Witam Was. Scenariusz taki jak zwykle: Ostatnio zabawiałem się z moją dziewczyną. Nie trysnąłem na 1oo% w niej, ani nawet nie wlozyłem głębiej niz 2 cm. Na początku uzywalem gumki ze srodkiem plemnikobójczym (na 70% jestem pewien ze była z tym srodkiem), ale potem juz bez (ale i z gumką i bez gumki tylko tak wkladałem na 2 cm max i zaraz wyciągałem) Trwalo to chwilke. Potem powtórzyliśmy to ze dwa razy, ale za kazdym tak samo. I teraz sztandarowe pytanie: Czy mogło dojść do zapłodnienia? Aha... Dodam ze ona miała dni płodne...
Czy mogło dojść do zapłodnienia?
- Rozpoczęty przez Mlodyy1000
- Rozpoczęty
- Status
- i opowiesz nam czy będzie córka czy synek.Re: Czy mogło? ...
Bardzo miło z Twojej strony. Na innym forum mi napisali, że moge spać spokojnie więc jesli ten Twoj post to żart, to jest to bardzo głupi żart.
Bardzo miło z Twojej strony. Na innym forum mi napisali, że moge spać spokojnie więc jesli ten Twoj post to żart, to jest to bardzo głupi żart.
Re: Czy mogło? ...
Dlaczego zart? Jakie pytanie, taka odpowiedz. Prawdopodobienstwo zajscia w ciaze to nie rachunek. Nie da sie tego obliczyc na podstawie tego, ze wszedles tylko 2 cm, ze bylo raz z gumka, raz bez gumki, ze potem powtorzyliscie to jeszcze dwa razu i ze masz 70% pewnosci, ze prezerwatywa byla ze srodkiem plemnikobojczym.
Pytasz "czy moglo?" - moglo.
Czy doszlo? - nie wiadomo, czas pokaze.
Pozdrawiam
Dlaczego zart? Jakie pytanie, taka odpowiedz. Prawdopodobienstwo zajscia w ciaze to nie rachunek. Nie da sie tego obliczyc na podstawie tego, ze wszedles tylko 2 cm, ze bylo raz z gumka, raz bez gumki, ze potem powtorzyliscie to jeszcze dwa razu i ze masz 70% pewnosci, ze prezerwatywa byla ze srodkiem plemnikobojczym.
Pytasz "czy moglo?" - moglo.
Czy doszlo? - nie wiadomo, czas pokaze.
Pozdrawiam
- Status
Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.