Wafelek12345, taki temat już mamy więc wątki zostały połączone
Zedrzeć czyli podrzeć? No zdarzyło się przypadkiem i w sumie raczej niechcący przy nieplanowanym seksie. Koszulka noszona dość często nie wytrzymała napięcia i przy piruetach w kierunku sypialni zaskoczyła nas głośnym "trrrrrrrrrach!". Chwila konsternacji (bo to jeden z ulubionych T-Shirtów był...), potem wybuch śmiechu i rwanie na całego z przodu i z tyłu, aż ostały się tylko strzępy.
Z kolei nie ja nie przypominam sobie, żeby ktoś ze mnie coś zdzierał... Bo ściąganie majtasków zębami bez użycia rąk raczej się nie liczy? W sumie szarpania i zdzierania trochę w tym jest.