Co panie myślą o ........????? <ANKIETA>

.... kierowcach motorów??

Koleś z mojego bloku ma jamahe i stare babcie mówią na niego "dawca nerek" ale tak po cichu bo chyba sie go boją :lol: a tak naprawde wygląda na spoko kolesia i czasami widze, jak wozi moje koleżanki. Wiekszosc mówi, że zadzroszczą jego dziewczynie ale częśc z nich mówi, że w zyciu nie wsiadzie na motor.

No więc zastanawiam się, czy młode kobiety przecietnego motocykliste odbierają jako "dawce nerek", bandyte, macho wyrywającego puste laski a może jako normalnego faceta który poprostu ma hobby inne niż wszyscy (czyli piłka nożna )
A może któraś chciała by mieć chłopaka, który jezdzi na motorze? A może sama jezdzi? Chętnie się umówie na przejażdzke

Ale i tak wole tuningowane furki ... hmmm jakiś ford focus wrc albo golf gti

DOPISANE:
ale fajnie, nauczyłem sie robić ankiety 8) więc prosze wszystkie panie, którym nie chciało sie nic napisac, o klikniecie na jedną z opcji :wink: im więcej głosów tym ankieta jest blizsza stanowi faktycznemu (co nie oznacza, że trzeba jedna osoba może głosowac 10 razy :lol: )

sportowych motorów nie lubię ale marzy mi się jazda na Harley Davidson, z mężem i ten wiatr we włosach ech .......

Motor to moje marzenie. Bardzo chciałabym mieć swój pięknym czarny, błyszczący motor... :roll:
Zawsze oglądam się na ulicy za jakimś jadącym dwukołowcem i wcale nie uważam ich za "dawców nerek" chociaż niektórzy lubią za bardzo poszaleć
Podoba mi się zarówno kobieta jak i facet na motorze Ale mój 'Piękny' wcale takowego mieć nie musi (wystarczy, że ja będę miała swój ).

Ja tam nie lubię motorów, ani motocyklistów, nie lubię prędkości światła(szczególnie w łóżeczku) wolę rowerzystów. Mój misio to bajker I nikt mi nie powie, że jazda na motorze wyrabia mięśnie pupy, bo go obśmieję. Dopiero rowerek daje kondychę!

mój były ma hopla na punkcie motorów. wszsyscy jego koledzy tez. i ja sie zaraziłam. teraz za przystojnym facetem nie oglądam sie tak jak za motorem. ale podobająmi siętylko sportowe, ścigacze. pełen odjazd... a teraz oprocz mojego ukochanego brakluje mi jego motoru... nigdy nie zapomnę, jak śmigaliśmy z chlopakami na kilka motorów ponad 200 km/h. ktos powie ze to glupota, moze i tak, ale kochalam to tak jak Jego:/ troche cykora mialam na zakretach, kiedy trezba bylo si ewykładac...przy duzej szybkosci i ostrym zakrecie to oj...kolanka prawie tarły o asfalt...)) to po prostu jest cudowne: jazda motorem, same motory i motocyklisci. jakby nie było są kochani....

Podzielam zdanie emili Uwielbiam motory i motocyklistów. Moim pierwszym chłopakiem był właśnie rockers. Za pierwszym razem trochę się bałam i już widziałam sama siebie leżącą w rowie, ale...pokochałam to. Jazda motocyklem jest fascynująca. Może mam to w genach, bo mój dziadek miał motor :wink:
Oj tak i te zakręty, pęd powietrza....cudo!

Mere cieszę sięze nie jestem sama dziewczyny piszcie swoje zdanko na ten temat)) pozdro

A mnie sie nie podobaja ani motory ani motocylkisci

rowerek jest lepszy

ja lubie i motorki i motocyklistow ale ... moj chłopak to biker wiec głosowałam ze rowerki są lepsze