Dziewczyna każe mi czekać do ślubu

Jestem z moją dziewczyną w sumie ponad 2,5 roku. Kiedys strasznie pociagał mnie sex próbowalem ja namawiac itd ale ona jakos nie mogla sie zdecydowac na ten piewrszy raz i zostało jej tak do dzisiaj. Tak chcialem to zrobic choc raz ze jak teraz pomyśle o seksie to dalej mi sie chce ale jednoczesnie dopada mnie złość i gniew i teraz juz sam nie wiem czy tego chce czy nie (Zawsze jasno wiedzialem czego chce i ten stan mnie równiez denerwuje ) Ona chciałaby po ślubie (ja wolałbym przed) ale ja wiem ze jeszcze stres zwiazany z ta niecodzienna sytuacja - ślub + stres przed 1wszym razem spowoduje ze w noc poślubną wyląduje przed komputerem albo nie wiem gdzie. Pozwala sobie zrobic dobrze ale nie bardzo chce zebym jej wkładał palec nie wiem czemu mówi ze nie boli ... a robie to delikatnie?? Jest bardzo delikatna. Czy moge miec problemy w przyszłosci czy to minie bo jak narazie to jestem przerażony moim nastawieniem? co radzicie? (juz 20 lat mam na liczniku)

Twoja frustracja prawdopodobnie wynika z tego, że uważasz, że jesteście ze sobą dostatecznie długo i już wiele razy udawadniałeś jej, że ją kochasz i może na ciebie liczyć. Ona nadal nie pozwala Ci się do siebie zbliżyć, a ty poprostu kierujesz swoją irytacją jej postawą na siebie. Prawdopodobnie nie będzie z nią żadnych problemów w przyszłości. Ona poprostu ma swój zbiór reguł których przestrzega a który gdzieniegdzie rozjeżdża się z twoim.

Nasze przekonania sa zupełnie odwrotne No tez mi sie wydaje ze z nia nie bede mial problemów w przyszłosci (jak juz to raczej ze soba ) Znikł juz dla mnie urok pierwszego razu jako wielkiego przezycia a bedzie raczej "nareszcie mi sie udalo" co wydaje mi sie troche niezdrowe i czy moze w jakiś sposób zaburzyc moje przyszłe zycie seksualne? Czy z czasem mi to przejdzie? Ja jestem cierpliwy dzielnie wytrzymuje nie zdradzam

Nie chcę tu mącić, ale moje subiektywne zdanie mówi, że para powinna spróbować się przed ślubem żeby potem nie trzeba było się rozwodzić z powodu braku zadowolenia z seksu. Dla mnie seks jest jedną z podstaw udanego związku i to wszystko, co mam do powiedzenia tutaj, hehe. Z kolei patrząc z drugiej strony skoro Ci na niej zależy to musisz uszanować jej zasady albo rozgrzać ją tak, aby sama błagała abyś w nią wszedł

Już łatwiej rozgrzać lodówkę stojącą w centrum Antarktydy niż moją dziewczynę obecnie zachecic kiedys jeszcze jak była młodsza (16, 17 lat) to były pewne przebłyski i wahanie teraz (ma 19 lat) straciłem zupełnie wiarę Chciałbym uszanowac jej przekonania ale to jest wbrew mojej naturze wytrzymuje staram sie ale widze ze to nic dobrego nie przynosi czuje gniew i złosc na mysl o seksie a czekanie do ślubu które wg jej przekonan ma niby rozpalic głód i sprawic ze przezycie bedzie jeszcze wieksze jest dla mnie zupełną głupotą Nie chce jej do niczego zmuszac bo nie w tym rzecz tylko jestem troche przerazony tym stanem bo czuje sie jak stary piernik :twisted: ktory nie ma ochoty np na dyskoteki Szukam jakiegos rozwiazania bo tak dalej byc nie moze

Mozliwe ze Twoja dziewczyna jest oziebla i dlatego nie potrzebuje seksu, wiec perspektywa oddalnia go do slubu jest dla niej komfortowa. Jednak powinienes jej powiedziec co czujesz, poza tym jak ktos dobrze zauwazyl. Po slubie i po pierwszym 10 czy nawet 100 razem, moze sie okazac ze nie pasujecie do siebie jesli chodzi o seks. A wtedy rozstanie nie jest juz takie latwie jak w zwyklym zwiazku. Do samych emocji dochadza jeszcze sprawy prawne.

juz nie raz jej to powiedziałem ale ja to praktycznie nie obchodzi Lubi duzo gadac i obiecywac ale na tym etapie sie konczy Wiekszość kobiet ma przekonanie (przynajmnije mi sie tak wydaje) ze seks nie jest az tak ważny w związku. Moim zdaniem seks nie jest najważniejszy ale odgrywa bardzo ważną rolę i nie mozna go lekceważyć

i tutaj masz rację, jestem zdecydowanym przeciwnikiem seksu po ślubie i uważam, że powinniście zastanowić się wspólnie nad tym, kiedy będziecie mieli więcej czasu, czy atmosfera będzie sprzyjająca.

To dziwne, że kobieta z którą jesteś 2,5 roku nie chce się z Tobą kochać. Uprawianie seksu jest wyrazem miłości, zarówno ze strony mężczyzny jak i kobiety. Dla obu płci to ważna cześć pożycia. Bardzo często jeśli nie układają się sprawy łóżkowe, frustracja i zdenerwowanie przenosi się na wzajemne relacje (oczywistym jest ze ulegają pogorszeniu). Jeśli kogoś kocham to pragnę sprawić mu przyjemność i rozkosz. Dotyczy to oczywiście kilku płaszczyzn życia i może dotyczyć ugotowania pysznego obiadu jak i gorącego seksu w kajdankach Kończąc moją wypowiedz: dziwie się jej i obawiam się, że jeśli sytuacja dalej będzie tak wyglądać to albo ją zostawisz lub zaczniesz ją zdradzać... Mam nadzieję, że dziewczyna zmądrzeje, bo nie znam mężczyzny, który czekałby na tą pierwszą wspólną noc tak długo. Pozdrawiam...

Mam małe wymagania jeśli dogaduje sie z dziewczyną to jest ok tylko ten sex mi przeszkadza bo juz nie moge wytrzymać tym bardziej że mam zupełnie inne nastawienie i myslenie Ona jest świecie przekonana ze im dłuzej mnie przeciagnie tym wieksza bede mial potem przyjemność bo stane sie coraz bardziej "głodny" ale nie rozumie tego ze moze ja staje sie głodny ale jednoczesnie budzi sie we mnie złosc i obrzydzenie bo ile mozna Szczerze żałuje ze jak byłem w przerwie wolny to nie miałem okazji przespać sie z jakakolwiek dla świetego spokoju zeby przynajmniej nie zagnebiac sie tym ze jestem prawiczkiem Ten jej brak zdecydowania mówi mi ze ona sie jeszcze waha czy napewno chce byc ze mna i powoduje to ze nie mam zamiaru bardziej sie angażowac w nasz zwiazek dopóki nie przekroczymy tej granicy Nie wiem co jej sie tam w głowie rodzi ale w 100% jest to egoistyczne ps. lubie byc szczery do bólu :twisted: musiałem to wygarnąć

dobra juz tak dłuzej być nie może czego nie da sie zdobyc normalnymi metodami trzeba zrobic podstepem. Powiedzcie mi co moge zrobic :] Znacie jakies podstepne metody głównie pytanie do dziewczyn:
Co by was psychicznie zmusiło do stosunku :twisted: w takim sensie ze byscie nie wytrzymały?

co powiecie na cos takiego :] :
robic dziewczynie dobrze a tuż przed szczytowaniem skończyc i powiedziec "reszta po 1wszym razie" albo "ciag dalszy po utacie dziewictwa"

Może sobie film jakiś obejrzyjcie, który ją zachęci do seksu, skoro dogadać się nie idzie, a chcesz koniecznie ją w jakiś sposób przekonać. Może spróbuj jej pokazać, że seks to wyznanie Waszej miłości.. A może poprostu Twoja dziewczyna uświadomiła sobie, że nie będzie się kochać od pewnego wieku i basta. No ciekawe jak to wyjdzie, powodzenia

TNF z tym doprowadzeniem kobiety do momentu szczytowania może być nieco trudne w Twoim przypadku. To dlatego, że nie znacie się zbyt dobrze w sferze intymnej. Kobiety muszą się „nauczyć” osiągania orgazmu i mówienia wprost czego i jak chcą. Ważne żebyś wiedział, że cały "rytuał" seksu oralnego nie trwa kilka minut czy kilkanaście. Musisz się uzbroi w cierpliwość, delikatność (do samego końca) i wytrwałość, żebyś jej nie zgwałcił Z moich obserwacji wynika, że bardzo podniecająco na kobiety działają filmy ze scenami erotycznymi (Nagi instynkt- nieocenzurowany; stare ale warte obejrzenia). Zawsze przyda się lampka, dwie winka tak na rozluźnienie. Istotne jest również to żeby dziewczyna nie musiała się niczym stresować np. że ktoś wejdzie do pokoju. Jeśli uda Ci się doprowadzic ją do orgazmu, a ona nie będzie miała ochoty na seks tzn., że udawała... albo jest z innej planety niż Wenus

nie no robic dobrze to jej robie wiem co lubi i wiem jak w koncu praktykuje to d 2,5 roku Zawsze szczytuje i wiem co lubi oraz wiem kiedy móglbym przerwac :twisted: i np przejsc do całowania gdzies indziej i tak z kilka razy nie dajac jej pełnego zaspokojenia