• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Co zrobić, by jej nie zranić?

Status
Zamknięty.

root

Nowicjusz
Cześć.
Mam poważny problem, otóż poznałem pewną dziewczyne. Chyba sie jej spodobalem, i wydawalo mi sie ze ona tez sie mi spodobala. Jednak tak nie jest. Ma fajny charakter ale w ogule nie podoba mi sie z wygladu. Jednak zaczelo sie juz cos dziac. Np. na pozegnanie stalismy pod jej domem przez pol godziny przytuleni do siebie, u mnie w domu ciagle przytulala sie do mnie. Jednak wiem ze ona z wygladu mi sie nie podoba i przez to moze z tego nic nie wyjść:(. Co mam zrobić by jej nie zranic by nie robila sobie nadzieji? Wiem ze ma sie liczyc przede wszystkim charakter, ale wyglad też. I mam teraz uczycie ze nie chce wlasnie z nią być, ale tez nie chce jej zranic. Co mam zrobić?:(:(
Pomóżcie.
Z góry dzieki za kazda pomoc.
 

aprilmoon

Biegły Uwodziciel
A) nie zadawaj takiego samego pytania parokrotnie i to na dodatek w tym samym dziale. B) Powiedz, że jest dla ciebie tylko i az przyjaciółką. PS. Przytulanie się do siebie jeszcze nic nie znaczy. Osobiście mam parę przyjaciółek które kiedy mają problemy a nawet i bez tego często się do mnie przytulają, a wiedzą, że mam dziewczynę i jestem z nią już prawie 3 lata. Przytulanie to często poprostu wynik potzreby bliskości drugiego człowieka bez żadnego głębszego zwiążku.
 

root

Nowicjusz
Nie był godny rozważenia? Nie no super po prostu super. Chyba coraz to bardziej zaczynam sie przekonywać że miłość nie jest dla mnie:(:(.
 

aprilmoon

Biegły Uwodziciel
Słuchaj, tak prosto z mostu. Czy twój problem był na tyle poważny, albo czy brakowało ci wiedzy żeby go rozwiązać samemu? Musiałem pisać topic żeby poradzić sobie w takiej sytuacji? Musisz nauczyć się, że najpierw trzeba problem rozważyć i dopiero kiedy nie znajduje się rozwiązania to należy prosić o pomoc. Jeśli tego nie pojmiesz to życie da ci takiego kopa, że popamiętasz, niestety...
 

root

Nowicjusz
Tylko ze ja chcialem to zrobic tak, aby ja jak najmniej zranic. Więc zwróciłem sie o pomoc tutaj. Ale OK jak tak chcecie to sam bede sobie radzil. Dzięki.
 

poison-flower

Seks Praktykant
Pffff.... mały śmieszny człowieczku, nie fukaj mi tu za to że nie zwracam uwagi na twoje problemy, uważam że są zwyczajnie płaskie.
Przeglądałam własnie twoje wszystkie posty, w kazym masz tragiczny problem na wagę życia.
W jenym piszesz że masz 17 lat, i od lat 5 nie możesz znaleźć (trageia...) dziewczyny,
w kolejnym (z kwietnia) że jesteś zakochany od 2-óch miesięcy w dziewczynie i super wam się rozmawia przez "gg",
następnie
(Sob Kwi 22, 2006 5:59 pm)
dowiedzialem sie ze kolezanka jest w dokładnie tej samej sytuacji co ja- nie miała nigdy chlopaka i czuje sie samotna i wątpi w to że jakiś będzie chciał z nią być

mam taką chęć sprubowania z nią bo na pewno będzie łatwiej niż z tamtą wcześniejszą.

a po chwili już nie chcesz jednej z nich a drugą tak, nie wiem o którą chodzi bo to ciągnie się jak telenowela i niestety nie nadążam,
następnie ona cię jenak nie chce... (która-kolwiek to była)

a twój aktualny (były aktualny) problem polegał na tym że ona jest w sumie fajna ale brzydka, a ty jej sie podobasz i przytuliła sie do ciebie i nie wiesz jak jej powiezieć że ma spadać?

Aprilmoon dobrze ci powiedzaił, zastanów się najpierw czy możesz sobie porazić z problemem, przestań się nad sobą użalać, będziesz chodził taki zdołowany to wszysyc bęą od ciebie uciekać.
skończ z tym gaaniem
-"miłośc jest nie dla mnie"
-"nie umiem kochać"
-"nikt mnie nie chce"
-"nie ma dla mnie ziewczyny"
bla bla bla...

nie łap się każdej dziewczyny jak tonący brzytwy, bo po jakimś czasie ludzie nazwą cię albo desperatem albo takim co każdą próbuje przelecieć :)
trzymam kciuki że w końcu się uda i napiszesz nam że jesteś naprawe (ale tak naprawde!) zakochany i poza nią świata nie widzisz i z wzajemnością oczywiście!
 

Manveru

Podrywacz
-"miłośc jest nie dla mnie"
-"nie umiem kochać"
-"nikt mnie nie chce"
-"nie ma dla mnie ziewczyny"

IMO nic dziwnego, z takim podejściem do życia...

Mama zawsze mi powtarza - "Kto ma miękkie serce, ten musi mieć twardą dupę".
 

aprilmoon

Biegły Uwodziciel
Tyle, że zależy czy masz miękka dupe i serce w każdej sytuacji czy tylko wobec osoby którą kochasz. Bo wobec tej najukachańszej/najukochańszego każdy robi się miększy
 

root

Nowicjusz
Prawie zawsze:(. I pomyslec ze przez jedna dziewczyne pozna tak cierpiec. A ponoc wszyscy mowią "Facet to świnia" ja jak narazie widze ze jest dwrotnie:(:(.
 

poison-flower

Seks Praktykant
przestań sie zachowywać jak życiowa pieroła!
to juz jest naprawde męczące, czego ty oczekujesz od tego forum i jego użytkowników? nikt ci złotego środka na to wszystko nie znajdzie, przemyśl swoje zachowanie i swoja postawę. twoje jęczenie jest naprawe przytłaczające. Ja w tej chwili mam ciężką... tragiczną sytuacje związkową, ale wierzę w to że nam się uda...
ty też mógłbyś wykrzesać z siebie trochę więcej wiary
 
Status
Zamknięty.

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry