• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

"Dziwna historia z jeszcze dziwniejszym finałem" cz. I

mateusz1989

Nowicjusz
Wszystko zapowiadało się... mizernie. Piątkowa domówka, na którą przyszłam zapowiadała się słabo.

Impreza w bloku, mieszkanie spore bo przeszło 90 metrowe. Sami nazwijmy to młodociani. Chciałam się odciąć na jakiś czas od swoim znajomych rówieśników.

Tytułem wstępu, ja – Magdalena, 27 lat. Dowód osobisty mówi 173cm wzrostu, oczy piwne a włosy czarne. Gdyby było dodatkowe rubryki to z tego samego dowodu można by wyczytać: miseczka B75, figura – normalna – cokolwiek to znaczy.

Na imprezie znalazłam się zaproszona przez Michałka, którego kiedyś poznałam w galerii handlowej na bilardzie. Miły i sympatyczny osiemnastoletni chłopak, który chciał mnie poderwać lecz wtedy nie miałam ochoty – wtedy...
A dziś po jego zaproszeniu na portalu społecznościowym jakoś mnie coś tknęło...

Ok, bez owijania w bawełnę. Pewnego razu, gdy się zabawiałam pomyślałam o nim. O jego młodym ciele, młodym fiucie, o tym, że uczę go i pozwalam mu patrzeć na każdy zakamarek kobiecego ciała. O tym, że nakłaniam go do różnych rzeczy i koniec końców pozwalam mu spuścić (tak, tak chamsko spuścić się) na moją twarz i usta. A gdy już dochodziłam myślałam o tym, że rozkazuje mu się pocałować w moje ospermione usta...

Taka chwilowa zachcianka... Lecz korzystając z okazji chciałam go dziś wykorzystać.
Co się okazało na miejscu ? Chłopiec przyszedł z jakąś dziewczynką. Na początku robiłam parę rzeczy, by jego młoda panna była zazdrosna – co się udawało ale po pewnym czasie zrezygnowałam.
Ogólnie poznałam parę osób. Jedyną wartą uwagi osobą była Karolina (lat 16 aczkolwiek akcentowała, że zaraz 17!). Karolinka przyszła ze swoim chłopakiem – jej rówieśnikiem. Też sympatyczny chłopak.

Rozmawiałyśmy dużo, po pokoju przewijali się ludzie, zagadując, śmiejąc się i … pijąc. My też piłyśmy. Ja kończyłam czwarte piwo zaś Karolinka kończyła swoje pierwsze. Poczęstowałam ją moim, mocniejszym piwem i wróciłyśmy o rozmów o wszystkim i niczym.

Po około 20-30 minutach miałyśmy już „w czubie”. Temat rozmowy sprowadził się do zdjęć na naszych komórkach, każde miało jakąś historię wartą opowiedzenia. W pewnym momencie, gdy przyszedł jej „boy” a ona trzymała komórkę w dłoni w taki sposób, iż mogłam się swobodnie przyjrzeć folderom ze zdjęciami zainteresował mnie folder z bliżej nieokreśloną okładką z podpisem „O”.

Gdy jej chłopczyk – bo tak zabawiacko na niego mówiłam – odszedł zapytałam się dyskretnie o ten folder. No cóż, łatwo było wywnioskować co tam się znajduje. Nalegałam, prosiłam lecz nic z tego.
Nie chciała zawstydzona podzielić się jego zawartością. Temat rozmowy sprowadził się do oczywistego. Tematu seksu. Oj, strasznie dużo informacji więc nie będę przynudzać wszystkimi...

On był jej pierwszy a ona jego.
Ja miałam „doświadczenie”.
On ją rzadko kiedy doprowadzał, szybko kończył.
Ja uwielbiałam godzinne maratony z dobrą zabawą.
Słuchała mnie i wypytywała się.

Rozmawiałyśmy tak aby nas nikt nie słyszał...


Korzystając z okazji, gdy Karolinka w swojej zwiewnej spódniczce udała się do toalety zostawiając odblokowany telefon na pufie obok mnie, szybko po niego sięgnęłam. Zastanawiało mnie to czy zrobiła to umyślnie czy nie...
Zajrzałam. Dużo, bardzo dużo krótkich filmików z ich zabaw. Niektóre ciekawe a inne mniej...
Młoda panna robiła sobie dużo selfie. Miała figurę trzeba przyznać... Ładny płaski brzuch, kształtne małe piersi i naprawdę zgrabną pupę.

Nagle zobaczyłam zdjęcia jej analu i palca w dupci, a później długopis i … butelkę po piwie. Tzn nie całą butelkę tylko jej szyjkę...
Zrobiło mi się dziwnie, dostałam wypieków a wzroku nie mogłam oderwać od zdjęć.
Cipkę miała malutką, całą „schowaną” - żadna warga jej nie wystawała.

Usłyszałam, że wychodzi z łazienki... Odłożyłam telefon.

Zaczęłam rozmowę, zmierzając ku śmielszym tematom.
„Widziałaś moje zdjęcia ?!” - wyrwało jej się z różowych ust.
„A tak, widziałam.” - odpowiedziałam bez namysłu.
Dodałam, że są śliczne i mega podniecające i mi może je też wysyłać.

Zdziwiła się. Zaśmiałyśmy się.

Po niezręcznej ciszy przyszli jacyś chłopacy i zaczęli rozmowę, która nie trwała zbyt długo ponieważ usłyszeli gong z kuchni nawołujący do picia wódki. Wszyscy polecieli jak pies za kiełbasą.

„To teraz ty pokaż mi swoje zdjęcia” - Karolina nie patrząc mi w oczy rzuciła.

Powiedziałam, że nie mam takich zdjęć... Ale zaraz jej zrobię. Wstałam i poszłam w kierunku łazienki. Wróciłam, wyciągnęłam telefon z kieszeni i …

I kur*a wszyscy zlecieli się do pokoju.

„Idziemy na miasto po zaopatrzenie!” - ktoś krzyknął.
A my nie idziemy – oznajmiłyśmy. „Nie chce się nam” zgodnie odpowiedziałyśmy.

Jej boy podszedł do niej pytając czy jego księżniczka sobie czegoś życzy ze sklepu. Odpowiedziałyśmy, że my, dwie księżniczki życzymy sobie piwa, piwa i piwa. Ja dodałam jeszcze do skomplikowanej listy zakupów cienkie papierosy.

Wyszli. Czułam jak ciśnienie mi skoczyło. Pomyślałam, że przecież jestem starsza i odważniejsza od tej gówniary. Ale miałam mokro... Przez tą dziewczynkę miałam całe mokre majtki. Ciekawe czy ona też tak zareagowała?

„To co dalej chcesz zobaczyć?” zapytałam, co ledwo przeszło mi przez gardło.
Widziałam, że Karolina siedzi jak na szpilkach, cała czerwona lecz z lekko pijanym wzrokiem.
„Yhyym, chcę zobaczyć. Ty widziałaś mnie a ja chce zobaczyć ciebie!” odpowiedziała.

Szczerze mówiąc, to trochę dziwiło mnie jej zachowanie ale uczucie podniecenia wygrało.

Wstałam i chwyciłam ją za rękę.
„No to chodź, pokaże Ci”.
Chłopcy i dziewczęta mieli dzwonić domofonem aby im otworzyć, zresztą najbliższy sklep i to duży jest parę minut od domówki...

Usłyszałam tylko pod nosem „Coooo...” z jej strony. Obie się głupio cieszyłyśmy do siebie.

Weszłyśmy do łazienki.
„Zamknij drzwi” powiedziałam.
„Po co? I tak nikogo nie ma” - odpowiadając to i tak zamykała drzwi.

A ja... Wzięłam pół butelki piwa naraz i odstawiłam piwo na zlew. Stanęłam bokiem do niej i zaczęłam podciągać bluzkę a potem zsuwać stanik... Patrzyła się z lekko przekręconą głową.
Skomentowała moje brązowe sutki, ona miała różowe...
„To może Karolinko pokaż mi ze swojego telefonu swoje zdjęcie a ja zrobię dokładnie to samo co Ty na tym zdjęciu?”
„Ookkkk” - i chwyciła za telefon pokazując mi pierwszą fotę jak ściska a potem zabawia się sutkami...

Podeszła bliżej mnie i się przyglądała, czasem coś skomentowała a ja czułam swój zapach w łazience.

„Dobra nie. Pokaż mi wszystko” i schowała telefon.

A ja nie dodając nic zaczęłam rozpinać spodnie, powoli pokazując jej najpierw swoje biodro, potem łono i uda aż po kolana. Na koniec zostawiłam pupę, w którą parę razy się klepnęłam.

I pomyślałam... że zrobię więcej. Rozchyliłam pośladki. A ona stała obok mnie wlepiając we mnie swój wzrok.

„Ładnie pachniesz...” wymknęło jej się chyba.
No skoro Karolina wie jak ja pachnę, to ja chcę ją poczuć. Była zmieszana, nie wiedziała co robić zresztą ja też nie wiedziałam co robię..
Podeszłam do niej i odsłoniłam jej nogi, stała przede mną w samych majtkach...
Zaśmiałyśmy się głupio – scena wyglądała pewnie jak z głupiego porno...
Kucnęłam przed jej łono i powąchałam.

„Skoro już tu jestem...” powiedziałam do w sumie do jej majtek i zaczęłam całować ją po łodnie zmierzając ku łechtaczce... Oddychała głośno i raz z jej ust wydobył się jęk.

Domofon... Kur*a mać – pomyślałyśmy oby dwie...

Ubrałyśmy się patrząc na siebie, całe w wypiekach i otworzyłyśmy drzwi od klaki schodowej.

Rozmawiałyśmy o tym co by było dalej gdyby...

Koniec końców wymieniłyśmy się numerami a noc się skończyła. Do następnego razu.
 
Mężczyzna

col.Greg

Dominujący
Wszystko zapowiadało się... mizernie. Piątkowa domówka, na którą przyszłam zapowiadała się słabo.

Impreza w bloku, mieszkanie spore bo przeszło 90 metrowe. Sami nazwijmy to młodociani. Chciałam się odciąć na jakiś czas od swoim znajomych rówieśników.

Tytułem wstępu, ja – Magdalena, 27 lat. Dowód osobisty mówi 173cm wzrostu, oczy piwne a włosy czarne. Gdyby było dodatkowe rubryki to z tego samego dowodu można by wyczytać: miseczka B75, figura – normalna – cokolwiek to znaczy.

Na imprezie znalazłam się zaproszona przez Michałka, którego kiedyś poznałam w galerii handlowej na bilardzie. Miły i sympatyczny osiemnastoletni chłopak, który chciał mnie poderwać lecz wtedy nie miałam ochoty – wtedy...
A dziś po jego zaproszeniu na portalu społecznościowym jakoś mnie coś tknęło...

Ok, bez owijania w bawełnę. Pewnego razu, gdy się zabawiałam pomyślałam o nim. O jego młodym ciele, młodym fiucie, o tym, że uczę go i pozwalam mu patrzeć na każdy zakamarek kobiecego ciała. O tym, że nakłaniam go do różnych rzeczy i koniec końców pozwalam mu spuścić (tak, tak chamsko spuścić się) na moją twarz i usta. A gdy już dochodziłam myślałam o tym, że rozkazuje mu się pocałować w moje ospermione usta...

Taka chwilowa zachcianka... Lecz korzystając z okazji chciałam go dziś wykorzystać.
Co się okazało na miejscu ? Chłopiec przyszedł z jakąś dziewczynką. Na początku robiłam parę rzeczy, by jego młoda panna była zazdrosna – co się udawało ale po pewnym czasie zrezygnowałam.
Ogólnie poznałam parę osób. Jedyną wartą uwagi osobą była Karolina (lat 16 aczkolwiek akcentowała, że zaraz 17!). Karolinka przyszła ze swoim chłopakiem – jej rówieśnikiem. Też sympatyczny chłopak.

Rozmawiałyśmy dużo, po pokoju przewijali się ludzie, zagadując, śmiejąc się i … pijąc. My też piłyśmy. Ja kończyłam czwarte piwo zaś Karolinka kończyła swoje pierwsze. Poczęstowałam ją moim, mocniejszym piwem i wróciłyśmy o rozmów o wszystkim i niczym.

Po około 20-30 minutach miałyśmy już „w czubie”. Temat rozmowy sprowadził się do zdjęć na naszych komórkach, każde miało jakąś historię wartą opowiedzenia. W pewnym momencie, gdy przyszedł jej „boy” a ona trzymała komórkę w dłoni w taki sposób, iż mogłam się swobodnie przyjrzeć folderom ze zdjęciami zainteresował mnie folder z bliżej nieokreśloną okładką z podpisem „O”.

Gdy jej chłopczyk – bo tak zabawiacko na niego mówiłam – odszedł zapytałam się dyskretnie o ten folder. No cóż, łatwo było wywnioskować co tam się znajduje. Nalegałam, prosiłam lecz nic z tego.
Nie chciała zawstydzona podzielić się jego zawartością. Temat rozmowy sprowadził się do oczywistego. Tematu seksu. Oj, strasznie dużo informacji więc nie będę przynudzać wszystkimi...

On był jej pierwszy a ona jego.
Ja miałam „doświadczenie”.
On ją rzadko kiedy doprowadzał, szybko kończył.
Ja uwielbiałam godzinne maratony z dobrą zabawą.
Słuchała mnie i wypytywała się.

Rozmawiałyśmy tak aby nas nikt nie słyszał...


Korzystając z okazji, gdy Karolinka w swojej zwiewnej spódniczce udała się do toalety zostawiając odblokowany telefon na pufie obok mnie, szybko po niego sięgnęłam. Zastanawiało mnie to czy zrobiła to umyślnie czy nie...
Zajrzałam. Dużo, bardzo dużo krótkich filmików z ich zabaw. Niektóre ciekawe a inne mniej...
Młoda panna robiła sobie dużo selfie. Miała figurę trzeba przyznać... Ładny płaski brzuch, kształtne małe piersi i naprawdę zgrabną pupę.

Nagle zobaczyłam zdjęcia jej analu i palca w dupci, a później długopis i … butelkę po piwie. Tzn nie całą butelkę tylko jej szyjkę...
Zrobiło mi się dziwnie, dostałam wypieków a wzroku nie mogłam oderwać od zdjęć.
Cipkę miała malutką, całą „schowaną” - żadna warga jej nie wystawała.

Usłyszałam, że wychodzi z łazienki... Odłożyłam telefon.

Zaczęłam rozmowę, zmierzając ku śmielszym tematom.
„Widziałaś moje zdjęcia ?!” - wyrwało jej się z różowych ust.
„A tak, widziałam.” - odpowiedziałam bez namysłu.
Dodałam, że są śliczne i mega podniecające i mi może je też wysyłać.

Zdziwiła się. Zaśmiałyśmy się.

Po niezręcznej ciszy przyszli jacyś chłopacy i zaczęli rozmowę, która nie trwała zbyt długo ponieważ usłyszeli gong z kuchni nawołujący do picia wódki. Wszyscy polecieli jak pies za kiełbasą.

„To teraz ty pokaż mi swoje zdjęcia” - Karolina nie patrząc mi w oczy rzuciła.

Powiedziałam, że nie mam takich zdjęć... Ale zaraz jej zrobię. Wstałam i poszłam w kierunku łazienki. Wróciłam, wyciągnęłam telefon z kieszeni i …

I kur*a wszyscy zlecieli się do pokoju.

„Idziemy na miasto po zaopatrzenie!” - ktoś krzyknął.
A my nie idziemy – oznajmiłyśmy. „Nie chce się nam” zgodnie odpowiedziałyśmy.

Jej boy podszedł do niej pytając czy jego księżniczka sobie czegoś życzy ze sklepu. Odpowiedziałyśmy, że my, dwie księżniczki życzymy sobie piwa, piwa i piwa. Ja dodałam jeszcze do skomplikowanej listy zakupów cienkie papierosy.

Wyszli. Czułam jak ciśnienie mi skoczyło. Pomyślałam, że przecież jestem starsza i odważniejsza od tej gówniary. Ale miałam mokro... Przez tą dziewczynkę miałam całe mokre majtki. Ciekawe czy ona też tak zareagowała?

„To co dalej chcesz zobaczyć?” zapytałam, co ledwo przeszło mi przez gardło.
Widziałam, że Karolina siedzi jak na szpilkach, cała czerwona lecz z lekko pijanym wzrokiem.
„Yhyym, chcę zobaczyć. Ty widziałaś mnie a ja chce zobaczyć ciebie!” odpowiedziała.

Szczerze mówiąc, to trochę dziwiło mnie jej zachowanie ale uczucie podniecenia wygrało.

Wstałam i chwyciłam ją za rękę.
„No to chodź, pokaże Ci”.
Chłopcy i dziewczęta mieli dzwonić domofonem aby im otworzyć, zresztą najbliższy sklep i to duży jest parę minut od domówki...

Usłyszałam tylko pod nosem „Coooo...” z jej strony. Obie się głupio cieszyłyśmy do siebie.

Weszłyśmy do łazienki.
„Zamknij drzwi” powiedziałam.
„Po co? I tak nikogo nie ma” - odpowiadając to i tak zamykała drzwi.

A ja... Wzięłam pół butelki piwa naraz i odstawiłam piwo na zlew. Stanęłam bokiem do niej i zaczęłam podciągać bluzkę a potem zsuwać stanik... Patrzyła się z lekko przekręconą głową.
Skomentowała moje brązowe sutki, ona miała różowe...
„To może Karolinko pokaż mi ze swojego telefonu swoje zdjęcie a ja zrobię dokładnie to samo co Ty na tym zdjęciu?”
„Ookkkk” - i chwyciła za telefon pokazując mi pierwszą fotę jak ściska a potem zabawia się sutkami...

Podeszła bliżej mnie i się przyglądała, czasem coś skomentowała a ja czułam swój zapach w łazience.

„Dobra nie. Pokaż mi wszystko” i schowała telefon.

A ja nie dodając nic zaczęłam rozpinać spodnie, powoli pokazując jej najpierw swoje biodro, potem łono i uda aż po kolana. Na koniec zostawiłam pupę, w którą parę razy się klepnęłam.

I pomyślałam... że zrobię więcej. Rozchyliłam pośladki. A ona stała obok mnie wlepiając we mnie swój wzrok.

„Ładnie pachniesz...” wymknęło jej się chyba.
No skoro Karolina wie jak ja pachnę, to ja chcę ją poczuć. Była zmieszana, nie wiedziała co robić zresztą ja też nie wiedziałam co robię..
Podeszłam do niej i odsłoniłam jej nogi, stała przede mną w samych majtkach...
Zaśmiałyśmy się głupio – scena wyglądała pewnie jak z głupiego porno...
Kucnęłam przed jej łono i powąchałam.

„Skoro już tu jestem...” powiedziałam do w sumie do jej majtek i zaczęłam całować ją po łodnie zmierzając ku łechtaczce... Oddychała głośno i raz z jej ust wydobył się jęk.

Domofon... Kur*a mać – pomyślałyśmy oby dwie...

Ubrałyśmy się patrząc na siebie, całe w wypiekach i otworzyłyśmy drzwi od klaki schodowej.

Rozmawiałyśmy o tym co by było dalej gdyby...

Koniec końców wymieniłyśmy się numerami a noc się skończyła. Do następnego razu.
Swietne relaksujace opowiadanko z dwiema interesującymi dziewczynami w roli głównej. Reszta to tylko tło do ich dialogu:devilish::p
 
Podobne tematy
Rozpoczęty przez Tytuł Forum Odp Data
S Dziwna fantazja Fantazje erotyczne 15
L Dziwna akcja z penisem? Porady seksualne 1
monika.smerf Trochę dziwna fantazja Fantazje erotyczne 24
A Dziwna sytuacja.. rozmiar. Seks 5
K Dziwna pozycja Seks 16

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry