Trójkąty już są za mną i to 2K+1M i 2M+1K, co więcej zdarzały się już zabawy, że było ich więcej niż 2Marzy mi się brutalny zbiorowy wbrew mojej woli gwałt
Jeśli Ci się marzy to znaczy że tego chcesz, a wtedy to już nie jest gwałt. Swoją droga nie powinnaś mieć problemów ze spełnieniem tej fantazji, każdy zdrowy facet o tym marzy. Może nie o gwałcie, ale o ostrym seksie i dominacji. Kiedy dwóch Cię trzyma a trzeci posuwa na ostro. Nie możesz się wyrwać, nic zrobić, kiedy wchodzi od tyłu trzymając Ci ręce skrępowane za plecami, dając mocne klapsy, a drugi trzyma krótko za włosy i jednocześnie posuwa w usta. Kiedy się dławisz odchyla Ci głowę w tył i kara uderzeniem otwartą ręka w twarz, potem posuwając jeszcze mocniej.Marzy mi się brutalny zbiorowy wbrew mojej woli gwałt
Uwielbiam to w mojej dziewczynie, że za dnia jest moim kochaniem i skarbem, a w łóżku moją sunia i kurewką. Chciałbym zobaczyć swoją dziewczynę w takiej akcji. Skrzyknąć paru znajomych (żeby ja tak w 7 wziąć), zaczaić się na nią i jak tylko wejdzie do domu obezwładnić, zerwać z niej ubranie i ostro gwałcić, żeby jęczała, wyła i płakała z bólu, żeby próbowała błagać o litość a my byśmy ją dalej gwałcili i w końcu zbiorowo się na nią spuścili i wypełnili jej dziurki spermą, żeby była pokryta spermą od stóp do głów, z cipki i dupci by jej sperma ciekła twarz cała w spermie a włosy od niej posklejane i żeby zaraz po tym straciła przytomność od tego gwałtu.
Najlepsze jest to, że kiedy jej o tym powiedziałem, odpowiedziała, że można sprawę przemyśleć.
od tej fantazji, która opisałeś aż sie mokro zrobiło Na tle fantazji o brutalnym, grupowym seksie, moja fantazja chyba totalnie odstaje, nie spełnia norm ^^
Marzę o tym, by móc Go dotknąć, zamknąć w spojrzeniu, powąchać, posmakować... Taka chora jestem!!
2 dominujących facetów, dających mi klapsy po pupie i bijących mnei po twarzy + duszenie to jest to co lubię Taki sex już miałam i dokładnie było ich wtedy 3, do dziś jak sobie o tym przypomnę to mam mokro, z tymże ich znałam, a mi chodzi o gwałt w sensie, że idę sobie i nie znam faceta i nagle się na mnie rzuca i gwałci ostro, mogłaby być ich nawet grupa facetów
Ostatnio chodzi mi po głowie fantazja o erotycznej randce w ciemno. Umawiam się z kobietą o której nie wiem absolutnie nic, nawet swoje imiona poznajemy dopiero na chwilę przed seksem. Uprawiamy płomienny i namiętny seks a po fakcie rozchodzimy się każde w swoją stronę.
! Tylko te płomienne i namiętne to tanie raczej nie są, więc jeżeli twój nick sugeruję profesję, to pewnie "taka rozrywka" zje stypendium z całego roku. (wiem, zaraz krzykniecie, ze można mieć dziewczynę za stówkę, tak można, można też najeść się chlebem ze smalcem, albo zjeść kawior na francuskim cieście, wszak w kwestii nasycenia, żadna różnica )To nie randka w ciemno, tylko klasyczne seksspotkanie! Cóż trudniejszego, prosisz kolegę, żeby wybrał Ci panienkę z agencji na chybił trafił i zamówił ją tak z zaskoczenia, kiedy się nie będziesz spodziewać
Moja fantazja to mieć wyspę na Morzu Egejskim, choć na kilka dni tylko dla siebie. Być tam z Ukochaną Kobietą tylko we dwoje. Całymi dniami kochać się na plaży. Nurkować nago pomiędzy rafami.
Witać dzień seksem, patrząc jak wstaje słońce i podobnie je żegnać. Pływać w morzu przy świetle księżyca, gdzie jedyna"boją" jest ognisko rozpalone przez nas na plaży. Jestem niepoprawnym romantykiem, choć to teraz niemodne.
Powinienem się precyzyjniej wyrazić, bo nie mówię tu o kobiecie z agencji a normalnej kobiecie która też miałaby ochotę na taką przygodę.
I nie mów że bycie romantykiem wyszło z mody bo to samo można powiedzieć o wielu rzeczach i wcale nie jest to prawdą .
Uważasz, ze kobieta, która ma ochotę na seks przygodę, która sam seks traktuje mniej poważnie i po prostu lubi się kimś przespać, nie jest normalna lub brakuje jej klasy/stylu/elegancji... itd? Jak dla mnie strzał w kolano. Osobiście mam bardzo luźne podejście do seksu, chociaż jest jednocześnie nieco skomplikowane, ale z pewnością nie oceniałbym kobiet przez pryzmat, jakiego ty używasz. Wymienione cechy jak dla mnie nie muszą iść w parze z powściągliwością seksualną i przymusem nawiązania jakiejkolwiek więzi z partnerem. Romantyzm romantyzmem i teraz z pewnością też polecę w skrajność, niemniej od razy mi się Twoja wypowiedź skojarzyła ze swego rodzaju fanatyzmem. Nie twierdzę, że tak jest, ale to zwykłe skojarzenie i nie ma najmniejszego celu obrażać kogokolwiek =) Czuję się osobiście dotknięta
Seks to czasami tylko seks bez żadnej otoczki, niedomówień czy oczekiwań innych niż czysta żądza.
