• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

A czy ja zasługuje na miłość? :(

Status
Zamknięty.

Progress

Cichy Podglądacz
Ehh juz od pewnego czasu mam dola... bylem z dziewczyna 3 miesiace...bylo super, oboje powiedzielismy juz sobie ze sie kochamy (wiem ze to bardzo szybko) mielismy wspolne dalekie plany i przyszedl jeden dzien i nagle powstaly watpliwosci... Moja dziewczyna nie wiedziala czy to co czuje to jednak milosc... bo uznala ze dobrze jej samej. Z miesiac czasu sie wachala co zrobic i mimo iz nie bylismy razem to jak sie spotykalismy to chodzilismy za reke, calowalismy sie itd. Ale w koncu stwierdzila ze nie mzoe mnie tak dluzej zwodzic i ze to juz koniec, ale jak spytalem czy jest pewna swojej decyzji to znow powiedziala ze nie i ze sama juz nie wie czego chce. Zaproponowalem zebysmy sprobowali jeszcze raz i widzialem ze sie nad tym gleboko zastanawiala, ale stweirdzila ze chyba nie bedzie to dobry pomysl bo studiujemy daleko od siebie i jeszcze do tego sesja... az ktoregos dnia mi napisala, ze ejst pewna swojej decyzji i ze chce mojego szczescia i ze powinienem jak najszybciej zapomniec i na nowo ulozyc sobie zycie z kims innym bo jej dobrz jest samej. Postanowilem zerwac z nia kontakt, ale a to mi poscila sygnala a to smsa co tam u mnie. Teraz caly czas rozmawiamy na gg tylko tak po kolezensku.... I czuje ze ejst o mnie zazdrosna, czasami tez pisze ze chcialaby sie do mnie przytulic i jednoczesnie odnosze wrazenie, ze ona we mnie tez chce wzbudzic zazdrosc (a ja udaje ze nie jestem ) tylko nie wiem czy po to zeby sie przekonac czy ja cos do niej jeszcze czuje czy po to zeby dac mi jasno do zrozumienia zebym sobie odposcil.
Z poprzednim chlopakiem tez tak miala, ze od niego odeszla bo niby nic nie czula a po 2-3 miesiacach wrocila do niego...
Czy mam jeszcze szanse zeby ja odzyskac, czy warto czekac? czy warto walczyc? Bardzo mi zalezy na niej i wiem ze ja kocham, ale czy jest chociaz cien szansy ze bedzie chciala do mnie wrocic?
Problem ejst w tym ze od tego roku studiujemy daleko od siebie, ale widywalismy sie praktycznie 3-4 dni w tgodniu. Czy moze byc taka sytuacja ze jest w nowym otoczeniu...zaczely sie zabawy itd, ale ze w koncu sie jej znudzi i przypomni sobie o mnie? Teraz jak ja pytam co u niej slychac to mowi ze niestety nic sie nie dzieje. Mimo iz nie jestesmy juz razem ponad 2 miesiace a ostatni raz widzielismy sie z miesiac temu to nadal mi jej strasznie brakuje. Czy warto poczekac, powalczyc jesli sie kogos kocha? Czy mam jeszzce jakies szanse na ten zwiazek?
 

Polihymnia

Biegły Uwodziciel
Jeśli naprawdę kochasz... Walcz! Ja też długo się wahałam (jeśli czytałeś mój post, to znasz moją sytuację)... Ja będę walczyła do utraty tchu! Może to okazać się kolejną porażką w moim życiu, ale będę miała satysfakcję, że próbowałam...
 

Progress

Cichy Podglądacz
Z checia powalcze, iel tylko sie da. Tylko co ja moge robic? Udawac ze juz mnie nie interesuje? Traktowac jak kolezanke? Jak powiem ze chcialbym zeby do mnie wrocila to pewnie znow powie ze nie... :/
 

ruth

Seks Praktykant
Moze daj jej troche czasu... jesli naprawde cos do Ciebie czuje i jezeli jest to milosc to na pewno do Ciebie wroci...

"Jeśli cos kochasz pusc to wolno. Jeśli wróci jest Twoje, jesli nie - nigdy Twoim nie było"

Powodzenia i pozdrawiam
 

młoda

Podrywacz
Popieram ruth - może powinieneś dać jej troszkę czasu.
Może dziewczyna jeszcze nie dorosła, nie dojrzała do stałego związku? Może ma taki charakter, że teraz musi się porządnie wybawić, a dopiero ok. 30stki będzie chciała stałego związku... Są takie osoby. Może jej naprawdę dobrze jest samej...
Znam dziewczynę, która poprostu nie chce mieć chłopaka, bo lubi być sama - mówi, że nie ma żadnych zobowiązań, nie musi się z nikim liczyć, robi, co chce. Może podobnie myśli ona.
 

Progress

Cichy Podglądacz
ale do tej pory bylem jej najwiekszym skarbem jak to mowila... i po co by mi mowila ze chcialaby sie do mnie przytulic... czesto sie do mni eodzywa...puszcza sygnaly, wysyla smsy, na gg praktycznie codzienne rozmawiamy... no i czuje ze chce we mnie wzbudzic zazdrosc...zreszta jak jak i ja w niej ;) Zreszta mowila, ze laczylo nas napewno cos silnego, ale nie wie czy to milosc... No i przede wszystkim nie jest typem samotnika, zawsze chciala byc jak najblizej mnie...spedzac ze mna jak najwiecej czasu.
 

młoda

Podrywacz
Tylko widzisz, mi nie chodzi o bycie samotnikiem, ale bycie samą - w sensie bez chłopaka, tzw. singiel. I nie chodzi mi też, że ona "nie lubi" chłopaków. Raczej mi chodzi o mała różnicę między osobą, która woli związek monogamiczny (jeden chłopak i koniec), a osoba, która zamiast chłopaka woli licznych "przyjaciół".
 

Progress

Cichy Podglądacz
Tak zrozumialem Cie... zle sie okreslilem w poprzedniej wypowiedzi.
Ale ona taka nie byla... nigdy nie odnioslem takiego wrazenia. Sama mowila, ze tylko ja ja interesuje i nikt inny... ehh nie wiem juz sam...mam jeszcze odrobine nadziei ze moze dojdzie kiedys do wniosku ze to ja bylem najwazniejszy skoro mowila ze kocha :/
 
Status
Zamknięty.

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry