• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Jak walczyć o ukochaną?

Status
Zamknięty.

Almach

Cichy Podglądacz
Witam wszystkich na forum.

Mam 29 lat, moja ukochana 23.

Zdecydowalem sie napisac po pomoc bo juz sam nie wiem co mam robic. Pozznalem swa ukochana ponad 2.5 roku temu. Po 6 m-cach zamieszkalismy razem. Po nastepnych kilku zostalismy para. Niestety 10 m0cy temu zawiodlem ja. Ale nie zerwalismy ze soba kontaktu, bylismy przyjaciolmi, ba bylismy nierozlaczni, choc juz nie mieszkalismy razem.
Kwiecien i pierwsze 2 tygodnie maja byly chyba najwspanialsze.Nie bylo dnia bysmy sie nie spotkali, nie dzwonili do siebie, Juz wydawalo mi sie, ze powoli zaczynam odbudowywac stracone u Niej zaufanie. I wtedy za namowa matki zaczela nagle chodzic na imprezy. Ja nie chodzilem, bo nie jestem typem imprezowicza i nie pije duzo. Ona tez do tej pory nie przejawiala sklonnosci do imprezowania.

Mieszkamy w Polnocnej Irlandii i na 24 maja wypadal dlugi weekend. Planowalismy wspolny wyjazd (z jej mama). Nic z niego nie wyszlo, bo mam nie dostala nie mogla. W piatek skonczylismy prace, a w sobote rano mielismy sie spotkac i pojechac z jej autem do mechanika. Zjawiam sie rano, a jej nie ma. Nie wrocila z imprezy. Zadzwonilem po nia. Poprosila, bym po nia przyjechal. Odprowadzil ja jakis chlopak, dostal buziaka w policzek. Powiedziala: to tylko kolega, o nic nie pytaj. Nie pytalem. Tego samego dnia zadzwonilem wieczorem do niej. Byla na jakiejs imprezie z nowymi kolegami. W niedziele zaprosila mnie na obiad, pomoglem jej wybrac prezent na dzien matki. Wrocilismy do jej domu, gdy ktos zadzwonil po nia i sie zmyla. Stwierdzila, ze jest jeszcze mloda, chce sie bawic. Ze nie bierze mnie, bo wie ze nie jstem typem imprezowicza.

To co czulem tego nie da sie opisac. Nastepny weekend byl inny. Nigdzie nie byla w piatek i sobote. W sobote rano zostawila samochod u mechanika, pojechalismy moim na zakupy. Zostawilem jej moj i poszedlem do pracy. Dzwonila do mnie kilka razy. W niedziele odebralismy jej auto. Zaproponowalem wycieczke. odmowila, mowiac, ze jest umowiona na obiad.

Wtedy odbilo mi. Czekalem caly dzien na telefon. Napisalem list, w ktorym wyznalem co do niej czuje, jak bardzo sie zmienilem, ze juz moze mi zaufac, ze rodzice nie beda juz mna rzadzic, i ze bede na nia czekal az do konca zycia, bo jest miloscia mojego zycia.

Ostatni tydzien byl dziwny. Poklocilismy sie, powiedziala, ze powinienem zmienic sie dla siebie, ze mi nie ufa, ze poznala kolege, ale to nic pewnego. W srode zadzwonila do mnie pogadac. W czwartek zaprosila do siebie pogadac. A caly weekend nie miala czasu dla mnie, nigdy jej nie bylo w domu. I nie odbierala smsow. A dzis stwierdzila, ze zbyt silnie wywieram na nia nacisk. Mam sie poprawic, bo jak nie to przestanie ze mna rozmawiac.

Jak mieszkalismy razem, moi rodzice z bracmi zmusili mnie szantazem psychicznym do wyprowadzenia sie (oprocz nas mieszkala z nami jej matka - dojechala po kilku miesiacach).

Ona wiedziala o tej niecheci mojej rodziny do niej. Ale musialem sobie z tym sam walczyc, nie mialem niestety wsparcia od ukochanej.

Za pozno zrozumialem, ze rodzice nie sa juz najwazniejsi w moim zyciu. Za pozno postawilem na swoim, ze bez wzgledu na wszystko chce byc z nia i tylko z nia.

Minelo 9 m-cy od tego momentu. Jestem przy niej zawsze, wspieram ja, pocieszam, pomagam. Jestem zawsze, gdy mnie potrzebuje. W ostatnim czasie wydawalo mi sie, ze juz zaczyna mi ponownie ufac.

I nagle wszystko sie zmienilo. Z dnia na dzien.

Kocham ja do szalenstwa. I wiem, ze ona o tym wie. Nie wiem juz co robic. Nie moge spac, jesc, nie moge sie na niczym skupic. Caly czas mysle tylko o niej, i tym jej koledze. To z nim spedza caly wolny czas.

Jak mam o nia walczyc? Jak mam ja przekonac, ze mam swoje zdanie, ze wiem czego chce, ze moi rodzice juz nie maja wplywu na mnie; ze ja kocham, nigdy jej nie opuszcze, bez wzgledu na to co kto mysli, mowi. Chce byc z nia. Moge czekac na nia i 100 lat.

Wiem juz, ze jest teraz z tym drugim. Nadal utrzymuje ze mna kontakt, pamietala o moich urodzinach.
Nie wiem, jak mam sie teraz zachowywac. Boli mnie serce, dzis spalem 3 godziny, obudzilem sie o 4 rano myslac tylko o niej.
Swiadomosc, ze nie spotkam sie z nia w ten weekend po prostu mnie roznosi od srodka. Boli mnie, ze nadal, ze mna tak po prostu nie rozmawiala o tej sytuacji. Nie okreslila naszych stosunkow. Widze, jak robi wszystko, by byc jak najczesciej z tamtym. Widzac sie jednak z nia dosc czesto jakos nie widze tego blasku szczescia w jej oczach. To bardziej widoczna jest jakas determinacja i chyba zaklopotanie. Sprawia takie wrazenie, jakby to ona biegala za nim. Sam juz nie wiem. Czeka mnie kolejny samotny weekend.


Nie chce sie mieszac do jej zwiazku. Bede czekal na nia. Mimo wszystko wierze, ze kiedys bedziemy razem.

Czy moge miec na to nadzieje? Ile to moze trwac?
 

Manveru

Podrywacz
Re: Jak walczyc o ukochana???

Np. do jego śmierci. Ale to nie jest sugestia.

Człowieku, dałeś się oplątać jak małe dziecko. Rozumiem, że się można zakochać, ale do jakiego stopnia? We łbie Ci się chyba poprzewracało, że psujesz kontakt z rodziną dla jakiejś w zasadzie obcej dziewczyny. Skoro się przy Tobie męczy, to po co to ciągnąć? Jak ją tak kochasz, to życz jej szczęścia i bierz się za swoje życie. Niech myślenie o niej Ci nie przeszkadza.

Możesz sobie za nią czekać, ale nie bądź jakimś wiernym pieskiem, który czeka na skinienie. To Ci w jej oczach męskości i samodzielności nie dodaje.

Może jej się z tamtym nie powiedzie i wróci? Ten u góry wie, jak będzie, poza nim raczej nikt. Nie dostosowuj własnego życia w całej rozciągłości do cudzego.
 

Marecki42

Nowicjusz
Uff przebrnalem przez ten referat.. Chłopie, ale wtopiłeś. Żadna kobieta nie jest warta tyle, żeby rezygnować dla niej z rodziny, czy przyjaciół.
 
Status
Zamknięty.

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry