Nie czuję kiedy mam wytrysk

Mam pytanie ? Problem, chociaż właściwie nie wiem czy to aż taki wielki problem? mam20 lat.Kiedy z moją dziewczyną kochamy się trzeci , czwarty raz tego samego wieczoru to wiadomo ? stosunek jest dłuuugi , moja dziewczyna osiąga orgazm a ja jeszcze mogę i mogę?Problem polega na tym ze w pewnych pozycjach które Ona bardzo lubi (głównie leżąc,Ona z przodu ja z tyłu , na tak zwaną ?łyżeczkę? ) czasami nie czuje gdy mam orgazm, jestem już przeważnie zmęczony, ta pozycja jest bardzo przyjemną i nagle stwierdzam po tym jaka jest mokra że już?że skończyłem , wiem to ale nie zauważam? czy coś ze mna nie tak ??? Gdy kochamy się któryś raz z rzędu w tej pozycji nie czuje kiedy dochodzę , jest przyjemnie .. Ale nie ma tej końcówki ? czy to dlatego że jest to już któryś raz tego samego wieczoru
??? czy to wina pozycji??? Głupio mi, że nie wyczuwam tego momentu ?Ona prosi mnie żebym jej mówił, kiedy dochodzę?, ale w tej sytuacji ja sam tego nie odczuwam jak powinienem? czekam na wasze opinie i rady.

Pozdrawiam

po prostu po którymś tam razie masz wytrysk bez orgazmu.. Sam wytrysk nie gwarantuje orgazmu- tak słyszalam, w razie czego poprawcie mnie.

A nie starczy raz, czy dwa na dzień?

To normalne tez tak mam że któryś tam orgazm jest baaardzo słaby...

Kasiulla nie nie wystarczy

No to mnie troszke pocieszyliście Wielkie dzieki, i jasne że raz czy dwa nie wystarczy 8) Czasami trezba sie soba nacieszyc gdy się nie widzi swojej drugiej połówki przez dłuższy czas :roll:

no raaacja my też się rzadko widujemy, ale planujemy sobie zrobić weekend pełen sexu za tydzień (wytrzymaliśmy miesiąc bez sexu )bo jesteśmy tak napaleni na siebie, że aż strach!

Ale ja to lubię od czasu do czasu także porozmawiać czy tylko sie poprzytulać...
:roll:

kasiulla napisał:

no raaacja my też się rzadko widujemy, ale planujemy sobie zrobić weekend pełen sexu za tydzień (wytrzymaliśmy miesiąc bez sexu )bo jesteśmy tak napaleni na siebie, że aż strach!

Ale ja to lubię od czasu do czasu także porozmawiać czy tylko sie poprzytulać...
:roll:

Kliknij aby rozwinąć...

jejciu w zyciu hehe
a ten wekedndzik fajny pomysł my takie weekendziki robilismy w wakacje na sniadanko obiadzik i kolacje normalnie jak kroliczki hehe

jak króliczki , dobre porównanie hehe , skąd ja to znam
Związek nigdy nie powinien się opierać na samym sexie , ale nie da się ukryć że kochanie się jest jedną z większych przyjemności

kroliczki no tak mi sie napisało
no tak tak nie powinien sie operac tylko na sexie no ale skoro to sprawia taka przyjemnosc to tak juz bywa ze sie to czesto robi jak kroliczki (doswiadczalne)