• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

19 lat - problemy z erekcją przy rozbieraniu

Kuba21

Cichy Podglądacz
Witam.
Mam 19 lat i niestety problemy z erekcją.
Od mojej pierwszej próby uprawiania seksu z dziewczyną minęły ponad 2 miesiące, ale niestety prawie zawsze nie dochodzi do skutku. Otóż jest wszystko dobrze podczas pieszczot, czuję podniecenie, jednak kiedy zaczynamy się rozbierać erekcja znika :( Tak jest za każdym razem, ona mnie podnieca bardzo, ale za każdym razem kiedy się już rozbieramy, wszystko się psuje. A gdy dochodzi do wzwodu gdy jesteśmy nadzy, wtedy często dochodzi do jego zaniku przy zakładaniu prezerwatywy.
Udało się nam odbyć stosunek w pełni dwa razy, jednak za każdym razem było to wtedy gdy po nieudanym stosunku wieczorem kładliśmy się spać nago. Gdy się budziłem miałem wzwód, wtedy przechodziliśmy do czynności seksualnych.
Tutaj też wspomnę, że miewam spontaniczne erekcje i poranne wzwody. Jedynie przed samym stosunkiem pojawiają się problemy :(
Jestem z dziewczyną od 5 miesięcy i w tym czasie rzadko się masturbowałem, a kiedy zrozumiałem, że mam problemy z impotencją, to prawie wcale. Wcześniej się masturbowałem, ale zazwyczaj 3-5 razy w tygodniu....

Ona jest bardzo wyrozumiała, rozmawiamy o tym, kiedy wyczuje, że ja nie mogę, to mnie przytuli itp. Jednak ja czuję się z tym okropnie, bo trwa to już długo i przy wielu próbach do niczego nie dochodzi :(

Poszedłbym do lekarza, niestety w pobliżu nie ma żadnego specjalisty. Podejrzewam, że to siedzi w mojej głowie, bo gdy mamy uprawiać seks oddaje się emocjom, ale często pojawiają się myśli: Boże żeby tym razem się udało...

Doradźcie mi jak się tego pozbyć... Brać jakieś tabletki?

Dodam, że nie palę niczego, wypiję z dwa piwa na miesiąc, uprawiam sport regularnie, kilka razy w tygodniu. Odżywiam się też nie najgorzej.
 
M

Morfeusz

Guest
Człowieku, z seksem, to jak z jazdą samochodem :). Pierwszy raz, drugi i trzeci..... nie bywa satysfakcjonujący. Widzisz, nie pijesz, nie palisz, uprawiasz sport, hmmm, może jesteś zbyt "porządny", kochasz dziewczynę tak bardzo, że im bardziej Ci zależy tym gorzej. Przyczyna twoich problemów jest być może "medyczna", ale być może! Piszesz, że rano jest w miarę ok, to może zaaranżuj dzień tylko dla was, kup dobre wino ( po 2 kieliszki Wam nie zaszkodzi), rozmawiajcie dużo, o sexie, o tym co was kręci, o fantazjach- może masz jakąś małą fiksację, jak masz, powiedz jej o tym, może zadziała i się "odblokujesz". Może też jesteś "gorliwym katolikiem" i poczucie grzechu masz w sobie, nie myśl, nie drwię z tego, to może też być przyczyna. Jak to nie zadziała Spróbuj suplement diety np. coś z l-arganiną, nie to spróbuj permenking, a jak to nie pomoże, to viagrę. Tylko nie jakiś "specyfik" z allegro, tylko idziesz do lekarza, sprawdzi czy z pikawą "ok" i przepisze ci pigułki, niestety nie refundowane! Jesteś młody, więc jest prawie w 100% pewne, że przyczyna leży po stronie "umysłu", głowa do góry, jak się odprężysz, to i kutas stanie:). Jest jeszcze jedno, jeżeli bierzesz jakieś odżywki białkowe (pisałeś, że dużo ćwiczysz) odstaw wszystko na jakiś czas, może w nich być coś, co blokuje "fan"! Też kiedyś brałem specyfiki na przyrost masy i przez "chwilę" miałem problem. Jak chcesz, napisz coś więcej o sobie, może uda mi się coś jeszcze doradzisz. Życzę, żeby wszystko "stanęło" jak należy".
 

Kuba21

Cichy Podglądacz
Dzięki za odpowiedź :) Zacznę od końca.
Nie biorę, żadnych odżywek ani suplementów. Ani tym bardziej sterydów. Nie borę nic, nawet tabletek staram się nie brać kiedy nie muszę, więc biorę je na prawdę bardzo rzadko.
Co do lekarza... Do jakiego mam się udać? I ile taka wizyta kosztuje. Nie mam zdiagnozowanych żadnych chorób, ale siostra ma problemy z tarczycą, wątpię, żebym ja miał, ale czytałem, że to też może mieć wpływ. Cukier kiedyś mierzyłem i mam w normie.
Chcemy z dziewczyną wynająć domek nad jeziorem na kilka dni, pobyć sami i wtedy spróbować. Rozmawiam z nią, ona twierdzi, że to kiedyś przejdzie i że mnie kocha i będziemy próbować tak długo jak trzeba. Zarówno u mnie jak i u niej są to nasze pierwsze razy z seksem.
Fakt bardzo mi na niej zależy i chciałem, żeby seks był czymś wyjątkowym, a za każdym nieudanym razem bardzo źle się czuję, jednak jak o tym pomyślę to wiem, że ona to rozumie itp. Jednak trochę mnie to dołuje bo na te kilkanaście prób, wypaliły tylko dwa i to te rano.
 
M

Morfeusz

Guest
Wiesz, możesz uderzyć do urologa, tyle, że to strzelanie z armaty do wróbla. Prywatnie wizyta 100-150 zł. Można też spróbować normalnie, u ogólnego. Idziesz, mówisz jakie masz problemy. Walisz prosto z mostu, że wiesz, że to najprawdopodobniej psychika, ale jak "udowodnisz" sobie pod wpływem Viagry, że możesz, to przejdzie, pewnie lekarz zrozumie i przepiszę niebieskie pigułki. Po Viagrze masz raczej na 100% wzwód i to raczej nie rozchodzisz, bez bzykania ani rusz, więc możesz pomyśleć o tym, bo sam fakt posiadania magicznej pigułki może pomóc. Z domkiem świetny pomysł, możesz kupić l-arginine, to pewnego rodzaju stymulant rozwoju masy mięśniowej, ale zażyty 30 minut przed seksem, działa też na fujarę! Nie szkodzi, oczywiście jak będziesz stosował w dawkowaniu zalecanym. Na allegro jest tego multum, do tego vita-min olimplabu, ja mimo czterech dych po tym mogę brykać dwie, trzy godzinki :). Koszty prawie żadne w porównaniu z viagrą, no i może bez pomocy lekarza się obejdzie, jak spróbujesz. Ogólnie, nie martw się, ja pierwszy, drugi i trzeci raz, to skończyłem, za nim dobrze zacząłem, a potem, a potem też miałem problem natury "psychicznej" :), ale to było już tak dawno, że prawie nie pamięta :p! Jeszcze jedno, zakupu Viagry nie polecam w internecie, często to nic nie warte podróbki!
 
Ostatnia edycja:

Kuba21

Cichy Podglądacz
Jeżeli już nic nie pomoże to pójdę do zwykłego lekarza.
Dzięki za konkretne przykłady suplementów, zapewne je wypróbuję w końcu to nie jest nie wiadomo co :)

Wydaje mi się, że są jakieś postępy od początku kiedy zaczęliśmy próbować do teraz... Wiadomo, że bym chciał szybsze, ale staram się nie dołować tak tym i jakoś pozytywniej do tego nastawiać. Bo w pewnym momencie nie miałem ochoty nawet już próbować bo myślałem, że i tak nic z tego, teraz chcę bo wiem, że nawet jak nie wyjdzie to nic się nie stanie, ona mnie nie będzie obwiniać...
 
M

Morfeusz

Guest
Właściwa postawa :), próbować i tyle! Co do suplementów, nie polecam czegoś, czego sam nie próbowałem. Ja tu niczego nie sprzedaję :p! Wyrozumiała partnerka to podstawa, a w życiu, w życiu bywa różnie. Jeżeli w partnerze masz przyjaciela, i chcecie się "bawić w sex", to z czasem będzie tylko lepiej, nie gorzej! Popęd seksualny to dziwne zjawisko, jeden ma ochotę 5 razy dziennie, drugi 5 razy do roku i jedno i drugie jest normalne. Trzeba się dograć i dopasować, choć życie to nie bajka, nie zawsze się udaje! Powodzenia życzę! ps. Jeżeli są problemy, to pobawcie się oralnie, napięcie zniknie samo, a kobieta, nawet jak na początku kręci nosem, że nie, to będzie Ci wdzięczna za minetkę. Pamiętaj, one potrzebują znacznie więcej czasu niż my, aby osiągnąć "szczyt"!
 
Ostatnia edycja:

Michalwawa

Cichy Podglądacz
Morfeusz, chłopaka dopada lęk i tyle.....
Erkcje ma, a zanika przed samym stosunkiem....
Stres go zjada.....

Próbuj, tylko powoli i bez napinki, że "musisz się sprawdzić" i będzie dobrze...
 

Kuba21

Cichy Podglądacz
Mały aktualizacja. Otóż na wspomnianych wyżej domkach było dobrze, nawet bardzo bez problemu. Ale potem znów jest nie do końca tak. To znaczy nigdy nie mogę uzyskać erekcji wieczorem. Przy pieszczotach pojawia sie ale niepełna i zaraz znika. Seks możemy uprawiać tylko kiedy erekacja pojawia się sama w nocy lub nad ranem po obudzeniu się. Nigdy nie mogę uzyskać erekcji kiedy chcę. Nawet rano jeżeli nie pojawi się sama to przy próbach pojawia się ale niepełna. A jeżeli udaje się odbyć stosunek przy niepełnej erekcji to wytrysk następuje bardzo szybko. Co robić? Jakieś rady?
 
H

haq

Guest
Widzisz, moim zdaniem za bardzo się na tym skupiasz. W twoim wieku erekcja jest tak naturalna, że nie musisz się starać jej wywoływać. Zamknij oczy zacznij dotykać swoją partnerkę, całujcie się długo i... ODPRĘŻ się. Nie daj się zaszufladkować w te wszystkie stereotypy, że chłopak to zawsze do seksu gotowy i tylko kobiety boli głowa itd. ;)

Wyluzuj daj sobie czasu, niech gra wstępna będzie bardziej podkręcająca atmosferę.

Myślę, że powinieneś odstawić masturbację na kilka dni przed stosunkiem, wtedy będziesz tak napalony, że zapomnisz o tym, że masz jakiś kłopot.


Nie jestem lekarzem, więc moja rada jest raczej amatorska, ale na tyle na ile orientowałem się w temacie, to gdy problemy z erekcją występują tak jak u ciebie, to raczej problem jest natury psychologicznej (nie ma co tego bagatelizować, ani nie jest to powód do żadnego wstydu), ale myślę, że sam siebie spinasz w podświadomości i to przez to. Twoje dążenie do idealnego stosunku wszystko rujnuje.

Zakładam, że z twoją partnerką jest wszystko ok, w sensie nie stresuje cie i nie wywiera na tobie presji, prawda? Musisz czuć się przy niej swobodnie, nie wstydzić się, nawet tego że ci jej nie staje. Wiem jakie potrafią być dziewczyny w takim wieku, niektóre są w stanie uznać brak erekcji u partnera za objaw braku zainteresowania, albo wręcz wyznaniem "nie podobasz mi się". Uświadom ją, że jest wręcz przeciwnie.


To co ja wypraktykowałem (mała erekcja raczej ze zmęczenia materiału - długoletni związek), jak mam problem podczas seksu z moim chłopakiem to wymyślamy jakąś fantazję erotyczną i ją realizujemy. To pozwala się na chwilę zrelaksować i zapomnieć o myśleniu "czy mi stanie".
 

Razis

Cichy Podglądacz
Kup może Max On Active, ludzi w młodym wieku też dopada problem z erekcją, który może być związany ze stresem, lub to siedzi po prostu w Twojej głowie. Nie bój się, wielu młodych ludzi wspomaga się czasem suplementami :)
 
L

Lucy

Guest
Problem jest w Twojej głowie. Nie masz problemu z erekcją bo sam napisałeś że staje. Za bardzo chcesz żeby wyszło, żeby tym razem się udało, żeby tym razem nie wyjść na głupka. Myślę że z lekarzem nie ma co szaleć póki co. Musisz się wyluzować i nie myśleć o tym żeby było dobrze albo że może nie wyjść. Może nawet wydaje Ci się że o tym nie myślisz ale nasza podświadomość jest czasem naprawdę bardzo "wredna". Zacznij myśleć pozytywnie. Daj się ponieść euforii a nie stresowi.
 

Tommy

Nowicjusz
Yup. Nic dodać, nic ująć. Wyluzuj, pobaw sie cycuszkami dziewczyny, anyż spojrzysz i bum, kapitan gotowy do misji.
Stres nie jednego fallusa przygniótł do ziemi.
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry