• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Może ja po prostu nie umiem kochać...

Status
Zamknięty.

root

Nowicjusz
Miałem dokładnie tak samo jakieś pół roku temu. Spodobala mi sie taka jedna śliczna dziewczyna, ideał. Myśle o niej dalej nie potrafie byc z zadna inna chyba dlatego ze kazda bede ranił tym ze bede myslal o tamtej, w koncu nie bede z nia szczesliwy i zostawie. No po co robic jakiejś dziewczynie taka krzywde? A że ona mnie olewa to juz całkiem przewalone. Ale co poradze. Nie mam u niej szans taka prawda:(:(. Kiedy zrozumiałem że mnie olewa, czyli jakies 4 miechy temu. Złapałem dołka jak nigdy. Zacząłem poznawać przez neta samotne dziewczyny, na jakiejś stronie w internecie wstapilem do grona samotnikow. I jestem w szoku. Otóż każda mówi że potrafie sie dogadać ze praktycznie kazda dziewczyna byla by ze mna szczesliwa. A wczesniej myslalem ze nie mam szans u zadnej. Ciężko mi w to uwierzyc ale po co mialy by mnie klamać? Widzisz odkrylem ze jednak jestem inny. A co do rozmów o sobie tez mi przeszlo i gadam juz normalnie. Najpierw rozmowy przez gg z kims potem juz na realu i idzie jakoś:). Widzisz? Sprubuj:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Szarka

Erotoman
ile masz lat ? bo umnie trwalo to do 18 roku zycia , a potem zwyczajnie minelo, bo przyszla odpowiednia chwila...
 

Manveru

Podrywacz
Ej, Minia, Ty się po prostu nigdy nie zakochałaś. Może i jestem młody, ale jedno wiem na pewno - "Miłość jest tak samo ślepa, niezależnie od wieku." Jak już się zakochasz, to zapomnisz o tym, że jesteś niedostępna ;)

Root - heh, mam to samo, ale nie narzekam. Urodzony samolub ze mnie, czekam na kogoś, kto mnie poskromi :twisted:
 

mara

Seks Praktykant
W moim otoczeniu bywało tak, że długo długo nic, żadnych większych kontaktów, a za jakiś czas jak się rzucili wszyscy na siebie, pełno spotkań i ostatecznie można było się z kimś zbratać bardziej niż mniej :)
 

seeme

Cichy Podglądacz
Miałam kiedys podobny problem... Troche inaczej przeżyłam te pytanie... moze zaczne od początku...
Byłam z chłopakiem 14 miesiecy - myślałam ze partnej na całe życie. Jednak on ze mna zerwał bo po prostu się mną znudził :shock: Załamałam się... Mijały miesiące... Poznawałam wielu ciekawych ludzi, którzy byli co do zwiazku naprawde super! Ale jednak coś mi w nic nie odpowiadało. Ciagle poszukiwałam idealnego partnera dla mnie... Przewijało się kilkunastu, ale nic z tego... Wtedy pojawiło się takie same pytanie "czy ja wogóle potrafie kochac?"... Długo męczyłam się z odpowiedzią i wszystko kierowało w negatywna odpowiedź :? ... Wkońcu wybawieniem moim zostało bawienie sie chłopakami. Cos jak partner na jedna noc (oczywiscie nie robiłam z nimi nic czego bym mogła załować)... Pewnego dnia pojawił sie jeden gościu, który zakochał sie we mnie do szaleństwa. Nie chciałam być sama, więc udawałam ze również go kocham. Zrywałam z nim chyba z 5 razy, aż wkońcu wygarnoł mi, ze potrzebuje chłopaka tylko wtegy kiedy on jest przy mnie... Po tych słowach, po czasie zaczełam przykładac się do tego zwiasku żeby tylko on nie miał racji... Byliśmy ze soba 3 miesiące. Jednak przyznałam mu racje, bo nie umiałam zmusic sie do miłości - nie umiałam kochac kogoś, kto od samego początku był dla mnie..."nikim" ważnym...
Zostałam sama... Szukałam dalej idealnego chłopaka do miłości i... PUDŁo :!: Nic z tego nie wyszło... Zatraciłam wszystkie nadzieje na miłość i stwierdziłamze nie będę dłużej szukała....
Wiesz co ci powiem.... :arrow: Miłość sama mnie znalazła :!: :D
Moze z tobą będzie tak samo - nie staraj się kochac jak i szukac niczego na chamca... Co ma cię odnaleźc to cie odnajdzie... :)
A jeszcze jedno :arrow: nie ma dobrych i złych charakterów... Wszystko zależy od ciebie czego oczekujesz po swoim "ideale"...
pozdrawiam :roll:
 

poison-flower

Seks Praktykant
A CO TO?!
Jak facet zakręci się obok jednej, drugiej, trzeciek i piętnastej to jest zaje***ty bo tyle ich zaliczył, ale jak to idzie w odwrotną stronę to dziewczyna jest odrazu kur**a
:x a nie, a dupa! dziś się dowiedziałam że facet mojej najbliższej przyjaciółki szybciutko zaciągną ją do łożka, a teraz wyciąga łapy do innych lasek w dyskotekach :evil: a ona głupia jedna zakochana siedzi i płacze
 

aprilmoon

Biegły Uwodziciel
Uważam, że mara nie był zbyt grzeczny, ale uważam również, że zabawianie się ludźmi, niezależnie od tego czy jesteś facetem czy kobietą to skurwy***stwo. A szczerze mówiąc, jeśli to zabawianie kończy się w łóżku to facet jest większą Qrwą niż kobieta bo on niczym nie ryzykuje a wystawia jedynie świadomie na nieprzyjemności np. niechcianą ciąże partnerkę którą akurat bałamuci. A co do twojej przyjaciółki. Jak szybko dała, to sama sobie winna jest. Trzeba być pewnym tego z kim się do łóżka idzie. Ludzie często uważniej sprawdzają w sklepach produkty które chcą kupić niż partnerów z którymi chodzą do łóżka. A to nawet nie jest smutne, to jest żałosne.
 

mara

Seks Praktykant
smutne i żałosne, nie tak mama wychowała...
poison-flower: na takich "facetów" plemniki wołają, zgadza się ?
 

poison-flower

Seks Praktykant
wiem że głupio zrobiła....
ale on jest, właściwie był dużo starszy od niej a ona głupia zakochana po uszy, no i miała swój pierwszy raz, a teraz żałuje
wie ile straciła że tak szybko "dała" :?
no cóż po fakcie
 

aprilmoon

Biegły Uwodziciel
Wiecie co? Nie jestem w stanie pojąć jak to się dzieje, że tak wiele dziewczyn idzie 1-szy raz do łóżka z facetem którego nie znają napradę dobrze. Przecież to jest kuszenie losu żeby zrobił z takiej dziewczyny jedynie przygode dla faceta. A co ważniejsze dla kobiet 1-szy raz ma dużo więkrzy wpływ na późniejsze współżycie niż dla panów a mimo to tak wiele z nich ryzykuje niesprawdzonego partnera :?
 

Szarka

Erotoman
aprilmoon napisał:
Wiecie co? Nie jestem w stanie pojąć jak to się dzieje, że tak wiele dziewczyn idzie 1-szy raz do łóżka z facetem którego nie znają napradę dobrze. Przecież to jest kuszenie losu żeby zrobił z takiej dziewczyny jedynie przygode dla faceta. A co ważniejsze dla kobiet 1-szy raz ma dużo więkrzy wpływ na późniejsze współżycie niż dla panów a mimo to tak wiele z nich ryzykuje niesprawdzonego partnera :?

zgadzam się ale ja już dinozaur jestem w tej kwestii :lol:
 

aprilmoon

Biegły Uwodziciel
Ja dinozaur nie jestem ale starą szkołę mam wpojoną. Wiecie, otwieranie drzwi przed kobietami i takie tam. Ja sam cierpliwie czekałem ponad dwa lata zanim moje szczęście zdecydowało się na pierwszy raz. Uważam, że jeśli się kocha drugą osobę to się pozwoli jej samodzielnie dorosnąć do seksu zamiast nalegać. Przy czym czynnik dziewictwa mojej pani zdecydowanie wpłynął na poszerzenie bufora mojej cierpliwości :wink: Ale warto było czekać! :twisted:
 

delta32

Cichy Podglądacz
Wiecie co ? Naprawde ciekawa dyskusyjka :idea:
To teraz ja dam do pieca :twisted:
Poison - brawo ! Jest jakiś cholerny (też mam dawać te *** czy "cholere" przełkniecie :p ) archetyp samca co zalicza i jest Bożo-Wporzo i dziewczęcia które jak nie dajbóg podłoży sie raz w życiu z powodu innego niź "M(!)iłość" to już po prostu bliać . Powody takie jak ciekawość, samotność czy po prostu cholerny smutek i pustka które czasem można (fakt że zwykle na zasadzie chwilowego znieczulenia ale czasem i to ratuje życie) choć częściowo przytłumić w sobie fizyczną bliskością innego człowieka (specjalnie nie użyłem słowa "seks"), nie przystają do narzuconej przez naszą kulturę, postaci kobiety-dziewicy-żony-matki. Wszystko co napisałem powyżej odnoszę do osób w miarę dojrzałych. 15- i 16- latki (hihi) sekszą się często ze zwykłej głupoty i naiwności (oraz z nadmiaru alkocholu :lol: ). Było tak, jest i bedzie. Bo 15-latka też ludz :D i jako taki prawo do błędów posiada. Jak i konsekwencji owych błędów.
Mara, April. Dla mnie (no już dobra :] ) k***a to taka zwykle dosyć miła pani która za pieniążki może zapewnić ci a) towarzystwo, b) ciało, c) tę miłą świadomość że możesz leżeć kołkiem a ktoś i tak się tobą zajmie :lol: :lol: :lol:, przez ściśle określony - przez CIEBIE czas :D. (dla jasności i Ewci 23 - już nie korzystam :) )
Wiem że przyczepiłem się słowa ale wydaje mi się że zbytnio upraszczacie. Co znaczy "bawienie się drugim człowiekiem" ? Pamietajcie że do tanga trzeba dwojga. Oczywiscie że są przypadki wyrachowanych skurwieli i suk którzy z pełną premedytacją wykorzystują czyjeś emocje, kompleksy, potrzeby zeby tylko i wyłącznie "zaliczyć" ale TA dyskusja zaczęła się od uderzająco szczerego (brawo) i dosyć dokładnego szkicu sytuacji który mi do tego schematu nijak nie pasuje. Tak samo zreszta jak słowa Poison.
Kwestia tego kto jest większą Q*** to dla mnie bicie piany bo nigdy ale to nigdy nie jesteś w stanie powiedzieć jakie skutki w przyszłości niesie dane zachowanie dla niej i dla niego. To są naprawdę skomplikowane mechanizmy i to niezależnie od wieku "sprawców" :) .
Mozna pewne zachowania akceptować albo nie ale raczej nie ryzykowałbym takiego mocnego szufladkowania. W koncu nigdy nie wiadomo czy niestety i jak skończą się NASZE związki i jakie się wtedy demony odezwą a można się baaaardzo zdziwić tym co w tym moim "mojstwie" niby spokojnym siedzi.
Nie zgadzam sie też z tym, że mężczyzna mniej ryzykuje. To dosyś trudna do zrozumienia prawda ale ... uwaga... mężczyzna to też człowiek ! Myśli (sic!) i czuje (sic, sic!). W psychice człowieka dużo rzeczy dzieje się automatycznie pod wpływem tylko i wyłącznie bodźców i przeżyć bez wpływu rozsądku czy moralnej auto-oceny. Choćby to oklepane " z kim przestajesz takim sie stajesz". Siejesz zło ? Zbierasz zło-chcesz czy nie. Meżczyzna czy kobieta - człowiek, który nie liczy sie z uczuciami innych niszczy samego SIEBIE a to chyba największa krzywda jaką mozna zrobić istocie ludzkiej. Tym bardziej, że nie żyjemy sami, nasza psychika (choćby sposób wartościowania takiego "zabawowicza") ma później wpływ na jego ew. rodzinę, znajomych, przyjaciół. To wszystko jest powiązane. To "ryzyko", ja powiedziałbym raczej - zagrożenie, jest dokładnie takie samo.
W tym najbardziej drastycznym przypadku - ciązy, o czym pisałeś April, kobieta ma faktycznie trudniej bo zostaje z dzieciaczkiem na całe życie. Tylko że nie można zakładać że wszyscy faceci to skurwiele którzy wypinają sie na zmajstrowane własnorę ... no nie :lol: czymśtam dzieci a wszystkie takie "wpadkowe" mamy to czyste, boguduchawinne i w dodatku świetne mamusie.
Jezu, ale napisałem. Zaraz przyjdzie Manveru i mnie zrypie z góry na dół. Pozdrowionka Man :twisted: .
Odnośnie pytania April "dlaczego one tak szybko i bezmyślnie...". Obserwowałem i wyszło mi tak ... . Szybko - bo w tym 1-razowym wieku czas zwykle tak człowiekowi zapiernicza, że po prostu szybko + pewna organiczna i związana z wiekiem naiwność + brak doświadczenia co do typów ludzkich. Bezmyślnie bo patrz wcześniej + niesamowita, szczególnie u młodych dziewcząt, potrzeba akceptacji, przeglądania się w cudzych oczach. Naprawdę niewiele potrzeba, czasami po prostu zapomnieć o wieku i traktować jak dorosłą kobietę żeby dziewczynę owinąć dookoła palca lub czegoś innego.
Kwestie oceny moralnej zostawiam, zresztą już chyba i tak o tym napisałem.
Na koniec Minia - po pierwsze BRAWO :!: :!: :!: za szczerość i przełamanie się. Po drugie, wydaje mi się że jak Go spotkasz to poznasz po tym, że nie będziesz MUSIAŁA nic tłumaczyć bo bedziesz po prostu szczęśliwa i "normala". Ale ... oczywiście będziesz MOGŁA tłumaczyć bo my lubimy takie "tłumaczenia" w zaciszu hmmm ... a poza tym jak tak paplacie to się wam zajebiscie pieknie wargi poruszają. I biust :lol: :lol: :lol:

pozdrowka dla wszystkich.

PS. Mam nadzieję że komuś podeptałem po zwojach i ... BEDZIE SIE DZIAŁO !!!

PS1. Tak mnie naszło - a może faktycznie na forum "Miłość" pogadać czasmi o miłości :shock: eeee tam ... seks, seks, seks :p (on się ślini !)
 

aprilmoon

Biegły Uwodziciel
przyznaje delta, że dość mocno generalizowałem i nie wykonałem czynności podstawowej czyli ciecia po skrzydlach. Poszedłem trochę na łatwiznę i to szczerze mówiąc nawet nie z lenistwa a dlatego, że zbyt często człowiek zna sytuacje w których uczestniczą ludzie o których nie da sie powiedziec nic innego jak totalni debile (ale zagmatwane zdanie). Z większością twoich wniosków zgadzam się niemal bezkrytycznie. Przyznam też, że bardzo się cieszę, że nie zakochałem się w łatwej dziewczynie. Bo takich się nie szanuje.
Piszę trochę nieskładnie ale jestem juz zmeczony po calym dniu wiec wybaczcie
 

seeme

Cichy Podglądacz
seeme napisał:
Wkońcu wybawieniem moim zostało bawienie sie chłopakami. Cos jak partner na jedna noc
Na takie baby mam jedno określenie, sorry ale to prawda, biaaacz

Nie konkretnie chodziło mi o tą jedna noc... Ale w sumie można zgodzic się z twoim określeniem i przyznaje że sama tak myśle o takich laskach - a sama się taka stałam :? Jednak wszystko mi przeszło i wróciło na swoje miejsce... Zabawie powiedziałam stop :!: :!: :!: Teraz jestem szcześliwie zakochana... Lata "biacz" skończyły sie i moge byc z siebie dumna :)

pozdrawiam :wink:
 

Szarka

Erotoman
Delta 32 :)

Fajny post, brakowało mi takich na tym forum :) Pozwól jednak, że się nie całkiem zgodzę z Twoją wypowiedzią. Tzn. akceptuję i toleruję Twoje zdanie ale absolutnie nadal nie rozumiem zachowań młodych dziewczyn czy też chłopaków opisanych przez Ciebie.

Ja też miałam 15 czy 16 lat, również targała mną burza hormonów ale nie widziałam sensu aby iść z "pierwszym lepszym" do łóżka. Szanowałam i szanuję swoje ciało.

Nie rozumiem też usprawiedliwienia w stylu: bo była pod wpływem alkoholu, bo była młoda i naiwna....

Po co alkohol takim młodym ludziom ? Mam 30 lat i do tej pory największa ilość spożytego przeze mnie alkoholu to lampka wina. Nie nazwałabym takiego zachowania naiwnością lecz głupotą.

No chyba, że komuś wszystko zwisa i powiewa, a jakąkolwiek moralośc ma ukrytą gdzieś głęboko ;)
 

vampa

Cichy Podglądacz
Wasza dyskusja sprawiła, że ja też dodam swoje 3 grosze.
Ja nigdy nie popierałam takiego zachowania u dziewczyn i chłopaków jak zabawa innymi. Pamiętam, że odkąd chodziłam do podstawówki postanowiłam, że nie będę się tak zachowywać, a nawet nie będę się umawiać z chłopakami od tak sobie kiedy nie ma w tym nawet iskry miłości. Dla mnie zawsze pierwsza musiała być miłość. No i przez to przez 17 lat nie miałam chłopaka. Trzy razy przez ten czas dostałam kosza i powiedziałam sobie dość, że nie będę więcej szukać i wolę żyć w samotności. Jednak wszystko się zmieniło gdy poznałam mojego dotychczasowego parntnera. To on mnie znalazł i wyznał mi miłość. Zgodziłam się z nim być, ale tu powtaje pytanie dlaczego to zrobiłam patrząc na moje późniejsze zachowanie? Na poczatku go nienawidziałam, a mimo to po miesiącu znajomości i tygodniu jak byliśmy razem nocowałam z nim u siebie w jednym łóżku i jeszcze kusilam go mając na sobie rozpięta koszule nocną. Nie wiem dlaczego to zrobiłam, czy był to akt głupoty, coś we mnie pękło czy to była kobieca intuicja, że nic mi się nie stanie. W końcu ja go za dobrze nie znałam! Mógł mi coś zrobić a jednak zdecydowałam się na taki krok. Przez calutki miesiąc jednak nienawidziłam go z całego serca za wszystko. Już postanawiałam sobie, że muszę z nim zerwać, a on w tym czasie był w siódmym niebie nie wiedziąc o moich planach. Na szczęście jakoś pod koniec tego nieszczęsnego miesiąca zmieniłam o nim zdanie, widziałam, że się stara o mnie naprawdę. Poznałam go lepiej i jego burzliwą przeszłość. Prawda jest taka, że bałam się tego czy mnie nie rzuci i nie zostawi na lodzie jak pozostali i dopiero wtedy po kilku przełomowych wydarzeniach zakochałam się w nim i mu to powiedziałam.
Jednak jak określić moje zachowanie? Każda inna osoba ze zdrowym rozsądkiem w życiu nie poszła by do łóżka z facetem którego zna ledwo miesiąc! Przyznam szczerze, że ja do dziś nie potrafię siebie zrozumieć. Czy ja byłam aż taka glupia czy jednak aż tak bardzo mu ufałam i miałam to przeczucie, że nic się nie stanie? I ta mała dziewczynka co kiedyś mówiła, że nie będzie taka jak te miliony innych dziewczyn nagle stała się gorsza od nich bo zaprzeczyła samej sobie i w perfidny sposób zaczęła się bawić uczuciami zakochanego w niej chłopaka a potem chciała bez słowa go rzucić nie wiedziąc wtedy czym to groziło z jego strony.
Uf... po roku duszenia tego w sobie musiałam to w końcu wyrzucić z siebie. Skoro ja nie moge znaleźć odpowiedzi na to co zrobiłam to może ktoś stad mi to wytłumaczy? Bo ja już nie mam na to siły...
 

root

Nowicjusz
Vampa ja to moge tak wytłumaczyć:

Dziewczyna to najbardziej skomplikowana istota na świecie, nikt nigdy do konca nie zrozumie ich myślenia:p. Czasem tak bywa dsziwne zachowanie którego sie potem samemu nie rpzumie. Na wszystko wpływają rózne czynniki. Może kiedyś zrozumiesz czemu tak postąpiłaś.
 
Status
Zamknięty.

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry