• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Czy bycie miłym i sympatycznym oznacza, że ktoś jest łatwy?

Status
Zamknięty.

HEXE

Cichy Podglądacz
Mam problem z którym spotykam się coraz częściej.Nie jestem jakąś wybitnie atrakcyjną osobą Mam przeciętną urodę, uśmiech z aparatem na zębach(już niedługo:).Jedyne czym moge się pochwalić-to świetnie "wykrojone" usta(tak wszyscy mówią).Ale...własnie coraz częściej spotykam się z tym,że jak uśmiecham się do kogoś-tak przez przypadek,czy podczas rozmowy jestem miła, to potem dostaję od facetów propozycje "łóżkowe".Czy bycie miłym i sympatycznym oznacza,że ktoś jest łatwy????Bo czasami faceci tak mnie postrzegają:(-o czym czasami mi później mówią,jak dostają kosza.Nie jestem łatwa-wręcz przeciwnie-mam swoje zasady. Tym bardziej wkurza mnie takie postrzeganie mojej osoby i mojego zachowania.Czy Wy też się z takim czymś spotykacie?
 

Koszałek Opałek

Biegły Uwodziciel
Heh, Hexe, to widać, bez urazy, że Twoi znajomi czy też po prostu "faceci" to prostaki, które myślą, że tylko seksem się żyje :| .

W każdym razie nie powinnaś się tym przejmować a takich "facetów" zbywać. Ot tyle.

A teraz! Cały Szczecin śpiewa! "We are living in Amerika, Amerika ist wunderbar!" :D
 

HEXE

Cichy Podglądacz
Wiesz Koszałku,moi koledzy wiedzą,jaka ja jestem :D .Lubię sobie pogadać,pożartować,pośmiać się. :lol:
Natomiast ludzie,którzy znają mnie z widzenia tylko-właśnie tak myślą.Dlatego zastanawia mnie,czy to,że mam wielu kumpli,z którymi chodzę wszędzie,że jestem towarzyska,wygłupiam się z nimi, to znak,że też pewnie "bzykam" się na prawo i lewo z kim popadnie :?: :?: :?: Bo z takim stwierdzeniem się już spotkałam :(
Ludzie nie mają wyobraźni :cry:


Pozdrawiam planetę różowych misiów :wink:
 

Inżynier

Biegły Uwodziciel
Znam osobę(dziewczynę 19), która zadaje się prawie wyłącznie z chłopakami i jeste cholernie miła. Ma bardzo zszarganą opinię, ponieważ nawet kiedy koleś jest z dziewczyną to nie może się od tej osoby opędzić(trudno się zorientować kiedy już trzyma znajomego za rękę). Prawdopodobnie to skrajny przypadek, ale może powinnaś się zastanowić nad swoim zachowaniem, czy może przyszłaś się tylko wyżalić. Ty jesteś normalna, a wszyscy są "be". :wink:
 

HEXE

Cichy Podglądacz
Po 1. Nie przyszłam się wyżalić-bo przecież mam od tego przyjaciół :D Zresztą nie lubię tego robić.

Po 2. Nigdy nie kleję się do faceta, ani nie rzucam się na niego, skoro nie jest "mój". (Na swojego mogę sie rzucac prawda?:))]

Po 3. To,że mam wielu kumpli-to ja jestem im bardziej potrzebna do pogadania, wyżalenia się, niż oni mnie. Jestem ich przyjaciółką, koleżanką, pomagam im-a oni mnie bardzo szanują. Raczej traktują mnie jak dobra siostrę czy przyjaciółkę-nic poza tym. Oni znają mnie więc układy są "czyste".

Po 4. To raczej moi kumple przytulają się do mnie,odwiedzają mnie,chodzimy razem na balety.Bardzo mnie szanują-to akurat wiem na 100%.

Po 5. Nie ma mowy o zszarganej opinii-raczej jestem lubiana.Mojemu zachowaniu tez niczego nie brakuje :wink:

Po 6. Inzynieże,chodzi mi o takie sytuacje,kiedy kolesia nie znam.Poznaję takiego na przykład na baletach, w sklepie-usmiecham się,zaczyna się gadka, a koles nagle wyskakuje z tekstem:"bardzo mnie pociągasz-czy możemy się spotkać"???, albo "widzę jak jesteś lubiana przez Twoich kolegów-może ze mną też bys się zabawiła"?????????


A tak nawiasem:też jestem inż :wink: :wink:
 

HEXE

Cichy Podglądacz
Nawet mój facet,zanim mnie poznał,myślał,że niezłe ze mnie ziółko. :roll: "z tym pogada, z tym się pośmieje,ten ja przytuli,.....".Ale po tym jak mnie poznał, zmienił zdanie 360 st.
Ja po prostu jestem bardzo towarzyska-może niektórzy tak to odbierają-że ta dziewczyna czymś do siebie przyciąga......ale czym???pewnie "łóżkiem" :!:

O to mi własnie chodzi :(
 

kasiulla

Biegły Uwodziciel
eh miałam to samo. też zawsze z facetami- ale od dzieciaka, zamiast lalkami grałam z nimi w noge. nie potrafie dogadac sie z laskami- mam dwie, trzy kolezanki z którymi utrzymuję stały kontakt a reszta to faceci, kumple.
ale jakos nie przejmuje sie opinia innych. po prostu miej to głęboko w d... :wink:
a wszystko bedzie dobrze!

faceci górąąąą!!! uwielbiam też dowcipy poniżające kobiety (ale tak leciutko.. ) lubie sie śmiać z nas, kobiet. I śmiem stwierdzić, że wolę męskie charakterki (które niestety w dzisiejszych czasach niewieścieją :( ) .

Hexe. Zlej ich i sie baw dobrze.
 

HEXE

Cichy Podglądacz
Dzięki Kasiulla:)

Też wolę "męskie charakterki":) Faceci są mniej problemowi (tylko żeby teraz nie obrośli w piórka hihihi). Wolę pogadać czasami z facetem niż z babką-kobiety są takie,że jak im mówisz,że masz problem wtedy zaczyna się potok zdań typu :
"A wiesz,ja też miałam taki problem.........." i zaczyna się jazda :]
Zamiast Ty-gada ona....i stajesz się wtedy psycholoszką :?

Często mi mówią,że jestem inna niż większość dziewczyn.....może dlatego to tak facetów przyciąga :wink:


Więc przyciągajmy się nawzajem-a wszystko będzie miało swój rozsądny porządek:)
 

kasiulla

Biegły Uwodziciel
taaa... laski zawsze wychodzą ze swoimi problemami, uzalają sie nad sobą i gadają o ciucham albo kosmetykach. Spoko, mogę komuś doradzić co ma zrobić jak ma pryszcze, ale bez przesady żeby gadać pól godziny o uszach do rzęs lub najmodniejszych w tym sezonie ciuchach. Dziewczyny mają skłonność do przesadyzmu, a ich nastroje i humory mogą być zilustrowane wykresem nieregularnej sinusoidy. Dziewczyny są porąbane ;) (I Faceci w sumie też :) )
 

Inżynier

Biegły Uwodziciel
Ja jeszcze nie jestem inż., to tylko taki nick. Twój facet zmienił o tobie zdanie o 360 stopni(czyli nie zmienił). Przejęzyczenie, lub wcale nie jesteś inż. :D
To nie jest naturalne, by dziewczyna nie rozumiała się z innymi dziewczynami. Nie jest naturalne, gdy dziewczyna zadaje się prawie tylko i wyłącznie z chłopakami, chodziła w ich toważystwie na balety jakby założyła harem. Pewnie sam nie miałbym dobrego zdania o dziewczynie, która "z tym pogada, z tamtym się po śmieje, ten ją przytuli"i wogóle zawsze otoczonej armią chłopaków(znam takie dwie i wiem, że nie sypiają z każdym, wiem, że nie są takie łatwe). Znam te dziewczyny, lecz nie zaliczam się nigdy do grupy obskakujących je samców, często się nabijam z ich położenia i chyba dlatego, że na nie się nie ślinie jestem ceniony. Fakt - istnieją typy dziewcząt niedożecznie dobrze przyciągające mężczyzn(osobiście nie przepadam). Jednak nie podoba mi się muśl, że np. moja Luba jest teraz otoczona stadem wygłodniałych samców z których nie jeden sobie roi. Niestety moja Luba bardzo dobrze przyciąga płeć przeciwną, ale na szczęście i jej się to nie podoba i jedynym chłopakiem z jakim chodzi na balety, rozmawia i się przytula jestem ja. W takiej sytuacji niestety musisz się pogodzić z tym wszystkim.

P.s. od dziecka bawie się tylko samochodzikami i zostało mi do teraz. :)
 

HEXE

Cichy Podglądacz
Masz racje-to była gafa(360 st).Oczywiscie o 180 st :oops: A inżynierem jestem napewno :)


Oczywiście ja rozumiem się z wieloma dziewczynami-ale to są moje przyjaciółki,z którymi mogę gadać i gadać. A chodziło mi (pewnie i Kasiulli też) o ogół dziewczyn. Nie zadaję się wyłącznie z facetami, nie tylko z nimi chodzę na imprezki, nie nie :!: :!: -to nie o to chodziło.
Mam też super przyjaciółki, z którymi dobrze się bawię na imprezkach. Natomiast z facetami(z kumplami) lepiej się rozumiem-tak już jest.
To że mam wielu kumpli-owszem,mam ich więcej niż koleżanek. Ale takie przytulanie, śmianie się itd. to wyraz tego,że oni po prostu mnie szanują, bardzo mnie lubią (ja im wiele pomogłam,stąd pewnie ich sympatia i wdzięczność).
Ja się na nich nie rzucam :!: :!: Oni mnie nie obskakują, nie ślinią się na mój widok. Ale zauważyłam że inni faceci patrząc na taką sytuację -właśnie tak robią i myslą. Poza tym laski widząc mnie w towarzystwie facetów po prostu sa zazdrosne(może dlatego też nie moge się z nimi dogadać-nie lubię chorych sytuacji i zazdrośnic).

Wiesz,to jest tak:na uczelni, w akademiku jest grupka osób popularnych (przesadnie mogę nazwać ich VIPAMI hihih), wśród nich ja, kilka moich kumpli i kilka koleżanek. Ja raczej nie przesadzam z zachowaniem-jestem raczej osobą skromną i nie lubię robić szumu wokół siebie. Za to moi znajomi lubią. Oni staraja się być przebojowi-i dobrze im to wychodzi. Odwalają różne dzikie numery,mają różną opinię, ale to nie przeszkadza mi się z nimi kumplować. Dla mnie ważne jest to, jacy są dla mnie-a są naprawdę w porządku.

Zgadzam się z Tobą-że można sobie o takiej osobie jak JA wyrobić na podstawie "tego co widzisz" opinię.Spoko.Tylko mnie to nie rusza-bo ja wiem jaka ja jestem,moi znajomi też.To mnie właśnie cieszy:)

Natomiast wracając do tematu-nie pojmuję tego, dlaczego tak właśnie sobie ludzie myślą.Nie można po prostu pomyśleć sobie, że to co się widzi-mówi o tym,że dziewczyna jest towarzyska,że pewnie jest fajną kumpelą-skoro ma taki dobry kontakt z facetami, że po prostu jest spoko :roll:
A nie, że laska jest pewnie dobra w łóżku stąd taka popularność :(

I właśnie o to mi chodzi. Ludzie często oceniają innych "po okładce". Czego ja nie umiem zrozumieć :?

To byłam Ja. HEXE :wink: :wink: :wink:
 

kasiulla

Biegły Uwodziciel
mam trzy najlepsze koleżanki, zktórymi znam sie od lat. Tez takie 'chłopczyce'- przynajmniej nie gadają o bzdetach. Sorry ale ja nie lubie różowych lasek co gadaja o ciuchach, kosmetykach i facetach i od czasu do czasu pójdą sobie na dyskotece posączyć piwko przez rurkę.
Wolę moje kumpele z ktorymi mogę pogadać o powaznych sprawach, o naszych pasjach, o sexie, o prawdziwym świecie. Z którymi dobrze się rozumiem. NIe lubię jak do kibla idzie ze mną 5 koleżanek, i trajkocze mi całą przerwę o pierdołach. I dlatego wolę facetów i moje trzy 'męskie' (a przy tym o dziewczęcej urodzie) koleżanki!

a ktoś kto ocenia dziewczynę właśnie po czymś takim (widzi, że trzyma się z facetami=jest łatwa) nie wie ile traci.
 

HEXE

Cichy Podglądacz
Moje psiapsiółki nie są "chłopaczycami".Wręcz przeciwnie-są strasznie kobiece.Ale są normalne.Tzn. Nie są laskami typu "plastic-fantastic".Z nimi właśnie rozmawiam o wszystkim i co najważniejsze- nie męczę się rozmawiając z nimi. :wink: :wink:
One wiedzą,że jak mam doła i się nie odzywam-to nie chodzą mi za tyłkiem i nie trują"co się stało,no powiedz....." i zaczyna się wiercenie dziury w głowie :cry: :cry:
Z moimi przyjaciółkami rozumiemy się prawie bez słów-bo znamy się bardzo dobrze.
Natomiast faceci-przyjaciele potrafią bardzo dobrze pocieszyć w smutnych momentach życia.Czym :?: :?: Twardym męskim podejściem do życia-to bardzo umacnia płaczącą kobietę :roll:
 

HEXE

Cichy Podglądacz
To nie jest tak.Są sytuacje,o których pogadasz tylko z inna kobietą.Są też takie, o których mogę pogadać z kumplami. Jednak raczej nie jestem osobą,która zasypuje innych swoimi problemami.Wolę podusić je w sobie.Jestem upartą osobą i do każdego problemu podchodzę w taki sposób,że muszę sama go rozwiązać. :wink:

Kiedy jednak jest mi źle,kiedy o swoim problemie nie mogę z nikim pogadać-wtedy zamykam się w sobie. Gdy ktoś widzi,że jestem smutna,przygnębiona-stara się mnie pocieszyć-ale nie gadaniem o tym,tylko na przykład zwykłym przytuleniem i słowem"nie martw się będzie oki".
 

fraszka

Podrywacz
O, taki temat a ja go niemal przegapiłam... Wydaje mi się droga Hexe że to nie jest także urodą nie grzeszysz, bo facet nie zaproponuje brzyduli łóżka choćby była najmilsza. Większość facetów traktuje nieznajome dziewczyny jakootencjalne kandydatki na "bzykanko" a to z tego powodu że iwększość dziewczyn faktycznie taka jest.
czhciałam napisać że też miałam ten problem ale po tym wyjdzie że będziecie psychologami... zawsze miałam samych kumpli, nie mamprzykjaciółek, ubolewam nad tym ale co już mi sie wydaje że się z kimś zaprzyjaźniam to się okazuje że tylko z dziewczynami nieposiadającymi facetow można się przyjaźnić, bo potem jestfacet - nie ma pzryjaciółek. Różnie bywam oceniana pzrez facetów. Czasem jako twierdza , czasem jako puszczalska. Chociaż konia z rzędem temu kto wskażę osobę z którą się "puscilam".Przyjaciel mojego męża jeszcze wtedy nieznajomego mi w ogóle, w przeddzień naszego spotkania powiedział mu, ze przyjdzie taka jedna, rozrywkowa... najlepsze jest to ze on mnie wcale nie znał. Zamienialiśmy kilka słów na uczelianym korytarzu, które głónie dotyczyły szkoły, więc skąd taka opinia? no cóż tak wygądałam według niego. bardzo był przeciwny naszemu związkowi i to chyba temu właśnie zawdzięczam fakt posiadania męża, bo moje kochanie jest pzrekorne i musiał się sam przekonać. A przyjecielowi powiedziałam : najpierw mnie poznaj. Poznał i przeprosił. A reszte męskiego szowinistycznego świata mam w głębokim poważaniu.
 

black_mamba

Seks Praktykant
a mnie się wydaję, że facet zaproponuje łóżko, nawet jeśli dziewczyna jest brzydka. Akurat w tym temacie uroda nie ma znaczenia, bo dla faceta przelecieć to jest pestka, ponoć potwór nie potwór byle miał otwór .... :? (oczywiście nie dla wszystkich .... )

Ja także HEXE, stykam się na przeróżnych imprezach z przeróżnymi facetami, i to nie jest na pewno tak, że ja wychodzę na łowy .. nie, na pewno nie :) po prostu zaczepiają mnie faceci, a ja z nimi rozmawiam tak długo, jak długo wydaje mi się ta rozmowa interesująca i ciekawa, no a później często sypią się propozycje... Na poczatku bardzo mnie to denerwowało, ale z biegiem czasu chyba się na to znieczuliłam i jest mi po prostu szkoda tych gości, którzy skaczą koło mnie licząc na coś więcej. Są wręcz żałośni. Ale ja mam z tego satysfakcję... że tyle się męcząc , nie mogą mnie mieć :wink:
 
Status
Zamknięty.

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry