• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Ile razy pod rząd uprawiacie seks?

Inka

Podrywacz
Lucy, Słonik, i o to chodzi bracia, o to chodzi :)
Ale jedyne 15 - 20 minut dłużej niż normalnie, choć pod większym obciążeniem impulsami i odgłosami... co poniektóry to "strzymie".
 

Inka

Podrywacz
Lucy...Ciężko to wytłumaczyc ogólnikowo, nie wchodząc w szczegóły intymne .
Chodzi mi o to, że kiedy podczas stosunku zaczyna się mój pierwszy orgazm, to partner przez mniej wiecej kwadrans nie może zmienić ani tempa ani siły ruchów.
A ja wtedy (bez pomocy rąk) potrafię mięśniami wywołać u siebie kilka następnych orgazmów.
Jednak partnerowi jest trudno nic nie zmieniać, gdyż odczuwa to, co ja robię i widzi, słyszy co przeżywam.

PS. priv mogę wytłumaczyć bliżej
 
Ostatnia edycja:

Inka

Podrywacz
Tak Haldred. Nareszcie ktos skapowal.
A ja bede sie wić pod mezczyzna, krecić, wiercić, naprezać miesnie i rozluzniać, a orgazmy beda przechodzić przeze mnie jeden za drugim. O ile partner bedzie niewruszenie posuwal dalej bez zmian.
 
Ostatnia edycja:

Inka

Podrywacz
Jest wykonalne, inaczej bym przecież nie wykombinowała, jak dojść do kilku razy.
Kombinacje trwały stopniowo przez kilka tygodni. Najpierw zdziwiłam się, że mam drugi orgazm minutę po pierwszym.
Zaczęłam z ciekawości powtarzać te "akrobacje" i o dziwo, nadszedł trzeci orgazm.
I tak moje próby trwały dalej, aż do sześciu w jednym stosunku.
Mogłoby być więcej (wiem z eksperymentów onanizując się) , ale partner nie wytrzymuje.
I tak musiałam powstrzymywać krzyki gryząc pościel, żeby jeszcze wcześniej nie zakończył dzieła.

Tenson, jak wg ciebie to banalne, to podpowiedz, jak mężczyzna ma być ślepy, głuchy i zamrożony przez ten czas.
Niebieska tabletka czy co?
 
Ostatnia edycja:
T

tenson

Guest
Ale nie ma w tym niczego trudnego. Nie trzeba byc slepym i gluchym ani nic takiego. Wystarczy zachowac kontrole nawet dajac sie poniesc namietnosci. Nie jest to moze latwe w wykonaniu od razu ale za trzecim lub czwartym razem jest juz dopracowane. Problemem, acz nie duzym, moze byc tylko to w jaki sposob te kontrole zachowac. Tutaj to juz kwestia indywidualna kazdego faceta jaka metode sobie znajdzie. Ja swoja znalazlem przy trzeciej probie.
 

Inka

Podrywacz
Tenson, aleś dał świetną radę swoją enigmatyczną geekowską logiką:
"Każdy sam znajdzie metodę za trzecim lub czwartym razem"
I kto teraz odważy się na bara bara z Inką, jak dopiero za trzecim razem ewentualnie może mu zaświtać jutrzenka nadzieji?*
Na pewno nie biedny przerażony Słonik, który wbił się szybko w Star-Wars-gatki rozmiar XXS, ( da się je zdjąć tylko na pogotowiu nożyczkami chirurgicznymi), byle tylko Inka nie wyciągnęła go do treningu.
 

slonik

Seks Praktykant
Inka, po takiej zachęcie to i ani ambulatorium, ani nożyczki nie będą potrzebne, same pękną :D

1iklew.jpg
 
S

spirit

Guest
Rekord kilka lat temu to cała noc nieprzespana, kobieta 6 orgazmów, a ja jeden. Przy czym spora część*wieczoru to wspólna kąpiel i zabawy bez penetracji.
Po tym płatki róż znajdowałem jeszcze przez kilka miesięcy w domu :p
 
Mężczyzna

tpo

Podrywacz
Nie zgodzę się z kimś z początku wątku, kto pisał, że facet zawsze dochodzi i na wytrysk.

Ja nieraz nie mam, kilka razy tak mi się zdarzyło, w sumie mały %. Ale tak było i nie widzę w tym problemu. Byłem zmęczony, środek nocy. Długo starałem się nie dojść, by zona doszła, a przynajmniej się bawiła, i na koniec mi flaczał mały i już mi się chciało spać a nie kochać.

Moje najlepsze czasy co do liczby wytrysków i utrzymania erekcji już minęły. Ale chyba nawet na studiach więcej niż 3 wytrysków nie miewałem w serii, zazwyczaj po 1-2godzinach i dojściu obojga zasypialismy na przynajmniej pół godziny, a potem faktycznie można było zaczynać poprawiny.

Niemniej cały czas nam się marzy mieć czas i chatę bez dzieci, aby się od rana do południa kochać z przerwami na jedzenie i drzemki, ale przy posiadaniu dzieci ciężko o taki bezstresowy czas.
 
Ostatnia edycja:

ArtoiS

Seks Praktykant
Nie zgodzę się z kimś z początku wątku, kto pisał, że facet zawsze dochodzi i na wytrysk.

Ja nieraz nie mam, kilka razy tak mi się zdarzyło, w sumie mały %. Ale tak było i nie widzę w tym problemu. Byłem zmęczony, środek nocy. Długo starałem się nie dojść, by zona doszła, a przynajmniej się bawiła, i na koniec mi flaczał mały i już mi się chciało spać a nie kochać.

Moje najlepsze czasy co do liczby wytrysków i utrzymania erekcji już minęły. Ale chyba nawet na studiach więcej niż 3 wytrysków nie miewałem w serii, zazwyczaj po 1-2godzinach i dojściu obojga zasypialismy na przynajmniej pół godziny, a potem faktycznie można było zaczynać poprawiny.

Niemniej cały czas nam się marzy mieć czas i chatę bez dzieci, aby się od rana do południa kochać z przerwami na jedzenie i drzemki, ale przy posiadaniu dzieci ciężko o taki bezstresowy czas.

Ja zawsze.
Nawet na spaniu
 

onaion37

Seks Praktykant
Niewiem ile razy może się spuścić ale byłam z takim co miał wytrysk po godzinie posuwania po 3 nie miałam głowy do liczenia
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry