• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Niezręczna sytuacja :(

co byscie zrobili w takiej sytuacji??

  • bronili swojej ukochanej/ukochanego

    Votes: 0 0,0%

  • Total voters
    22
Status
Zamknięty.

SnOOk3r

Nowicjusz
hmmmmmm mam do was takie pytanie bo ostatnio mialem taka niemila sytuacje iz bylem na pewnej imprezie "i pewien koles powiedzial do mojej pany zamknij morde wiec zwrucilem mu uwage zeby uwazal na slowa a ze zaprzeproszeniem tak to powiem byl to taki hamski gnoj ze jeszce z geba zaczal domnie skakac wiec niedam se w kasze pluc i zalatwilem to po mesku <fakt moze i przesadzilem bo az za bardzo mi nerwy puscily ....>ale ja mam zasade ze nikt mojej ukochanej niebedzie obrazał...a co do czego przyszlo to moja kochana dziewczyna miala domnie pretensie po tej sytuacji...i doszlo do tego iz sie rozstalismy tzn ona postanowila rozstac sie zemna...ale na szczescie odwidzialo jej sie to i wrucila....choc nadal ma domnie zal itp....i teraz sam zaczolem sie zastanawiac czy zle zrobilem <chociaz zdaje mi sie ze nie> korde teraz to sam niewiem doslownie myslalem ze bedzie git kiedy niedam obrazac mojej luby...a tu jest inaczej hmmmmm zdaje mi sie ze to poprostu chodzi o to ze ten koles jet poszkodowany nie ja i dlatego wiec chcem was zapytac jak wy byscie zrobili bedac w mojej sytuacji i czy np mieli byscie zal do swojego partnera za cos takiego bo teraz niewiem czy mam przeprosic tzn juz ja przeprosilem ale niewiem czy mam przyznac sie do bledu czy nie

z gory dzieki za odpowiedzi
pozdrawiam...a i sory za bledy
 

czyścioch

Cichy Podglądacz
"ze jeszce z geba zaczal domnie skakac"

-to zależy jak to dokładnie wyglądało.Ciężko odowiedzieć na podstawie tak małej ilości danych. Może Twoja Kobieta nie znosi przemocy? Woli żebyś nie ryzykował tylko daltego że jakiś gbur ją przezwał(może po niej takie teksty spływają)?

Jak ja bym się zachował(chodzi o użycie siły)?
Na pewno wiele zależy od tego jaki jest przeciwnik, ilu ich jest,co mogą zrobić w odwecie.
Nie myślę, że to jest tchórzostwo tylko rozsądek. Oczywiście w pewnych sytuacjach broniłbym siłą niezależnie od ewnetualnych strat z mojej strony np gdyby taki koleś miał dotknąć mojej Kobiety(choć to tez nie jest takie proste-eh ten utylitaryzm)).Natomiast przy założeniu, że wyskoczył do mnie z gębą tylko, to raczej (ale też zależy co by mówił i jak wiele itp itd)bym nie bił.

W każdym razie Twój przypadek pokazuje tylko, że należy o różnych ewentualnych sytuacjach rozmawiać z Kobietami, zeby później nie było właśnie takich nie porozumień.

czy Twoja Kobieta odciągała Cię od niego podczas tego zdarzenia?

pozdrawiam

Wydaje im się, że masz bardzo fajną Babkę :D
 

Bad

Nowicjusz
No tak maloobrazowo przedstawiles sytuacje
Mnie osobiscie się jeszcze cos takiego nie zdarzyło i mam nadzieje ze sie nie zdarzy bo to raczej nic miłego, dalatego tez ciezko pwoiedziec jakbym sie zachował. Duze znaczenie ma ten jak to powiedzial czyścioch rozsądek wiesz realna ocena sytuacji. Ja ogólnie to wychodze z załozenia ze przemoc to ostateczność bo mozna łatwo zrobic komus kuku i bedzie sie tego załowac albo tez moze on Tobie zrobic kuku :( ale nie mozna tez soba dac pomiatac Na moje nie postąpiłes źle stając w jej obronie należało sie palantowi skoro nie wie jak sie zachować < chociaz nie wiem co zrobiłes temu kolesiowi>
Myśle ze w przypadku mojego zwiazku moja dziewczyna nie bylaby zachwycona ze komus przywalilem jesli mu sie nalezało ale nepwno nie miałaby do mnie o to żalu, a jakby co to zawsze mozna to z nim załatwic troche później :twisted:
 

Inżynier

Biegły Uwodziciel
Najlepij jest dbać o to by takie sytuacje nie miały miejsca.
Jeśli koleś uprerzejmie zwróci uwagę to luz,
jeśli koleś z gębą to ty tyż z gębą,
jeśli koleś z pięściami to ty tyż z pięściami.
Jeśli wyjdziemy z siebie to to nie musi się podobać naszym dziewczynom, ale moim zdaniem dobrze, że zareagowałeś. Jednak czy aby Cię nie poniosło? :?:
 

Pankracy

Cichy Podglądacz
Zazwyczaj zalatwiam takie sprawy (nieprzyjemne) w sposob pokojowy. Wole walczyc na slowa niz na piesci. Ale jesli juz nie da sie innaczej, to trudno... trzeba naklasc draniowi po gebie!!!
Jesli zas Twoja partnerka tego nie rozumie, to moze to nie jest wlasciwa partnerka???

Nie wiem... Ty powinienes wiedziec najlepiej!!!
 

grze

Seks Praktykant
hmm kobiteta nie obliczalna jest. Jakbys nie zareagowal to byloby tez zle ze jej nie bronisz zareagowales tez jest zle. I badz tu czlowieku madry :D
 

Koszałek Opałek

Biegły Uwodziciel
Z przedstawionej przez Ciebie sytuacji wynika, że męskie ambicje wzięły nad Tobą górę. Jak napisał jakiś przedmówca, najpierw walcz na słowa, a dopiero w ostateczności na pięści i pod żadnym pozorem nie inicjuj tego konfliktu tylko staraj się z niego wyjść obronną ręką.

Jeżeli Twoja miłość czuje się urażona to przeproś ją i powiedz, że poniosło Cię, ale chciałeś dobrze.
 

SnOOk3r

Nowicjusz
Inzynier napisał:
"Jednak czy aby Cię nie poniosło? :?:
"


-szczerze musze sie przyznac ze az za bardzo....fakt nieudezylem go duzo razy ale mam tak przegrane ze moze i nie duzo ale za mocno :(
hmmmmmm a mojej kobiecie powiedzialem "iz niechcialem zrobic tego aby ona sie denerwowala lecz tylko poto aby nikt jej nieobrazal bo przeciez gdyby ten koles mial trochce w glowie to potym jak zwrucilem mu uwage to by przeprosil albo cos a nie on dalej prowokowal sytuacje no cuz mam nadzieje ze kiedys mojej ukochanej przejdzie ehhhhhhhh te kobiety[/quote]

"
Jak napisał jakiś przedmówca, najpierw walcz na słowa, "
ja staralem sie to zalatwic wyloncznie slowami....
teraz ci to streszce

<ja>zwrucilem mu grzecznie uwage tzn powiedzialem zeby uwazal na slowa bo z takimi tekstami to niech do swojej pany sypie albo do rodziny
<on>a bo co
<ja> a bo gowno
<on>ze takich twardzieli jak ja to na peczki...wiec mu powiedzialem zeby nieprzeginal paly...bo go zjem
i sie zaczolem smiac on cos burchnal ja mu powiedzialem zeby powturzyl a on domnie umyj se uszy jak nie slyszysz a ja mu powiedzialem ze jak chce to moge mu umyc i sam na wlasne zyczenie podszedl i zaczol mahac grabiamy wiec obilem mu glace...i zdaje mi sie ze to nie ja zaczolem ale hak mu w smak bedzie wiedzial ze tak do dziewczyn sie nie mowi...ale szczerze gdyby mogl cosfnac czas to bym zrobil tak samo bo mi wsumie niechodzilo ze on skakal domnie poprpstu pobilem go za to ze nazwa ja k.... i niezaluje nauczy sie odzywac :twisted:
 

Koszałek Opałek

Biegły Uwodziciel
Mimo, że jestem facetem, to stwierdzam, że w Twoim przypadku nie chodziło raczej o to, aby tak naprawdę obronić swoją dziewczynę, tylko po prostu popisać się przed nią, a Ci nie wyszło :p .

Czytając owy dialog, zainicjowany między Tobą a tym mężczyzną, również stwierdzić mogę, że nie jesteś nawet dżentelmenem - poziom wypowiedzi jest na niskim, karczemnym poziomie :? więc prawdę mówiąc nie dziwię się, że tak się to skończyło.

Cóż, każdy dżentelmen potrafi wyjść z sytuacji obronną ręką i nawet lepiej, jeżeli przyjmie obelgę, pocieszając swoją ukochaną, niźli zacznie rzucać się do wszystkich, którzy krzywo na nią patrzą i tym samym staczając się na taki sam poziom, jaki reprezentują "agresorzy".

Pasujące tutaj powiedzenie to "ustąp głupszemu" ;) .

Pozdrawiam.
 

SnOOk3r

Nowicjusz
eh koszalku teraz masz juz dialog miedzy mna a nim w calosci musialem go leko zformatowac bo wczesniej zapomnialem o 2 zeczach w nim....a jezeli myslisz ze chcialem sie przednia popisac to jestes w bledzie i to duzym bo mnie nierajcuje aby pokazywac przed dziewczyna co to nie ja bo wotpie zeby to jaka kolwiek kobieta lubila....wiec koszalku mysl co chcesz ale ja wcale niemialem zamiaru pokazywac ani popisywac sie przed swoja pana jezeli bede chcial sie popisac przed swoja pana to jak bede szedl na silke to wezme se ja zesoba a nie ze na kims...wiec zrozum z moijej strony niebylo zadnej intencji aby sie popisywac ani nic w tym rodzaju<blednie zinterpretowales>
 

sth

Cichy Podglądacz
Użycie siły zawsze jest ostatecznym rozwiązaniem, które powinno być stosowane jako zło konieczne. Jeśli spotykasz na swojej drodze buraka, to najlepiej go zignorować. Zwrócić mu uwagę i olać jego dalsze zaczepki. Dałeś się wciągnąć w grę na zasadach ustalonych przez tego gościa, zniżyłeś się do jego poziomu. Dając się ponieść emocjom pokazałeś swojej kobiecie Twoje drugie, mroczne, "ja". Mogło ją to przerazić, dlatego nie dziwię się, że chciała od Ciebie odejść. Być może zastanowiła się, co będzie, gdy kiedyś ona wyprowadzi Cię z równowagi?
 

Inżynier

Biegły Uwodziciel
W wypowiedzi Koszałka Opałka jest sporo racji. Po dokładniejszym przedstawieniu przez Ciebie - Sn00k3r'ze - sytuacji i słów jakie padły, wnioskuje, że sprawę mogłeś spokojnie zakończyć zanim padło k*. Fakty są takie: poniosło Cię.
 

Shihan

Cichy Podglądacz
Szczeze mowiac w naszym kraju jest tyle ograniczonego debilstwa zwlaszcza pod blokami a wieczorami przenosza sie do dyskotek. Rozmowa z kolesiem nic by nie dala. Rozmowa z kims takim to jest jak kara wspolmierna do winy z ktora mamy do czynienia w Polsce i nic to nie daje karac trzeba surowo, wiec jesli zes go nie uszkodzil bardzo to miales racje i dobrze zrobiles. Nawet jesli za bardzo go sprales to on to zapamieta i nastepnym razem pomysli. Wiem ze to co mowie jest troszke niezgodne z naszym prawem ale ja jestem zwolennikiem wymierzania sprawiedliwosci samemu. Jest tylko pewne ryzyko jesli ulegniesz nieokrzesanemu przeciwnikowi to on jerszcze sie umocni w swoich blednych postanowieniach.
 

fraszka

Podrywacz
Według mnie należało spojrzeć na reakcję dziewczyny w między czasie i jeśli zauważyłbys niezadowolenie - przestać. i nie żądać od jakiegoś palanta zeby ja przepraszał, bo byc może on nawet nie zna tego słowa. Faktycznie w momencie kiedy rozpoczęła się "bijatyka", nie miałeś innego wyjścia jak tylko również machać rękami. "bo gówno" to nie jest argument, który może chama przekonać do przeproszenia poszkodowanej.
przedstawię Wam taka sytuację z życia. Moja znajoma oburzyła się na swojego faceta że nie zwrócił innemu uwagi gdy ten nazwał ja w wulgarny sposób, a on jej na to: przecież nie jesteś taka więc to nie było do Ciebie
 

SnOOk3r

Nowicjusz
fraszko wiesz mi sie wydaje ze gdy zaszl;a ta sytuacja to ona powiedziala ze ma zal domnie ale gdybym niezareagowal to by bylo tak samo jak z twoja znajoma ze tez byl by zal wiec "grze" dobrze napisał

pozdrawiam
 
Status
Zamknięty.
Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry