Pokój jest przyjemnie zacieniony. Jedynymi źródłami światła są lampy punktowe ukryte pod sufitem. Dodatkowo przez zasłonę bezskutecznie próbuje przebić się blask ulicznych latarni i szum miejskiego życia. Mebli jest niedużo – regał z książkami, duża, aksamitna sofa z dopasowanym do niej niskim stolikiem. Oprócz nich w rogu, za niewielkim blatem skrył się barek. Gdy siadasz na kanapie, poduszki ulegle poddają się Twojemu ciału.
Nim do Ciebie dołączam, kieruje się do barku. Gdy stoi tyłem, możesz obserwować pewne ruchy, ramiona skryte pod ciemną materią koszuli. Wracam na kanapę w towarzystwie dwóch kieliszków oraz delikatnej muzyki sączącej się z ukrytych gdzieś pod sufitem głośników. Siadam obok, pozostawiając przestrzeń miedzy nami. Podaje Ci wysmukły kieliszek wypełniony białym winem. Chłodne szkło przyjemnie kontrastowało z dotykiem jego ciepłej dłoni, która musnęła Cię zupełnie nieprzypadkowo
Oprócz muzyki jest cicho, rozmowę prowadzą spojrzenia, uśmiech błądzący w kącikach ust, oszczędne gesty i blask skryty w źrenicach oczu. Oddajemy się chwili spokoju, pełnej intymności odczuwanej każdym zmysłem. Twoja noga reaguje na rytm dźwięków płynących z głośników. Dostrzega ten ruch, kształtną łydkę otoczoną pończochą, odkładam kieliszek i wstaję, wyciągając do Ciebie rękę. Z uśmiechem przyjmujesz zaproszenie i już po chwili zaczynasz tańczyć w moich objęciach.
Nasze ruchy są oszczędne, tak jakbyśmy nie chcieli zbudzić nawet powierza, które powoli wypełnia się zapachem naszych ciał, zmysłowości i Twoich perfum. Pozwalasz się ponieść muzyce i moim dłoniom. Dwoje ciało odpowiada na dźwięki saksofonu i pianina, dostosowuje się do delikatnych żądań moich rąk. Czujesz ich ciepło przesuwające się po Twoich ramionach, plecach, talii i biodrach. Czarny jedwab sukienki rozkosznie wzmacnia przyjemność płynącą z pieszczoty. Jestem tak blisko Ciebie, wyraźnie czujesz mój zapach, szelest ocierających się ubrań. Czujesz jak pod koronkową bielizną reagują Twoje sutki, a przyjemne ciepło rozlewa się między udami. Emocje rozgrzewają nie tylko ciało, ale również myśli. Pozwalasz im rozpłynąć się w mroku wyobraźni. Nie jesteś w nich jednak sama, podążam za Tobą i spełniam niewypowiedziane pragnienia. Zręczne palce zsuwają ramiączka sukienki, podążają na plecy, coraz niżej wraz z rozpinanym suwakiem. Patrzysz mi w oczy, a ja przytrzymuje Twoje spojrzenie swoim uśmiechem, gdy czarny jedwab zsuwa się z Twojego ciała i bezgłośnie opada na miękki dywan. Nie przerywając tańca uwalniasz swoje szpilki z sukienki. Moje dłonie dalej przemieszczają się po Twoich krągłościach, teraz okrytych jedynie koronkową bielizną. Otaczam Cię ramionami, które stają się jedyną przestrzenią, w której chce być Twoje ciało, myśli i pragnienia. Przylegasz do mnie i czujesz jak reaguję na Twoją bliskość. Nasze usta łączy pocałunek, mój język wsuwa się między Twoje wargi, przesuwając się po zębach i zaczepiając Twój język. Później całuję skórę na Twojej szyi, upajając sie zapachem perfum, moje dłonie zamykają się na Twoich pośladkach masując je coraz intensywniej. Moje usta i język przesuwają się w dół, po Twoich piersiach, brzuchu. Klęczę przed Tobą, a jedyną barierą między moimi ustami, a Twoją wilgotną szparką jest jedynie czarna koronka…
Nim do Ciebie dołączam, kieruje się do barku. Gdy stoi tyłem, możesz obserwować pewne ruchy, ramiona skryte pod ciemną materią koszuli. Wracam na kanapę w towarzystwie dwóch kieliszków oraz delikatnej muzyki sączącej się z ukrytych gdzieś pod sufitem głośników. Siadam obok, pozostawiając przestrzeń miedzy nami. Podaje Ci wysmukły kieliszek wypełniony białym winem. Chłodne szkło przyjemnie kontrastowało z dotykiem jego ciepłej dłoni, która musnęła Cię zupełnie nieprzypadkowo
Oprócz muzyki jest cicho, rozmowę prowadzą spojrzenia, uśmiech błądzący w kącikach ust, oszczędne gesty i blask skryty w źrenicach oczu. Oddajemy się chwili spokoju, pełnej intymności odczuwanej każdym zmysłem. Twoja noga reaguje na rytm dźwięków płynących z głośników. Dostrzega ten ruch, kształtną łydkę otoczoną pończochą, odkładam kieliszek i wstaję, wyciągając do Ciebie rękę. Z uśmiechem przyjmujesz zaproszenie i już po chwili zaczynasz tańczyć w moich objęciach.
Nasze ruchy są oszczędne, tak jakbyśmy nie chcieli zbudzić nawet powierza, które powoli wypełnia się zapachem naszych ciał, zmysłowości i Twoich perfum. Pozwalasz się ponieść muzyce i moim dłoniom. Dwoje ciało odpowiada na dźwięki saksofonu i pianina, dostosowuje się do delikatnych żądań moich rąk. Czujesz ich ciepło przesuwające się po Twoich ramionach, plecach, talii i biodrach. Czarny jedwab sukienki rozkosznie wzmacnia przyjemność płynącą z pieszczoty. Jestem tak blisko Ciebie, wyraźnie czujesz mój zapach, szelest ocierających się ubrań. Czujesz jak pod koronkową bielizną reagują Twoje sutki, a przyjemne ciepło rozlewa się między udami. Emocje rozgrzewają nie tylko ciało, ale również myśli. Pozwalasz im rozpłynąć się w mroku wyobraźni. Nie jesteś w nich jednak sama, podążam za Tobą i spełniam niewypowiedziane pragnienia. Zręczne palce zsuwają ramiączka sukienki, podążają na plecy, coraz niżej wraz z rozpinanym suwakiem. Patrzysz mi w oczy, a ja przytrzymuje Twoje spojrzenie swoim uśmiechem, gdy czarny jedwab zsuwa się z Twojego ciała i bezgłośnie opada na miękki dywan. Nie przerywając tańca uwalniasz swoje szpilki z sukienki. Moje dłonie dalej przemieszczają się po Twoich krągłościach, teraz okrytych jedynie koronkową bielizną. Otaczam Cię ramionami, które stają się jedyną przestrzenią, w której chce być Twoje ciało, myśli i pragnienia. Przylegasz do mnie i czujesz jak reaguję na Twoją bliskość. Nasze usta łączy pocałunek, mój język wsuwa się między Twoje wargi, przesuwając się po zębach i zaczepiając Twój język. Później całuję skórę na Twojej szyi, upajając sie zapachem perfum, moje dłonie zamykają się na Twoich pośladkach masując je coraz intensywniej. Moje usta i język przesuwają się w dół, po Twoich piersiach, brzuchu. Klęczę przed Tobą, a jedyną barierą między moimi ustami, a Twoją wilgotną szparką jest jedynie czarna koronka…