Dziękuje za rozgrzeszenie!!! Ale ja jestem masochistką, a nie sadystką.Ostatnio trafiłam na takie określenia;-czystość cielesna, wyczyszczona dziewczyna, sportsmenki po wyczyszczeniu, strażniczki świątyni Izis po wyczyszczeniu były sprawniejsze fizycznie, rosły wyższe, były okrutne tajemnicze i piękne, albo; -jak się będziesz stawiać-wyczyszczę cię całkiem itd, itp. W końcu dotarło do mnie że to chodzi o histerektomię, którą wykonywano już w starożytności. Chyba ja też chcę być "czysta"
 
Relacja z taką kobietą jak najbardziej tak - ostrzygłbym jej lub ogolił głowę i zrobił z niej swoją seksualną niewolnice ozdobioną w piercing, tatuaże. Decydowałbym o jej wyglądzie i kazał uprawiać seks z innymi. Na tej zasadzie.
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry