• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Wszystko z mojej winy ;(

Status
Zamknięty.

**mis**

Cichy Podglądacz
Witam pojawiłem się na tym forum poraz kolejny ponieważ mam problem i muszę zasięgnąć od kogoś rad. Chodzi o moją dziewczyne, mieszka dosyć sporą odległość odemnie, wiecie wakacje czas na spotkania itp. zawsze się znajdzie, teraz zaczyna się szkołe właściwie to ja jestem w trakcie szykowania się do wyjścia i dlatego tak wcześniej postanowiłem, że napisze ten temat. Postaram się opisać historie naszego związku, ale pokrótkce. Spotkałem ją na dyskotece, bardzo mi się spodobała, więc podszedłem i z nią zaczołem rozmawiać, była po 2 piwach więc wiecie to jest troche inna rozmowa, ale to się wytnie poprosiłem o gg, numer telefonu i zaczołem z nią utrzymywać kontakt, po 2 czy 3 dniach rozmów na gg poprosiłem ją o spotkanie, spoko zgodziła się mówiąc, że czas żebym ją poznał trzeźwą...
Przyjechała na miasto ja też spotkałem się z nią, ale nie wspomniałem o najważniejszym na gg przesiadywałem z nią po 7h i powiedziałem jej na gg, że chciałbym z nią być, ona odpowiedziała, a zarazem zapytała czy to nie za wcześniej, ale wszystko postanowiliśmy obmówić na spotkaniu...
Na spotkaniu pogoda nam nie dopisywała, ale było fajnie rozmowa super wszystko ok, zapytałem ją wkońcu o chodzenie bez zastanowienia odpowiedziała "Tak" czułem , że to dziewczyna z którą moje życie nabierze kolorowych barw. I tak spotykaliśmy się co tydzień puki jeszcze były wakacje, nie raz 2 dni pokoleii, zawsze dogadywaliśmy się itp. przyszedł 3 tydzień naszego związku, kiedy chciała żebym poszedł z nią na dyskoteke, no to ja porozmawiałem z rodzicami puścili mnie, jak ona się o tym dowiedziała była bardzo szcześliwa. Tylko gdy byłem u niej była godzina. 16:00 na dyskoteke wybieraliśmy się o 21:20 hmmm... im bliżej dyskoteki tym bardziej się stresowałem i bałem , żeby coś się nie stało sam nie wiedziałem co mnie gryzie. Gdy ona poszła do łazienki szykować się, ja miałem okazje wszystko przemyśleć itp. Wyszedłem z nią na dyskoteke i powiedziałem jej , że dzisiaj nie obejdzie się bez bicia z kimś. Była tym przerażona i bała się iśc, ale po chwili powiedziałem, że nie będzie tak źle co odrazu ją uspokoiło. Na dyskotece miała dużo znajomych, nie wiem czemu ale wzbudzało to we mnie zazdrość, tym bardziej, że 2h przed przyjściem na dyskoteke powiedziała mi prosto w oczy , że mnie "Kocha" zaczeła sobie tańczyć, ja chciałem uściąść bo nie za dobrze się czułem, w ten czas gdy ja siedziałem zaczoł się kręcić koło niej jakiś koleś 22 lata i zaczynał ją łapać za ręke itp. To mnie zdenerwowało kiedy zobaczyła , że ide w jego strone odrazu spostrzegła się, że będzie coś nie tak, ledwo ze swoją siostrą cioteczną mnie zatrzymały, byłam tak poddenerwowany, że cały się trzęsłem, po mimo tego nadal trzymałem ją za rękę bojąc się, że ją strace. Ona wytłumaczyla mi żebym przestał być zazdrosny, że panuje nad sytuacją, ale to i tak nic nie dało czułem się nadal wkurzony. Po kilku godzinach bycia na dyskotece, postanowiłem, że ją przeprosze za to wszystko bo wiedziałęm, że źle zrobiłem Ok zawołałem ją na dwór i zaczołem z nią rozmwiać przepraszając jej powiedziała tylko tyle: -Dobrze, ja myślałem, że wszystko jest ok, jednak gdy wracaliśmy do domu ona rozmawiała tylko ze swoją siostrą cioteczną nie chciała iść kołomnie, nie chciała się przytulić nic z tych rzeczy, poszedłem do niej do tam przespałem się 2h i czas jechać wiec porzegnałem się i przyjechałem do domu. W domu odespałem swoją nie przespaną noc. Potem o godzinie 16:00 wysłałem jej smsa , a nawet 2 na które nie dostałem odpowiedzi więc napisałem na gg, była godzina 19 napisałem do niej na gg, że nie odpisuje do mnie , że mnie ignoruje itp. A wtedy ona odpisała ,że nie ma ochoty rozmawiać... Co mnie bardzo zasmuciło zaczołem więc zz nią rozmawiać tak pwoażnie i ona napisała, że jest zła o to jak sie zachowywałem na dyskotece. Przepraszałem próbowałem to wszystk naprawić, ale nici z tego zapytałem co z nami będzie, odpowiedziała, że nie wie, że potrzebyje czasu żeby sobie to wszystko przemyśleć więc pomyślałem, że tak zrobię porzegnałem się ale ona jeszcze dodała, że się odezwie zapyatałem czy obiecuje powiedziała, że tak. Powiedzcie czy ona się odezwie czy skreśli mnie ze swojej listy i zapomni zależy mi bardzo na tym żeby z nią być, tylko błagam nie piszcie mi , że to pierwsza i nie ostatnia bo to już moja 5 dziewczyna i nie chce tego zmieniać... A tak pozatym powiedzcie co moge zrobić żeby to wszystko naprawić, chciałbym się z nią spotkać, ale obawiam się, że odmówi spotkania. Jeszcze napisała mi na gg, że trzymam ją jak na smyczy nie pozwalam jej palić napić się i , że ją ten związek dusi, powiedzcie proszę jak mam to naprawić co ja mam teraz zrobić? W rok szkolny uzgodniliśmy sobie, że będziemy się widywać co tydzień, ale coś mi się wydaje, że ten związek trafi szlak :(. Pleas help me.
 

poison-flower

Seks Praktykant
Tak poważnie to ja nic nie zrozumiałam,
tyle tylko że:
po 3-ech dniach od wcześniejszego spotkania zostaliście parą
po 3-ech tygodniach stwierdziliście że się kochacie,
Mama pozwala ci wyjśc na dyskotekę, tam robisz scenki zazdrości.
potem ja przepraszasz,
potem ona ma fochy bo czuje się "jak na łańcuchu" i "nie pozwalasz jej palić, pić" itd
i ty nas pytasz czy sądzimy że ona "skreśli cię ze swojej listy"

naprawde nie wiem co mam na to powiedzieć...
o! albo co byś chcial usłyszeć?

-walcz o nią!
-poczekaj aż sytuacja sama się wyjaśni
-daj sobie spokój to dziewczyna nie dla ciebie.

:) wybór należy do ciebie, bramka 1,2 czy 3?

a oto mój ulubiony fragment:
Wyszedłem z nią na dyskoteke i powiedziałem jej , że dzisiaj nie obejdzie się bez bicia z kimś. Była tym przerażona i bała się iśc, ale po chwili powiedziałem, że nie będzie tak źle co odrazu ją uspokoiło.
 

**mis**

Cichy Podglądacz
poison-flower napisał:
-walcz o nią!
-poczekaj aż sytuacja sama się wyjaśni
-daj sobie spokój to dziewczyna nie dla ciebie.

wybór należy do ciebie, bramka 1,2 czy 3?

Szczerze jak Ty to nazwałaś bramka: wybrałbym 2 tylko obawiam się, że ona się nie odezwie już chociaż mi to obiecałą :cry: Hmm... sam nie wiem jak moge to wszystko naprawić. :?
 

poison-flower

Seks Praktykant
te... ale co tu jest do naprawiania?
ona jest jakaś dziwna, ta twoja panienka :?
zalezy ci tak na niej bo powiedziała ci że cię kocha czy dlatego że cos między wami naprawde się dzieje?
ja mam wrażenie że ona robi fochy i scenki bo chce żebys za nia latał i przepraszał, bóg wie za go skoro nic nie zrobiłeś, zachowałeś się jak kretyn :) ale to już taki urok testosteronu. Powiedz jej że ma się określić o co jej chodzi, nic temu tam komuś nie zrobiłes :)
o co tye szumu?
 

**mis**

Cichy Podglądacz
poison-flower napisał:
te... ale co tu jest do naprawiania?
ona jest jakaś dziwna, ta twoja panienka :?
zalezy ci tak na niej bo powiedziała ci że cię kocha czy dlatego że cos między wami naprawde się dzieje?
ja mam wrażenie że ona robi fochy i scenki bo chce żebys za nia latał i przepraszał, bóg wie za go skoro nic nie zrobiłeś, zachowałeś się jak kretyn :) ale to już taki urok testosteronu. Powiedz jej że ma się określić o co jej chodzi, nic temu tam komuś nie zrobiłes :)
o co tye szumu?

No skoro tak uważasz, to nie pozostaje mi nic innego jak z nią jeszcze raz porozmawiać, ale ona prosiła mnie o czas, nie wiem co byś na moim miejscu zrobiła czekała byś :?:
Naprawde nie daje mi to spokoju nie chciałbym żeby to wszystko się skończyło naprawde bardzo mi na niej zależy.
Wracając do twojego pytania tego czy coś naprawde się dzieje, jeśli chodzi o to to nic się nie dzieje, tylko poprostu mamy kilka wspólnych cech ;). To fakt zachowałem się jak kretyn bo sam teraz tego żałuje, wogóle to mogłem nie iść wcale na tą dyskoteke , a wtedy na 100% wszystko by było ok...
Poprostu wydaje mi się, że to zwykła kłutnia w związku pewnie troche będzie miała focha i jej przejdzie :p. Oby tylko tak było jak ja pisze to byłbym zadowolony. Ale nie wiem czemu to mnie jakoś nie daje spokoju, mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie co mam teraz zrobić, napisać do niej czy czekać aż sie sama odezwie, bo zabardzo to chyba nie odpowiada żebym siedział tak cicho i nie pokazywał jej, że mi zależy , sam nie wiem.
 

**mis**

Cichy Podglądacz
Grusza napisał:
Lepiej idź juz do tej szkoły... :?

A Ty co znowu :?: Człowiek chce zasięgnąć rad...
A Ty widzę, że masz jakieś sprzeciwy co do tego, jak masz takie coś pisac, to lepiej się nie wypowiadaj, napewno na forum znajdą się inne osoby, które mi ze chcą pomóc :!:

A pozatym w szkole już dzisiaj byłem, jutro trzeba iść znowu , ale to tak na marginesie :p.
 

Grusza

Nowicjusz
Ależ ja również pragnę pomóc. Edukacja jest ważna...zwłaszcza jak się robi takie błędy ortograficzne jak Ty, powinno się powaznie nad nią zastanowić.
Skoro jednak dopiero jutro idziesz do szkoły, to może na dyskoteke wpadniesz, co Ty na to? :wink:
 

**mis**

Cichy Podglądacz
Grusza napisał:
Ależ ja również pragnę pomóc. Edukacja jest ważna...zwłaszcza jak się robi takie błędy ortograficzne jak Ty, powinno się powaznie nad nią zastanowić.
Skoro jednak dopiero jutro idziesz do szkoły, to może na dyskoteke wpadniesz, co Ty na to? :wink:

Nie wiem czemu się tak czepiasz nie możesz mi poprostu pomóc :?:
A co do dyskoteki to nie ide nie ma sensu żebym szedł na dyskoteke :p. Więc czemu się tak mnie uczepiłeś :?:
 

Grusza

Nowicjusz
Pomóc? Moim zdaniem dziewczyna nie jest warta zachodu, a i Ty chyba nie dorosłeś do związku. I Ty i ona zachowaliście się idiotycznie. Ile macie lat?
Naprawdę lepiej zająć się szkołą.

P.S. Nie staram się być szczególnie złośliwa, rozumiem, że liczysz na pomoc i masz do tego prawo, ale krew mnie zalała jak przeczytałam co napisałeś. Dorośnij!
P.S.2. Grusza wciąż nie lubi dzieci :p
 

**mis**

Cichy Podglądacz
Grusza napisał:
Ile macie lat?

Po 17 a dokładnie to ja mam już prawie 18 chyba nie sądzisz, że jestem jeszcze dzieckiem, zrozum tylko jedno , że nie chce tego tak wszystkie zostawić mam poprostu dosyć rozpadających się związków.
 

delta32

Cichy Podglądacz
Znajomoscią dosyć mocno powierzchowną. Miś - problem z Tobą jest taki, że oczekujesz recepty. Tu nie ma recepty i siuj. Trza na własną rękę próbować. Po to są rozpadające się znajomości i związki, żeby zdobywać na nich doświadczenie. Jezeli nie jesteś w stanie uczyć się na własnych błędach, nie widzisz ich a co by było najgorsze, nie chcesz się do nich przyznawać choćby przed soba samym to nikt i nic Ci nie pomoże. Współczuję Ci sytuacji bo pamiętam jakie w tym wieku miałem problemy z oceną własnych "dupydań". Dzięki bogu trochę tu pomaga czas :D .
Może pomogło by gdybyś postarał się poznawać dziewczyny w miejscach innych niz dyskoteka i nie będąc w stanie wskazującym. To nie złośliwość :) to z własnego doświadczenia. Uwierz :oops:
 

poison-flower

Seks Praktykant
**mis** napisał:
jeśli chodzi o to to nic się nie dzieje, tylko poprostu mamy kilka wspólnych cech ;)
no to czego? pytam czego produkujesz się tu i zamartwiasz? a w pizdu z nia.

grusza napisał:
P.S.2. Grusza wciąż nie lubi dzieci Razz
e tam :) cudzych nie trzeba lubić, wystarczy swoje własne.. tak troche tylko

delta32 napisał:
Może pomogło by gdybyś postarał się poznawać dziewczyny w miejscach innych niz dyskoteka
no... cos w tym jest, nie wiem jak u was ale u nas nic innego oprócz takich -"byle komu, byle w domu" nie bardzo znajdziesz, a jak już to trzeba lecieć grać w totka :D
 

**mis**

Cichy Podglądacz
poison-flower napisał:
a w pizdu z nia

Nie no bez przesady do takich nie należę, nie jestem osobą, która zmienia dziewczyny jak skarpetki, akurat na tym związku mi najbardziej zależy nie czułem się z nikim tak dobrze jak z nią. A pozatym spróbowałem wysłałem do niej maila, bo na gg nie dało się napisać, a tak na maila weszło wszystko, dość sporo do niej napisałem, więc myślę, że da jej to wiele do myślenia, a poza tym dzwoniłem jeszcze do niej, bo nie ma jej do tej pory na gg i poprosiłem żeby przeczytała to, co jej wysłałem, nie rozmawiała ze mną jak by mnie miała gdzieś tylko powiedziała grzecznie, że potem to zrobi, bo teraz jest śpiąca, więc nie pozostaje mi nic innego jak tylko czekać, zobaczymy.
Delta32 a wracając do tej nauki na błędach to szczery będę popełniłem błąd i właśnie nauczyłem się na nim dużo, to jest właśnie z tym moim problemem powiązane, już raz dałem sobie spokój i co z tego miałem nic tylko ładne 2 miesiące nie mogłem do siebie dojść, dlatego teraz chce walczyć do końca robie, co tylko jestem w stanie, tylko ostatnia prośba do was, jak mam jej dać do zrozumienia,że mi na niej bardzo zależy :?:

Ps. Grusza pisałem z Wordem :p. Więc powinno być mniej błędów.
 

Grusza

Nowicjusz
I tak są błędy, ale powiedzmy, że wybaczam. :wink: Zawsze lubiłam się czepiać takich rzeczy lub/i łapać za słówka, a teraz jeszcze jak przestałam palic, to tym bardziej nie mogę się powstrzymać :p
To, że Ci na niej zależy widać z daleka...Chyba nie powinna mieć problemów z dostrzeżeniem tego faktu. I też radze dać sobie spokój z "dyskotekowymi" ........ szaleństwami.
Nie mam nic więcej do dodania na ten temat.
Pozdrawiam :D
 

**mis**

Cichy Podglądacz
Oj no to ja nie wiem ten Word jest do kitu. A tak pyzatym, jeśli chodzi o dyskoteki to nie ma takiej opcji żebym szedł, bo przecież szkoła mi się zaczęła :p. A jeśli chodzi o nią to nadal czekam praktycznie już od rana żeby się odezwała, boje się tego, co ona mi może odpisać na to wszystko przecież jak powie, że nie ma sensu żeby dalej prowadzić ten związek to ja się po prostu pochlastam :(.
 
Status
Zamknięty.
Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry