• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Problem ze wzwodem :(

Shadow_

Cichy Podglądacz
Jestem ze swoją dziewczyną 4 miesiące. Od pewnego czasu próbujemy kochać się... niestety... tylko próbujemy :( Problem leży głównie we mnie, ostatnio nie potrafię osiągnąć pełnego (twardego) wzwodu.

Pokrótce przedstawię sytuację, bo wg. mnie może ona mieć wpływ.

Mam 22 lata, wcześniej kochałem się tylko 1 w zyciu i było wszystko ok. Przez ten czas dosyć często onanizowałem się. Moja obecna dziewczyna, którą bardzo kocham, jest niepełnosprawna, ma usztywnione biodro (jest to o tyle ważne, gdyż przez to odpada wiele pozycji seksualnych w których partnerka rozszeża nogi - roższeżenie jest niemożliwe). Jakby tego było mało, mój penis, delikatnie mówiąc, do olbrzymów nie należy (12 cm); to powoduje że jest nam jeszcze trudniej znaleźć odpowiednie pozycje.

Ostatnio często próbujemy znaleźć jakieś pozycje, lecz gdy już coś znajdziemy to mam problem ze wzwodem. Wogóle ciężko jest mi osiągnąć bardzo sztywny wzwód, a gdy już się uda żeby był w miarę sztywny, to bardzo szybko zanika. Nie wiem dalczego tak jest. Lekkim problemem jest też to, że moja parterka jest dziewicą i członek musi być naprawdę sztywny, żeby przebić błonę (raz już krwawiła, lecz do końca nie przebiłem błony). Dodam że partnerka moja bardzo mnie podnieca, niestety nie przekłada się to na wzwód. Partnerka jest dla mnie czuła, bardzo się stara, jest wyrozumiała, lecz nie do końca udaje się. Taka sytuacja mnie to przybija, z każdą próbą czuję się coraz gorzej, gdy pieścimy się myślę tylko o tym żeby tym razem się udało; być może ta myśl mnie paraliżuje. Zauważyłem że nawet ostatnio samemu jest mi cięzko osiągnąć idealny wzwód.

Dlaczego tak jest? Do jakiego lekarza mam się zgłosić, do urologa czy do seksuologa?

Dodam jeszcze, że prowadzę bardzo zdrowy tryb życia: nie palę papierosów, arkohol bardzo żadko, czynnie uprawiam sporty (siłownia, raz w tygodzniu piłka nożna, bieganie, rower), mam bardzo zróżnicowaną dietę (bogatą w owoce, ryż, ryby).

PS: Od miesiąca (od momentu gdy dotarłem do takich materiałów) prawie codziennie ćwiczę mieśnie zwieracza, gdyż niby to one są w dużej mierze odpowiedzialne za sztywnośc członka, czy to prawda? i czy jest sens takich ćwiczeń?

Sprawa jest dla mnie bardzo ważna....Z góry dziękuje za jakieś rady.....
 

ted

Biegły Uwodziciel
No coz z tego co pisze to wszystkiemu winna jest Twoja psychika, poprostu to ona Cie blokuje gdy za kazdym razem gdy probojecie sie kochac ty coraz barziej myslisz o tym tylko zeby tym prazem sie udalo zeby Ci stanal to powoduje ze osigniecie wzwodu staje sie neimozliwe. Gdy Twoja partnerka nie moze rozchylic nog to jest to rzeczywiscie problem jednak nie mozesz sie poddawac, moze na poczatku sprobj pozycji od tylu badz gdy ona lezy na brzuchu, wtedy ona bedzie w dosc komfortowym polozeniu co sprawi ze Ty bedziesz czul sie pewniej no i oczywiscie nie mozesz myslec caly czas nad tym czy sie uda czy nie tylko poddaj sie chwili.
 

Inżynier

Biegły Uwodziciel
Masturbacja - źle. Trza dużo ćwiczyć. Absolutnie nie skupiać się na członku tylko na kształtach partnerki. Jeśli myślisz o tym, żeby wstał członek to on nie wstanie. Jeśli będziesz uważnie patrzył i analizował kształty jakie masz przed oczami to wstanie.
 

sii

Biegły Uwodziciel
no taka prawda...ale cush...nawet najlepsze porady nic tu nie dadza ....propunuje mile zabawy ; ) po pewnym czasie bedzie ok ale nie mozna o tym myslec zbytnio pesymistycznie raczej cieszyc sie tym co jest i samo przyjdzie .. a zabawy reczne propnuje odstawic zaladowac bron i jademy :D
 

Shadow_

Cichy Podglądacz
Dzięki za rady...

Ale czy myślicie że powinienem iśc do jakiegoś lekarza? i Czy te ćwiczenia o których wspominałem mają sens?
 

SETH

Podrywacz
Narazie nie ma sensu iść do lekarza, bo problem leży w Twojej psychice. Po prostu nie myśl o tym co robisz, nie myśl o poprzednich 'porażkach' tylko podniecaj się ciałem partnerki, a drągal sam stanie na baczność.
 

Shadow_

Cichy Podglądacz
Wszystko odbyło się bez problemu, penis stał sztywno baaardzo długo. Niewybrażałem sobie jak bardzo ważna jest w tym psychika :) Mam nadzieję że był to przełowowy moment i teraz już nie będzie z tym problemu.
 

Shadow_

Cichy Podglądacz
Heh... już nic nie rozumiem... tym razem znowu nam wyszło i to bardzo pięknie. Zastanawiając się nad tym kiedy nam się udaje, wyciągam dwa wnioski:

1) udaje nam się gdy robimy to bardzo spontanicznie, praktycznie bez gry wstępnej (już wcześniej zauważyłem, że bardzo długa gra wstępna "nie służy twardości mojego penisa"). Lecz krótka gra wstępna nie służy mojej partnerce, która dopiero zaczyna odczuwać przyjemność jak ja już mam dość.

2) udaje nam się gdy robimy to w pokoju mojej dziewczyny, częściej ona jest u mnie, ale u mnie w domu nie wychodzi. U niej jest teoretycznie bardziej "niebezpiecznie" do takich rzeczy z uwagi na rodziców (stąd te sponatanicze zbliżenia)

Kurcze niechciałbym żeby tak to pozostało, że tylko jeżeli te warunki zostaną spełnione, będzie nam się udawać... :/
 

Kolorowy

Podrywacz
Stary nie peniaj... mam to samo... zapewniam Cie, że to jest do wyćwicznia... jedni nie musze kabinować a drudzy muszą się oswoic...

Kwestja psychiki... ja zawsze przyrównuje to do grania na gaitrze... jak wezmiesz giatre do reki to nie wyszarpiesz odrazu sola do Master'a... najpier trzeba cos prostrzego i dopiero potem zabrać się za takie coś... a nawet jak już się nauczysz tego sola to odrazu nie będzie wychodzić za każdym razem... za to jak będziesz ćwioczył to wkońcu wyjdzie za każdym :D
 

Shadow_

Cichy Podglądacz
Kolorowy napisał:
Kwestja psychiki... ja zawsze przyrównuje to do grania na gaitrze... jak wezmiesz giatre do reki to nie wyszarpiesz odrazu sola do Master'a... najpier trzeba cos prostrzego i dopiero potem zabrać się za takie coś... a nawet jak już się nauczysz tego sola to odrazu nie będzie wychodzić za każdym razem... za to jak będziesz ćwioczył to wkońcu wyjdzie za każdym :D

Hehe... tak się skłąda że jestem gitarzystą, więc Twoje porównanie jak najbardziej do mnie przemawia :]
 

Shadow_

Cichy Podglądacz
:evil:

E tam... raz staje.... raz nie staje...

Męczy mnie to... myśl że może się znowu nieudać prześladuje mnie. O tym nie da się poprostu tak niemyślec... ehh... niepodoba mi się to. Gdyby tego było mało to jeszcze jak się udaje to zbyt długo nie daje rady :/ 5-10 minutek. To troszkę za mało jak na moją partnerkę...

Kurcze co robić? Jednak ćwiczonka? Może jednak jakiś lekarz?
 

sii

Biegły Uwodziciel
a moze odpoczynek od partnerki ? po takim miesiacy to bys chyba nawet jak nie chcial to musial... ja to nie wiem....
 

SETH

Podrywacz
Odpoczynek od partnerki sprawi, że te 10 minut skróci się do 30 sekund... Najlepiej to próbuj, próbuj i jeszcze raz próbuj.

To, że lepiej Ci wychodzi podczas spontanicznego stosunku może oznaczać tylko to, że kiedy już prowadzisz grę wstępną to za dużo myślisz o tym, że znowu może Ci się nie udać. Dlatego też szybki numerek tak Ci się udaje - nie masz czasu pomyśleć o porażce.

Powiedz swojej dziewczynie, by się tak Tobie zajęła, żebyś nie myślał już więcej o głupotach :wink:
 

Shadow_

Cichy Podglądacz
Ehhh... no ciężka sprawa... niby po przerwie(3-4 dni bez większych pieszczot) rzeczywiście nie mam problemów ze wzwodem (razej nie mam), ale wtedy też szybciej dochodzę. Tak jak ostatnio gdy ja już szczytowałem to moja partnerka dopiero zaczynałą czuć przyjemność.

Nie wiem... to na pewno nie jest normalne... coś muszę z tym zrobić ale co :/
 

Yossarian

Biegły Uwodziciel
No to jak za szybko Ci pójdzie to spróboj jeszcze raz, za drugim musi być dłużej :)

Chyba że Ci sprzęt odmawia posłuszeństwa...
 

Yossarian

Biegły Uwodziciel
No to jak za szybko Ci pójdzie to spróboj jeszcze raz, za drugim musi być dłużej :)

Chyba że Ci sprzęt odmawia posłuszeństwa...
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry