• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Co robić aby pomóc żonie w ciąży i porodzie?

Status
Zamknięty.

Lewiatan

Nowicjusz
Moja Ukochana niedługo urodzi naszego potomka. A ja zupełnie nie wiem jak się zachowywać. W internecie jest mnóstwo o rodzicielstwie, ale nigdzie nie ma porad skierowanych bezpośrednio do przyszłych ojców. Prasa również jest dla nas obojętna.
Chciałbym, żeby moje Kochanie czuło się dobrze, zarówno psychicznie jak i fizycznie. Czytam ile się da na temat ciąży, porodów i wychowywania maluchów. Niestety nadal czuję się nieprzygotowany. Okazując jej swój stres oraz zmartwienie jej stanem (złym samopoczuciem) mogę ją tylko jeszcze bardziej zdołować. Dnia rozwiązania boje się chyba bardziej od niej. Nie chce patrzeć jak cierpi...Z drugiej strony nie wyobrażam sobie, że zostawiam ją samą na sali. Od pewnego czasu czytam blog swieżo upieczonego ojca, jego sprawozdanie z porodu itp. Głupio się przyznać, ale chce mi się płakać jak widzę jakie to ciężkie dla kobiet. A jeśli w tej sytuacji znajdzie się moja Najsłodsza...Oszaleje z bezradności. Chce pomóc, a nie przeszkadzać. Nie denerwować jej, nie plątać się pod nogami, nie martwić. Obawiam się, że mi to nie wyjdzie.
Szalenie cieszę się, że będziemy mieli dziecko. Chciałbym móc przelać część, a najlepiej całe przykrości z tym związane na siebie. A czuję się jak bezużyteczny szkodnik.
Mam nadzieję, że na forum znajdzie się jakiś ojciec, albo ktoś, kto będzie w stanie powiedzieć mi jak się zachowywać w tych cudownych, ale jednocześnie ciężkich momentach. A może jakaś Pani opowie jak chciałaby żeby zachowywał się jej partner? Może znacie tytuły jakiś książek czy portali na ten temat? Takich typowo dla facetów...
Rozmawiałem już o tym z Nią, ale czuję (i wiem), że nie jestem idealny i nie potrafię jej pomóc. Pomimo tego, że ona mówi inaczej.
Co mam robić?
 

Szarka

Erotoman
Lewiatan,

wszystko przychodzi naturalnie, ojcostwa i odpowiedzialności nie można się nauczyć, tak jak macierzyństwa, poprostu kocha się dziecko i jest się ojcem. Przeczytanie mądrych książek Ci nie pomoże, to trzeba przejść :) nic się nie bój :)

Pierwszą wielką i ogromną dla mnie pomocą było asystowanie mojego męża w trakcie porodu, gdyby nie on, juz by mnie tu nie było - o moim porodzie i zaniedbaniach połoznych miałam opowiedziec w pewnym programie TV ale zrezygnowałam,za bardzo bolało. Nie napiszę co siędziało, bo chcę abyście mogli się cieszyć tym co Was czeka i nie martwić się na zapas. Gdybyś jednak szukał portali dla rodziców to polecam:

http://www.maluchy.pl/forum/
lub obszerne forumowisko edziecka, gdzie jest również podforum etata
http://forum.gazeta.pl/forum/0,53940,2435023.html

bywam na tych forach , szczególnie na tym drugim z pierwszym się już chyba pożegnałam i aktywnie sie udzielam ;)
 

Lewiatan

Nowicjusz
Wiem, że ojcostwa się nauczę. Ale chciałbym być dobrym przyszłym ojcem i partnerem przyszłej matki. A o porodach też już się naczytałem strasznych rzeczy i żałuje, że to nie ja mam rodzić tylko moja Maleńka :(
 

aprilmoon

Biegły Uwodziciel
Jak widać grusza, to chodzący optymizm. Nie buj się Lewiatan, z ojcostwem jak z całowaniem, wszyscy się boją że coś im nie wyjdzie a wystarczą dobre chęci żeby wszystko wyszło (trochę uprościłem sytuację ale sens jest zrozumiały chyba)
 

Grusza

Nowicjusz
A co optymizm ma tu do rzeczy?
Denerwuje się jak ktoś robi najprostsze błędy ortograficzne, zachowuję się bezmyślnie lub dziecinnie. To nie moja wina, że ostatnio na forum prawie same takie posty się pojawiają (które mnie wkurzają).
A dlaczego akurat ten temat mnie irytuje to już Lewiatan sam najlepiej wie.

I w tym temacie nie chodzi o to, że on się boi ojcostwa, tylko chciałby żeby jego dziewczyna możliwie dobrze znosiła ciąże, poród itd.
Tylko szkoda, że zapomniał jej o to zapytać :/
 

Lewiatan

Nowicjusz
Chodzi mej Miłej o to, że ciągle mi mówi jaki jestem fajny i w ogóle, a ja wątpie w szczerość jej wyznań i proszę Was o rady odnośnie poprawy mojego zachowania wobec niej. Poza tym miałem się nie rejestrować na tym forum i ogólnie przepraszam wszystkich, którym się w ostatnim czasie dostaje. Grusia jest na mnie zła i się wyżywa na innych :p
Ona pisała, że ja ją przytulam z litości, ale to już było w porządku... :roll:
Mieliśmy się nie kłócić na forum!
To by było na tyle. I jeszcze całuski miłoski dla mojej kochanej złośnicy :*:*:*:* :D
 

KLM

Seks Praktykant
Grusza, ale o co Ci chodzi? chlopak chce żeby wszystko bylo ok i bardzo sie stara, a kto pyta nie błądzi.... wiec pyta.

moje doświadczenia z sali porodowej? przeżycie ogromne! to bankowo. i tak samo jak Lewiatan chiciałem żeby wszystko było dobrze i cacy. a moja obecność ograniczyła sie wyłącznie do stania przy "łóżku" i trzymania lubej za ręke. z tego co mi opowiadała to była bardzo duża pomoc i to wszystko. nie wolno biegac np. z aparatem kamerą itp. robić sztuczny tłok, siać panike itp. trzeba sie opanować i stanąć na wysokości zadania!
przy pierwszym porodzie nie mogłem być, byl bardzo ciężki i wtedy moja "pomoc" bardziej by sie przydała...

niech żałują ci co nie chcą mieć dzieci... piekne chwile, np. wyskakiwanie o 3 nad ranem po czereśnie bo taka jest potrzeba lubej ....

Lewiatan, jak Ci mówi że jest ok, to ok. ale mimo wszystko powiedz jej że jeżeli chce cos zmienić to ma - musi Ci powiedzieć!

i podsumowując masz bardzo zdrowe i dobre podejście do sprawy, tak dalej i powodzenia (trzymam kciuki)
 

Lewiatan

Nowicjusz
O tak, moja ślicznotka też ma dziwne zachcianki, niedawno chodziłem po wszystkich sklepach całonocnych w poszukiwaniu majonezu, bo stwierdziła, że musi go konieczine zjeść przed snem, bo jak nie to się popłacze i zacznie rzucać przedmiotami z ostrą krawędzią :p
Jak już go przyniosłem to spała, a rano wyrzuciła cały słoik do śmieci oznajmiając, że majonez śmierdzi i ona to ma ochote na coś z czekoladą.
Ehh...Kochana jest! :wink:
 

ruth

Seks Praktykant
Jakbym była w ciąży to bym chciała zeby moj facet przede wszystkim sie o mnie troszczył, był wyrozumiały i pomagał mi w tych trudnych chwilach. Do tego fajnie byłoby gdyby okazywał jak jestem dla niego wazna, ja i dziecko i jak mu na nas zalezy. Myśle ze tego bym oczekiwała. I chciałabym zeby był obecny przy porodzie :)
 

KLM

Seks Praktykant
ruth napisał:
Jakbym była w ciąży to bym chciała zeby moj facet przede wszystkim sie o mnie troszczył, był wyrozumiały i pomagał mi w tych trudnych chwilach. Do tego fajnie byłoby gdyby okazywał jak jestem dla niego wazna, ja i dziecko i jak mu na nas zalezy. Myśle ze tego bym oczekiwała. I chciałabym zeby był obecny przy porodzie :)
myśle że większość kobiet chciałaby tego.... i tego z całego serca życze....
 
Status
Zamknięty.

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry