• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Idealna kobieta, idealny mężczyzna - cechy charakteru i wygląd

pinio

Cichy Podglądacz
dziewczyny a co z miłością , romantyzmem, czy to już umarło? Rozumiem wygląd musi mieć - żeby było z nim można się w centrum, handlowym pokazać czy na imprezie - nie liczą się juz uczucia ??????. I nie mówcie że nie ma idealnych mężczyzn - bo są tylko żadkością - ja się moge czymś pochwalic. Byłem z panną rok jak się rozstawaliśmy w ruianch pięknego zamku :) to powiedziała mi że "czuła sie przy mnie jak księżniczka" a mieliśmy wtedy po 21 lat
 

kasiulla

Biegły Uwodziciel
dla mnie bardzo liczy się wrażliwość. i żeby umiał płakać. nie chcę twardziela z nażelowanymi włosami z którym mogę sie pokazać na imprezie. Chcę mojego ukochanego w koszuli w kratę. Dziś nasza pierwsza rocznica :)
 

Inżynier

Biegły Uwodziciel
Muszę się pochwalić, że kiedy wyjeżdżałem od mojej Ukochanej na dwa miesiące to pierwszy raz od około 8 lat zapłakałem(słabo bo słabo, ale jednak). Posiadam szeroki zakres zainteresowań: kolarstwo, modelarstwo, filatelistyka, mechanika... (dużo czau zajmuje mi szczególnie modelarstwo i rower). Podobam się i tak dalej i tak dalej i nie czuje się ideałem. Ideału nie ma bo wymagania dziewcząt nie mają końca. :)
 

fraszka

Podrywacz
Wracajac do tych uczuć: według mnie samo kocham nie wystarczy do tego żeby stworzyć szczęśliwy związek. Co z tego że jakiś psychopata mnie pokocha i będzie romantyczny i będzie spełniał wszystkie moje zachcianki jak będzie też wydzwaniał 10 razy dziennie i dwa razy zachodził pod okno niby to przypadkiem a potem za tym 10 razem opierniczał żenie mam o czym z nim juz rozmawiać, albo przynosił kolacje nawet jeśli mówisz że wychodzisz i potem ścigał cię telefonicznie z pretensjami że on tu ksiażę dla księżniczki z kolacja a jej w domu nie ma. Będzie mi psuł humor pretensjami za każdym razem kiedy dłużej porozmawiam z jakimś kolega i będzie oczekiwał że dla niego zerwę wszystkie dotychczasowe kontakty nie wyłączając damskich. No a potem kiedy wreszcie zdobęde się na to żeby mu powiedzieć że mam dosyć i że żegnam ozięble będzie ci romantycznie po pijaku pod oknami wyznawał swoje uczucia i płakał że on tu wszystko dla ciebie a Ty jak drewno, i że ma wrażenie że pokochał kloc z drewna a nie żywą istote bo jak można być nieczułym na TAKIE okazywanie uczuć.
zreszta to juz skrany przypadek, ale przecież często bywa tak że patrzymy na kogoś w nas zakochanego, kto jest fajny, romantyczny i nawet przystojny ale nie możemy się zmusić do tego żeby to odwzajemnić, mimo ze wiemy że byłoby nam z tym kimś dobrze. Brakuje mu właśnie takich drobiazgów które powodują że się kogoś kocha na zabój.
 

Eve

Nowicjusz
Żeby był jak dom. I choćby nie wiem co żebym mogła do niego "wracać" .
Żeby akceptował moje wariactwa. Niekoniecznie szalał ze mną, ale zeby zawsze mnie akceptował. żeby nigdy nie mówił tym tonem protekcjonalno-wywyższającym się "to cała Ewka".
Chcę wiedzieć że przy nim nie muszę być cool, albo zaradna i mądra. Mój facet przytula mnie i pozwala sie wyryczec do woli zanim zada tysiąc pytań o powód.
i niech nie mówi mi setki komplementów dziennie, ani niech nie zapewnia rano i wieczorem o miłosci. Tylko niech czasem popatrzy na mnie tak zebym wiedziała, ze jestem najpiekniejsza kobietą w historii swiata. A jego "kocham Cię' niechby było jak... (uff... to trudne opowiedzieć...) jak pierwszy snieg gdy było sie dzieckiem- wiesz, ze kiedyś spadnie, ale rankiem gdy nagle widzisz cały swiat w bieli to z zachwytu przestajesz oddychać.
 

fraszka

Podrywacz
Poetyczna natura z Ciebie. Ładne to.
Mój mąż taki jest, ale uwierz że nie zawsze jest to takie fajne. codziennie z utęsknieniem czekam na jakis komplement, staram siejakos wygladac, zeby miał powod ten komplement z siebie wydusić, co jakiś czas patrzę w oczy czekając na te magiczne słowa, i nic, a kiedy zapytam : kochasz mnie? otrzymuje w zamian ptanie czy mam jakies watpliwosci. Pewnie że nie ,mam ale chce to usłyszeć chociaż raz w miesiącu. a to tak mu samo z siebie sporadycznie wychodzi. Moge sie wyryczec do woli w rekaw i dostane jedno pytanie co sie stało a kiedy nie odpowiem to moge ryczec a on bedzie słuchał z taką bezradną miną i chociaz wiem ze po prostu nie wie jak sie zachowac w stosunku do moich łez to czasem mam wrazenie ze go to po prostunie obchodzi.
a jednocześnie jest ciepły i przytulny, i daje poczucie bezpieczeństwa. Czasem mnie przytuli tak mocno do siebie i powie jeden wyraz "moja" i wiem ze jestem najważniejsza, zawsze moge liczyc na wsparcie, a moje różne niedociagniecia komentuje tylko westchnieniem, daje mi duzo swobody,nie jest podejrzliwy ani zazdrosny, nie przenosi na mnie swoich humorów... no i dzięki niemu mam syna, a to prawdziwy cud. :D
 

kasiulla

Biegły Uwodziciel
fraszka- ja mam podobnie :) i to jest cudowne, chociaż czasami także (w końcu jesteśmy kobietami_ mam ochote usłyszeć te słowa albo miły komplement... słyszę je raz na baardzo długi czas- mój ukochany oszczędnie rozdziela takie ważne słowa, po prostu trudno mu przechodzą przez gardło wszelkie zdrobnienia, czułości, ale jak już czuje taką absolutną magię to jak powie do mnie to słowo lub coś miłego to po prostu odlatuję ze szczęścia i pamiętam takie chwile przez bardzo długi czas. I właśnie tak wolę- a nie słyszeć codziennie, że jestem kochana- wiem to przecież, nie potrzebuję zapewnień, ale to takie miłe coś takiego usłyszeć. Ale nie chcę codziennie, to tak jak z dobrym komplementem, jesli słyszysz go za często to przestaje byc dla ciebie tak ważny, i sie aż tak bardzo z niego nie cieszysz...

To jest po prostu taki fajny gatunek faceta- męski. Bardzo, a przy tym taki... ludzki, wrażliwy. Chociaz na zewnątrz- nie powie żadnego zdrobnienia, to słucha poezji śpiewanej. A ostatnio nawet ładnie powiedział : "Ostatnia noc była bezsenną nocą jesiennych wspomnień". Wspominał nasze spacery wśród jesiennych liści.. Eh ja sie tez rozmarzyłam.

Trzeba wrócić na ziemię- pogoda wstrętna, trzesienie ziemi za nami, mokro i błotniaście, liści złotych- nie ma.

Wracam do rzeczywistości!
 

Edeq

Podrywacz
I właśnie tak wolę- a nie słyszeć codziennie, że jestem kochana- wiem to przecież, nie potrzebuję zapewnień, ale to takie miłe coś takiego usłyszeć. Ale nie chcę codziennie, to tak jak z dobrym komplementem, jesli słyszysz go za często to przestaje byc dla ciebie tak ważny, i sie aż tak bardzo z niego nie cieszysz...

Powiem Wam, że daliście mi teraz dużo do myślenia :)
Chyba za bardzo rozpieszczam jednak moje Cudo, bo często Jej prawię komplementy (np. co do Jej wyglądu, czy że jest np. "słodka" lub "kochana"). Stosunkowo często wyznajemy sobie też miłość. Słowa "kocham Cię" padają jednak przeważnie, gdy się żegnamy (powiedzmy co drugi, trzeci dzień - bo tak się widujemy).
Mówicie, że Jej się to "przeje", czy spowszechnieje? Czas chyba zmienić swoje podejście? :oops:
Dodam jedynie, że Ona nie reaguje obojętnie na te komplementy, uśmiecha się wtedy słodko, tuli się, odpowiada tym samym - taki aniołeczek :)
Podobnie ze słowem "kocham Cię" - zawsze jest wypowiedziane przy głębokim spojrzeniu w oczy i po nim następuje mocne przytulenie się bądź pocałunek... :)
 

kasiulla

Biegły Uwodziciel
ja mówię o sobie ;) nie wiem, moze twojej eukochanej Edeq nic się 'nie przeje' :)

wy traktujecie 'kocham' jako pożegnanie? W takich zwykłych chwilach.. I to też jest dobre. A my inaczej, jako wyznanie, kiedy po prostu miłość ciebie rozpiera, jest tak cudownie, jak nigdy nie było, kiedy po prostu to słowo samo z ciebie wychodzi, bo ma ochotę wyskoczyć do drugiej osoby.. Każde słowo 'kocham' jest piękne i dobre byle by było prawdziwe i od serca..!
 

fraszka

Podrywacz
ja bym tak chciała z umiarem np. raz na mieiac słyszec to tak wypowiedziane z siebie a nie po moim pytaniu. ja wiem ze moj pan czasem sie powstrzymuje przed mówieniem tego mimo ze miałby ochote.
Dziwne to.
Komplementy tez jak na lekarstwo, raczej jakos tak wychodzi że mi je mówi kiedy wie że się starałam dobrze wyglądać...
ale i tak jest najlepszym facetem jakiego znam.
 

Edeq

Podrywacz
kasiulla napisał:
ja mówię o sobie ;) nie wiem, moze twojej eukochanej Edeq nic się 'nie przeje' :)
Mam nadzieję :)

kasiulla napisał:
wy traktujecie 'kocham' jako pożegnanie? W takich zwykłych chwilach.. I to też jest dobre. A my inaczej, jako wyznanie, kiedy po prostu miłość ciebie rozpiera, jest tak cudownie, jak nigdy nie było, kiedy po prostu to słowo samo z ciebie wychodzi, bo ma ochotę wyskoczyć do drugiej osoby..
Inaczej? My też jako wyznanie. Nas wtedy też miłość rozpiera, a że akurat na pożegnanie? Akurat wtedy robi się nam "sentymentalnie", że każdy idzie w swoją stronę i spotkamy się np. dopiero za 3 dni... :(

kasiulla napisał:
Każde słowo 'kocham' jest piękne i dobre byle by było prawdziwe i od serca..!
Jest :)
 

fraszka

Podrywacz
no wiec jak/ idealny facet powinien umiarkowanie czesto wyznawać swoje uczucia? i powinien wyczuwac kiedy i jakie komplementy sa na miejscu.
 

Edeq

Podrywacz
Dzisiaj, albo raczej już wczoraj do żartu powiedziałem dziewczynie, że doszedłem do wniosku, ze za bardzo Ją "słodzę" komplementami i aby Jej to nie spowszechniało będę to robił teraz rzadziej. Natychmiast zaprotestowała i stwierdziła, że jeśli przez te 14 miesięcy Jej to nie spowszechniało, to dalej będzie Jej się to podobało. Oczywiście później stwierdziłem, że żartowałem i nie mam zamiaru niczego zmieniać :)

Tak więc niestety nie posłucham Was drogie forumowiczki ;)
 

Eve

Nowicjusz
Tak chyba nie mozna powiedzieć ze miłośc powinno sie wyznawać raz na miesiąc, bo w przeciwnym wypadku grozi to poważnymi okaleczenami... ;)

Ja po prostu nie lubie... szastania tym wyznaniem na prawo i lewo.

Może to dlatego, że ja raczej nie należę do słodkich dziewczynek... z moich ust "słoneczka", "misie" i inne takie zadko wychodzą, wiec troche mi nieswojo gdy słyszę to od faceta.
Nie wspomnę tu juz o powszechnym słodzeniu sobie przy osobach trzecich. Uff! Nie lubie tak i już!

Jednym słowem więc każdemu z czym innym jest dobrze, a skoro jest im dobrze, to dlaczego coś zmieniać? :)
 

fraszka

Podrywacz
"kobieta jest jak cień - ucieka gdy gonisz, goni gdy uciekasz"
"kota też można na śmierć zagłaskać"
"najlepsza recepta na udany zwiazek : raz w morde raz cukierka"
 

Dr.Strangelove

Cichy Podglądacz
Hmmmmm..no więc według mojej kobietki jestem idealny :D Facet powinien być twardy i delikatny zarazem..ja zawsze jestem delikatniusi dla mojej drugiej połówki przez co ma we mnie azyl może sie wypłakać w rękaw :cry: jeżeli tego potrzebuje i wie że cierpie razem z nią .Ale na ogół jestem twardy 8) co daje jej poczucie bezpieczeństwa , mam do niej szacunek i tego samego wymagam od innych a jak jakiś kolega albo co tam - debil sie na nią wydrze bez powodu to od razu wale w ryj :twisted: ...Trzeba być odrobine szalonym i dać sie unieść emocjom przez co nie będzie sie wam nudziło :lol: .Dajcie swojej ukochanej odczuć że jest tą Jedyną :oops: .Trzeba być wiernym bo to oznacza że masz do niej szacunek...trzeba umieć przyznać się do błędu zawsze przepraszać , dbać o nią , troszczyć się ii oczywiście dużo rozmawiać na różne tematy..NO SECRETS chyba że robisz jej miłą niespodziewajke. Musicie przez wszystko przejść razem bo stanowicie jedność. Nie ma JA czy TY...jesteście WY.Too takie podstawowe zasady.
Dbamy o siebie i jest nam ZAJEBIŚCIE!!!! Jesteśmy jednością .Bierzcie z nas przykład. :wink: :)
 
Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry