Chłopak nie okazuje uczuć w miejscach publicznych

Hmmmm.. nie wiem co mam o tym wszystkim myslec.. chodzi o to,ze moj facet jest jakis taki troche dziwny chodzi o to.. moze opowiem sytuacje..

Wczoraj byłam u swojego faceta i poraz kolejny zauwazyłam ze jak wychodzimy gdzies to nie trzyma mnie za reke i nie przytula mnie... Wczoraj jak odprowadził mnie na PKS i czekalismy na busa to stalismy jak kolega i kolezanka... Ja od czasu do czasu przytulałam sie do niego ale juz masakrycznie zle mi sie zrobiło jak kilka metrow dalej staneła para...byli przytuleni zartowal sbie i całowal sie... ehh...

nie wiem co sie dzieje to znaczy dalej nie wiem bo tak jest od poczatku naszego bycia razem jestesmy juz ze soba ponad 2 tyg. to strasznie mało wiem ale zdazyłam go juz troche poznac i wiem ze on nie przywiazuje wagi do tego typu okazywania uczuc moj post moze wydac sie smieszny ale dla mnie taki nie jest.... hmm... moze ja mu sie juz nie podobam bo wstydzic sie to mnie sie nie wstydzi...

aaa.. no a jak jestesmy w domu to po prostu jest zajebiscie słodko i wogole.. on mowi co chwile zebym siadała mu na kolanach aby mogł mnie miec blisko.. nie wiem co mam zrobic i co myslec na en temat a pogadac to o tym z nim nie moge.. bo jak znam siebie i swoj dar do pieprzenia wszystkich zwiazkow to to sie nie uda i wszystko spieprze... ehhh.. pomocy...

zobacznie mnie....

no to do mojego postu zebyscie mnie zobaczyli i chyba on nie ma podstaw do tego aby sie mnie wstydzic.. bo przeciez widziały oczy co brały tu mam swoj profil...
http://randki.o2.pl/profil.php?id_r=501000
to ja

Może po prostu nie lubi okazywać uczuć publicznie. Wstydzi się tego, że jakiś kolega go zobaczy i później będą gadać jaki on to jest lalusiowaty i takie tam. Bo wstydzić się nie ma czego, tzn kogo

A jak sprawa wyglądała z jego poprzednią dziewczyną? Miał jakąś? A jeśli miał to wiesz coś może, czy przytulał się z nią publicznie?

Co masz zrobić?
Powiedz mu o tym.
Zareaguje na bank.

:/

w sumie nie gadałam z nim o jego byłej i nie wiem ale jak jestesmy u mnie to jest zajebiscie jak bysmy byli ze soba przynajmniej z rok... ehhh.. ale jak wychodzimy gdzies to ehh.. lipa...
nie wiem co zrobic bo pogadac z nim mi jest głupio bo uzna ze nie wiem dramatyzuje i bedzie pozniej mnie brał za reke z przymusu.. a tego bym nie chciała... :/ [/url][/quote][/code]

Mowie Cie rozmowa jest najleprzym wyjściem! Spytaj sie go o to!

no ok

ehhh... no ok co mi szkodzi sie spytac go o to ale ehh... jak mam zaczac.. :huh: tak prosto z mostu
:arrow: kochanie wstydzisz sie mnie?? nie no to był by jeden wielki smiech :lol: ehh.. ale no kufffa nie wiem sie zobaczy ale no musze sie go o to spytac :/ hmm.. ale lepiej na zywo czy moe przez gg?? wiem ze pewnie lepiej na zywo ale ehh.. no masakra głupio mi tak jakos wiem głupia jestem ze nie umiem gadac o takich rzeczach... :lol: ale dam rade (mam taka nadzieje) :lol:

Moze jak zobaczysz jakas inna pare ktora sie tuli czy caluje to wtedy wyjdz z rozmowa nawiazujac do zachowania tej pary?

ehhh...

no sprobuje hehe teraz bedzie akcja szukania przytulajacej sie part :lol: polewka bedzie ale no musze z nim o tym pogadac ehh troche ni glupio bo on ma 25 lat hehe i moze powiedziec ze jestem gowniara i ze go co stakiego juz nie kreci... :|

To tez moze byc powod, mozliwe ze jego myslenie na te sprawy jest zupelnie inne niz w wieku 18 lat.

Chociaz przeciez sa starsze malzenstwa ktore przezyly wiele lat ze soba a mimo to nadal ida za reke jak by byli cialgle mlodzi.

własnie boje sie jego reakcji bo ehh.. jak juz wspomniałam niechce niczego od niego na siłe... a jak pwie ze go to juz nie kreci i ze nie chce tak.. ze to jest głupie to mi bedzie głupio i zle mi sie zrobi.... i jak znam siebie to to zakoncze... ehhh.. własnie sie boje negatywnej reakcji jego na to co mu powiem... :disgusted:

To moze jakos delikatnie to zainsynuuj. Albo co smutniejsze ze jest z Toba bo ma seks, natomiast na zewnatrz inaczej to odgrywa. W wieku 25 lat facet ma troche inne potrzeby i kiedy widzi ze moze miec seks praktycznie nic nie dajac od siebie to w lozka gra przyjemniaczka jednak poza nim juz tak slodki nie jest.

ehhhh

hmm... własnie tez ostatno zaczełam nad tym myslec...ehh.. ale no... hmm.. w sumie to moze byc to....bo za kazdy razem jak zaczynamy sie całowac albo połoze sie obok niego aby tylko polezec to on od razu zaczyna gre wstepna jak ostanio nic nie reagowałam a on sie sptyał tak o co robie :lol: to ja odpowiedziałam leze obok ciebie a on strzelił takiego małego focha ale ja go odczułam.... wiec nie wiem w sumie strasznie martwi sie o mnie... i to tez widze...ehhh...i jest strasznie zazdrosny... wiec nie wiem nie mama pojecia co myslec... :|

Re: ehhh...

Blancik87 napisał:

no sprobuje hehe teraz bedzie akcja szukania przytulajacej sie part :lol: polewka bedzie ale no musze z nim o tym pogadac ehh troche ni glupio bo on ma 25 lat hehe i moze powiedziec ze jestem gowniara i ze go co stakiego juz nie kreci... :|

Kliknij aby rozwinąć...

mój mąż jest starszy parę dobrych lat od Twojego chłopaka i nadal ze mną chodzi za rękę poprostu powiedz mu,że Ci zależy, naprawdę wiesz kobiety są z Wenus , a mężczyźni z Marsa

hehe ok :lol: :lol: :lol: jak mu zalezy na mnie to przystosuje sie

ano właśnie Blancik- możesz dawać siebie ale miłośc polega na obupulnym dawaniu, a nie braniu

uhu

w sumie nigdy nie miałam szczescia do facetow... ehhh...

Tak czytam Twoje posty i czytam.. i wyłania mi się obraz jeszcze niedojrzałej emocjonalnie Dziewczyny. Wybacz, że tak wprost to piszę, ale zazwyczaj jestem szczery i wolę narobić sobie wrogów niż trzymać język za zębami.

Może te wszystkie problemy, które opisujesz na tym forum biorą się z tego, że on Cię po prostu traktuje jak małą gówniarę (wybacz za określenie, ja osobiście na pewno tak nie uważam), z którą można szybko iść do łóżka, zabawić się tanim kosztem, a potem utrzymywać związek tylko po to, by nazajutrz móc znowu z Toba pobzykać.

Jak myślisz? Dlaczego Ci nie okazuje publicznie uczuć? Bo jesteś za młoda dla niego. Bo jakby ktoś go zobaczył, że chodzi z nastolatką, to by na pewno rozniosło się to między jego znajomymi i by miał już wyrobioną opinię. Poza tym, przykro mi to pisać, ale w 98% nie wiąże z Tobą żadnych planów na przyszłość.

No, ale mogę się mylić. To są moje dywagacje. Jeśli jestem w błedzie to dobrze, jeśli jednak to prawda, to tylko Ci mogę współczuć takiego 'chłopaka'.

juz sie rozwiazało dzieki za porady ale no w sumie wyszło na moje przepraszął mnie mysle ze teraz moze byc juz tylko jepie i byl zly ze z nim o tym od razu nie pogadałam...