• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Jak poznaliście partnerkę / partnera?

Status
Zamknięty.

P@weł

Nowicjusz
Re

Swoją kobietę poznałem na pielgrzymce do Częstochowy.... Łaziłem za nią od samego początku , ale jakoś brakowało mi odwagi aby do niej podejść i zagadać.... W międzyczasie jeszcze poznałem inną , jakby na zastępstwo , ale się nie udało.... Właściwie tak na serio to zacząłem o niej mysleć na ostatnim noclegu i wtedy też zagadałem..... W Częstochowie się wymieniliśmy telefonami ( oboje jesteśmy z Poznania ), wspólna podróż pociągiem do Poznania ( oczywiście nie sami ). I tak jakoś się zaczęło.....
 

Młody18

Biegły Uwodziciel
A ze mną było inaczej. Chodziłem z nią do liceum i przez całą pierwszą klasę nie zwróciłem na nią uwagi, ba nawet nie wiedziałem że razem chodzimy na zajęcia z chóru :p Dosłownie nie zwróciłem uwagi, aż pewnego dnia po pewnym koncercie, cały chór został zaproszony do restauracji. Chciałem usiąść z qplami, ale wyszło tak, że dla mnie brakło z nimi przy stoliku miejsca i usiadłem sam w stoliku obok. Nagle podeszła moja serdzeczna przyjaciółka właśnie z moją lubą, byłem w szoku że jej przez rok nie zauważyłem. Zaczęliśmy rozmawiać i zakochałem się od pierwszego wejrzenia. Potem namówiła mnie i mojego qmpla na wypad do Galerii Mokotów i wszystko dopełniło się w tramwaju :D Po prostu tramwaj ruszył a moja luba się nie trzymała i wpadła... no właśnie na mnie 8) Popatrzyliśmy sobie w oczy, zaiskrzyło, ona się we mnie wtuliła... Potem oczywiście były smsy, spotkania na przerwach i od 25 października jesteśmy razem, nie dawno minął nasz pierwszy rok razem, z czego się bardzo cieszę :D

I jeżeli mój Skarbku czytasz czasem to forum to Cię pozdrawiam i czieszę się że jesteśmy razem :wink:
 

Velvet Heart

Cichy Podglądacz
hmmm...a ja na mojego faceta w ogole nie zwróciBam uwagi....spotkalismy sie pierwszy raz 7 lutego w klubie calkiem przypadkiem (mielismy wspolnych znajomych) i ja zaczelam krecic z teraz juz NASZYM kolega. Pozniej spotkalismy sie juz calkiem przypadkiem w tym samym klubie ale bez znajomych i wtedy go zauwazylam i od tamtych pamietnych walentynek zrobilo sie fajnie. Zaczelismy byc razem dwa tygodnie pozniej i niedawno minelo juz 20 miesiecy :D i jest bardzo fajnie nam i dobrze i bardzo go kocham i wiem ze z wzajemnoscia. I bardzo fajnie wspomina sie hidtorie z tamtym kolega, bo do dzis wszyscy sie przyjaznimy :)
 

Edeq

Podrywacz
A ja moją dziewczynę poznałem w pociągu. Obaj chodzimy na tą samą uczelnię, ale się nie znaliśmy. Poznał nas mój kumpel, który ze mną wynajmował pokój, a z Nią chodził do jednej grupy. To nie była miłość od pierwszego wejżenia. Widywaliśmy się jakiś czas w tym pociągu oraz na uczelni. Z czasem jednak wziąłem Jej numer telefonu, z którego chciałem skorzystać w wakacje. Jednak jako, że wolę rozmowę w 4 oczy, niż przez telefon, to w te wakacje postanowiłem jednak podjechać do Niej samochodem. Parę dni później umówiliśmy się na dyskotekę i tak się zaczęło :roll:
 

Hightower

Cichy Podglądacz
Ja jak miłem pewnie z 14 lat z moim bratem jeżdziłem rowerami nad rzeke za miasto i pewnego razu zobaczyłem piekną dziewczynę jak biegła w takim skompym stroju z walkmanem na uszach. najpierw jechaliśmy za nią kawałek drogi a póżniej zauważyla nas i tak otwarcie ise do nas uśmechneła i powiedziała cześć. Pogadalismy chwile i kazdy [poszedł w swoją strone. Póżniej spotkałem ją na plaży i pogadaliśmy chwilke wtedy się w niej ZAUROCZYLEM spodobała mi sie z wyglądu bo jest bardzo atrakcyjna. Nie wiedziałem wtedy jak ma na imiie ale dowiedziałem się że jej młodszy brat jest w miom wieku i uczy się ze mną w klasie(cioteczny brat) Więc poszedłem do niego spytać sie jak ona ma na imie i dowiedzieć się czegoś. Usłyszałem tylko śmiech :( (ten jej brat to ham takie dziecko blokowiska)mineło trochę czasu i zobaczyłem ją na jej podwórku jak pracowała przy silniku. Zaczeliśmy się kolegować, wtedy różnica wieków była bardzo widoczna i ona miała chłopaka już ze 4 lata. Także nie miłaem szans. Chciałem byc z nią ale awet nie śmiałem zaczynać. Zresztą ona traktowała mnie jako młodszego od siebie głupiutkiego chłopaka(ale bardzo zyczliwie i serdecznie)Zostaliśmy przyjaciółmii byliśmy nimi przez około 2 lata(przez ten czas zrozumiałem że nie mogę być z nią i cieszyłem sie przyjażnią- pokochałem ją jako przyjaciółke i nie chciałem nic więcej nie myślałem nawet o tym że kiedyś mogło by coś zajść między nami)nasz kontakt był spontaniczny, raz spotykaliśmy się prawie codzinnie raz nie widzieliśmy się miesiące.
nasza przyjażń stała sie bardzo mocna i piękna ale jak juz wspominałem spontaniczna. 22 lutego 2003 roku gdy piłem z kolegą napisałem do niej smsa o tym że czyje coś do niej i nie mogę tego pochamować.Odpisała.
I tak się zaczeło - na podbudowie przyjażni - nie mineły dwa tygodnie jak już spaliśmy w jednym łużku u niej na stancji(ufaliśmy sobie tak bardzo)
Kocham ją!!!!!! Jestem pewien że kocham jej dusze przede wszystkim a nie poleciałem na jej ciało. Ona była jeszcze wtedy ze swoim chłopakiem
niby chłopakiem z którym się widziała tylko raz w tygodniu a on tylko ja namawiał na sex(i do tego wyglądał jak świnia). Teraz jesteśmy razem już prawie rok kochamy się i jesteśmy najleprzymi przyjaciółmi! Tak pasujemy do siebie że jeszcze nmiędzy nami nie było najmniejszej sprzeczki. KOCHAM Jˇ!!!!!!!!!!!!!!!!! (fajnie tak opowiedzieć o swoim szczęściu :) )
 

wacha

Cichy Podglądacz
a ja poznalem moja Kasice na czacie :) , wymienilismy sie numerami gg i rozmawialismy, rozmawialiśmy, rozmawialiśmy i jeszcze raz rozmawialiśmy, caly mi dniami, aż w końcu postanowilismy sie spotkać.. nio i tak zostało :)
 

wacha

Cichy Podglądacz
nio roznie to bywa, nie wiadomo z kim sie rozmawia, ale jak widac bylo warto :) , oj bylo ...przynajmnie udalo mi sie :)))
 

Lilith

Cichy Podglądacz
Bylam na imprezie urodzinowej u mojego kolegi kiedy zauwazylam dosc przystojnego blondaska ktory siedzial naprzeciwko mnie.Stwierdzilam ze nie ma co narazie do niego zagadywac ( bo troszeczke zawiana bylam) :p ale pozniej czemu nie.Tak sie stalo ze jednak sie nie przelamalam ale bylam pewna ze ma gadu gadu i ze jakos nawiaze z nim kontakt.Gdy juz wrocilam do domu staralam sie jakos nawiazac z nim kontakt ale dowiedzialam sie od naszego wspolnego znajomego ze on nie ma neta.Nie moge powiedziec ze sie zalamalam ale zrobilo mi sie smutno i bylam zla na siebie ze nie wykorzystalam okazji.Pare godzin pozniej On sie do mnie podlaczyl i ....juz niedlugo minie nasza 1 rocznica znajomosci :wink:
 

Kamcia

Cichy Podglądacz
Ja ze swoim poznalam sie w szkole ;-) trafilismy razem do klasy :) dlugo traktowalismy sie jak kolega-kolezanka tzn jakies 3.5 miesiaca. dogadywalismy sie swietnie, wiele osob myslało że jesteśmy parą, ale wtedy jeszcze nie ... no i tak sie zdarzylo ze po wigili klasowej (w tym roku) poszlismy wieksza grupką do parku na jakies piwko, oczywiscie stalismy sobie wszyscy i gadalismy , zrobilo mi sie zimno w łapki wiec On zlapał mnie za ręce, przytulił, później juz byl buziak pozniej kolejny i zapłonęło uczucie :)
 

gonia

Erotoman
Kamcia napisał:
Ja ze swoim poznalam sie w szkole ;-) trafilismy razem do klasy :) dlugo traktowalismy sie jak kolega-kolezanka tzn jakies 3.5 miesiaca. dogadywalismy sie swietnie, wiele osob myslało że jesteśmy parą, ale wtedy jeszcze nie ... no i tak sie zdarzylo ze po wigili klasowej (w tym roku) poszlismy wieksza grupką do parku na jakies piwko, oczywiscie stalismy sobie wszyscy i gadalismy , zrobilo mi sie zimno w łapki wiec On zlapał mnie za ręce, przytulił, później juz byl buziak pozniej kolejny i zapłonęło uczucie :)
no to faktycznie bardzo dlugo :]
a w ktorej klasie jestescie?
mi sie osobiscie nigdy zwiazki klasowe nie podobały z tego wzgledu ze po rozstaniu przewaznie nie zostało nic tylko głupie "czesc" no ale coz mozna i tak w sumie
hmm piszesz o jakims uczuciu ale chyba to jeszcze nie miłosc co bo z tego c psiesz jestescie ze soba od miesiaca :>
 

Kamcia

Cichy Podglądacz
i to od niecalego :)
nie powiedzialam ze to miłość, za krotko jestesmy zeby o czyms takim mowic.... jest miedzy Nami "cos".... jakies uczucie ale jeszcze napewno nie miłość :)
jesteśmy młodzi i chyba kazdy w tym wieku cos takiego przezywał ;)
( 1 LO - po 17 lat)
 
Status
Zamknięty.

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry