• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Raz do buzi to nie gej - jak myślicie?

DonRoberto

Cichy Podglądacz
Czy można mnie uznać za biseksualistę?

Pewnie można, tylko co z tego? Nie ważne czy mam ochotę na "czynności seksualne" z facetem, tylko jaką mi kto etykietkę przyklei?

Ja jestem hetero, i czynności seksualnych mógłbym podejmować się tylko z kobietą.

Zajebiście, medal za to chcesz ?

A shemale to facet, tyle że zmutanciały. Jak ktoś urodził się chłopcem, ma chromosomy XY i ma własnego penisa, to jest płci męskiej, choćby brał nie wiadomo ile hormonów.

Lekarze , psychologowie etc, z WHO na czele uznają transseksualizm za coś co można medycznie rozwiązać, operacyjnie, suplementacją hormonalną etc., więc określenia typu "zmutanciały" to zwykłe buractwo. Oni i bez tego mają przeje**ne, zapewniam Cię.

Więc autor tematu jest albo homo, albo bi. Na pewno nie jest hetero.

Wszystko zalezy od definicji - spotkałem sie z określeniem że homoseksualistą jest się jeśli chcesz załozyć związek (oparty na więzi emocjonalnej) z osobą tej samej płci - ja nie wyobrażam sobie siebie w związku z facetem, ale lubię czasem "obciągnąć" - jak mnie zakwalifikować wedłóg takich kryteriów ? I po co wogóle ?
 
Mężczyzna

Banisteriopsis2

Erotoman
DonRoberto napisał:
Zajebiście, medal za to chcesz ?
??????
DonRoberto napisał:
Lekarze , psychologowie etc, z WHO na czele uznają transseksualizm za coś co można medycznie rozwiązać, operacyjnie, suplementacją hormonalną etc., więc określenia typu "zmutanciały" to zwykłe buractwo.
Nie myl "shemale'izmu" z transseksualizmem.
Transseksualizm oznacza kobietę uwięzioną w ciele mężczyzny albo odwrotnie.
A shemale to facet, który brał hormony, przez co od pasa w górę zaczął przypominać kobietę, mimo że nie dał sobie obciąć penisa.
Jestem jak najdalszy od stygmatyzowania osób transseksualnych, czyli kobiet uwięzionych w ciele mężczyzny i na odwrót. Jednak jeśli ktoś mający penisa sam nie może się zdecydować, czy chce być mężczyzną, czy kobietą, i zrobił z siebie "w połowie kobietę", a "w połowie pozostał mężczyzną", to takie coś już nie jest transseksualizmem, tylko zwykłą dewiacją.
DonRoberto napisał:
spotkałem sie z określeniem że homoseksualistą jest się jeśli chcesz załozyć związek (oparty na więzi emocjonalnej) z osobą tej samej płci - ja nie wyobrażam sobie siebie w związku z facetem, ale lubię czasem "obciągnąć"
Pociąg seksualny do obu płci oznacza biseksualizm.
Oczywiście, istnieje też coś takiego, jak biseksualizm z większymi skłonnościami do osób przeciwnej płci, jak i istnieje biseksualizm z większymi skłonnościami do osób tej samej płci. Ta skala jest szersza niż trójstopniowa hetero, bi i homo. Kinsey uznał, że jest siedem stopni w skali, gdzie 0 oznacza czysty heteroseksualizm, a 6 czysty homoseksualizm.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Skala_Kinseya
Ty w tej skali jesteś 1. Najwyżej 2.
 

DonRoberto

Cichy Podglądacz
Nie myl "shemale'izmu" z transseksualizmem.
Transseksualizm oznacza kobietę uwięzioną w ciele mężczyzny albo odwrotnie.
A shemale to facet, który brał hormony, przez co od pasa w górę zaczął przypominać kobietę, mimo że nie dał sobie obciąć penisa.
Jestem jak najdalszy od stygmatyzowania osób transseksualnych, czyli kobiet uwięzionych w ciele mężczyzny i na odwrót. Jednak jeśli ktoś mający penisa sam nie może się zdecydować, czy chce być mężczyzną, czy kobietą, i zrobił z siebie "w połowie kobietę", a "w połowie pozostał mężczyzną", to takie coś już nie jest transseksualizmem, tylko zwykłą dewiacją.

To nie zawsze musi być takie zero-jedynkowe jak piszesz. Ktoś może nie chcieć przechodzić rozległej operacji wiażącej sie z ryzykiem powikłań i długą rekonwalescencją. Ktoś może się nie kwalifikować do tak rozległej operacji wogóle (zaburzenia krzepliwości, cukrzyca, whatever), ktoś może uznać że genitalia to nie jest to co go/ją określa jako kobietę/mężczyznę, ktoś widzi w takiej sytuacji szansę na zarobek w branży porno albo prostytucji... Życie jest ciężkie czasami, i nie zawsze wszystko się idealnie układa.

Ty w tej skali jesteś 1. Najwyżej 2.
Fajnie, jest jeszcze miejsce na rozwój ;)
 

Czlowiensceptyk

Cichy Podglądacz
chyba najpierw musisz sobie odpowiedzieć dlaczego Cie bulwersuje że ktoś chce Cię wsiąść za pedała ?
No i co będzie jak Ci się spodoba ?
Dokładnie, ale jak ktoś spróbował raz to pewnie nie będzie miał oporu przed drugim trzecim i dziesiątym i nikt chyba tego nie zaprzeczy bo to już w podświadomości zostaje ta przyjemność.

- - - Zaktualizowano - - -

Nic ciekawego? 😅😅 To chyba najwidoczniej miałeś zły dzień. Kleknij jeszcze raz jak ochota cie najdzie to zmienisz zdanie. Szukaj na datezone napewno ktoś ci zapoda. Pozdrawiam!
 
B

Basia

Guest
Nic ciekawego? ���� To chyba najwidoczniej miałeś zły dzień. Kleknij jeszcze raz jak ochota cie najdzie to zmienisz zdanie. Szukaj na datezone napewno ktoś ci zapoda. Pozdrawiam!

Jeśli to było do mnie to raczej jak coś to miałam zły dzień.
Nie lubię jak na tym forum myli się mnie z facetem.
 
Nie potrafiłbym obciągnąć prawdziwemu mężczyźnie. Geje są dla mnie odpychający. Nad obciągnięciem shemalowi o kobiecej figurze, z dużymi piersiami, ubranemu jak kobieta, już bym sie zastanowił. Ale znając swój brak odwagi, najprawdopodobniej bym zrezygnował przed faktem.

Mam tak samo. :p

- - - Zaktualizowano - - -

Saj nie przesadzasz ? ja tu nie rządzę

Jak nie jak tak (poza mną)? :p
 
A

Anika

Guest
Hm, Jamesoon intrygujące stwierdzenie. Możesz rozwinąć myśl? Chodzi o jakąś szczególną technikę czy raczej o sam fakt obciągania przez kogoś tej samej płci?
 

DonRoberto

Cichy Podglądacz
Z własnego doświadczenia: "początkującemu" w tym temacie facetowi na pewno będzie to wychodziło lepiej niż początkującej kobiecie - choćby dlatego że sam wie co jest najprzyjemniejsze etc, ale w miarę nabywania doświadczenia róznica pewnie maleje :). Chociaz oczywiście mowię tu o kwestiach czysto technicznych, a wiadomo że na przyjemność wpływają też kwestie psychiczne...
 
Mężczyzna

jamesoon

Biegły Uwodziciel
O kolega wyżej w sumie wyjaśnił... Facet wie co sprawia mu przyjemność i tym samym się "odwdzięcza". Nie mówię że wszystkie kobiety słabo wypadają w oralu.
 
O kolega wyżej w sumie wyjaśnił... Facet wie co sprawia mu przyjemność i tym samym się "odwdzięcza". Nie mówię że wszystkie kobiety słabo wypadają w oralu.

Spałem z dziewczynami, które nie tylko słabo obciągały, ale i nie potrafiły się całować, przez co miałem całą twarz dosłownie wylizaną... :D Na szczęście to już dawno i nieprawda. :p

- - - Zaktualizowano - - -

w miarę nabywania doświadczenia róznica pewnie maleje :). Chociaz oczywiście mowię tu o kwestiach czysto technicznych, a wiadomo że na przyjemność wpływają też kwestie psychiczne...

Czasem mam ochotę na akcję w wykonaniu mojej kobiety, a czasem łapie mnie ochota na solówę i tak koło się kręci. Ciężko mi stwierdzić kto lepiej w tym przypadku wypada, bo obydwie opcje mi leżą ze względu na zróżnicowane w pewnym stopniu doznania. ;) Ale innego faceta nie tknąłbym kijem, ani nie pozwoliłbym mu na tknięcie mnie.
 
Ostatnia edycja:

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry