• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Miłość i cierpienie w związku - pytanie do wszystkich

Status
Zamknięty.

RATOS

Cichy Podglądacz
Jest kwestia tego typu:
Czy można kochać człowieka i jednocześnie czuć dyskomfort będąc z nim w związku?
Wszak ponoć kocha się za nic.
Lecz czy w takiej sytuacji ma cały związek sens który opiera się na miłości i jednocześnie na cierpieniu?
 

gonia

Erotoman
Re: MIŁOŚĆ I...

RATOS napisał:
Jest kwestia tego typu:
Czy można kochać człowieka i jednocześnie czuć dyskomfort będąc z nim w związku?
Wszak ponoć kocha się za nic.
Lecz czy w takiej sytuacji ma cały związek sens który opiera się na miłości i jednocześnie na cierpieniu?
a ja sie z tym nie zgadzam jakies głupie farmazony gadasz :p
 

kasiulla

Biegły Uwodziciel
kochać znaczy cierpieć? Ja z kolei z tym absolutnie się nie zgadzam..
Moim zdaniem człowiek, który mówi, że kocha drugiego człowieka i jednocześnie czuje "dyskomfort" będąc z nim w związku i mówi, że cierpi- to widocznie coś jest nie tak z tą drugą osobą... Czyli ty kochasz, a ona/on- NIE. I wtedy moim zdaniem, taki związek jest całkowicie bez sensu...
 

ted

Biegły Uwodziciel
Prawdziwa milosc odkrywa sie dopiero po latach, w wieku 16 czy nawet 20 paru lat kiedy nie przezylo sie i nie mieskza z ukochana osoba ciezko jest powiedziec ze sie ja kocha. Bedac mlodym czesto sie mowi ze sie kogos kocha, jednak dopiero jak sie zamieszka z ta druga osoba jak sie pozna po latach wszystkie wady i zalety i pozna codziennosc partnera i nadal chce sie z nim byc, nadal czujemy to cos kiedy z nim jestesmy wtedy mozna powiedziec ze sie naprawde kocha. Bo zeby znosic taka osobe kiedy zostawia wszedzie skarpetki czy brudna bielizne, puszcza baki czy dlubie w nosie, nie prawi juz komplementow tylko poprostu jest, trzeba ja naprawde kochac. Przynajmniej tak mi sie wydaje.
 

sii

Biegły Uwodziciel
dobijaja mine stwierdzenia kocha sie za nic . przeciez wiadomo ze nie za pieniadze albo nie pod warunkiem ze costam - ale tak za nic to swietnie brzmi to tak to se mozna kazdego kochac. poprostu nie za to jaka ta osoba jest nie za to ze sie stara ze czuje to samo ze jes taka albo inna , ze sie tak przy niej czujemy itp .... tylko tak za nic....loteryjka ?
 

gonia

Erotoman
ted napisał:
Prawdziwa milosc odkrywa sie dopiero po latach, w wieku 16 czy nawet 20 paru lat kiedy nie przezylo sie i nie mieskza z ukochana osoba ciezko jest powiedziec ze sie ja kocha. Bedac mlodym czesto sie mowi ze sie kogos kocha, jednak dopiero jak sie zamieszka z ta druga osoba jak sie pozna po latach wszystkie wady i zalety i pozna codziennosc partnera i nadal chce sie z nim byc, nadal czujemy to cos kiedy z nim jestesmy wtedy mozna powiedziec ze sie naprawde kocha. Bo zeby znosic taka osobe kiedy zostawia wszedzie skarpetki czy brudna bielizne, puszcza baki czy dlubie w nosie, nie prawi juz komplementow tylko poprostu jest, trzeba ja naprawde kochac. Przynajmniej tak mi sie wydaje.
ee spoko na ten poziom juz weszlismy hehe ;)
 

ted

Biegły Uwodziciel
No coz tak to juz jest goniu ze po wielu latach malzenstwa czlowiek juz nie jest tak skryty ze swoimi potrzebami :wink:
 
Status
Zamknięty.

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry